StoryEditor
Twarz
07.06.2014 00:00

Życie zaczyna się po 40

Kobiety nie ustają w poszukiwaniu cudownego kremu, który jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki odejmie lat, zlikwiduje zmarszczki, rozjaśni skórę, doda jej blasku. Coraz więcej wiedzą o składzie kosmetyków i nie chcą za nie przepłacać, choć nadal są gotowe uszczuplić portfel, gdy zachwyci je jakość marki i produktu, bo… życie zaczyna się po 40!

Jakich kremów używają Polki zaliczane do pokolenia kobiet 40+? Z danych GfK Polonia (raport Health & Beauty 2011), na które powołuje się L’Oréal Polska, wynika że przede wszystkim nawilżających – 78 proc. respondentek i przeciwzmarszkowych – 38 proc. Jak mają się dane statystyczne do tego, co obserwują w drogeriach sprzedawcy? – Kobiety przede wszystkim szukają kosmetyków nawilżających. Najlepiej, żeby miały w składzie kwas hialuronowy i modne składniki, takie jak olej arganowy – z nim obecnie sprzeda się wszystko. Natomiast nie pytają wprost o działanie przeciwzmarszczkowe kremów, nie chcą poruszać tego tematu – śmieje się Anna Grzyb, kierowniczka drogerii Wispol w Rzeszowie. Samo nawilżanie dla tzw. cery dojrzałej to jednak za mało. Może po przekroczeniu progu 40+ niełatwo jest o zmarszczkach mówić, ale świadomość, że się starzejemy przecież pozostaje. A gdyby ktoś miał poczucie, że będąc w połowie życia (statystycznie) ciągle jest piękny i młody – dementujemy. Tak dobrze to nie ma… Jak przypomina Magdalena Sieniuć, kierownik produktu Lirene w Laboratorium Kosmetycznym Dr Irena Eris, po 40. roku życia w skórze uaktywniają się procesy zależne od wewnętrznego zegara biologicznego, czyli tzw. starzenie chronologiczne. Zmiany te zachodzą zarówno w funkcjonowaniu naskórka, jak i skóry właściwej. Skóra wyraźniej traci na elastyczności, często ma gorszy koloryt, zmarszczki stają się bardziej widoczne. W wielu przypadkach obserwuje się zaburzenia w złuszczaniu naskórka i nadmierne jego rogowacenie. W skórze właściwej włókna kolagenu i elastyny stają się mniej uporządkowane, a pomiędzy różnymi cząsteczkami białek tworzą się niewłaściwe połączenia, które dodatkowo wpływają na obniżenie elastyczności i sprężystości skóry. Uff… Czy można się dziwić, że wolałybyśmy o tym wszystkim zapomnieć?

