StoryEditor
Zapachy
14.05.2013 00:00

Zapachowy portret

Pracownik perfumerii powinien być jak… właściciel mojego warzywniaka. Nie jest to może szczęśliwe porównanie, gdy mówimy o perfumach, ale za moment wytłumaczę dlaczego. Pan Tomek czasem ostrzega, że jabłka mi nie zasmakują. Innym razem proponuje coś, czego nie zamierzałam kupić, a potem jestem zachwycona smakiem owoców lub jedząc kolację z wdzięcznością myślę, że przypomniał mi o sezonie na dane warzywa. Przychodzę więc do niego od kilkunastu lat, bo mam zaufanie, że zawsze dostanę to, co dla mnie najlepsze – mówi Katarzyna Grzesik, trener marek prestige w Coty Polska.


Jak sprzedawać zapachy? Co trzeba wiedzieć, by robić to dobrze?
Przede wszystkim powinniśmy próbować zdobyć jak najwięcej informacji o osobie, która w ten zapach zamierza się „ubrać”. Tylko to sprawi, że nasze rekomendacje będą dobrze dopasowane do jej preferencji. Można więc powiedzieć, że mniejsze perfumerie są na uprzywilejowanej pozycji, bo ich pracownicy często znają klientów z imienia, wiedzą niemal wszystko o ich upodobaniach i gustach. Należy pielęgnować takie relacje, gdyż są one bardzo cenne, ułatwiają taką obsługę i dobór produktów, by klient wyszedł maksymalnie usatysfakcjonowany. Natomiast, jeśli nic o tej osobie nie wiemy, to musimy czegoś się o niej dowiedzieć. Zwykle ciekawi jesteśmy, jaki zapach stosowała ostatnio lub do jakiego powraca najczęściej. Ale nie musi tak być. To dość niekonwencjonalne, ale przynosi znakomite efekty, gdy porozmawiamy o ulubionej muzyce, kuchni, kolorach, wymarzonym miejscu na wakacje. Są to informacje, które dają nam pogląd na osobowość i upodobania kupującego. Ze sposobu rozmowy wywnioskujemy także czy osoba ta lubi się wyróżniać, chce zwracać na siebie uwagę, czy woli subtelnie akcentować swoją obecność. Jeśli jest nieśmiała i woli zostać w cieniu nie zaproponujemy jej ostatniej nowości od Roberta Cavalliego. Nie wyobrażam sobie, żeby osoba „ubrana” w te perfumy pozostała niezauważona i aby można było przejść obok niej obojętnie. Nie każdy jednak jest na to gotowy. Dlatego sprzedawca musi wybadać, w którym kierunku przy wyborze zapachu podążać.
Kolejną wskazówką jest stosunek klienta do mody: czy jest to osoba żywo zainteresowana najnowszymi trendami i chętnie poddająca się metamorfozom pod ich wpływem, czy raczej trzyma się dawno wypracowanego stylu i tylko nieznacznie go modyfikuje pod wpływem modowych tendencji. Dzięki temu mamy informacje czy możemy jej polecić nowości, czy raczej powinniśmy zaoferować już sprawdzone, bardziej klasyczne zapachy lub po prostu zbliżone do tego, czego używała wcześniej. Taką rozmowę z klientem nazywam rysowaniem portretu. Informacji musi być jak najwięcej. Szczególnie jest to ważne, gdy ktoś kupuje zapach na prezent. Wtedy nie widzimy osoby, która będzie go używała, ale musimy sobie stworzyć jej obraz. Ważne jest, aby wciągać klienta w rozmowę, która będzie dla niego interesująca, aby nie miał wrażenia przepytywania.

Taki portret klienta na nic się nam jednak nie przyda, jeśli nie będziemy mieć wiedzy na temat zapachów i tego, co do danego charakteru pasuje.

