StoryEditor
Producenci
06.04.2021 00:00

Czy instytucja fundacji rodzinnej pomoże przetrwać polskim firmom kosmetycznym?

Tylko 30 proc. polskich firm rodzinnych potrafi przejść z sukcesem do drugiego pokolenia. Nieodpowiednio przeprowadzone i źle przygotowane procesy mogą stanowić zagrożenie nie tylko dla rodzimego biznesu, ale także dla gospodarki. Czy projekt fundacji rodzinnej pomoże przetrwać polskim firmom? W biznesie kosmetycznym dokonuje się właśnie pokoleniowa wymiana.

Na stronie Rządowego Centrum Legislacyjnego opublikowano założenia projektu ustawy o fundacji rodzinnej. Instytucja fundacji rodzinnej ma zapobiegać rozproszeniu biznesu w kolejnych pokoleniach i służyć długowieczności, wielopokoleniowości firm rodzinnych.

Wielu twórców polskiego biznesu upatruje w fundacji rozwiązania swoich osobistych dylematów związanych z przekazaniem firmy następnym pokoleniom, takich jak brak dziedzica, rodzina wielodzietna czy zachowania destrukcyjne wśród członków rodziny. Zgodnie z założeniami projektu fundacja rodzinna stanie się właścicielem majątku fundatora np. udziałów w spółkach, papierów wartościowych, czy nieruchomości, a jego bliscy i wybrane organizacje pożytku publicznego – beneficjentami fundacji rodzinnej. Dzięki temu marka i firma mają szansę przetrwać długo po zakończeniu życia pokolenia założycieli.

Czytaj: Projekt fundacji rodzinnej w konsultacjach. Ma pomóc w sukcesji i wspierać polski kapitał

Projekt fundacji rodzinnej pomoże firmom rodzinnym w przetrwaniu. Jednakże założenie fundacji wciąż nie rozwiązuje problemu sukcesji i przeniesienia firmy rodzinnej w długowieczność – uważa dr Adrianna Lewandowska, prezes Instytutu Biznesu Rodzinnego. Jej zdaniem, aby rodzinny biznes przetrwał, potrzebne jest szersze spojrzenie poza obszar własności, a nieodpowiednio przeprowadzona pierwsza fala procesów sukcesyjnych w Polsce to zagrożenie dla polskiej gospodarki. – Najważniejszym wyzwaniem stojącym przed firmami, które często prowadzą działalność od ponad 30 lat, jest przekazanie odpowiedzialności za zarządzanie firmą kolejnej generacji. Dobrze przeprowadzona sukcesja to także stabilna i bezpieczna firma, a w skali kraju: lepsza gospodarka, miejsce zatrudnienia, kapitał społeczny – zaznacza dr Adrianna Lewandowska.

Z badań przeprowadzonych przez Instytut Biznesu Rodzinnego wynika, że aż 36 proc. firm w Polsce jest wyraźnie rodzinnych i świadomych własnej tożsamości. Generują one 18 proc. PKB. Sukcesję w przeciągu najbliższych pięciu lat planuje 57 proc. z nich. Natomiast analizy IBR pokazują także, że tylko 30 proc. firm potrafi przeprowadzić ten proces skutecznie.

Zdaniem dr Adrianny Lewandowskiej przekazanie samej własności, majątku to za mało, by firma rodzinna przetrwała. Dla zachowania zbudowanej przez pierwsze pokolenie przewagi konkurencyjnej musi się to łączyć z transferem unikalnej wiedzy i wartości, władzy oraz wspólnej wizji. Dla firm jest to ważne z punktu widzenia profesjonalizacji i ciągłego rozwoju, a dla rodzin biznesowych – w kontekście budowania kapitału.  – Aby dobrze przygotować się do założenia fundacji rodzinnej, przygotowania należy zacząć już dziś. Poza zabezpieczeniem własności, którą z założenia ma chronić ustawa, ważne są także inne aspekty. To konieczność opracowania kompleksowego, holistycznego rozwiązania. Należy do nich rozmowa w rodzinie i przygotowanie właściwych założeń sukcesyjnych. Dobrą praktyką jest wdrożenie Konstytucji firmy rodzinnej, która później może mieć swoje oparcie w statucie fundacji oraz być pierwszym krokiem w drodze ku długowieczności i wielopokoleniowości firm – podkreśla dr Lewandowska.