Abecadło pielęgnacji 40+

Nasza skóra jest papierkiem lakmusowym organizmu. Jak jesteśmy wypoczęci, zrelaksowani, dobrze się odżywiamy i nawilżamy ją (również od środka odpowiednio dużo pijąc) – promienieje. Gdy przybywa nam zmartwień i zarywamy noce nad komputerem, staje się ziemista, szara, a ledwo widoczne zmarszczki zamieniają się w paskudne bruzdy. – Kondycja skóry jest uzależniona przede wszystkim od ogólnego stanu zdrowia – potwierdza Katarzyna Tyborowska, kierownik Laboratorium Badań i Rozwoju Kosmetyków w firmie Ziaja. – Prawidłowe funkcjonowanie skóry powinno się opierać na trzech podstawowych działaniach: nawilżaniu, regeneracji i ochronie – podpowiada. I właśnie takie składniki – jak podkreśla Michał Towalski, junior shopper marketing manager Nivea Polska – o właściwościach silnie regenerujących, nawilżających, odbudowujących, które przywracają jędrność i witalność skóry, trafiają do kremów 40+. Wśród najbardziej popularnych wymienia:
•  Koenzym Q10 – mobilizuje starzejące się komórki do pracy, dodaje im energii, neutralizuje nadmiar wolnych rodników – dzięki temu zwiększa ich żywotność.
•  Kwas hialuronowy – zwiększa zdolność skóry do wiązania wody w skórze właściwej. W młodej skórze, dzięki jego dużej zawartości, mamy wody pod dostatkiem, ale z wiekiem ilość kwasu maleje, a skóra robi się sucha i mało sprężysta.
•  Kreatyna – stymuluje wytwarzanie kolagenu w skórze, przyspiesza procesy
regeneracji oraz aktywizuje skórę do walki z oznakami starzenia.
Aktywne składniki w profilaktyce przeciwzmarszczkowej
Jeśli mówimy o rytuałach pielęgnacyjnych, trzeba pamiętać, że od wieku metrykalnego bardziej istotne jest to, w jakiej kondycji jest nasze ciało i skóra. Gdybyśmy jednak musieli uogólniać? – Na pewno po 40. roku życia należy zwrócić baczną uwagę na ochronę przed czynnikami zewnętrznymi – podpowiada Anna Bukowska, product manager Dermika. –  Szukajmy więc kosmetyków nawilżająco-przeciwzmarszczkowych, ale z filtrami UV. Aby pielęgnacja była kompletna, na noc stosujmy kremy odżywcze, takie które będą odpowiadały bezpośrednio na potrzeby naszej skóry. Jeśli więc mamy problem z naczynkami, potrzebujemy składników wzmacniających je, np. flawonoidów. Jeśli naszym problemem są przebarwienia, potrzebujemy składników rozjaśniających, a jeśli boimy się zmarszczek – pytajmy o składniki stymulujące kolagen. Można zaryzykować stwierdzenie, że ostatnie lata należą do komórek macierzystych, coraz powszechniej stosowanych w kremach do codziennej pielęgnacji, oferta produktów opartych na tych składnikach jest już naprawdę szeroka. Ciekawym składnikiem jest też multifunkcyjna ektoina  – stwierdza.
Ektoinę zawiera linia Biogeniq Dermika. Jest to  związek  aktywny o niepowtarzalnych właściwościach pielęgnacyjnych, wytwarzany przez mikroorganizmy żyjące w ekstremalnie trudnych warunkach, m.in. na pustyniach solnych. Ektoina, niczym przeciwstarzeniowa szczepionka, chroni komórki przed wysuszeniem, ultrafioletem i wolnymi rodnikami, zapobiega uszkodzeniom i mutacjom, działając na kilku poziomach w skórze. W innej linii pielęgnacyjnej – Skin Calligraphy – Dermika sięgnęła po komórki macierzyste z motylego kwiatu, które działają antyoksydacyjnie i przeciwzapalnie, a także silnie ograniczają aktywność koenzymu rozkładającego kolagen w skórze.
Aktywnych, nowych lub na nowo odkrywanych, składników pojawia się w kosmetykach pielęgnacyjnych  coraz więcej. W kremie Nivea Q10 Plus Energy, który usuwa oznaki zmęczenia skóry, znajdziemy ekstrakt z wilczych jagód.  Krem sprzedaje się na tyle dobrze, że marka już jest na etapie wdrażania serum Nivea Q10 Plus Eliksir Energetyczny, który będzie bardziej skoncentrowaną postacią kremu. Eliksir powinien pojawić się na rynku w ciągu 1,5 miesiąca.
Podstawowym składnikiem kremów na dzień Bielenda Laser Xtreme jest BioLumen Lift – rewolucyjny surowiec, oparty na polifenolach z morwy indyjskiej. Pod wpływem promieni UV zamienia światło dzienne, padające  na skórę, na światło czerwone. W wyniku emisji światła czerwonego komórki w głębszych warstwach skóry zostają pobudzone do regeneracji. Wzrasta również poziom elastyny, a skóra staje się widocznie odnowiona i odmłodzona. 
Składnik przewodni serii Perfecta Dekoder Genów Młodości to biokoncentrat z algi Wakame, który reaktywuje 14 genów  odbudowujących podłoże skóry właściwej. To dzięki niemu już po 14 dniach (jak obiecuje producent – Dax Cosmetics) widoczna jest kompleksowa redukcja objawów starzenia, takich jak wiotkość skóry, zagłębienia, bruzdy i zmarszczki każdego typu.
W kosmetykach Lirene Matrix Protect 45+ składniki aktywne, takie jak lipidy, proteiny ze słodkich migdałów, witaminy C i E, olej z avocado, niacynamid i kwas foliowy przeciwdziałają procesom glikacji, działając przeciwzmarszczkowo i naprawczo. Chronią struktury skóry dzięki wzmocnieniu macierzy międzykomórkowej, poprawiają kondycję skóry i chronią ją przed szkodliwym wpływem środowiska. Natomiast TGF Aktivate Technology, zawarta w kremach Lirene Ideale, aktywuje naturalnie występujący w skórze tkankowy czynnik wzrostu TGF odpowiedzialny za namnażanie i wzrost nowych komórek. Pobudza ich naprawę i odnowę.
Zwolenniczki kremów pielęgnacyjnych Ziai z grupy wiekowej 40+ znajdą w nich m.in.: hydrolizat z  Caesalpinia Spinosa Gum, peptyd Tripeptide-10 Citrulline, hydrolizaty roślinnych protein oraz lipidy budujące barierę naskórkową: ceramidy, kwas linolowy, linolenowy, NNKT, fosfolipidy i skwalan. Substancje te działają aktywnie, mocno i głęboko. Nie tylko nawilżają, ale też odbudowują i wspomagają naturalną regenerację, wygładzają i zmiękczają naskórek.
W kremie liftingującym 40+ Eveline Cosmetics Laser Precision kwas hialuronowy, Matrixyl 3000, PhytoCellTec, centella asiatica, algi laminaria, kompleks witamin A, E, F intensywnie nawilżają, kompleksowo regenerują i odżywiają skórę.
Produkty z nowozelandzkim aktywnym miodem Manuka na początku tego roku wprowadziła na rynek firma Mincer Pharma i już kolejne marki zaczynają sięgać po ten składnik. Posiada on bowiem udowodnioną aktywność przeciwrodnikową i przeciwzapalną, a także antybakteryjną.
Wspomaga wzrost nowych, młodych komórek i sprzyja regeneracji tkanek.  Przywraca skórze nawilżenie i zapobiega przed jej wysuszeniem. Jest  naturalną i ekologiczną bronią skierowana przeciw przyczynom starzenia się skóry.
Nowe pokolenie świadomych 40-latek
Czy 40+ to przełomowy moment dla naszego organizmu, nawet jeśli tego wyraźnie nie odczuwamy? Niestety tak. – Trzeba rozpocząć intensywną pielęgnację wygładzającą, regenerującą i odżywczą – mówi Katarzyna Tyborowska. – Potrzebna jest zróżnicowana pielęgnacja dzienna i nocna. Szczególnie ważny jest regenerujący demakijaż – już rzadziej żele, a częściej mleczka lub płyny dwufazowe do demakijażu – pielęgnacja skóry wokół oczu, ust i na dekolcie oraz ochrona skóry przed UV. Tu również wskazane są preparaty przeciwzmarszczkowe, głęboko odżywcze – podpowiada.
Czy współczesne „czterdziestki” są świadome potrzeb swojej skóry, czy wiedzą jakie kosmetyki im służą, czy są gotowe zapłacić za sprawdzoną jakość? Posłuchajmy praktyka: – Różnica w zachowaniu konsumentek jest bardzo widoczna – mówi Anna Grzyb z drogerii Wispol. – Powiedziałabym, że kiedyś były skrępowane swoim wiekiem, kobiety czterdziestoletnie czuły się chyba starzej. Dziś „głowa do góry, pierś do przodu” – to pewne siebie, zadbane kobiety, które znają swoje atuty. Często mają bardzo dużą wiedzę o kosmetykach, znają skład, formuły, działanie. Jeśli chodzi o wydatki – tu zdania są podzielone. Jedne szukają droższych produktów, bo uważają, że za ceną stoi jakość. Inne – i jest ich coraz więcej – z pełną świadomością mówią, że nie chcą przepłacać, bo tańsze produkty nie różnią się działaniem od tych drogich. Generalnie mają świetne zdanie o polskich markach i produktach do pielęgnacji twarzy – opowiada. A co na to producenci? – Kobiety w tym wieku zdecydowanie więcej uwagi poświęcają pielęgnacji. Interesują się nowościami i skutecznymi rozwiązaniami kosmetologicznymi. Są w stanie zainwestować w droższe produkty, których skuteczność jest rzetelnie udowodniona – mówi Anna Bukowska.
– Skrupulatnie śledzą nowinki rynkowe, sprawdzają skład preparatów i ich właściwości. Szukają kosmetyków ściśle odpowiadających potrzebom ich skóry, które pozwolą im zachować młody, promienny wygląd na dłużej. Na tego typu produkty są skłonne wydać więcej, przy czym cenią sobie także rodzimych producentów, oferujących wysokiej jakości kosmetyki w przystępnej cenie – podkreśla Katarzyna Butrymowicz-Knap, dyrektor marketingu w firmie Bielenda Kosmetyki Naturalne. Zauważa także, że szukają preparatów wielozadaniowych, które skutecznie wygładzą i zredukują istniejące zmarszczki, a także wyrównają koloryt cery. W tym kierunku od jakiegoś czasu zmierza myślenie o pielęgnacji – stąd taki sukces kremów BB i CC i kolejnych wielozadaniowych nowości wprowadzanych na rynek. Jedną z nich jest linia Revitalift Blur L’Oréal Paris. Przygotowując te kosmetyki dla „niecierpliwych”, wzięto pod uwagę, że współczesne kobiety 40+ nie lubią marnować czasu, żyją aktywnie i od kosmetyków oczekują natychmiastowego efektu. Wielozadaniowy krem Revitalift Magic Blur wygładza zmarszczki, ujędrnia skórę i wyrównuje jej koloryt. Na krem warto nałożyć (i stosować do poprawek w ciągu dnia) korektor udoskonalający z tej samej linii, dzięki któremu zmarszczki i pory stają się mniej widoczne.
Motorem napędowym branży kosmetycznej są nowości. W kategorii pielęgnacji twarzy odpowiadają za ponad 40 proc. sprzedaży. Rocznie wchodzi tu na rynek ok. 700 nowych produktów! – Kobiety pogodziły się z faktem, że natychmiastowych efektów w postaci likwidacji zmarszczek żaden krem nie przyniesie. Natomiast cały czas poszukują tego „idealnego, cudownego” kremu, chętnie testują nowości, dlatego tak niska jest lojalność w tej kategorii – podsumowuje Michał Tolwiński.
Katarzyna Bochner