Znajomość produktu jest bezwzględnie konieczna. Ale pamiętajmy, że nie możemy być w swoich opiniach autorytarni. To, co konsument odczuwa w stosunku do zapachu może zupełnie nie przystawać do naszej wiedzy o nim. Wrażenia w związku z odczuwaniem różnych woni są bowiem bardzo subiektywne. Nie starajmy się wiec na siłę przekonać
do naszego zdania, nie brońmy naszej koncepcji, jeśli klient inaczej odbiera prezentowane zapachy. Taka rozbieżność opinii występuje często, gdy ktoś prosi o pokazanie zapachów, które określa, jako świeże. Dla jednych będą to perfumy z nutami cytrusów, a inni oczekują czegoś wodnego, zapachu wiatru lub skoszonej trawy. Amerykanie tymczasem kojarzą świeżość z czystością, a więc z zapachem suszącego się prania czy pudru na skórze niemowlaka.
Nie namawiajmy więc na siłę. Bywa, że z daną kompozycją trzeba się oswoić, przekonać się do niej. Pozwólmy żeby klient miał czas, dajmy mu wyjść z zapachem na skórze, by miał możliwość się rozwinąć, pokazać swoje wszystkie możliwości. Jeśli wybór był dobry, klient wróci.

A co z zapachami sygnowanymi nazwiskami gwiazd?

Można powiedzieć, że ta kategoria to zupełnie osobna historia. Jej sprzedaż, jak w przypadku żadnej innej, oparta jest na emocjach osób kupujących. A są nimi zazwyczaj młodsze konsumentki, które używając perfum, pod którymi podpisała się np. Beyonce wyobrażają sobie, że będę tak gibkie jak ona, odniosą taki sukces i będą miały tak samo piękne życie. Ciekawym dla nas doświadczeniem było wprowadzenie zapachu Lady Gagi, która jest postacią bardzo kontrowersyjną, budzącą skrajne emocje. Albo się ją kocha, albo nie znosi. Niektóre osoby, którym nasze konsultantki prezentowały zapach, były zachwycone tylko do momentu, gdy dowiadywały się kto jest autorem zapachu. Inne natomiast sięgały po flakon i szły do kasy nawet nie sprawdzając jak perfumy pachną, ponieważ kochają Gagę. Bowiem zapach to coś więcej niż tylko woń. To marzenia i próby uchwycenia czegoś ze świata osoby, która podpisuje się na flakonie.
Taki sposób doboru zapachu może być ryzykowny.
Marketingowcy, perfumiarze, dobierając zapach starają się go dopasować do osobowości, stylu życia, rodzaju kariery postaci która go sygnuje. Jeśli ta osoba kogoś fascynuje, to i charakter zapachu zazwyczaj jej odpowiada. Choć oczywiście nie musi tak być.

A pozostałe perfumy? Co powinniśmy o nich wiedzieć poza tym, z jakich składników zbudowany jest zapach?
Najlepiej wszystko (śmiech). Jeśli są to zapachy projektantów mody to dobrze jest orientować się, co ostatnio się u nich dzieje, na co stawiają w swoich kolekcjach, co ich inspiruje. Tę wiedzę możemy czerpać z różnych źródeł, nawet z serwisów plotkarskich. Zachęcam też do zapoznawania się z inspiracjami dla powstawania flakonów i dzielenia się tą wiedzą z klientami. To również działa na wyobraźnię i w nie mniejszym stopniu może doprowadzić do decyzji o zakupie. Przykładem niech tutaj będzie klasyczny zapach Chloè, który wprowadzaliśmy w 2008 roku. Otóż jego flakon nawiązuje do plisowanej spódnicy, którą stworzył Karl Lagerfeld na przełomie lat 60. i 70. XX wieku dla domu modowego Chloè. Wstążka na jego szyjce ma nawiązywać do falbaniastej bluzki, natomiast srebrna główka do biżuterii, które miała na sobie modelka prezentująca ją na pokazie mody. Dzięki takim szczegółom perfumy potrafią wprowadzić nas w świat charakterystyczny dla danego domu mody. Mamy do niego dostęp za znacznie mniejsze pieniądze niż trzeba by zapłacić za jakikolwiek oferowany w nim element garderoby. Znów sprzedajemy więc aspiracje i marzenia o świecie wyrafinowanego luksusu.

