StoryEditor
Ciało
07.03.2019 00:00

Naturalny przyrost kosmetyków dla kobiet w ciąży

Kategoria kosmetyków dla kobiet w ciąży rozwija się, ponieważ kobiety wiedzą coraz więcej o swoim ciele, przebiegu ciąży i prawidłowej pielęgnacji w tym okresie. Niezmiennie prym wiodą preparaty na rozstępy i ujędrniające skórę, ale portfolio marek powiększa się o kolejne specjalistyczne produkty. Kobiety wybierają sprawdzone linie, od lat obecne na rynku, ale chętnie sięgają też po nowości, szczególnie wśród produktów naturalnych.

Kobiety w ciąży używają więcej kosmetyków. Dostawcy nie widzą tu jednak dużej roli 500+, czyli wzrostu dochodów i zachęty do powiększania rodzin. Większe znaczenie ma ich zdaniem nieograniczony dostęp do wiedzy, rekomendacje innych kobiet i możliwość wymieniania się doświadczeniami. –  Dużą rolę w tym zakresie odgrywają media społecznościowe i kultowe już #InstaMamy, które pokazują innym kobietom, że w ciąży można wyglądać i czuć się fenomenalnie, inspirują oraz zachęcają do używania produktów pielęgnacyjnych. Jest to też zasługa działań marketingowych, które dotyczą wszystkich marek zajmujących się pielęgnacją kobiet w ciąży – dzięki nim rośniemy wszyscy – mówi Magdalena Bielawska, brand manager w firmie Oceanic, która pół roku temu wprowadziła na rynek linie „I love you mamy” i „I love you baby”.

Z drugiej strony – jak zauważa Gerta Pająk, product manager w firmie Bielenda, półka z tego typu kosmetykami w stosunkowo niewielkim stopniu ulega trendom i modom. – Obecne są na niej sprawdzone od lat produkty, które mogą pochwalić się skutecznością działania i bezpieczeństwem stosowania. Od lat prym wiodą preparaty na rozstępy, cellulit czy do pielęgnacji biustu – mówi. – Kosmetyki Bielenda są uważane za wyjątkowo przyjazne skórze, łagodne i odpowiednie nawet dla osób wrażliwych. To dzięki naturalnemu, roślinnemu rodowodowi. W sposób szczególny podchodzimy do tworzenia formuł kosmetyków dla kobiet w ciąży i młodych mam – pozwala nam to budować cenione portfolio kosmetyków w ramach serii Bielenda Sexi Mama – dodaje.

Znane linie kosmetyków dla kobiet w ciąży także się jednak zmieniają. Przykładem jest Perfecta Mama firmy Dax Cosmetics, linia od lat obecna na rynku, która została na tyle zmodyfikowana, że firma traktuje ją niemal jak nową. Formuła produktów została oparta o probiotyki i prebiotyki i ma na celu utrzymać prawidłową mikroflorę skóry. Produkty mają nową szatę graficzną. Ambasadorką marki została Jeannette Kalyta, najbardziej znana położna w Polsce. Linia będzie intensywnie promowana. – Zaplanowaliśmy przede wszystkim działania promocyjne w internecie, na największych portalach dla rodziców. Jeannette Kalyta, niewątpliwy autorytet w dziedzinie pielęgnacji okołoporodowej, w specjalnych filmowych materiałach będzie udzielać porad przyszłym mamom, co, mamy nadzieję, również zwróci ich uwagę na naszą markę. Działania w internecie zostaną wsparte tematycznymi advertorialami w prasie – zapowiada Magdalena Karczmarczyk, senior PR & media relations manager w firmie Dax Cosmetics.