Do zmieniających się zachowań konsumentów, na które ma wpływ szereg czynników, w tym niewątpliwie łatwy dostęp do informacji i ich wymiana przez internet, muszą dostosować się producenci w swoich strategiach marketingowych (planowanie nowości, opakowań, kampanii reklamowych, komunikacji, wybór ambasadorów, polityka cenowa i sprzedażowa itd. itp.). Niezwykle cenne są wszelkie dane, które pomagają określić tzw. grupę docelową i odpowiedzieć na pytanie co, dlaczego i pod wpływem jakich czynników kupują konsumenci. Podczas organizowanego przez naszą redakcję Forum Branży Kosmetyczno-Chemicznej (28 października 2013 r.) profile konsumentek w kontekście ich wrażliwości na kampanie medialne przedstawiła Aleksandra Węgrewicz-Łastowiecka, digital manager w domu mediowym ZenithOptimedia Group, powołując się na dane SMG/KRC (Target  Group  Index,  fale: styczeń – czerwiec 2013).
Kobiety w przedziale wiekowym 25-45 zostały określone jako „świadome” (młodsze – „poszukujące”, starsze – „doświadczone”). Co je wyróżnia? 73 proc. twierdzi, że rodzina jest dla nich ważniejsza niż kariera. 62 proc. deklaruje, że wydaje pieniądze rozważniej niż kiedyś. 59 proc. jest w stanie zapłacić więcej za produkty dobrej jakości. Tyle samo przekonuje, że zazwyczaj pozostaje wiernymi marce, jeśli ją polubi.  56 proc. uważa, że produkt droższy, ładniej opakowany nie smakuje lepiej niż inny, tańszy. 51 proc. ufa produktom polecanym przez ekspertów.


ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
23.10.2025 08:04
THERAMID — skoncentrowane produkty dla gładszej i bardziej promiennej skóry
THERAMID — skoncentrowane produkty dla gładszej i bardziej promiennej skóryMateriał Partnera

Marka Theramid to prawdziwe odkrycie w świecie świadomej pielęgnacji. Powstała w hiszpańskim laboratorium Niche Beauty Lab, które od początku swojej działalności kieruje się ideą „from the lab to you” — czyli tworzenia formuł bezpośrednio w oparciu o badania naukowe, a nie chwilowe trendy

To nie jest kolejna linia kosmetyków obiecująca „natychmiastowy efekt”. Theramid to terapie dla skóry, które mają działać długofalowo — odbudowywać i wzmacniać barierę hydrolipidową, przywracać cerze naturalną równowagę a także korygować niedoskonałości.

Jednym z najważniejszych celów marki jest regeneracja i wsparcie skóry. Formuły Theramid często łączą intensywne składniki aktywne (wysokie stężenia witamin, kwasów, peptydów czy antyoksydantów) z substancjami łagodzącymi, które niwelują ryzyko podrażnień. 

image
Materiał Partnera

Even-In czyli nowość przeciw przebarwieniom

To odpowiedź na potrzeby osób, które szukają skutecznego rozwiązania na przebarwienia, plamy pigmentacyjne i nierówny koloryt cery.

image
Materiał Partnera

Even-In to intensywna kuracja rozjaśniająca, która działa zarówno na już istniejące przebarwienia, jak i zapobiega powstawaniu nowych.

