StoryEditor
Ciało
31.08.2021 00:00

Cera naczynkowa – jakie składniki sprawdzają się w jej pielęgnacji?

Pękające naczynka krwionośne na twarzy czy ciele to problem, z którym zmaga się wiele kobiet. W zmniejszaniu widoczności pajączków i zapobieganiu uszkodzeniom naczynek kluczowa jest odpowiednia pielęgnacja skóry.

Przyczyn powstawania pajączków może być wiele. Genetyka, niewłaściwy tryb życia, intensywny wysiłek fizyczny czy zaburzenia hormonalne to tylko niektóre z nich. Niezależnie od podłoża osłabienia naczyń krwionośnych, aby je wzmocnić warto postawić na pielęgnację skóry takimi składnikami, jak kasztanowiec, kocanka włoska, witamina C, arnika czy konopie siewne.

Kasztanowiec – pierwsza pomoc dla popękanych naczynek

Wyciąg z kasztanowca wzmacnia naczynia krwionośne, dzięki czemu stają się bardziej odporne na rozszerzanie i pękanie. Oprócz tego likwiduje też obrzęki, które powstają w wyniku podskórnych urazów.

 – Jego wyciąg zawiera escynę, która uszczelnia naczynia krwionośne. Dzięki temu pęknięcia zdarzają się rzadziej i nie są aż tak rozległe. Naczynka stają się znacznie bardziej odporne na wszelkie uszkodzenia i czynniki zewnętrzne. Dodatkowo składnik ten poprawia także mikrokrążenie krwi i zmniejsza jej lepkość – tłumaczy Izabela Wojciuk, współtwórczyni marki HempKing, produkującej wyroby i kosmetyki na bazie konopi siewnych.

Kocanka włoska – mniej pękniętych naczynek i zaczerwienień

Kocanka włoska to roślina o intensywnym zapachu i aromacie zbliżonym do przyprawy curry, świetnie sprawdza się w kuchni, ale ma także doskonałe właściwości kosmetyczne. Dzięki niej skóra odzyskuje równowagę, staje się nawilżona i rozjaśniona, a co najważniejsze, naczynka krwionośne obkurczą się i uodpornią na pęknięcia. Dodatkowo redukuje zaczerwienienia, a także łagodzi podrażnienia i obrzęki.

Jej wielkim atutem jest multifunkcyjność – nie tylko działa na pajączki, ale znakomicie pielęgnuje skórę.

Arnika – must have w pielęgnacji skóry naczynkowej

Arnika wykazuje właściwości przyśpieszające gojenie ran, siniaków czy właśnie uszkodzonych naczynek. Roślina ta znana jest także z pozytywnego wpływu na krążenie krwi, a zawarta w niej helenalina pomaga łagodzić stany zapalne oraz zmniejsza obrzęki. Co więcej, arnika bardzo dobrze się wchłania i dociera do naczyń krwionośnych, które uelastycznia i wzmacnia.

– Arnika działa obkurczająco, dlatego nawet jeśli dojdzie do uszkodzenia naczynka nie rozprzestrzeni się ono na większy obszar ciała. Warto ją też stosować ze względu na właściwości rozjaśniające i zmniejszające widoczność pajączków. Z jej działania skorzystają również osoby borykające się z cellulitem – arnika poprawia mikrokrążenie krwi i usprawnia działanie układu limfatycznego, dzięki czemu pomaga usunąć zalegającą w organizmie wodę – wyjaśnia Izabela Wojciuk.

Witamina C niezbędna w walce z „czerwonymi pajączkami”

Kluczowym czynnikiem do utrzymania naczyń krwionośnych w dobrej kondycji są wytrzymałe włókna kolagenowe. To one otaczają naczynka i zapobiegają ich uszkodzeniom – kolagen to swoista bariera chroniąca je przed czynnikami zewnętrznymi. Brak dbałości o odpowiednią ilość tego białka, naraża naczynia krwionośne na urazy, a wykwit czerwonych niteczek pozostanie tylko kwestią czasu.

Z pomocą przychodzi witamina C, która w znacznym stopniu wspiera produkcję kolagenu. To jeszcze nie wszystko – kwas askorbinowy, bo tak brzmi jej pełna nazwa, zwalcza wolne rodniki, czyli substancje niszczące włókna kolagenowe i wstrzymujące ich powstawanie. Dodatkowo rozjaśnia cerę, dzięki czemu ewentualne pajączki i zaczerwienienia nie będą już tak widoczne.

Konopne wsparcie dla skóry naczynkowej

Świetnym wsparciem w pielęgnacji skóry skłonnej do pajączków okazują się konopie siewne. Tak samo jak witamina C, zwalczają wolne rodniki, podtrzymując włókna kolagenowe, a stosowanie tych dwóch składników równocześnie, to diby pomysł na walkę z pękającymi naczynkami. Konopie siewne mają dodatkowo właściwości pielęgnujące i głęboko odżywiają skórę, co stanowi podstawę do jej regeneracji i redukcji uszkodzeń, powstałych przy pękaniu naczynek.

