StoryEditor
E-commerce
30.09.2022 00:00

Rossmann jest najlepiej rozpoznawalną e-drogerią [RAPORT Gemius 2022]

Rossmann został spontanicznie wskazany przez ponad połowę respondentów badania Gemius „E-commerce w Polsce 2022”, pytanych o e-perfumerię lub drogerię internetową. Dalsze miejsca zajęły Hebe, Douglas, Sephora i Notino.

80 proc. Polaków jest w stanie spontanicznie wskazać jakąkolwiek markę e-perfumerii czy drogerii internetowych – wynika z raportu Gemius „E-commerce w Polsce 2022". Najwięcej takich wskazań uzyskał Rossmann, którego nazwę spontanicznie wymieniło 43 proc. respondentów badania. W dalszej kolejności były to: Hebe (28 proc. – wzrost o 6 p.p. i awans z 4. na 2. miejsce w ciągu dwóch lat), Douglas (27 proc.), oraz Sephora (19 proc.). 

Notowane na 5. miejscu Notino (12 proc.) przeskoczyło drogerie Natura (7 proc.), które straciły liczbę spontanicznych wskazań w porównaniu z poprzednim badaniem. Uzyskały też minimalną liczbę wskazań jako e-drogeria pierwszego wyboru.

 

 

Zdecydowana większość marek w kategorii jest istotnie lepiej rozpoznawana przez kobiety niż przez mężczyzn. Jednak w przypadku Rossmanna te różnice nie są duże. Na sieć spontanicznie wskazało 44 proc. kobiet i 42 proc. mężczyzn.   

Rossmann uzyskał najwięcej wskazań od najstarszej grupy konsumentów, w wieku 50+. Odwrotna sytuacja dotyczy Hebe. Tutaj znajomość spada wraz z wiekiem. Natomiast Sephora ma najwyższą znajomość spontaniczną wśród osób w wieku 35-49 lat.

 

Ciekawe informacje wynikają także z wykresu obrazującego spontaniczną znajomość e-perfumerii i e-drogerii w zależności od sytuacji materialnej. W trzech najczęściej wskazywanych sieciach nie widać żadnych lub znaczących różnic. Jednak w przypadku czwartej – Sephory – liczba wskazań w grupie oceniających swoją sytuację jako złą, mocno spada.

 

Osób korzystających Polsce z internetu jest 30 mln. 77 proc. z nich robi zakupy online. 75 kupuje w polskich e-sklepach. Według raportu Gemius „E-commerce w Polsce 2022”, kosmetyki i perfumy to jedne z trzech najczęściej kupowanych kategorii produktów w internecie.

Czytaj też: Kosmetyki i perfumy hitami sprzedaży online [RAPORT Gemius 2022]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
03.12.2025 10:10
Awaria Shopify w Cyber Monday popsuła szyki tysiącom sklepów
Gigant e-commerce doświadczył ogromnej awarii.Shopify

W Cyber Monday – jednym z najważniejszych dni zakupów online w roku – platforma Shopify doświadczyła kilkugodzinnej awarii, która dotknęła kluczowe narzędzia zaplecza dla sprzedawców. Zakłócenia wystąpiły w okresie największego natężenia ruchu w e-commerce, co dodatkowo podkreśliło skalę problemu.

Według dostępnych danych problemy techniczne trwały od około godziny 9:00 do 14:30 czasu wschodniego (ET). W tym czasie tysiące sprzedawców straciło tymczasowo dostęp do panelu administracyjnego Shopify, co uniemożliwiło m.in. śledzenie stanów magazynowych, obsługę systemów POS oraz zarządzanie zamówieniami. Istotne jest to, że sklepy widoczne dla klientów działały nieprzerwanie.

Awaria zbiegła się z rekordowym ruchem zakupowym. Adobe prognozowało, że wydatki konsumentów w USA w Cyber Monday sięgną 14,2 mld dolarów, a sprzedaż internetowa ponownie wyprzedzi handel stacjonarny. Oznacza to, że każda minuta niedostępności narzędzi operacyjnych mogła wpływać na możliwości sprzedawców w obsłudze rosnącej liczby zamówień.

Zakłócenia szczególnie dotknęły branże mocno polegające na pracy w czasie rzeczywistym, takie jak kosmetyki, beauty i produkty personal care. Firmy te potrzebują stałego dostępu do danych o stanach magazynowych i realizacji zamówień, aby unikać opóźnień i pomyłek w zamówieniach.

Incydent ponownie uwidocznił ryzyko operacyjne związane z przerwami w działaniu platform e-commerce w tzw. peak season. Dla tysięcy sprzedawców była to kilkugodzinna awaria, ale w kontekście sprzedaży liczonej w miliardach dolarów każda przerwa w dostępie do systemów zaplecza może mieć wymierne konsekwencje finansowe i logistyczne.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
E-commerce
01.12.2025 13:33
Strajki pracowników Amazon w Niemczech w Black Friday: 3 tys. osób przerwało pracę
Pracownicy Amazona zastrajkowali.Algi Febri Sugita

Pracownicy magazynów Amazon w Niemczech przeprowadzili strajki w Black Friday, jednym z najintensywniejszych dni zakupowych roku. Protesty są częścią wieloletniej kampanii na rzecz zawarcia układu zbiorowego, którego od lat domaga się związek zawodowy Verdi. W tym roku skala akcji była znacząca, zarówno pod względem liczby uczestników, jak i liczby objętych nią lokalizacji.

Z danych Verdi wynika, że do strajków dołączyło około 3 tys. pracowników, obejmując dziewięć centrów logistycznych Amazon: w Bad Hersfeld, Dortmundzie, Frankenthal, Graben, Koblencji, Moenchengladbach, Rheinbergu, Werne i Winsen. Związek od dawna prowadzi działania mające skłonić firmę do rozpoczęcia formalnych negocjacji w sprawie płac i warunków pracy, jednak dotychczas bez przełomu.

Amazon, zatrudniający w Niemczech około 40 tys. pracowników logistycznych oraz dodatkowe 12 tys. sezonowych na okres świąteczny, zapewnił, że protesty nie wpłyną na terminowość dostaw. Firma powtórzyła także swoje stanowisko, że oferuje konkurencyjne wynagrodzenia na tle branży.

Strajki podjęte w kluczowym dla e-handlu dniu podkreślają narastające napięcia pomiędzy pracownikami a jednym z największych pracodawców w europejskim sektorze logistycznym. Verdi argumentuje, że intensyfikacja pracy w sezonie zakupowym wymaga dodatkowych zabezpieczeń, szczególnie w zakresie stabilnych i przewidywalnych zasad wynagradzania.

Z perspektywy rynku niemieckiego, będącego największym rynkiem Amazonu w Europie, spór ten może mieć długofalowe skutki. Związki zawodowe liczą, że presja wywierana podczas szczytów sprzedażowych skłoni firmę do rozmów, natomiast Amazon utrzymuje, że obecny model zatrudnienia jest efektywny i nie wymaga zmian. Konflikt o układy zbiorowe pozostaje więc nierozstrzygnięty, a tegoroczny Black Friday stał się kolejnym etapem tej trwającej od lat konfrontacji.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. grudzień 2025 15:10