StoryEditor
Producenci
11.08.2020 00:00

Procter & Gamble i Lidl Polska włączają się w ochronę polskich plaż

Procter & Gamble oraz Lidl Polska wspólnie organizują sprzątanie linii brzegowej Bałtyku. Akcja czyszczenia ze śmieci plaż i przylegających do nich terenów Półwyspu Helskiego, zostanie przeprowadzona we wrześniu, kiedy odbywa się tradycyjnie kampania „Sprzątanie świata – Polska” koordynowana od 25 lat przez Fundację Nasza Ziemia. Na akcję zostanie także przeznaczona część dochodów ze sprzedaży produktów P&G w sklepach Lidl.

Procter & Gamble, właściciel takich marek jak m.in. Blend-a-med, Gillette, Head & Shoulders i Pantene, oraz Lidl Polska łączą siły z Fundacją Nasza Ziemia, aby wspólnie posprzątać plaże Półwyspu Helskiego, a tym samym przyczynić się do poprawy stanu środowiska naturalnego w tym popularnym regionie turystycznym. Sprzątanie linii brzegowej Półwyspu Helskiego jest częścią akcji „Sprzątanie świata – Polska”, będącej już 27. odsłoną corocznej kampanii organizowanej przez Fundację Nasza Ziemia.

Organizację sprzątania Półwyspu Helskiego może wesprzeć każdy, kto w dniach 17 - 30 sierpnia kupi objęte akcją produkty Procter & Gamble w sklepie Lidl.  

Fundacja Nasza Ziemia to organizacja pozarządowa, od 1994 roku organizująca kampanię „Sprzątanie świata – Polska”. Do dzisiaj odbyło się już 26 edycji tej akcji. W czerwcu, podczas jednej z akcji terenowych, kiedy sprzątaniem objęte zostały plaże od Świnoujścia przez Międzyzdroje aż po Dziwnów, w ciągu jednego dnia Fundacja Nasza Ziemia wraz z wolontariuszami z tego terenu zebrała przeszło pół tony śmieci, w tym ponad 130 kg plastikowych odpadów. Partnerem tej akcji był Procter & Gamble, który wprowadził na rynek Head & Shoulders Beach Bottle, czyli szampon w butelce składającą się w 20% z plastiku zebranego na plażach.

Wysiłki na rzecz poprawy stanu środowiska naturalnego to bardzo ważny element działalności Procter & Gamble. „Ambicja 2030” to całościowy dokument, podsumowujący zobowiązania firmy w zakresie dbania o środowisko naturalne na całym świecie w ciągu bieżącej dekady. P&G systematycznie zmniejsza np. ilość pierwotnego plastiku wykorzystywanego w opakowaniach swoich produktów, a jednocześnie stosuje coraz więcej recyklatu. Do 2030 roku 100% opakowań produktów Procter & Gamble będzie się nadawało do recyklingu lub ponownego wykorzystania. Latem 2020 roku spółka zobowiązała się ponadto, że w najbliższej dekadzie jej działalność operacyjna będzie neutralna emisyjnie.

Lidl dąży do tego, aby w 2025 roku 100 proc. plastikowych opakowań produktów marek własnych była możliwa do recyklingu, jak również zostanie zredukowane zużycie plastiku w opakowaniach jednostkowych i zbiorczych produktów marek Lidla o 20 proc. Aby to osiągnąć sieć handlowa systematycznie pracuje już dzisiaj. Lidl m.in. wprowadził jako pierwszy w branży znakowanie owoców i warzyw naturalnym światłem, dzięki czemu rozpakowano z plastikowych opakowań wybrane BIO owoce i warzywa. W tym roku w sklepach sieci pojawiły się także woreczki wielokrotnego użytku na owoce oraz warzywa. Od ubiegłego miesiąca woda marki Saguaro oferowana jest w butelce w 100 proc. wykonanej z   recyklingu. Recyklingowy plastik wykorzystano także do produkcji najnowsze kolekcja obuwia Lidla – Crivit Ocean Bound Plastic.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
18.09.2025 13:24
Siabada, ty i ja, ale już nie mydełko Fa; koniec epoki kultowego mydła w kostce
Kultowe mydło odchodzi do historii.Fa

Ostatnia partia klasycznego mydła Fa w kostce trafiła na rynek na początku 2025 roku. Jak tłumaczą przedstawiciele Henkla, sprzedaż tego formatu od lat systematycznie spadała, ustępując miejsca żelom pod prysznic, mydłom w płynie i dezodorantom. To właśnie te kategorie produktów, sprzedawane pod marką Fa, odnotowują obecnie wzrosty i mają pozostać kluczowym filarem jej dalszego rozwoju.