Poznaj prawdziwy game-changer w pielęgnacji skóry z problemem nadprodukcji melaniny który dostarcza naukowo opracowane rozwiązania pielęgnacyjne.

Jak działa Theramid Even-In?

Formuła Even-In to połączenie najskuteczniejszych składników depigmentujących, które razem tworzą terapię o potrójnym działaniu: redukują istniejące przebarwienia, hamują nadprodukcję melaniny, rozświetlają skórę i wyrównują jej koloryt.

Kluczem do skuteczności jest połączenie trzech substancji:

  • Kwasu traneksamowego (Tranexamic acid) – blokuje on procesy zapalne, które pobudzają nadmierną produkcję melaniny.
  • Kwasu kojowy (Kojic acid) oraz alfa-arbutyny (Alpha arbutin) – te związki hamują aktywność enzymu tyrozynazy, kluczowego w procesie powstawania plam pigmentacyjnych.

Te trzy składniki działają synergicznie, dzięki czemu skutecznie rozjaśniają cerę, niwelują plamy potrądzikowe, posłoneczne i hormonalne, a jednocześnie zapobiegają powstawaniu nowych przebarwień.

Dodatkowe wsparcie dla zdrowej i promiennej skóry

Even-In to nie tylko produkt na przebarwienia. Formuła została wzbogacona o łagodzące i nawilżające składniki, które dbają o komfort skóry oraz jej prawidłowe funkcjonowanie:

  • azeloglicyna – działa przeciwzapalnie, lekko rozjaśnia i przywraca cerze naturalny blask.
  • NAG (N-acetylglukozamina) oraz betaina – pomagają utrzymać odpowiedni poziom nawilżenia, wygładzają i poprawiają elastyczność skóry.

Dzięki temu Even-In nie tylko rozjaśnia przebarwienia, ale także poprawia strukturę skóry, pozostawiając ją gładką, miękką oraz promienną.

Efekty potwierdzone badaniami klinicznymi

W badaniach przeprowadzonych na grupie 24 kobiet w wieku 35–60 lat (z łagodną lub umiarkowaną hiperpigmentacją) po 8 tygodniach stosowania uzyskano imponujące wyniki:

  • Redukcja przebarwień i wyrównanie kolorytu skóry o 22%
  • 91% badanych zauważyło, że ma bardziej promienną, świetlistą cerę
  • 82% potwierdziło redukcję widoczności przebarwień
  • 100% przyznało, że skóra stała się gładsza i milsza w dotyku

To liczby, które mówią same za siebie — Theramid Even-In naprawdę działa.

Inne produkty Theramid warte uwagi: trójka top sprzedażowa

Na koniec warto wyróżnić trzy już dobrze znane i często polecane produkty Theramid, które mogą świetnie uzupełnić pielęgnację, także w połączeniu z Even-In:

1. Theramid  TETRAMID C.E.F​ - kuracja z witaminą C, 30 ml

image
Materiał Partnera

To intensywne serum z potrójną witaminą C, które skutecznie rozświetla cerę, wyrównuje koloryt oraz chroni skórę przed oznakami fotostarzenia. Dzięki połączeniu trzech stabilnych form witaminy C, witaminy E i kwasu ferulowego działa silnie antyoksydacyjnie i rozjaśniająco. Regularne stosowanie sprawia, że skóra staje się jaśniejsza, gładsza oraz bardziej jędrna, z widocznie mniejszą liczbą przebarwień.

2. Theramid Copper Peptide - terapia przeciwstarzeniowa z peptydami miedzi 3%, 30 ml

image
Materiał Partnera

Zaawansowane serum przeciwstarzeniowe z najwyższym stężeniem czystych peptydów miedzi dostępnym na rynku. Formuła intensywnie stymuluje produkcję kolagenu i elastyny, poprawiając jędrność, elastyczność oraz strukturę skóry. Dodatkowo działa silnie antyoksydacyjnie a także regenerująco — chroni przed stresem oksydacyjnym, wspiera procesy naprawcze oraz widocznie wygładza zmarszczki, nadając cerze zdrowy, promienny wygląd.

