StoryEditor
Włosy
20.02.2014 00:00

Coś z włosami

Piotr Wasiński, stylista fryzur, o ponadczasowym pięknie, które jest ważniejsze od chwilowych trendów.

Czy spodziewasz się wiosennej rewolucji, trendów, które zmienią nasze pojęcie o modnej fryzurze?
W makijażu, w modzie trendy zmieniają się szybko, bo nie niosą dużego ryzyka. Ubranie, w którym wyglądamy słabo, można zdjąć, nietrafiony makijaż – zmyć. Z włosami nie jest tak łatwo. Radziłbym nie podążać ślepo za modą. Jeśli modne są krótkie grzywki to nie znaczy, że wszyscy musimy je nosić. Włosy wymagają cierpliwości i dbałości. Jeżeli systematycznie je odżywiamy, podcinamy, odświeżamy kolor – odwdzięczają się swoim pięknym wyglądem.
Więc co to dziś znaczy: być trendy?
To znaczy być piękną i naturalną.
Farbując włosy, „sztucznie” zmieniamy ich kolor.
Ale możemy wybrać odcień, który występuje w naturze i w gamie kolorystycznej włosów niefarbowanych. W ten sposób podkreślamy ich naturalne piękno, pogłębiamy odcień, dodajemy blasku.
O trendach mówimy zazwyczaj w kontekście tego, co pojawia się w danym sezonie na wybiegach, gdzie zbiegają się wizje światowych projektantów, stylistów, fryzjerów.
I widzimy tam i krótkie, i długie włosy, upięte i rozpuszczone, proste i falowane. Wszystko się przeplata, a w danym sezonie z różnych względów wybija na pierwszy plan. W latach 90. była prostownica i krótka grzywka, asymetrie, postpankowe fryzury. A dzisiaj to wszystko jest „zmiękczane” kolorem, zapuszcza się grzywki, które łagodnie przechodzą w długość włosa.
W modzie, i w makijażu, i we fryzjerstwie projektanci i styliści, wchodząc w kolejny sezon, starają się dodać od siebie coś nowego, co przyciągnie uwagę tłumów i urośnie do rangi trendu. Trzeba jednak pamiętać o tym, że precle na głowie były u McQueena a nie Kleina – to są zupełnie dwa inne światy. I każdy z nas, mając do dyspozycji tak odmienne spojrzenia na modę, szuka swojego własnego stylu, również jeśli chodzi o fryzurę. Ona musi pasować do osobowości, do stylu życia. Tym, co pojawia się na wybiegach możemy się zainspirować, zaczerpnąć pewne elementy do naszej codziennej stylizacji. Odradzałbym jednak radykalizm, zbyt odważne eksperymenty.
Takie jak ścięcie włosów „na zapałkę”?
Włosy bardzo wolno odrastają. Zetniesz i już nic z tym nie zrobisz. Zdarza się, że radykalna zmiana jest potrzebna i nawet wychodzi na korzyść. Ale wiesz, kiedy najczęściej kobiety chcą takich zmian?
Jak mają „doła”.
No właśnie. Dostaję często takie smsy: jest mi źle, muszę natychmiast coś zrobić z włosami!
I co odpowiadasz?
Kup sobie bluzkę. Jak ci się nie spodoba oddasz, podrzesz, wyrzucisz, albo wrzucisz głęboko do szafy i założysz w następnym sezonie. Z włosami tak się nie da. Nie cofniesz cięcia, nie zmienisz natychmiast koloru bez konsekwencji.
A jak taka delikwentka nadal się upiera?
Proponuję delikatną zmianę, lekkie podcięcie włosów, które doda im życia. Jeśli koloryzację, to najlepiej na ulubiony, sprawdzony już kolor. Jest efekt świeżości, ale nie wprowadzamy drastycznej zmiany, której, gdy znów zmieni się jej nastrój, będziemy żałować.
Co dla Ciebie, jako stylisty, osoby związanej ze światem piękna i mody, liczy się bardziej – dobre rzemiosło czy bycie na fali?
Zawsze rzemiosło. Te dobre, klasyczne podstawy dopiero dają możliwość zbudowania czegoś, co jest ciekawe i nowe. Nawet jak jest najdziwniejsze, musi być przemyślane i kompletne. Co z tego, że modelka wychodzi na wybieg i ma na głowie precelki ułożone w hełm? W całości, z muzyką, ze światłem, całym otoczeniem – wierzysz w to, wierzysz, że to jest piękne. A spróbuj zrobić sobie taką fryzurę i wyskocz w codziennym stroju na ulicę. Najpierw rzemiosło, potem poszukiwanie trendów.