 – Konopie siewne to wspaniałe źródło antyoksydantów, czyli substancji zwalczających wolne rodniki, które przyczyniają się do ograniczenia mikrouszkodzeń naczyń krwionośnych. Dodatkowo w konopiach występują też fitoskładniki, takie jak terpeny, flawonoidy i fenole. Odżywiają dogłębnie skórę, wspierają jej regenerację i przywracają nawilżenie, co w przypadku cery naczynkowej jest również bardzo ważne – mówi Izabela Wojciuk.

Właściwa pielęgnacja to podstawa w walce z pękającymi naczynkami, ale warto też zwrócić uwagę na odpowiednią dietę i zdrowy tryb życia. Należy unikać pikantnych potraw, gorących napojów, nadmiaru kofeiny oraz używek.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Ciało
14.07.2025 09:05
Krem z filtrem – must have nie tylko na lato
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging. / MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Gallery

W sektorze produktów kosmetycznych nie ma drugiego tak kompleksowego, niezbędnego i zarazem dynamicznie zmieniającego się na przestrzeni lat wyrobu jak krem z filtrem. Ochrona przeciwsłoneczna z dodatkowej funkcji „ochronnej” awansowała do roli głównej w codziennej pielęgnacji: prewencyjnej oraz anti-aging.

Dlaczego „SPF” to dziś nie tylko ochrona przed promieniowaniem?

Pierwsze dostępne na rynku produkty promieniochronne kojarzone są z ciężkimi, tłustymi oraz bielącymi kremami stosowanymi tylko w wakacje, na plażę. Dziś, dzięki zaawansowanej technologii i w odpowiedzi na potrzeby współczesnych użytkowników, filtry UV są podstawą formuł inteligentnych, nowoczesnych kosmetyków – lekkich, niewidocznych, multifunkcyjnych!

Chronią nie tylko przed promieniowaniem UVB (odpowiedzialnym za poparzenia), ale przede wszystkim przed UVA, które jest dużo bardziej niebezpieczne, penetruje głęboko do skóry właściwej, przyspieszając starzenie i indukuje powstawanie przebarwień. Nowoczesne formuły zapewniają szerokospektralną ochronę, także przed HEV (High Energy Visible light, światło niebieskie o wysokiej energii) i IR (InfraRed, promieniowanie podczerwone) – kluczowe w erze cyfryzacji.

Skóra, słońce i fotostarzenie – co wiemy?

Z badań dermatologicznych jednoznacznie wynika, że nawet 80 proc. widocznych oznak starzenia się twarzy jest spowodowanych ekspozycją na promieniowanie UV.

A fotostarzenie to nie tylko zmarszczki – to utrata jędrności, elastoza (degradacja włókien elastynowych), nierównomierna tekstura, rozszerzone naczynia krwionośne i trudne w redukcji przebarwienia. Dlatego coraz więcej kosmetyków z substancjami promieniochronnymi działa na wielu polach – nie tylko ograniczają promieniowanie które dociera do skóry, ale także wspierają naprawę komórek, regulują melanogenezę (produkcję barwnika skóry – melaniny) oraz łagodzą stany zapalne.

Krem z filtrem jako kosmetyk wielozadaniowy: od fotoprotekcji do terapii skóry

Nowoczesne formuły łączą dziś funkcje:

przeciwsłoneczne (filtry mineralne: tlenek cynku oraz dwutlenek tytanu i chemiczne nowej generacji),

antyoksydacyjne (witamina C, E, kwas ferulowy, niacynamid),

naprawcze i przeciwzapalne (ektoina, probiotyki, peptydy, substancje izolowane z wąkroty azjatyckiej jak: azjatykozyd, madekasozyd, kwas madekasowy, kwas azjatykowy),

wygładzające (np. silikony), matujące (np. krzemionka) i pielęgnujące (kwas hialuronowy czy skwalan).

To już nie tylko ochrona – to codzienny, kompleksowy rytuał pielęgnacyjny, idealny pod makijaż, z efektem glow, bądź wręcz przeciwnie – matującym.

Top trendy 2025 w sektorze produktów promieniochronnych

Filtry czwartej generacji – nowoczesne, ultrastabilne, o wysokim profilu bezpieczeństwa, niewidoczne na skórze (np. Tinosorb® A2B, Uvinul® A Plus).

Reef-safe – formuły bezpieczne dla raf koralowych.

SPF + składniki aktywne – bardzo wysoka ochrona przeciwsłoneczna, redukcja przebarwień i ograniczanie wydzielania sebum z pomocą jednego produktu? To już standard.

Kosmetyki promieniochronne dostosowane do stylu życia – „on-the-go”: wygodne spraye, sztyfty,cushiony (forma kompaktowego opakowania, w którym znajduje się gąbeczka nasączona produktem), które można reaplikować na makijaż i w biegu.