Jest Pani orędowniczką teorii, że perfumy to bardziej magia niż chemia…
Sprzedając krem do twarzy można zapewnić konsumenta, że po czterech tygodniach jego zmarszczki będą mniej widoczne, przebarwienia znikną, a skóra nabierze blasku. Oparcie dla tych zapewnień mamy w formułach, które zostały zastosowane w produkcie. W przypadku zapachów do zaoferowania mamy przede wszystkim emocje i wyobrażenia, które związane są z konkretną zapachową kompozycją. To dlatego wiosną tak poszukiwane są zapachy energetyzujące. Wtedy pragniemy słońca i otwieramy się na zapachy, które się nam z nim kojarzą. Np. aromaty łąki, trawy sprawiają, że czujemy się jakbyśmy chodzili po niej bosymi stopami i od razu chce nam się żyć. Każdego oczywiście co innego pobudza do takich pozytywnych odczuć. Naszą rolą jest pomoc w odnalezieniu tych emocji, poprzez zaoferowanie zapachu, który je wyzwoli.
To idę poszukać tych emocji i dziękuję bardzo za rozmowę.
Anna Zawadzka-Szewczyk


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Zapachy
14.08.2025 13:53
Marka Escentric Molecules kończy 20 lat. Odmieniła filozofię perfumiarstwa
ISO E Super plus czarna herbata - to jedna z nowszych kompozycji kultowej marki Escentric Molecules
ISO E Super plus czarna herbata - to jedna z nowszych kompozycji kultowej marki Escentric Molecules / media
ISO E Super plus czarna herbata - to jedna z nowszych kompozycji kultowej marki Escentric Molecules
/ media
ISO E Super plus czarna herbata - to jedna z nowszych kompozycji kultowej marki Escentric Molecules
/ media
ISO E Super plus czarna herbata - to jedna z nowszych kompozycji kultowej marki Escentric Molecules
Fragment ”urodzinowej instalacji” z okazji 20. urodzin marki Escentric Molecules w stylowej, zabytkowej przestrzeni Liberty w Londynie  / media
ISO E Super plus czarna herbata - to jedna z nowszych kompozycji kultowej marki Escentric Molecules
ISO E Super plus czarna herbata - to jedna z nowszych kompozycji kultowej marki Escentric Molecules
ISO E Super plus czarna herbata - to jedna z nowszych kompozycji kultowej marki Escentric Molecules
ISO E Super plus czarna herbata - to jedna z nowszych kompozycji kultowej marki Escentric Molecules
Gallery

Niszowa marka perfumeryjna, stworzona przez perfumiarza Gezę Schoena, bardzo mocno zmieniła tradycyjne podejście do tworzenia perfum, kwestionując całą filozofię, związaną z tym procesem. Niedługo minie 20 lat od wkroczenia na rynek pierwszej kompozycji, złożonej wyłącznie z jednej syntetycznej molekuły – mowa tu o Molecule 01, pierwszym dziele marki Escentric Molecules.

Geza Schoen zaskoczył branżę perfumiarską oraz konsumentów ówczesnej perfumeryjnej niszy, wypuszczając na rynek swój pierwszy zapach – Molecule 01. Okazał się on zakwestionowaniem dotychczasowego, osadzonego w tradycji podejścia do tworzenia i komponowania zapachów.

Klasyczne już, pierwsze “Molekuły” zawierają tylko jeden składnik – syntetyczną molekułę zapachową Iso E Super. W swoje dalszej pracy nad marką Schoen był wierny temu podejściu – zamiast tworzyć wieloskładnikowe, skomplikowane kompozycje, skoncentrował się na minimalizmie, tworząc zapachy, które reagują z naturalnym zapachem i PH skóry użytkownika. Dzięki temu zapach “pracował” w unikalny sposób w przypadku każdego użytkownika – na jednych trwał przez wiele godzin, projektując z dużą mocą, u innych – pojawiał się i znikał, by ponownie zaskoczyć swoją obecnością, a inni przekonywali, że po kilku minutach od aplikacji praktycznie niczego na skórze nie wyczuwają.

Pochodzący z Niemiec Geza Schoen zainteresował się perfumiarstwem w trakcie studiów chemicznych na Uniwersytecie w Heidelbergu. Po ich ukończeniu rozpoczął formalną naukę perfumiarstwa w firmie Haarmann & Riemer (obecnie Symrise), gdzie zgłębiał sztukę tworzenia zapachów.