Sukcesja to bardzo gorący temat w branży kosmetycznej. Firmy rodzinne zakładane 20-30 lat temu będą właśnie przechodziło w ręce kolejnych pokoleń. Jednak nie we wszystkich przypadkach jest to możliwe i część mocnych polskich marek trafia na sprzedaż, najczęściej są przejmowane przez fundusze inwestycyjne. Ostatni  głośny transfer tego rodzaju dotyczy jednej z najbardziej rozpoznawalnych polskich firm kosmetycznych – Bielenda Kosmetyki Naturalne. Wcześniej podobnie stało się z firmą Torf Corporation (Tołpa).  

Czytaj: Fundusz Innova Capital przejmuje udziały w firmie Bielenda Kosmetyki Naturalne

–  Rynek kosmetyczny jest atrakcyjnym segmentem dla funduszy inwestycyjnych, a czas na znalezienie potencjalnej marki gotowej na rozmowy jest bardzo sprzyjający. W Polsce dokonuje się właśnie zmiana pokoleniowa. Wielu właścicieli firm przygotowało się na ten czas i z powodzeniem wykształciło swoich sukcesorów, ale są zapewne i tacy, którym z różnych względów nie udało się tego zrobić i to oni na dzień dzisiejszy są dobrymi partnerami do rozmów z funduszami lub innymi firmami branżowymi –  skomentował dla wiadomoscikosmetyczne.pl Jarosław Cybulski, prezes firmy Janda, niegdyś zarządzający polskimi markami Soraya i Dermika Inną kwestią są zmiany jakie dokonują się na rynku. Wydaje się, że bardzo duże podmioty mają przewagę, ale również małe firmy z pewnych względów mogą z sukcesem funkcjonować na rynku. Z ekonomicznego punktu widzenia firmy średniej wielkości mają największe dylematy. Świat jak na razie idzie w kierunku konsolidacji, raz szybciej, raz wolniej, pandemia bez wątpienia sprzyja temu procesowi. Rynek zachodni również był na tym etapie co nasz i przeżył wiele przejęć. Wiele lat temu w obrębie koncernu, w którym pracowałem, przejmowałem rodzinne firmy w Europie. Powody sprzedaży firm były podobne jak u nas, w Polsce. Brak sukcesji i wiary w dalszy rozwój, lub obawy przed dużymi inwestycjami –  powiedział Jarosław Cybulski.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Makijaż
21.08.2025 07:49
Louis Vuitton wkracza na rynek luksusowych kosmetyków, licząc na poprawę wyników
Szminki i cienie La Beauté Louis Vuitton będą dostępne w wersjach refill Louis Vuitton IG

Współtwórczynią linii kosmetyków La Beauté Louis Vuitton jest Pat McGrath – legendarna wizażystka, która o obejmie stanowisko dyrektor kreatywnej marki. Premiera ma miejsce w okresie, gdy koncern LVMH notuje słabe wyniki na rynku dóbr luksusowych. Wprowadzenie luksusowej linii kosmetycznej to sprawdzony sposób na zwiększenie przychodów – wskazują eksperci.

Francuski dom mody Louis Vuitton oficjalnie rozpoczął odliczanie do debiutu swojej pierwszej linii kosmetycznej. Marka informuje na swoim Instagramie, że efekty współpracy marki z Pat McGrath trafią na rynek 25 sierpnia. Jeśli chodzi o ofertę kosmetyczną, marka Louis Vuitton miała do tej pory w swojej ofercie wyłącznie perfumy.

Debiut La Beauté Louis Vuitton oznacza ekspansję francuskiego domu mody na rynek luksusowych kosmetyków. Pierwsza odsłona kolekcji skupia się na kosmetykach do makijażu oczu i ust – będą to m.in. cienie do powiek LV Ombres (cena to 220 euro za sztukę), 10 odcieni balsamów do ust LV Baume (140 euro) i aż 55 szminek LV Rouge (140 euro).

Każdy produkt został zaprojektowany tak, by być “czymś więcej, niż tylko kosmetykiem do makijażu” – ma on stanowić pamiątkę dla kolekcjonerów, będąc przy tym kosmetykiem o wysokiej jakości i wydajności. – Będzie to otwrcie nowego poziomu luksusowego piękna – zapewnia McGrath.

