Jak Ci się podoba makijaż Polek? Opanowałyśmy sztukę make-upu?
Pomału przechodzimy przez kolejne stopnie wtajemniczenia. Na samym początku dziewczyny pytały mnie przede wszystkim, jak malować oko. Tę umiejętność zdecydowanie już opanowały. Polki bardzo fajnie adaptują trendy. Weźmy liner – kilka lat temu był czarną magią. Teraz widzę, że nauczyły się już nim posługiwać. To jest fantastyczne, bo liner jest dość skomplikowanym produktem, ale przy jego użyciu, jednym szybkim gestem można uzyskać znakomity efekt.
Radzimy sobie z makijażem oka. Co dalej?
Fluidy. Polki chcą, aby były idealnie dopasowane, żeby stapiały się ze skórą. A przede wszystkim od make-upu oczekują efektu krycia. Ja też ciągle namawiam do rozświetlania. Owszem skóra powinna być gładka, ale zarazem naturalna i świetlista. Warto sięgać po produkty, które rozpraszają światło.
Cera powinna być matowa, nie może się błyszczeć – wmawiano nam to przez lata. I to pokutuje. Rozświetlania cery dopiero się uczymy.
Tak, to jest następny poziom wtajemniczenia, kolejny krok do perfekcyjnego makijażu. Zgadzam się, że nie każdy połysk na twarzy jest pożądany, np. wokół nosa, na brodzie. Dlaczego? Bo pogrubia rysy twarzy. Jeśli zmarszczki mimiczne, wypukłości wokół nosa nam się zaświecą, to uwydatnią wszystko, co normalnie staramy się ukryć. Taki połysk wygląda niezdrowo. Natomiast blask wysoko na kości policzkowej, na powiece, pod łukiem brwiowym, a nawet na szczycie nosa powoduje, że wyglądamy świeżo, młodo i naturalnie, nie sztucznie. W L’Oréal Paris mamy znakomity korektor rozświetlający, Lumi Magique, który pozwala uzyskać taki efekt.
Jaką lekcję musimy jeszcze odrobić?
Posługiwania się różem do policzków i regulacji brwi. Brwi to jest naturalne wykończenie oka, nadają twarzy charakteru. Cieszę się, że kobiety zaczynają sobie z tego zdawać sprawę, szukają informacji, jak kształtować brwi, chodzą na profesjonalne zabiegi do brow barów. Pojawiają się też kosmetyki, które pozwalają zadbać o brwi w domowych warunkach. L’Oréal Paris wiosną wprowadza na rynek kredkę z woskiem i szczoteczką w jednym, która je delikatnie barwi, a jednocześnie porządkuje. Makijaż brwi trzeba bowiem utrwalić woskiem lub żelem, aby w ciągu dnia uzyskany efekt nie znikł.
Podstawowa zasada w kształtowaniu brwi?
Włoski zawsze muszą iść ku górze. Wszystko, co idzie ku dołowi w makijażu zawsze obciąża i postarza. Czesanie brwi ku górze otwiera oko i odejmuje lat.
Wspomniałaś o różu do policzków.
Cudowny kosmetyk! Dobrze dobrany nadaje twarzy młodzieńczej świeżości. Dla mnie podkład, róż do policzków i maskara to są trzy podstawowe kosmetyki do makijażu. Absolutnie wystarczą do zrobienia codziennego make-upu.
Czy w makijażu, podobnie jak w stylizacji włosów, ponadczasowym trendem jest dążenie do naturalnego wyglądu?
Jeżeli ktoś nam mówi – „jesteś świetnie umalowana”, albo „masz piękny makijaż”, to miło, ale to jest komplement dla makijażu. Nie chodzi tylko o to, aby makijaż był naturalny, ale aby był świetnie zespolony ze skórą, z naszym wizerunkiem. Ma dodawać nam urody, a nie istnieć sam sobie. Wtedy usłyszymy: „wyglądasz pięknie!”. To jest trend, który zawsze będzie na topie i właśnie do takiego efektu L’Oréal Paris bardzo dąży.
Czy kobieta 40-letnia może stosować taki sam makijaż jak 20-latka? Czy mamy tu jakieś zasady?
Ogólnie analizując sztukę makijażu, mówi się: „im dalej, tym mniej”. Lekkie konsystencje podkładów, odrobina pudru, róż. Z wiekiem blaknie tęczówka, rąbek czerwieni na ustach, więc aby uzyskać świeżość 20-latki, należy dodać twarzy świetlistości i koloru. Koniecznie położyć odrobinę różu na kości policzkowe, ale niech to nie będą brązy. Starsze kobiety używają chętnie kolorów terrakoty, miedzi – to zły wybór. Pudrowe, zgaszone róże, truskawka – to są kolory, które odejmą nam lat.