Po ponad 70 latach produkcji koncern Henkel zakończył wytwarzanie mydła Fa w kostce – poinformował niemiecki dziennik „Bild”. Produkt, który zadebiutował na rynku w 1954 roku i zdobył ogromną popularność w Europie Środkowo-Wschodniej, w Polsce szczególnie kojarzony jest z latami 90. Trafił tu już w czasach PRL za pośrednictwem sklepów Pewex, a szczyt jego rozpoznawalności przypadł na okres transformacji ustrojowej. Wtedy to Fa stało się synonimem luksusu i zachodniego stylu życia, a dodatkową popularność przyniósł mu pastiszowy przebój „Mydełko Fa” wykonywany przez Marka Kondrata i Marlenę Drozdowską.

Zmiana strategii Henkla wpisuje się w szerszy trend konsumencki, który od lat pokazuje odchodzenie od tradycyjnych mydeł w kostce. Podczas gdy jeszcze w latach 90. były one podstawowym elementem wyposażenia niemal każdej łazienki w Polsce, dziś preferencje konsumentów przesuwają się w stronę produktów bardziej wygodnych i uważanych za bardziej higieniczne. Według danych branżowych, globalny rynek żeli pod prysznic rośnie rocznie w tempie kilku procent, podczas gdy sprzedaż klasycznych kostek stale spada.

Choć produkcja została wstrzymana, mydło Fa nie zniknęło całkowicie. Obecnie dostępne jest głównie w sprzedaży internetowej na portalach aukcyjnych. Ceny wyraźnie odbiegają jednak od dawnych – standardowa kostka kosztuje około 18 zł, a za egzemplarze w historycznych opakowaniach sprzedawcy żądają nawet kilkudziesięciu zł. To pokazuje, że mydło Fa, choć nieobecne już w sklepach, zyskało status kultowego produktu i dziś funkcjonuje przede wszystkim jako nostalgiczny symbol minionej epoki.

Fa – mydło, które stało się symbolem pokolenia

Mydło Fa po raz pierwszy trafiło do sprzedaży w 1954 roku i szybko znalazło miejsce w codziennym życiu milionów Europejczyków. Niewielkie, okrągłe kostki pojawiały się w łazienkach, na gościnnych toaletach i przy umywalkach, stając się częścią codziennych rytuałów higienicznych. Choć początkowo uchodziło za zwykłą „feinseife neuen stils”, czyli „mydło nowego stylu”, w krótkim czasie zaczęło budować swoją unikalną tożsamość.
 

 

Marka została wprowadzona na rynek przez krefeldzką firmę Dreiring, będącą spółką zależną Henkla. Jej przełomowy moment przypadł na lata 60., kiedy wraz z rozkwitem ruchu hippisowskiego Fa stało się symbolem kolorowej, beztroskiej epoki. Charakterystyczny zapach i estetyka opakowań na trwałe wpisały się w doświadczenia konsumentów – całe pokolenia kojarzyły mydło nie tylko z higieną, lecz także ze stylem życia i atmosferą tamtych lat.

Pod koniec lat 60. Henkel uruchomił jedną z najgłośniejszych kampanii reklamowych w swojej historii. Spoty telewizyjne przedstawiały niemal nagą modelkę zanurzającą się w morskich falach, a towarzyszący temu głos lektora Horsta Starka – aktora znanego z dubbingu w „Ulicy Sezamkowej” – obiecywał świeżość i wolność: „Ekscytujące jak skok w mrowiący chłód oceanu”. Reklamy te, emitowane w Niemczech Zachodnich, przyciągały uwagę nowoczesną estetyką i przełamywały tabu obyczajowe.
 

