StoryEditor
Producenci
16.08.2022 00:00

Barwa Cosmetics: Dwucyfrowe wzrosty obrotów w sieciach handlowych

Barwa Cosmetics, producent kosmetyków z Krakowa, notuje dwucyfrowe wzrosty obrotów w sieciach handlowych. W pierwszym półroczu 2022 r., jest to wzrost o 40,42 proc. w porównaniu do analogicznego okresu ubiegłego roku. Firma zapowiada dalszy intensywny rozwój w kanale nowoczesnym oraz w segmencie private label, a także ekspansję na rynki zagraniczne.

Barwa Cosmetics, polski producent kosmetyków, osiąga dwucyfrowe wzrosty obrotów w sieciach handlowych. Firma dotychczas bazowała na dystrybucji  swoich produktów głównie w sklepach tzw. kanału tradycyjnego. W 2021 r. zmieniła strategię i postawiła na rozwój kanału nowoczesnego. Obecnie właśnie w tym kanale osiąga najwyższe wzrosty sprzedaży. 

– Rozszerzamy asortyment w sieciach handlowych oraz pozyskujemy nowych partnerów biznesowych. Ogromnym sukcesem jest dla nas wejście w tym roku na półki Pepco, a także pojawienie się
na półkach pierwszych w Polsce Drogerii DM. Swój asortyment w ostatnim roku poszerzyliśmy również w Drogeriach Hebe, Kauflandzie, nasze produkty pojawiły się w aplikacji Jush oraz Delio by Żabka
– mówi Wioletta Kmieć, krajowy koordynator ds. kluczowych klientów Barwa Cosmetics.

W pierwszej połowie 2022 r. obroty Barwy w kanale nowoczesnym wzrosły o 40,42 proc. w porównaniu do analogicznego okresu roku 2021.  

Największy wzrost sprzedaży firma odnotowała w produktach z serii Barwa Naturalna. Sprzedaż Szamponu Octowego wzrosła rok do roku aż o ponad 225 proc. Podobna sytuacja ma miejsce w przypadku pozostałych produktów z tej serii. Wyraźny wzrost sprzedaży w sieciach handlowych widoczny jest także w przypadku szarego mydła w kostce, które, mimo trudności związanych z pandemią koronawirusa, zwiększyło swoją sprzedaż o niemal 13 proc., a jego odpowiednik – Tradycyjne Polskie Szare Mydło w płynie – o 14 proc.

Barwa w swoich nowych produktach stawia na technologiczne połączenie  botanicznych i najnowocześniejszych składników (do 99,9 proc, składników pochodzenia naturalnego), rozszerza  ofertę kosmetyków do pielęgnacji włosów i skóry głowy, wprowadza  mydła specjalistyczne premium, produkuje swoje brandy, jak i na potrzeby sieci handlowych.

–  W kategorii produktów do pielęgnacji włosów wprowadzamy kolejne serie, jak Barwy Botaniki, które powstały dla Hebe, czy Peace Love Hair, które pojawi się na półkach między innymi Pepco – mówi Natalia Czyrny, kierownik działu marketingu Barwa Cosmetics.

Również w  komunikacji firma stawia na  naturalność, zmieniła design swoich produktów. Swoje działania marketingowe skupia na digital marketingu, by zwiększyć świadomość marki obecnej na rynku od 1949 roku także u młodszych odbiorców.

Czytaj także: Małgorzata Brożyna, Barwa Cosmetics: W przyszłość patrzę mając plan [Kobiety w biznesie beauty]

– Stale współpracujemy z dużą grupą influencerów oraz z działami marketingu sieci handlowych. Nasze plany obejmują intensywny rozwój kanału nowoczesnego, ale także dalszą ekspansję marki na rynki zagraniczne oraz rozwój segmentu private label – zapowiada Natalia Czyrny.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 11:18