StoryEditor
Twarz
21.10.2021 00:00

Jak działają peelingi kwasowe i kto może je stosować?

Peelingi kwasowe i produkty z kwasami owocowymi stały się coraz popularniejszym zabiegiem wykonywanym w domu. Jesień to idealny czas na nie, ponieważ nie można złuszczać skóry, gdy mocno operuje słońce. Jednak nie każdy może sięgać po kwasy i trzeba też wiedzieć, jak pielęgnować skórę po ich zastosowaniu. Zapytałyśmy o to dr Annę Zwolińską z firmy Pharmena.

Co można uzyskać stosując peelingi kwasowe?

Ze względu na wysokie stężenia składników aktywnych i niskie pH są to produkty silnie działające. Przyspieszają procesy naprawcze skóry, usuwają martwe komórki naskórka, niwelują przebarwienia i wyrównują koloryt skóry, zmniejszają niedoskonałości, spłycają zmarszczki i działają wygładzająco. Pozwalają opóźnić procesy starzenia się skóry.

Czy każdy może stosować produkty z kwasami?

Nie, tego typu pielęgnacja nie jest odpowiednia dla każdego rodzaju skóry. Wykluczeniem do stosowania produktów z kwasami owocowymi (AHA, BHA, kwas glikolowy) jest skóra wrażliwa, alergiczna, łuszcząca się i naczynkowa, trądzik różowaty oraz stany zapalne skóry. Po tego typu kuracje nie powinny sięgać kobiety w ciąży i karmiące piersią. Produktów nie można też stosować na uszkodzoną i podrażnioną skórę.

Jeśli zamierzam użyć takiego produktu pierwszy raz, to…

Należy dokładnie zapoznać się z instrukcją użycia oraz ostrzeżeniami. Zalecane jest także wykonanie próby tolerancji na małym fragmencie skóry. Ponadto trzeba pamiętać, że produktów opartych na kwasach owocowych nie należy łączyć z produktami na bazie alkoholu, innymi produktami kwasowymi oraz retinoidami (także stosowanymi doustnie).

Najczęściej spotykamy się z ostrzeżeniami, że skóry, którą potraktowałyśmy kosmetykami z kwasami czy poddałyśmy zabiegom złuszczającym nie można wystawiać na słońce. Dlaczego?

Kwasy owocowe zwiększają wrażliwość skóry na słońce. Podczas stosowania takich produktów i tydzień po zakończeniu zaleca się stosowanie ochrony przeciwsłonecznej z wysokim filtrem UVA/UVB (min. SPF 30) oraz ograniczenie ekspozycji na słońce. W innym przypadku można nabawić się przebarwień i podrażnień. Używając silnych peelingów kwasowych, nie powinno się drażnić dodatkowo skóry mechanicznie (np. tarciem ręcznikiem, peelingiem mechanicznym) i rozgrzewać jej (np. w saunie). Produkty należy aplikować na dobrze osuszoną skórę.

Co może nas zaniepokoić i jak pielęgnować skórę po takich zabiegach?

Przede wszystkim nie powinno się sięgać po peelingi kwasowe zbyt często, bo po tego typu złuszczaniu skóra w zbyt krótkim czasie nie jest w stanie się zregenerować. W efekcie stanie się nadwrażliwa i kłopotliwa w pielęgnacji. W przypadku stosowania kwasów, jakiś czas po zabiegu (do 2 dni), może utrzymywać się zaczerwienienie skóry. Jeżeli nie ustępuje należy przerwać stosowanie produktu i skonsultować się z lekarzem dermatologiem. Przez kilka następnych dni skóra po peelingu będzie się łuszczyć, dlatego zaleca się jej regularne nawilżanie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
13.10.2025 09:17
Sekrety K-beauty i J-beauty: od glass skin do mochi skin
Hebe mat.pras.

Azjatycka pielęgnacja od kilku lat podbija światowe rynki beauty i inspiruje do zmiany codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Choć koreańskie i japońskie podejście do dbania o skórę różnią się stylem i intensywnością, łączy je wspólna filozofia – pielęgnacja rozumiana jako troska o zdrowie i piękno w długofalowej perspektywie. Co sprawia, że są tak wyjątkowe i popularne na całym świecie – wyjaśniają eksperci z Hebe.

Zarówno K-beauty, jak i J-beauty traktują pielęgnację nie jako obowiązek, ale jako rytuał, moment uważności i dbania o siebie. W obu przypadkach ogromną wagę przywiązuje się do jakości składników i delikatnego podejścia do skóry – bez agresywnych zabiegów, za to z naciskiem na profilaktykę i codzienną regularność. W kosmetykach obecne są naturalne ekstrakty roślinne, fermenty czy algi, a celem jest zdrowa, promienna i wypielęgnowana cera.  

K-beauty – innowacja i efekt „glass skin”

Koreańska pielęgnacja słynie z wieloetapowych rytuałów, które mogą liczyć nawet do dziesięciu kroków. To właśnie stąd wywodzą się maski w płachcie, kremy BB czy esencje, które szybko zdobyły globalną popularność. 

K-beauty zachęca do eksperymentowania, odkrywania nowych formuł i czerpania radości z dbania o siebie. 