Innowacje tak, ale to nie priorytet

Chociaż na półkach pojawiają się nowości, producenci nie są skłonni do nazywania kategorii kosmetyków dla mam innowacyjną w dosłownym znaczeniu tego słowa. – Ciężko jest mówić o wyjątkowych innowacjach dlatego, że nie testuje się ich na ciężarnych, mając na względzie dobro mamy i jej dziecka. Wprowadzamy produkty, które bazują na szeroko przebadanych, znanych już surowcach, co do których mamy pewność, że są zarówno skuteczne – zwiększają elastyczność skóry, nawilżają, zapewniają przewrócenie odpowiedniego PH, jak i po prostu bezpieczne. Lokomotywami w naszej linii są to: emolientowe balsamy do ciała, zwiększające nawilżenie i elastyczność skóry – mówi Magdalena Bielawska. W tym samym tonie wypowiada się Gerta Pająk, podkreślając, że najważniejszą cechą wskazywaną przez konsumentki jest bezpieczeństwo stosowania kosmetyku. – Ciąża to okres, w którym kobiety zdecydowanie porzucają eksperymentowanie na rzecz sprawdzonych i przetestowanych rozwiązań. Kierują się opiniami zaufanych osób, sprawdzają badania, pytają inne matki o działanie nieznanego im produktu. Innowacje nie są więc w tej kategorii tak znaczącą przewagą jak np. w pielęgnacji twarzy. Nie są z pewnością priorytetem – zaznacza.
 

Jest miejsce na nowe marki i produkty

Segment produktów dla kobiet w ciąży to  perspektywiczna kategoria, ciągle do zagospodarowania, uważają przedstawiciele marek, które dopiero wchodzą na rynek masowy. – Sklepowe półki uginają się pod ciężarem produktów zalecanych również kobietom w ciąży, ale tych tworzonych typowo pod kątem potrzeb przyszłych mam jest już zdecydowanie mniej – mówi Agnieszka Stępień, właścicielka firmy Mamy To My, która skupia się na naturalnych produktach dla dzieci i mam, w tym dla kobiet w ciąży. Wśród kosmetyków, które wprowadziła na rynek, jest włoska marka Azeta Bio, a w niej organiczne kosmetyki dla przyszłych mam. W linii są produkty najczęściej poszukiwane przez kobiety w ciąży, jak krem przeciw rozstępom czy żel do higieny intymnej, ale też takie, które trudno dziś spotkać w drogeriach, jak np. organiczne: olejek na brodawki dla kobiet karmiących bez lanoliny, na bazie oleju konopnego, pasta do zębów i płyn do płukania ust, olejek do masażu krocza przed porodem. Preparaty do higieny jamy ustnej bez fluoru są jednymi z najchętniej kupowanych. – Choć nie ma przeciwwskazań do stosowania past z fluorem w czasie ciąży, wiele przyszłych mam rezygnuje z tego chemicznego składnika na rzecz preparatów, które są go pozbawione, takich jak: ksylitol, aloes czy wyciąg z miswaka – drzewa arakowego – mówi Agnieszka Stępień.

Naturalna pielęgnacja mile widziana

Kosmetyki naturalne to część rynku, w której sporo się dzieje. – Kategoria tych produktów rośnie szybko i nabiera znaczenia na rynku. Przyszłe mamy coraz częściej wybierają kosmetyki naturalne, a o ich skuteczności piszą i wypowiadają się na co dzień blogerki kosmetyczne na swoich kanałach na Youtube, Facebooku czy Instagramie – zaznacza Izabela Wrońska product manager marki Nacomi, która jest producentem i dystrybutorem kosmetyków naturalnych stworzonych z ekologicznych, organicznych składników. W składzie kosmetyków Nacomi dla kobiet w ciąży znajdziemy m.in. oleje ze słodkich migdałów, jojoba, inca inchi, arganowy, kokosowy, a także masła kakaowe i shea, a także ekstrakty z borówki i mango.

Patrycja Bryk, e-kupiec w sieci drogerii Natura, podkreśla, że kobiety kupują nie tylko specjalistyczne linie do stosowania w ciąży, wśród których najpopularniejsze to produkty na rozstępy i cellulit, ale zwracają się przede wszystkim ku naturalnym preparatom. – Nasze klientki w ciąży są coraz bardziej zainteresowane pielęgnacją naturalną, co bardzo nas cieszy, gdyż regularnie poszerzamy asortyment kosmetyków z tej kategorii. Produkty, które możemy wskazać jako najdynamiczniej rozwijające się, polecane dla przyszłych mam, to przede wszystkim naturalne oleje do ciała, a w szczególności olej arganowy, olej ze słodkich migdałów. Kolejnym wyjątkowym kosmetykiem są nawilżające masła do ciała – wymienia. Zarazem przypomina, że również wśród naturalnych produktów są takie, których w ciąży należy unikać. – Jest to np. olej sojowy i wyciąg z soi. Są one substancjami estrogennymi, a te mogą wywoływać przebarwienia skóry w ciąży. Powinno się też unikać olejków eterycznych, które mogą uczulać i niektórych ekstraktów, np. z rumianku – ma on nieocenione właściwości przeciwzapalne, gojące i łagodzące, jednak u niektórych kobiet może pojawić się nadwrażliwość na ten składnik. Najlepszym wyborem będą hipoalergiczne kosmetyki naturalne. Te powinny być poddane testom dermatologicznym i aplikacyjnym oraz posiadać odpowiednie certyfikaty – zaznacza Patrycja Bryk.