SPF jako skincare-first – kremy z filtrem, które ze względu na bardzo różnorodne, bogate w substancje aktywne składy stają się skuteczniejszymi kosmetykami pielęgnacyjnymi niż niejeden klasyczny krem.

Kto potrzebuje kremu z filtrem? Każdy. Codziennie.

Nie ma wyjątków. Niezależnie od fototypu, wieku, płci czy pogody – fotoprotekcja to inwestycja w zdrowie skóry i realne spowalnianie procesów fotostarzenia. Osoby z trądzikiem? Tak – propozycje dla nich to lekkie formuły np. z niacynamidem. Skóra sucha i wrażliwa? Bardziej odżywcze kompozycje np. z ceramidami. Skóra z przebarwieniami? Obowiązkowo filtry + składniki depigmentujące (niacynamid, kwas azelainowy, azeloglicyna)

 – wyjaśnia Paulina Błańska-Klajna.

image
Paulina Błańska-Klajna
MAP mat.pras.

SPF to dziś znacznie więcej niż tylko filtr – to nowy fundament pielęgnacji

Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging. Nowoczesne formuły wychodzą naprzeciw nawet najbardziej wymagających użytkowników: są komfortowe, lekkie, skuteczne i estetycznie opakowane. A lato 2025 tylko to potwierdza – SPF to nie tylko kosmetyk, to podstawa świadomej pielęgnacji.

 

autorka: Paulina Błańska-Klajna, mgr biologii po podyplomowych studiach Jakość i bezpieczeństwo produktów kosmetycznych oraz Kosmetologii bioestetycznej 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
10.06.2025 13:21
Wilkinson zaskakuje rebrandingiem, chce “pokazać prawdę o damskim goleniu”
Tradycyjne reklamy dotyczące golenia dla kobiet sprowadzają kobiece doświadczenie najczęściej do „momentu spa” – prrzekonuje Edgewell Personal CareWilkinson mat.pras.

Na polskim rynku startuje kampania brandu Wilkinson Sword Intuition, której towarzyszyć będzie nowa platforma komunikacyjna „Na wszystkie włoski. Wszędzie.” (Any Hair, Anywhere). Marka chce zredefiniować dotychczasowy sposób mówienia o damskim goleniu.

Jest to pierwsza w historii marki duża kampania w Polsce, skierowana do kobiet. Działania w naszym kraju są częścią szerszej europejskiej kampanii. Kampania potrwać ma do sierpnia i będzie kierowana do kobiet w wieku 18-45 lat. W polskiej wersji językowej głosu do spotu użyczyła Nicole Trębacz, młoda gwiazda rapu.

Kampania Wilkinson Sword Intuition „Any Hair, Anywhere” jest manifestem wolności wyboru, przekonując wprost, że golenie to sprawa indywidualna. Marka przechodzi transformację, aby budować bardziej autentyczną relację z kobietami, a kampania w bezpośredni i humorystyczny sposób mówi o rzeczywistości depilacji, normalizuje „niewygodne” tematy i pokazuje prawdę bez filtrów. Brand porzuca tu stereotypy i zrywa z tabu, pokazując, że nie chodzi o „idealne ciało” czy „gładkie nogi”, ale o komfort, swobodę i decyzję każdej kobiety – co, kiedy i czy w ogóle chce golić. 

To podejście do pielęgnacji ciała jest fundamentem globalnej komunikacji marki, mającej w założeniu odzwierciedlać intymne prawdy na temat golenia kobiet i prezentować wysokiej jakości narzędzia, zaprojektowane z myślą o niuansach kobiecego ciała.

Chociaż golenie jest częścią tego, co sprawia, że kobiety czują się piękne, większość z nich nie uważa tego za część swojego rytuału piękna ani za rzadki akt rozpieszczania, ale za niezbędną czynność pielęgnacyjną. Tradycyjne reklamy dotyczące golenia dla kobiet sprowadzają kobiece doświadczenie najczęściej do „momentu spa”. Badania pokazują, że prezentowane do tej pory podejścia nie są przykładem prawdziwych relacji kobiet z włosami na własnym ciele – tłumaczy zespół marketingu Edgewell Personal Care. – Prawda jest taka, że włosy rosną wszędzie: na nogach, twarzy, okolicach bikini, pod pachami, brzuchu, plecach, palcach u stóp i wielu innych miejscach, moglibyśmy tak wymieniać jeszcze długo. Jak do tej pory, żadna marka nie mówiła o tym otwarcie, szczerze i z odrobiną pozytywnego dystansu oraz humoru. Nasza kampania odważnie idzie tam, gdzie żadna inna nie była wcześniej. Skupiamy się na faktycznych doświadczeniach, pokazując kobietom, że jesteśmy marką, która je zna, rozumie i wspiera je w ich wyborach. Wilkinson Sword Intuition daje kobietom narzędzia, których potrzebują i mogą dbać o wszystkie włosy na własnym ciele w sposób, jaki uznają za stosowny – podkreślają przedstawiciele Edgewell Personal Care.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
16. lipiec 2025 00:28