Czy podążamy ślepo za modą? Ja mam wrażenie, że trochę tak. Teraz niemal wszystkie kobiety rozjaśniają końcówki włosów.

Mówisz o modzie na ombré. Akurat ta bardzo mi się podoba, bo jest właśnie zainspirowana naturą. Na włosach pojawiają się refleksy, które wyglądają jakby zrobiło je słońce. Pięknie rozświetlają twarz. Oczywiście ombré musi być umiejętnie zrobione i tu pojawia się drobny kłopot, bo Polki niestety mają tendencję do przejaskrawiania. Jak farbują włosy, to chcą, żeby to było wyraźnie widać, żeby efekt rzucał się w oczy. A ombré ma być delikatne i wielotonowe, tu nie chodzi o kontrast, odcięcie ciemnej nasady włosów od rozbielonych końcówek. Przykładem takiego przejaskrawienia jest też „pieprz i sól”, czyli czarno-białe pasemka.
Dość okropne.
Pamiętam takie zdarzenie ze swojej praktyki... „Co byś mi zaproponował?” – zapytała dziewczyna, która przyszła do salonu. Spojrzałem na jej mysi blond i odpowiedziałem: „Kilkoma refleksami pięknie rozświetlimy buzię, a potem nałożymy toner, który rozleje kolor, przykryje pasemka, nie będą takie jaskrawe, ale nadal świetliste. Będziesz naturalnie wyglądała, jakbyś nie farbowała włosów”. „To za co ja płacę?....” – zapytała przeciągle. Jej reakcja znakomicie pokazuje to, o czym mówię. Polkom chodzi o to, żeby było widać, że COŚ zrobiły z włosami. Mnie, jako styliście, chodzi o wydobycie kobiecej subtelności, podkreślenie naturalnego piękna odpowiednim odcieniem włosów i cięciem.
Nasze czasy nie sprzyjają naturalności. W mediach lansowane są zupełnie inne wzorce. Dużo w tym sztuczności i sztampy. Kobiety się oszpecają.
Niestety, bywa i tak. A ani supersamochód, ani najdroższe ubrania, ani najmodniejsza fryzura, ani kolejna operacja plastyczna nie sprawią, że będziemy szczęśliwi i piękni, jeśli naprawdę się takimi nie czujemy. Kiedy czujesz się dobrze sama ze sobą, wtedy dobrze wyglądasz. Jeśli głęboko nie akceptujesz tego, kim jesteś, botox nie zmieni Twojego nastawienia do siebie samej i do życia.

Rozmawiała
Katarzyna Bochner

Piotr Wasiński o wielowymiarowej koloryzacji PRODIGY

Koloryzacja włosów to nie tylko kolor. To również proces odżywiający włosy, dzięki któremu są błyszczące i nie przetłuszczają się szybko. Proces polega na wypełnieniu włosa od środka pigmentami nadającymi jednolity kolor.
Efekt koloryzacji Prodigy jest wyjątkowy – trójwymiarowy i zachowujący strukturę naturalnego koloru. Farbowanie odbywa się bez amoniaku, więc nie ma gryzącego zapachu, a składniki odżywcze, w tym olejek arganowy znany ze swoich kojących właściwości, dbają o kondycję włosów. To jak krem nawilżający chroniący przed czynnikami zewnętrznymi. Odżywka zamyka łuskę po farbowaniu, dzięki czemu włosy lśnią wielowymiarowym kolorem. Dzięki delikatnej i jednolitej konsystencji oraz profesjonalnym akcesoriom, jak miseczka i pędzelek, nałożysz precyzyjnie kolor, a farba nie będzie spływała. Piękny zapach sprawi, że we własnym domu poczujesz się jak w najlepszym salonie.