Za kosmetyki naturalne, organiczne, certyfikowane trzeba zazwyczaj zapłacić więcej niż za konwencjonalne. Zdaniem Agnieszki Stępień nie jest to jednak przeszkoda w dotarciu do kobiet w ciąży. – Przyszłe mamy, nawet te, które nie zwracały przed ciążą uwagi na skład kosmetyków czy pasty do zębów, nagle przestawiają się na tryb zdrowie, bezpieczeństwo i wszystko, co najlepsze dla dziecka. Są też mniej wrażliwe na ceny kosmetyków organicznych – twierdzi Agnieszka Stępień.

Po kosmetyki dla mam już nie tylko do apteki

Kobiety spodziewające się dziecka kupowały specjalistyczne kosmetyki przede wszystkim w aptekach. Ale to już się zmieniło. Zaopatrują się w internecie, chętnie chodzą po nie do drogerii. – Jeszcze kilka lat temu definitywnie prym w przypadku tej kategorii wiodły apteki, obecnie trend odwraca się w stronę drogerii i dobrych sklepów kosmetycznych – podkreśla Magdalena Bielawska. – Przyszłe mamy są bardzo świadomymi konsumentkami, to jest to pokolenie, które w zasadzie od zawsze miało dostęp do produktów pielęgnacyjnych, często i chętnie z nich korzystając. Przychodzą do drogerii po zakupy dla całej rodziny. W poszukiwaniu bezpiecznych i skutecznych kosmetyków do pielęgnacji w czasie ciąży nie muszą już iść do apteki – dlatego że w pobliskich drogeriach asortyment jest również bardzo bogaty. Przyczyną jest także to, że mamy coraz mniej czasu, a młode mamy szczególnie, i wolą wszystko załatwić w jednym miejscu – wyjaśnia.

O wejście do sieci drogerii starają się kolejne firmy, w tym specjalizujące się w produktach naturalnych. Kosmetyki Nacomi można już kupić m.in. w sieci Hebe oraz w ponad 400 aptekach. Agnieszka Stępień z firmy Mamy To My współpracuje  z aptekami, sklepami z akcesoriami dla mamy i dziecka oraz eko drogeriami, w których – jak mówi – wartością dodaną jest przede wszystkim wiedza personelu, a co za tym idzie świadoma sprzedaż poprzez język korzyści jakie płyną z zakupu produktów danej marki. Celem na ten rok jest wprowadzanie kolejnych nowości oraz wejście z ofertą Azeta Bio do sieci drogeryjnych wyznających podobną filozofię.

  

KOSMETYKI PROBIOTYCZNE - NOWY TREND! JAK DZIAŁAJĄ?

Kosmetyki probiotyczne w swoim składzie zawierają szczepy bakterii probiotycznych, co zapewnia im różnorodne działanie. Do tej grupy kosmetyków można zaliczyć: produkty do pielęgnacji twarzy i ciała, żele do mycia ciała, mydła, płyny do higieny intymnej.

Ostatnio coraz częściej się mówi o tzw. „6 warstwie naskórka”, którą tworzą żyjące na powierzchni skóry tzw. pożyteczne bakterie i bakterie będące patogenami. Pożyteczne to właśnie probiotyki, m.in.: bakterie kwasu mlekowego: Lactobacillus acidophilus, Lactobacillus salivarius, Lactobacillus casei, Lactobacillus thermophilus.

Szczepy probiotyczne mają korzystny wpływ na zdrowie człowieka, w tym również na skórę, wzmacniając funkcje obronne przed czynnikami zewnętrznymi eliminują i obniżają liczebność patogenów, zwiększają produkcję przeciwciał, wspierają funkcjonowanie układu odpornościowego, łagodzą podrażnienia oraz redukują objawy starzenia się skóry.