Geza jako perfumiarz współpracował z różnymi markami (m.in. Diesel, Ormonde Jayne, FCUK, Boudicca). Jednak największą popularność i uznanie przyniosła mu własna marka, czyli Escentric Molecules, która powstała w 2005 roku i zadebiutowała w 2006. Marka ta skupia się na pojedycznych molekułach zapachowych (ISO E Super, ambroksan) – co jest porzuceniem zasad tradycyjnego perfumiarstwa. W Escentric Molecules nie ma mowy o klasycznej kompozycji zapachu, opartej na piramidzie zapachowej (czyli nutach głowy, serca i bazy).

Unikalne podejście Schoena do perfumiarstwa praktycznie od chwili debiutu zyskało mu rzeszę zwolenników i szybko przyniosło reputację gwiazdy niszowych perfum. Jego prace wyróżnia innowacyjne podejście, gotowość do pracy z najnowocześniejszymi składnikami syntetycznymi, oraz nowatorska koncepcja marki. 

Geza otrzymał liczne nagrody branży perfumeryjnej za swoje dokonania. W 2016 roku otrzymał nagrodę Outstanding Artist Award for Interdisciplinarity; w 2017 roku nagrodę Sadakichi Award for Experimental Work with Scent oraz nagrodę Wolfganga Georgsdorfa „Osmodrama/Smeller 2.0”.

Escentric Molecules celebruje perfumiarstwo i chemię jako sztukę – podkreślał Schoen, mówiąc o filozofii swojej marki. – Zapachy prezentowane są w binarnych parach. Każda para eksploruje właściwości jednej cząsteczki aromatu na dwa różne sposoby, koncentrując się na wyjątkowej molekule zapachowej. Pozostałe składniki formuły zostały dobrane tak, aby uwydatnić tę molekułę, wzmacniając jej kluczowe cechy. 

Jak dodawał Schoen, tworzone przez niego zapachy cechuje “radykalnie minimalistyczne podejście” i odrzucenie pretensjonalności, która często obecna jest w świecie perfum. – Escentric Molecules koncentruje się na tym, co naprawdę wyjątkowe w perfumiarstwie – molekułach aromatu, które stanowią paletę perfumiarza – deklaruje twórca.

Zobacz też: Nisza jako strategia. Gdy niezależność staje się trendem

Już teraz – od sierpnia do października – w wielopoziomowym atrium londyńskiego Liberty kultowy dom perfumeryjny Escentric Molecules obchodzi swoje 20. urodziny. Specjalna instalacja zaprasza odwiedzających do wejścia do “molekularnego świata marki” poprzez serię interaktywnych, sensorycznych działań (w tym doświadczenie dopasowania zapachu do koloru, gdzie goście mogą odkryć swój osobisty zapach i otrzymać próbkę, odpowiadającą wybranemu kolorowi, a także hipnotyzujące ferrofluidowe kinetyczne ekspozycje, które reagują na ruch flakonów perfum).

image
Fragment "urodzinowej instalacji" z okazji 20. urodzin marki Escentric Molecules w stylowej, zabytkowej przestrzeni Liberty w Londynie 
media

Jak zauważa Millie Devine, globalna dyrektor ds. marketingu w Escentric Molecules, po dwóch dekadach od debiutu minimalistycznej koncepcji Gezy Schoena widać radykalną zmianę w branży perfumiarskiej. 

Dzisiejsi miłośnicy zapachów są bardziej świadomi i ciekawi świata. Nisza stała się nową normą, a przejrzystość, autentyczność i kreatywność są teraz na pierwszym planie. Aby uczcić ten kamień milowy, chcieliśmy stworzyć coś naprawdę wciągającego – coś, co odzwierciedli nasze naukowe i artystyczne DNA i pozwoli ludziom nawiązać głębszą, bardziej zmysłową więź z marką. Liberty London wydało nam się idealnym partnerem. Sklep jest nie tylko ikoną brytyjskiej kreatywności, ale także miejscem, w którym wielu naszych pierwszych klientów po raz pierwszy zetknęło się z Molecule 01. W związku z obchodami 150. rocznicy istnienia Liberty, współpraca ta nabiera zarówno nostalgicznego, jak i futurystycznego charakteru – oceniła Devine w komentarzu dla theindustry.beauty