W centrum tego nurtu stoi efekt „glass skin” – cera promienna, gładka i pełna blasku. Koreańskie marki nieustannie udoskonalają swoje technologie, wprowadzając innowacje takie jak egzosomy, PDRN czy fermentacja 2.0, które wspierają regenerację skóry na poziomie komórkowym.

Popularność zyskują też produkty hybrydowe „make-care”, łączące makijaż i pielęgnację, oraz trend pro-aging, który celebruje naturalne piękno na każdym etapie życia. 

K-beauty czerpie również z popkultury – estetyka inspirowana K-popem zachęca do zabawy kolorami i wyrażania siebie poprzez makijaż i pielęgnację. 

J-beauty – minimalizm, harmonia i „mochi skin”

W przeciwieństwie do rozbudowanej koreańskiej pielęgnacji, J-beauty stawia na prostotę i równowagę. Zwykle obejmuje trzy do pięciu kroków, skupiając się nie na ilości, lecz na jakości i skuteczności produktów. 

W japońskich formułach dominują naturalne składniki – ryż, olej kameliowy, matcha, żeń-szeń czy houttuynia cordata. Trendy takie jak skinimalizm zachęcają do ograniczenia liczby kosmetyków, by wspierać naturalną regenerację skóry. Popularne są też kuracje nocne oraz formuły bezwodne, które zapewniają skuteczność przy mniejszym zużyciu zasobów. 

Ważnym elementem japońskiej pielęgnacji jest wabi-sabi – podejście, które celebruje naturalne piękno, prostotę i niedoskonałość. Zamiast dążyć do idealnie gładkiego efektu, promuje subtelny, zdrowy blask zwany tsuyadama, symbolizujący harmonię i wewnętrzny spokój. 

Efektem takiej pielęgnacji jest „mochi skin” – miękka, jędrna i elastyczna cera o naturalnym blasku. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
22.09.2025 08:00
Fluff Faces – pierwsze „blind boxy” w polskiej branży kosmetycznej trafiły do sprzedaży!
Fluff Faces – pierwsze „blind boxy” w polskiej branży kosmetycznej trafiły do sprzedaży!materiał sponsorowany

Polska marka Fluff po raz kolejny wyznacza trendy, łącząc świat pielęgnacji z doświadczeniem zabawy. Najnowszy projekt Fluff Faces to kolekcja mleczek do twarzy sprzedawanych w formie blind boxów, do tej pory kojarzących się głównie z gadżetami czy figurkami kolekcjonerskimi.

Mechanizm blind boxów od lat z sukcesem wykorzystują globalne marki takie jak Sonny Angels, Mini Brands, Labubu czy LEGO Minifigures. Idea jest prosta: klient kupuje produkt nie wiedząc, którą wersję znajdzie w środku. To element niespodzianki, budujący emocje, pobudzający ciekawość i zachęcający do ponownych zakupów. Fluff jako pierwsza marka kosmetyczna w Polsce wprowadza ten model sprzedaży na rynek beauty.

– Fluff Faces to nasza odpowiedź na rosnącą popularność produktów-niespodzianek. Chcieliśmy pokazać, że pielęgnacja również może być zabawą. To coś, czego jeszcze nikt w tej branży w Polsce nie zrobił – podkreśla Mikołaj Jojczyk, Brand Manager marki Fluff.

Kolekcja Fluff Faces obejmuje sześć limitowanych wariantów mleczek do twarzy

Każdy z nich wyróżnia się niepowtarzalnym zapachem i oprawą wizualną. W ofercie znalazły się m.in. nuty soczystej brzoskwini w wersji Lait de Peche, świeżo wypieczonej cytrynowej tarty w Lemon Hug czy owocowej galaretki w Jelly Berry. Miłośnicy oryginalnych propozycji mogą sięgnąć po pistacjowe Pista Bonita, natomiast fani słodkości polubią karmelizowane aromaty Dream Cream inspirowane crème brûlée. Całość dopełnia Oh Mangood! pachnące jak egzotyczne mango.

Wszystkie produkty mają charakter kolekcjonerski – wyróżniają się kolorystyką i graficznymi buźkami, wpisujących się w kulturę social mediów. Element niespodzianki oraz chęć zebrania całej serii sprawiają, że koncept doskonale odpowiada na potrzeby generacji Z i młodych dorosłych.

Dla sprzedawców hurtowych i detalicznych oznacza to nowe możliwości: produkt angażuje emocjonalnie, zwiększając prawdopodobieństwo ponownych zakupów. To także przykład, jak można wykorzystać popularne globalnie mechanizmy sprzedaży i przenieść je do segmentu kosmetyków pielęgnacyjnych.

Fluff już wcześniej udowadniał, że nie boi się nowatorskich rozwiązań. Jednak Fluff Faces idzie o krok dalej, pokazując jak rynek beauty może rozwijać się poprzez innowacyjne, emocjonujące koncepty sprzedażowe. Hasło „Smells like a surprise” jasno komunikuje przesłanie linii: w tym przypadku pielęgnacja zaczyna się od odkrycia niespodzianki.

Całą kolekcję mleczek Fluff Faces można znaleźć we wszystkich drogeriach Rossmann. Limitowana seria dostępna będzie do wyczerpania zapasów.

 

 

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. październik 2025 23:02