Alicja Falender, kierownik Laboratorium Badawczo-Rozwojowego, Dax Cosmetics

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Ciało
17.09.2025 10:00
Problem estetyczny i zdrowotny. Jak pozbyć się blizn?
Proces gojenia rany składa się z kilku etapów – od zatrzymania krwawienia, przez oczyszczanie i odbudowę tkanek, aż po przebudowę bliznyCentrum Leczenia Ran mat.pras.

Blizna to zmiana skórna, która powstaje na skutek znaczącego uszkodzenia skóry właściwej. Dla wielu osób blizny są nie tylko problemem estetycznym, ale również zdrowotnym, będąc źródłem dyskomfortu lub kompleksów. Jak prawidłowo dbać o blizny i jakie metody ich leczenia są obecnie dostępne? Na te pytania odpowiadają eksperci.

Czym jest blizna i jak powstaje?

Blizna to zmiana skórna, która powstaje na skutek znaczącego uszkodzenia skóry właściwej (ran głębokich), co zastępowane jest tkanką łączną włóknistą. Najczęściej pojawia się po urazach, zabiegach chirurgicznych, oparzeniach czy chorobach dermatologicznych (np. trądziku). 

Choć część osób akceptuje blizny jako naturalny element swojego ciała, dla wielu stanowią one źródło kompleksów i dyskomfortu. Na szczęście stosując się do podstawowych wytycznych, często jesteśmy w stanie częściowo zapobiec powstaniu blizny i możliwych powikłań. 

Warto zacząć już na etapie, na którym mamy jeszcze ranę i zastosować się do kilku poniższych wskazówek.

Pierwsze dni po urazie mają kluczowe znaczenie dla wyglądu blizny

Proces gojenia rany składa się z kilku etapów – od zatrzymania krwawienia, przez oczyszczanie i odbudowę tkanek, aż po przebudowę blizny. 

Pierwsze dni po urazie mają kluczowe znaczenie dla późniejszego wyglądu blizny – podkreśla Irena Gil, ekspert z Centrum Leczenia Ran Endocare i dodaje: – Ranę należy regularnie oczyszczać zgodnie z zaleceniami specjalisty, a opatrunki zmieniać na sterylne i świeże w zależności od potrzeb i specyfiki rany. Jest to jednak najczęściej zmiana raz dziennie lub co drugi dzień. Należy unikać kontaktu rany z wodą, potem czy wysoką temperaturą. W tym okresie niezalecane jest korzystanie z basenu, sauny czy wykonywanie intensywnych ćwiczeń.

Ważne jest także całkowite ograniczanie ekspozycji zwłaszcza świeżej blizny na słońce – jeśli nie da się tego uniknąć, należy chronić skórę przewiewnym materiałem z naturalnej tkaniny.

Rola diety w gojeniu ran

Prawidłowe żywienie ma ogromny wpływ na proces gojenia i późniejszy wygląd blizny. 

Niedożywienie bardzo utrudnia gojenie ran, zwłaszcza tych głębokich. Organizm w procesie gojenia potrzebuje więcej energii i białka, ponieważ jest ono niezbędne do odbudowy uszkodzonych tkanek. Nie można również zakładać, że osoby otyłe są dobrze odżywione, ponieważ może im brakować kluczowych elementów zdrowej diety – dodaje Irena Gil.

Warto jeść więc produkty takie jak jajka, tuńczyk, orzechy czy szpinak, aby zapewnić sobie odpowiednią podaż potrzebnych budulców. Przyjmuje się, że powinno się przyjmować minimum 1 g białka na każdy kilogram masy ciała, ale przy większych ranach mogą być to nawet 2 g. 

Oprócz tego dieta powinna być niskowęglowodanowa, bogata w argininę, witaminy (szczególnie C, E, A, B, K) oraz ważne minerały, takie jak selen, cynk, wapń, potas, sód, żelazo i jod. Dodatkowo, jeśli masz cukrzycę, utrzymanie prawidłowego poziomu cukru we krwi i przestrzeganie diety cukrzycowej jest absolutnie kluczowe dla gojenia – podkreśla ekspertka.