Makijaż powinien ewoluować. Kobieta 40-letnia zazwyczaj zna już swoje atuty i warto, aby umiała je podkreślać, wydobywać i świadomie używać swojej urody. Z wiekiem makijaż staje się odzwierciedleniem naszego charakteru. Tak jak kobieta dokonuje pewnych życiowych wyborów, tak i w makijażu powinna wiedzieć, co jej służy. Spójrzmy na Sharon Stone – zdecydowanie podkreśla usta. To jest to, co ją ubiera. Jest zdecydowana, pewna swej kobiecości i to jest fantastyczne! Podkreślajmy to, co jest kwintesencją naszej kobiecości.
Zapamiętam to sobie.
Dziękuję za rozmowę.
Katarzyna Bochner
Kilka dni temu Louis Vuitton poinformował o zbliżającej się premierze swojej pierwszej linii kosmetyków do makijażu La Beauté, stworzonych we współpracy z legendarną makijażystką i wizażystką Pat McGrath. Teraz francuski dom mody pokazał pierwsze filmy reklamowe z udziałem modelek.
Kampania została zrealizowana przez fotografa Stevena Meisela, reżyserem jest Damien Krisl.
W filmach reklamowych wzięła udział międzynarodowa obsada. Oprócz ambasadorki domu mody Louis Vuitton – koreańskiej aktorki i modelki Hoyeon, w reklamach zobaczyć można też modelki, reprezentujące różne typy urody, uosabiające wizję kobiecości i siły Louis Vuitton. W filmikach wystąpiły: Ida Heiner, Chu Wong i Awar Odhiang.
Jak chwali się francuski dom mody, zachwycająca kolorystyką kampania w swoich założeniach chce zaprezentować “żywą paletę barw kolekcji, niczym zaproszenie do podróży przez surrealistyczne miejsca”, a krajobraz zaciera granice między jawą a snem.
Kampania reklamowa ruszyła już na platformach cyfrowych marki LV, globalnie ruszyć ma od 29 sierpnia, kiedy to kosmetyki z linii La Beauté zostaną w pełni wprowadzone na rynek. Wcześniejsza premiera produktów miała miejsce w Chinach.
Współtwórczynią linii kosmetyków La Beauté Louis Vuitton jest Pat McGrath – legendarna wizażystka, która o obejmie stanowisko dyrektor kreatywnej marki. Premiera ma miejsce w okresie, gdy koncern LVMH notuje słabe wyniki na rynku dóbr luksusowych. Wprowadzenie luksusowej linii kosmetycznej to sprawdzony sposób na zwiększenie przychodów – wskazują eksperci.
Francuski dom mody Louis Vuitton oficjalnie rozpoczął odliczanie do debiutu swojej pierwszej linii kosmetycznej. Marka informuje na swoim Instagramie, że efekty współpracy marki z Pat McGrath trafią na rynek 25 sierpnia. Jeśli chodzi o ofertę kosmetyczną, marka Louis Vuitton miała do tej pory w swojej ofercie wyłącznie perfumy.
Debiut La Beauté Louis Vuitton oznacza ekspansję francuskiego domu mody na rynek luksusowych kosmetyków. Pierwsza odsłona kolekcji skupia się na kosmetykach do makijażu oczu i ust – będą to m.in. cienie do powiek LV Ombres (cena to 220 euro za sztukę), 10 odcieni balsamów do ust LV Baume (140 euro) i aż 55 szminek LV Rouge (140 euro).
Każdy produkt został zaprojektowany tak, by być “czymś więcej, niż tylko kosmetykiem do makijażu” – ma on stanowić pamiątkę dla kolekcjonerów, będąc przy tym kosmetykiem o wysokiej jakości i wydajności. – Będzie to otwrcie nowego poziomu luksusowego piękna – zapewnia McGrath.
Wszystkie produkty będą w wersjach do ponownego uzupełnienia (refill) – do sprzedaży trafią równocześnie wkłady do szminek oraz cieni do powiek. Perfumowane produkty do ust zostały stworzone we współpracy z “nosem” współpracującym z LV – jest nim ceniony perfumiarz Jacques Cavallier.
Kosmetyki z linii La Beauté Louis Vuitton pojawią się w wybranych sklepach w Chinach 20 sierpnia, natomiast globalnie przedsprzedaż rozpocznie się 25 sierpnia, a premiera w wybranych sklepach będzie miała miejsce 29 sierpnia.
Premiera kosmetyków do makijażu LV ma miejsce w okresie, gdy LVMH radzi sobie słabiej na rynku dóbr luksusowych. W lipcu spółka-matka odnotowała 15-procentowy spadek zysków za pierwsze półrocze 2025 roku do 9,01 mld euro w związku ze spadkiem sprzedaży w swoim flagowym dziale (fashion i galanteria skórzana).
Wprowadzenie luksusowej linii kosmetycznej to sprawdzony sposób na zwiększenie przychodów, czego przykładem jest marka Victoria Beckham. Wprowadzenie Victoria Beckham Beauty było zyskownym posunięciem, dzięki któremu marce udało się wyjść na plus w 2022 roku. Luksusowe kosmetyki mogą nie tylko poszerzyć zasięg marki, ale też przyciągnąć nowych klientów i generować powtarzalną sprzedaż, wykraczającą poza samą modę.