Piotr Wasiński (ur. 1981) – jeden z najzdolniejszych polskich stylistów fryzur. Współtworzył okładki m.in. „Pani”, „Vivy” i „Twojego Stylu”, spektakle „Latający Holender” i „Manon Lescaut” w reż. Mariusza Trelińskiego w Operze Narodowej. Współpracuje z projektantami mody, m.in. Gosią Baczyńską, Maciejem Zieniem, Robertem Kupiszem, duetem Paprocki & Brzozowski. Jest topowym nazwiskiem agencji talentów Van Dorsen Talents. Oficjalny stylista L’Oréal Paris.



ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Włosy
09.06.2025 10:24
Marki OnlyBio i Invisibobble połączyły siły w ramach międzynarodowej współpracy
Sophie Trelles-Tvede, założycielka Invisibobble, która gościła na spotkaniu dla mediów, zorganizowanym przez OnlyBio w warszawskiej restauracji Belvedere z okazji inauguracji wspólnego projektuOnlyBio mat.pras.

OnlyBio, jedna z najpopularniejszych na polskim rynku marek do pielęgnacji włosów i skóry głowy, połączyła siły z globalnym brandem Invisibobble – twórcą gumek sprężynek, które zrewolucjonizowały podejście do stylizacji włosów. Efektem tej współpracy jest limitowana linia produktów: OnlyBio x invisibobble – kompletna gama wegańskich kosmetyków do pielęgnacji włosów, która ułatwia rozczesywanie, nadaje blasku i ujarzmia puszenie.

Jak podkreślają przedstawiciele OnlyBio, ta współpraca to “przełomowy moment w świecie pielęgnacji włosów” – dwie marki specjalizujące się w trosce o włosy połączyły siły, by stworzyć coś naprawdę unikalnego. Międzynarodowa współpraca dwóch marek włosowych może wyznaczyć nowy, interesujący kierunek w branży.

W Invisibobble z pasją tworzymy akcesoria do włosów, które są jednocześnie delikatne dla włosów i wyjątkowo funkcjonalne. Współpraca z OnlyBio, marką, której produkty do pielęgnacji włosów są już uwielbiane przez wielu, była naturalnym krokiem naprzód. To synergia dwóch marek, które łączy wspólne zaangażowanie w skuteczność, sprawdzone formuły i troskę o zdrowe włosy – podkreśliła Sophie Trelles-Tvede, założycielka Invisibobble, która gościła na spotkaniu dla mediów i influencerów, zorganizowanym w warszawskiej restauracji Belvedere z okazji inauguracji wspólnego projektu. Zaproszeni goście (w tym redakcja Wiadomości Kosmetycznych) mieli możliwość poznania nowości (kosmetyków oraz akcesoriów do włosów), uczestniczenia w zajęciach pilates oraz warsztatach parzenia matchy. 

Nowa kolekcja kosmetyków OnlyBio to sześć produktów, które tworzą codzienny rytuał pielęgnacyjny: szampon, odżywka, maska wygładzająca, serum retuszujące na końcówki, olejek nabłyszczająco-rozplątujący oraz odżywka multifunkcyjna 5w1.

Limitowana edycja powstała z myślą o tych, którzy marzą o rozczesywaniu włosów, które jest czystą przyjemnością: bez szarpania, bez łamania, za to z wyjątkowym blaskiem i aksamitnym dotykiem. To nasze osobiste odkrycie: najlepsze produkty do rozczesywania, jakie miałyśmy okazję kiedykolwiek testować. Ich skuteczność i komfort użytkowania sprawiły, że od razu znaleźliśmy wspólny język z marką Invisibobble, znaną z kultowej gumki sprężynki, która zrewolucjonizowała podejście do pielęgnacji włosów, eliminując ich plątanie i uszkodzenia. Razem stworzyliśmy coś naprawdę wyjątkowego: opowieść o codziennej trosce, subtelnym zapachu i zdrowych, zadbanych włosach – podkreśla Marta Iwanowska-Giler, dyrektor kreatywna OnlyBio.