Maści i plastry na blizny

Po zamknięciu rany i zdjęciu szwów warto rozpocząć terapię wspomagającą. Najlepiej sprawdzają się plastry i żele silikonowe, które są już standardem w leczeniu blizn. 

Dobrym rozwiązaniem są produkty silikonowe – żele czy plastry. Silikon jest od wielu lat stosowany w medycynie ze względu na swoje właściwości. Przepuszcza tlen, ale zatrzymuje wodę, a także stanowi barierę przed zarazkami. Jest doskonały w leczeniu blizn już od pierwszych tygodni, choć dobrze sprawdza się również przy starszych bliznach. Jednak zasada jest prosta: im wcześniej od całkowitego zagojenia rany, tym lepiej – dodaje Irena Gil.

Jak leczyć źle zagojone blizny?

Co jednak w sytuacji, gdy blizna zagoiła się nieprawidłowo i stała się przerostowa, bolesna lub ogranicza ruchomość? Nowoczesna medycyna oferuje skuteczne metody poprawy wyglądu i funkcji skóry.

Jedną z najczęściej wybieranych metod poprawy wyglądu blizn jest laseroterapia, która pozwala zmniejszyć ich widoczność i poprawia strukturę skóry. To rozwiązanie popularne w wielu gabinetach medycyny estetycznej, szczególnie przy bliznach potrądzikowych czy przerostowych.

Jednak przy większych, bardziej skomplikowanych bliznach może okazać się to nieskuteczne. 

Na szczęście nowoczesne metody leczenia pozwalają nam odpowiednio zaopiekować się również takimi bliznami. Przykładowo można skorzystać z ostrzykiwania tropokolagenem. Dzięki takim zastrzykom skóra pacjenta jest „zasilona” białkiem, które odpowiada za elastyczność i prawidłową strukturę skóry. Dzięki takim metodom jesteśmy w stanie leczyć nawet najbardziej skomplikowane przypadki – blizny dojrzałe, przerostowe i twarde – mówi Irena Gil. – Warto jednak dbać o bliznę już na wczesnym etapie, aby uniknąć takich rozwiązań i wybrać się do placówki, która specjalizuje się w leczeniu ran. Dzięki temu będziemy mieli pewność, że nasza rana jest dobrze zaopiekowana – dodaje.

Blizny to problem, który dotyczy dużej części społeczeństwa. Jednak prawidłowa pielęgnacja rany i wdrożenie odpowiedniej terapii zapobiega powstawaniu problematycznych blizn, które oprócz kwestii estetycznych, mogą wpływać na zdrowie i komfort życia.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Ciało
14.07.2025 09:05
Krem z filtrem – must have nie tylko na lato
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging. / MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
/ MAP mat.pras.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging.
Gallery

W sektorze produktów kosmetycznych nie ma drugiego tak kompleksowego, niezbędnego i zarazem dynamicznie zmieniającego się na przestrzeni lat wyrobu jak krem z filtrem. Ochrona przeciwsłoneczna z dodatkowej funkcji „ochronnej” awansowała do roli głównej w codziennej pielęgnacji: prewencyjnej oraz anti-aging.

Dlaczego „SPF” to dziś nie tylko ochrona przed promieniowaniem?

Pierwsze dostępne na rynku produkty promieniochronne kojarzone są z ciężkimi, tłustymi oraz bielącymi kremami stosowanymi tylko w wakacje, na plażę. Dziś, dzięki zaawansowanej technologii i w odpowiedzi na potrzeby współczesnych użytkowników, filtry UV są podstawą formuł inteligentnych, nowoczesnych kosmetyków – lekkich, niewidocznych, multifunkcyjnych!

Chronią nie tylko przed promieniowaniem UVB (odpowiedzialnym za poparzenia), ale przede wszystkim przed UVA, które jest dużo bardziej niebezpieczne, penetruje głęboko do skóry właściwej, przyspieszając starzenie i indukuje powstawanie przebarwień. Nowoczesne formuły zapewniają szerokospektralną ochronę, także przed HEV (High Energy Visible light, światło niebieskie o wysokiej energii) i IR (InfraRed, promieniowanie podczerwone) – kluczowe w erze cyfryzacji.