Wszystkie produkty będą w wersjach do ponownego uzupełnienia (refill) – do sprzedaży trafią równocześnie wkłady do szminek oraz cieni do powiek. Perfumowane produkty do ust zostały stworzone we współpracy z “nosem” współpracującym z LV – jest nim ceniony perfumiarz Jacques Cavallier.

Kosmetyki z linii La Beauté Louis Vuitton pojawią się w wybranych sklepach w Chinach 20 sierpnia, natomiast globalnie przedsprzedaż rozpocznie się 25 sierpnia, a premiera w wybranych sklepach będzie miała miejsce 29 sierpnia. 

Premiera kosmetyków do makijażu LV ma miejsce w okresie, gdy LVMH radzi sobie słabiej na rynku dóbr luksusowych. W lipcu spółka-matka odnotowała 15-procentowy spadek zysków za pierwsze półrocze 2025 roku do 9,01 mld euro w związku ze spadkiem sprzedaży w swoim flagowym dziale (fashion i galanteria skórzana). 

image

LVMH ogłasza wyniki za I kwartał 2025 roku: spadek sprzedaży w segmencie beauty

Wprowadzenie luksusowej linii kosmetycznej to sprawdzony sposób na zwiększenie przychodów, czego przykładem jest marka Victoria Beckham. Wprowadzenie Victoria Beckham Beauty było zyskownym posunięciem, dzięki któremu marce udało się wyjść na plus w 2022 roku. Luksusowe kosmetyki mogą nie tylko poszerzyć zasięg marki, ale też przyciągnąć nowych klientów i generować powtarzalną sprzedaż, wykraczającą poza samą modę. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.08.2025 16:04
Colgate-Palmolive z zakazem emisji reklamy jednej z marek po wytknięciu rasistowskiego podtekstu
Brytyjski oddział Colgate-Palmolive, właściciel Sanexu, broni spotu reklamowego.Sanex

Reklama żelu pod prysznic Sanex została zakazana w Wielkiej Brytanii po interwencji Advertising Standards Authority (ASA). Powodem była narracja sugerująca, że czarna skóra jest „problematyczna”, a biała – „lepsza”. Decyzja regulatora zapadła po otrzymaniu dwóch skarg od widzów, którzy wskazali na negatywne stereotypy dotyczące osób o ciemniejszej karnacji.

Spot, emitowany w czerwcu, zawierał narrację: „Do tych, którzy drapią się dniem i nocą. Do tych, których skóra wysusza się nawet od wody”, ilustrowaną obrazami czarnej kobiety z czerwonymi śladami na ciele i innej, której skóra wyglądała jak popękana glina. Następnie reklama przedstawiała białą kobietę biorącą prysznic z produktem Sanex i zapewniała o „24-godzinnym nawilżeniu”. Spot kończył się hasłem: „Ulgę może przynieść zwykły prysznic”.

Colgate-Palmolive, właściciel marki Sanex i globalny koncern dóbr konsumpcyjnych o wartości rynkowej 68 miliardów dolarów, bronił kampanii. Firma argumentowała, że przekaz miał pokazywać efekt „przed i po”, a różnice między modelkami nie koncentrowały się na ich kolorze skóry. Z kolei Clearcast, instytucja odpowiedzialna za zatwierdzanie reklam telewizyjnych w Wielkiej Brytanii, podkreśliła, że reklama miała na celu pokazanie inkluzywności produktu.

ASA uznała jednak, że wykorzystanie różnych kolorów skóry do zobrazowania efektu działania kosmetyku prowadziło do negatywnego porównania. Według regulatora reklama była skonstruowana w taki sposób, że „to czarna skóra została pokazana jako problematyczna i niewygodna, podczas gdy biała skóra – gładka i czysta – przedstawiona została jako efekt udanej przemiany”.

Organ dodał, że choć intencją reklamodawcy nie było utrwalanie stereotypów, przekaz mógł umknąć części odbiorców. Jednocześnie stwierdził, że spot „prawdopodobnie wzmacniał negatywny i obraźliwy stereotyp rasowy”, zgodnie z którym czarna skóra jest wadliwa, a biała lepsza. W konsekwencji reklama została zakazana w obecnej formie, a Colgate-Palmolive otrzymało zalecenie, by w przyszłości unikać przekazów mogących powodować poważne obrażenie na tle rasowym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
21. sierpień 2025 16:32