Wszystkie formuły zawierają składniki roślinne, wyglądzające włosy, nadające im połysk i ułatwiające ich rozczesywanie. W składach znajdziemy m.in. olej kukui, olej roucou, trehalozę, proteiny z groszku i ryżu czy olej tsubaki, znany z japońskich rytuałów piękna. Składnikiem wiodącym całej linii produktowej jest ekstrakt z różowego grejpfruta. Kosmetyki są w 100 proc. wegańskie, wyróżniając się unikalnym, kremowo-waniliowym zapachu – już wkrótce trafią na półki drogerii sieci Rossmann oraz sklepu internetowego OnlyBio.

Zobacz też: Nowa wersja aplikacji OnlyBio Stories – jeszcze bardziej spersonalizowana pielęgnacja włosów i skóry głowy

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Włosy
04.06.2025 19:05
Uważasz, że wciąż za mało marek celebryckich? Spokojnie, kolejna na horyzoncie…
Shakira i jej nowa marka kosmetyków do włosów Isima. Czy okaże się konkurencją dla Beyonce i Cécred?

Tym razem marką kosmetyków do pielęgnacji włosów chce nas zaskoczyć kolumbijska piosenkarka Shakira. Pierwsze doniesienia o marce Isima pojawiły się kilkanaście dni temu, ale artystka (a raczej jej marketingowcy) serwują kolejne informacje w bardzo skąpych dawkach. Pojawiły się pierwsze zajawki na profilu Instagramowym, a strona www prezentuje zaledwie logo i możliwość zapisania się do newslettera.

Marka nazywa się Isima, a hasło to „Más es más” (po hiszpańsku: „więcej znaczy więcej”). Nie podano do tej pory oficjalnie daty premiery. Wiadomo jedynie, że Shakira zaprezentuje linię produktów, przeznaczonych do walki z największymi problemami włosów: puszeniem się, suchością i uszkodzeniami. 

Kariera 48-letniej Shakiry to już kilka dekad wyznaczania trendów w muzyce rozrywkowej, a także charakterystyczny taniec i bujna grzywa włosów. Tym razem, wzorem wielu koleżanek z branży, Shakira będzie twarzą własnej marki kosmetycznej, skupiając się właśnie na włosach.

Zobacz też: Cécred, marka Beyonce z kosmetykami do włosów, dodała do oferty akcesoria

Pierwszy post na Instagramie marki Isima to przegląd jej najbardziej charakterystycznych fryzur – od naturalnych ciemnych czy kasztanowych loków po rozjaśnione, proste pasma.

Włosy zawsze były znaczącą częścią tego, kim jestem na scenie i w moim codziennym życiu. Patrząc wstecz, widzę, jak bardzo sposób, w jaki nosiłam włosy, definiował epokę, w której żyłam, oraz to jak się wtedy czułam – napisała gwiazda w inauguracyjnym poście. Zapowiedziała przy tym, że „nadchodzi więcej”.

Wprowadzanie marki Shakiry odbywa się powoli, wzbudzając zaciekawienie i atmosferę oczekiwania wśród fanów (prawie wszystkie wpisy i komentarze na Instagramie są hiszpańskojęzyczne). Można też wysnuć wniosek, że Shakira i jej kultowe, nieujarzmione włosy będą stanowić ważny punkt dla marketingu Isimy.

Przewiduje się, że linia będzie obejmować szampony, odżywki, kuracje i produkty do koloryzacji włosów, opracowane przez samą Shakirę lub w odpowiedzi na jej własne problemy z teksturowanymi włosami (puszenie się, suchość). 

Informacje o premierze kolejnej “gwiazdorskiej” marki wywołały mieszane reakcje – szczególnie w obliczu regularnych premier kosmetyków, firmowanych przez gwiazdy, celebrytów, influencerów. “Na rynku zatłoczonym markami tego typu sceptycyzm wydaje się czymś zrozumiałym. Jednak wielu postrzega wejście Shakiry jako bardziej uzasadnione, wskazując na  jej wieloletni, wyraźny związek z włosami w trakcie jej całej kariery” – komentuje portal beautyscene. net.

O markach firmowanych przez polskich celebrytów przeczytasz w artykule Sława w perfumach, kremie i pudrze? Celebryckie marki nieustająco w natarciu

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. czerwiec 2025 03:45