Skóra, słońce i fotostarzenie – co wiemy?

Z badań dermatologicznych jednoznacznie wynika, że nawet 80 proc. widocznych oznak starzenia się twarzy jest spowodowanych ekspozycją na promieniowanie UV.

A fotostarzenie to nie tylko zmarszczki – to utrata jędrności, elastoza (degradacja włókien elastynowych), nierównomierna tekstura, rozszerzone naczynia krwionośne i trudne w redukcji przebarwienia. Dlatego coraz więcej kosmetyków z substancjami promieniochronnymi działa na wielu polach – nie tylko ograniczają promieniowanie które dociera do skóry, ale także wspierają naprawę komórek, regulują melanogenezę (produkcję barwnika skóry – melaniny) oraz łagodzą stany zapalne.

Krem z filtrem jako kosmetyk wielozadaniowy: od fotoprotekcji do terapii skóry

Nowoczesne formuły łączą dziś funkcje:

przeciwsłoneczne (filtry mineralne: tlenek cynku oraz dwutlenek tytanu i chemiczne nowej generacji),

antyoksydacyjne (witamina C, E, kwas ferulowy, niacynamid),

naprawcze i przeciwzapalne (ektoina, probiotyki, peptydy, substancje izolowane z wąkroty azjatyckiej jak: azjatykozyd, madekasozyd, kwas madekasowy, kwas azjatykowy),

wygładzające (np. silikony), matujące (np. krzemionka) i pielęgnujące (kwas hialuronowy czy skwalan).

To już nie tylko ochrona – to codzienny, kompleksowy rytuał pielęgnacyjny, idealny pod makijaż, z efektem glow, bądź wręcz przeciwnie – matującym.

Top trendy 2025 w sektorze produktów promieniochronnych

Filtry czwartej generacji – nowoczesne, ultrastabilne, o wysokim profilu bezpieczeństwa, niewidoczne na skórze (np. Tinosorb® A2B, Uvinul® A Plus).

Reef-safe – formuły bezpieczne dla raf koralowych.

SPF + składniki aktywne – bardzo wysoka ochrona przeciwsłoneczna, redukcja przebarwień i ograniczanie wydzielania sebum z pomocą jednego produktu? To już standard.

Kosmetyki promieniochronne dostosowane do stylu życia – „on-the-go”: wygodne spraye, sztyfty,cushiony (forma kompaktowego opakowania, w którym znajduje się gąbeczka nasączona produktem), które można reaplikować na makijaż i w biegu.

SPF jako skincare-first – kremy z filtrem, które ze względu na bardzo różnorodne, bogate w substancje aktywne składy stają się skuteczniejszymi kosmetykami pielęgnacyjnymi niż niejeden klasyczny krem.

Kto potrzebuje kremu z filtrem? Każdy. Codziennie.

Nie ma wyjątków. Niezależnie od fototypu, wieku, płci czy pogody – fotoprotekcja to inwestycja w zdrowie skóry i realne spowalnianie procesów fotostarzenia. Osoby z trądzikiem? Tak – propozycje dla nich to lekkie formuły np. z niacynamidem. Skóra sucha i wrażliwa? Bardziej odżywcze kompozycje np. z ceramidami. Skóra z przebarwieniami? Obowiązkowo filtry + składniki depigmentujące (niacynamid, kwas azelainowy, azeloglicyna)

 – wyjaśnia Paulina Błańska-Klajna.

image
Paulina Błańska-Klajna
MAP mat.pras.

SPF to dziś znacznie więcej niż tylko filtr – to nowy fundament pielęgnacji

Ochrona przeciwsłoneczna przestała być opcją – to codzienny obowiązek pielęgnacyjny i najskuteczniejszy kosmetyk anti-aging. Nowoczesne formuły wychodzą naprzeciw nawet najbardziej wymagających użytkowników: są komfortowe, lekkie, skuteczne i estetycznie opakowane. A lato 2025 tylko to potwierdza – SPF to nie tylko kosmetyk, to podstawa świadomej pielęgnacji.

 

autorka: Paulina Błańska-Klajna, mgr biologii po podyplomowych studiach Jakość i bezpieczeństwo produktów kosmetycznych oraz Kosmetologii bioestetycznej 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. wrzesień 2025 16:03