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Hurt i dystrybucja
04.08.2025 08:50
Gulf Orchid, czyli nowa marka perfum arabskich w Polsce. Czy zdyskontuje sukces Lattafy?
Sweet Heaven to jeden z najpopularniejszych zapachów marki, wywodzącej się ze Zjednoczonych Emiratów ArabskichGulf Orchid mat.pras.

Perfumy dubajskiej marki Gulf Orchid pojawiły się niedawno na polskim rynku dzięki dystrybutorowi: The Rich Supplements. Zapachy są dostępne w sieciach Hebe oraz Super-Pharm. Orientalne kompozycje tworzone są na bazie naturalnych składników i olejków zapachowych – pod gusta europejskich klientów.

Arabskie perfumy od wielu miesięcy coraz częściej trafiają na listy zakupowe Polaków, którzy szukają zapachów o dużej  trwałości, w atrakcyjnych cenach. Niekwestionowaną królową w tej kategorii jest arabska Lattafa. Czy Gulf Orchid – nowa (powstała w 2021 roku), debiutująca od niedawna na polskim rynku marka – okaże się jej godną konkurentką?

Zapachy Gulf Orchid (firma ma ich w swojej ofercie blisko sto, ale do polski trafiło kilkanaśnie najnowszych) obfitują w akordy kwiatowe, owocowe, przyprawowe i gourmand – zgodne z popularnymi trendami. Są one wyraziste, zmysłowe i trwałe – co ważne, nie tylko pięknie pachną, ale dzięki charakterystycznym dla arabskich perfum flakonom wyróżniają się na toaletce.

Zobacz też: Lattafa goni Diora: arabskie perfumy podbijają serca Polaków

Jest to marka, która idealnie wpisuje się w aktualne trendy konsumenckie – zapachy są wyraziste, trwałe i przystępne cenowo. Strategicznie wprowadzamy ją do wybranych sieci sprzedaży: Hebe i Super-Pharm, z selektywnym asortymentem na wyłączność. Dzięki 20-letniemu doświadczeniu zespołu oraz rosnącemu zainteresowaniu segmentem perfum arabskich, widzimy duży potencjał jej sukcesu w Polsce – mówi Łukasz Fabisiak, CEO The Rich Supplements – wyłącznego dystrybutora marki Gulf Orchid w Polsce.

W wielu perfumach marki spotkać można tak popularne ostatnio nuty gourmand: słodkiej waty cukrowej, soczystej wiśni, liczi, kremowej pistacji, wanilii.

Zobacz też: Perfumy gourmand na lekko: kiedy słodycz spotyka świeżość

The Rich Supplements to zespół z 20-letnim doświadczeniem w sprzedaży i marketingu. Specjalizuje się w innowacyjnych markach z kategorii beauty & wellness, wprowadzając na  rynek wysokiej jakości produkty – głównie suplement diety. Dopiero niedawno firma zdecydowała się rozszerzenie oferty i dystrybucję perfum z Dubaju.

Jako spółka dystrybucyjna uważnie obserwujemy zmieniające się trendy w kategorii beauty. Konsumenci coraz częściej poszukują marek, które łączą jakość, wyjątkowość i przystępną cenę – również w obszarze zapachów. Perfumy arabskie, które zyskują ogromną popularność na całym świecie, idealnie wpisują się w ten kierunek. Marka Gulf Orchid to nasza odpowiedź na te potrzeby: unikatowa, trwała i zapadająca w pamięć  – potwierdza Grzegorz Drobiszewski, szef marketingu The Rich Supplements, zapytany przez redakcję Wiadomości Kosmetycznych o wprowadzenie perfum do oferty firmy. – Będziemy dalej poszerzać portfolio o produkty perfumeryjne i kosmetyczne, które odpowiadają na potrzeby i oczekiwania Polaków – dodaje Grzegorz Drobiszewski. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. sierpień 2025 07:34