3. Theramid Azid - rozjaśniająca terapia do twarzy z kwasem azelainowym zmniejszająca zaczerwienienia, 30 ml

image
Materiał Partnera

Intensywna, wielofunkcyjna kuracja z 15% kwasem azelainowym, która skutecznie redukuje niedoskonałości, zaczerwienienia oraz przebarwienia. Formuła działa przeciwzapalnie, antybakteryjnie i regulująco, dzięki czemu skóra staje się gładsza, jaśniejsza, bardziej jednolita. Dodatkowo zawartość karnozyny i mączki owsianej wzmacnia barierę ochronną, łagodzi podrażnienia a także opóźnia procesy starzenia skóry.

W ofercie Theramid każdy znajdzie coś dla siebie — niezależnie od potrzeb skóry, wieku czy typu cery. To marka, która łączy naukę z realnymi efektami, oferując skoncentrowane terapie dopasowane do konkretnych problemów. Jeśli marzysz o zdrowej, promiennej i zadbanej skórze — warto wypróbować Theramid i odkryć jej moc od pierwszych aplikacji.

ARTYKUŁ SPONSOROWANY
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Twarz
13.10.2025 09:17
Sekrety K-beauty i J-beauty: od glass skin do mochi skin
Hebe mat.pras.

Azjatycka pielęgnacja od kilku lat podbija światowe rynki beauty i inspiruje do zmiany codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Choć koreańskie i japońskie podejście do dbania o skórę różnią się stylem i intensywnością, łączy je wspólna filozofia – pielęgnacja rozumiana jako troska o zdrowie i piękno w długofalowej perspektywie. Co sprawia, że są tak wyjątkowe i popularne na całym świecie – wyjaśniają eksperci z Hebe.

Zarówno K-beauty, jak i J-beauty traktują pielęgnację nie jako obowiązek, ale jako rytuał, moment uważności i dbania o siebie. W obu przypadkach ogromną wagę przywiązuje się do jakości składników i delikatnego podejścia do skóry – bez agresywnych zabiegów, za to z naciskiem na profilaktykę i codzienną regularność. W kosmetykach obecne są naturalne ekstrakty roślinne, fermenty czy algi, a celem jest zdrowa, promienna i wypielęgnowana cera.  

K-beauty – innowacja i efekt „glass skin”

Koreańska pielęgnacja słynie z wieloetapowych rytuałów, które mogą liczyć nawet do dziesięciu kroków. To właśnie stąd wywodzą się maski w płachcie, kremy BB czy esencje, które szybko zdobyły globalną popularność. 

K-beauty zachęca do eksperymentowania, odkrywania nowych formuł i czerpania radości z dbania o siebie. 

W centrum tego nurtu stoi efekt „glass skin” – cera promienna, gładka i pełna blasku. Koreańskie marki nieustannie udoskonalają swoje technologie, wprowadzając innowacje takie jak egzosomy, PDRN czy fermentacja 2.0, które wspierają regenerację skóry na poziomie komórkowym.

Popularność zyskują też produkty hybrydowe „make-care”, łączące makijaż i pielęgnację, oraz trend pro-aging, który celebruje naturalne piękno na każdym etapie życia. 

K-beauty czerpie również z popkultury – estetyka inspirowana K-popem zachęca do zabawy kolorami i wyrażania siebie poprzez makijaż i pielęgnację. 

J-beauty – minimalizm, harmonia i „mochi skin”

W przeciwieństwie do rozbudowanej koreańskiej pielęgnacji, J-beauty stawia na prostotę i równowagę. Zwykle obejmuje trzy do pięciu kroków, skupiając się nie na ilości, lecz na jakości i skuteczności produktów. 

W japońskich formułach dominują naturalne składniki – ryż, olej kameliowy, matcha, żeń-szeń czy houttuynia cordata. Trendy takie jak skinimalizm zachęcają do ograniczenia liczby kosmetyków, by wspierać naturalną regenerację skóry. Popularne są też kuracje nocne oraz formuły bezwodne, które zapewniają skuteczność przy mniejszym zużyciu zasobów. 

Ważnym elementem japońskiej pielęgnacji jest wabi-sabi – podejście, które celebruje naturalne piękno, prostotę i niedoskonałość. Zamiast dążyć do idealnie gładkiego efektu, promuje subtelny, zdrowy blask zwany tsuyadama, symbolizujący harmonię i wewnętrzny spokój. 

Efektem takiej pielęgnacji jest „mochi skin” – miękka, jędrna i elastyczna cera o naturalnym blasku. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. październik 2025 19:30