Popularność Fa wykraczała jednak poza granice RFN. W latach 70. i 80. kostki mydła często trafiały do paczek wysyłanych z Zachodu do Niemieckiej Republiki Demokratycznej i dalej na wschód. Dla wielu mieszkańców NRD i demoludów zapach Fa był pierwszym bezpośrednim kontaktem z zachodnim stylem życia i namiastką wolności, której tak bardzo brakowało za żelazną kurtyną. Tym samym mydło stało się nie tylko produktem kosmetycznym, ale także nośnikiem symbolicznych wartości i wspomnień.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
18.09.2025 10:31
Dr. Miele Cosmed Group: dywersyfikacja rynków gwarantuje stabilność przychodów
Magdalena Miele, prezeska Dr. Miele Cosmed Group S.A.Global Cosmed

Dynamika przychodów skonsolidowanych Grupy Kapitałowej Dr. Miele Cosmed Group wyniosła w pierwszym półroczu 2025 roku 5 proc. rok do roku. Wyższy od dynamiki przychodów wzrost kosztów operacyjnych spowodował spadek zysków – podaje firma w swoim komunikacie. Grupa Kapitałowa Dr. Miele Cosmed Group od ponad dwóch lat (9 kwartałów) odnotowywała ciągły wzrost zysków. Zawdzięczała to rozwojowi przychodów ze sprzedaży kosmetyków i chemii gospodarczej własnych marek (Kret, Bobini, Sofin, Apart) oraz produkowanych pod brandami sieci handlowych.

W okresie ostatnich 6 miesięcy przychody Grupy Kapitałowej wzrosły o 5 proc. r./r. Wzrost przychodów był jednak niższy od oczekiwań. Skonsolidowana EBITDA wyniosła 24,6mln zł w 1poł. 2025 w porównaniu do 29,6 mln zł w analogicznym okresie roku poprzedniego.

Na początku tego roku planowaliśmy dalszy dynamiczny rozwój na wszystkich rynkach, jednak otoczenie biznesowe było i jest bardzo wymagające. Ostrożność konsumentów była szczególnie odczuwalna w Polsce. Nie osiągnęliśmy zamierzonych celów sprzedażowych, ale kontynuujemy inwestycje w wielu obszarach. Nasi pracownicy to nasz podstawowy zasób. Dlatego inwestujemy w nich, w zadowalające wynagrodzenie czy szkolenia bo wiemy, że przyniesie to długoterminowe korzyści. Podobnie traktujemy modernizacje naszych fabryk. W ostatnim półroczu wartość środków trwałych wzrosła o 12,3 mln zł. Zgodnie z naszą strategią przeznaczamy zasoby na zwiększenie efektywności produkcyjnej m.in. poprzez robotyzację pakowania, czy wymianę urządzeń na nowoczesne i bardziej wydajne. Od miesięcy podejmujemy działania w obszarze zmniejszenia kosztów logistycznych czy na rzecz budowania odporności energetycznej naszych zakładów – skomentowała Magdalena Miele, prezeska Dr. Miele Cosmed Group S.A.

Wyższe przychody uzyskiwane ze sprzedaży produktów na rynkach zagranicznych rekompensują mniejsze od oczekiwanych przychody na rynku polskim. Udział tych pierwszych w całkowitych przychodach systematycznie rośnie i osiągnął już 61 proc. (w stosunku do 58 proc. w 1H’24). Wzmocniony zespół eksportu i wysoka aktywność spółki w obszarze promocji na nowych rynkach pozwalają na pozytywne prognozy.

Silne marki doceniane nagrodami branżowymi, inwestycje w reklamę, świetny zespół, rosnąca sprzedaż na rynkach zagranicznych to nasze najsilniejsze strony, które mimo pewnego załamania rynku sprzedaży w Polsce są gwarancją stabilności firmy z perspektywą na kolejne wzrosty

 – dodała Magdalena Miele.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. wrzesień 2025 15:10