StoryEditor
Producenci
03.03.2023 00:00

Dove Men+Care wprowadza zaawansowaną serię oczyszczającą do twarzy i ciała

Pielęgnacja przeznaczona dla mężczyzn zaczyna się coraz bardziej poszerzać jako kategoria produktowa. / materiały prasowe Dove
Dove Men+Care, marka należąca do Unilever, wprowadziła na rynek linię Advanced Care Face + Body Cleansing, która pomaga rozwiązać najważniejsze problemy męskiej skóry już pod prysznicem. Gama zawiera nawilżacze o potrójnym działaniu, które aktywują się pod prysznicem i zawiera składniki, takie jak ekstrakt z aloesu.

Dove Men+Care stworzył Advanced Care w oparciu o konkretne spostrzeżenia dotyczące składu i potrzeb męskiej skóry. Na przykład mężczyźni produkują ze skóry dwa razy więcej oleju niż kobiety, i mają większe pory, co sprawia, że męska skóra jest bardziej podatna na trądzik. Dodatkowo częste golenie i szorstkość skóry prowadzą do zwiększonej suchości i podrażnień.

Nowa kolekcja Advanced Care wprowadza zaawansowane klinicznie produkty na półki sklepowe, oferując mężczyznom dostępne rozwiązania stworzone z myślą o ich specyficznych problemach skórnych i preferencjach. Odkryliśmy, że 4 na 5 mężczyzn jest zainteresowanych zakupem produktu takiego jak Advanced Care, co pokazuje, że kobiety nie są już jedynymi osobami poszukującymi zaawansowanych rozwiązań do pielęgnacji skóry — powiedział Brent Lukowski, Senior Brand Manager Dove Men+Care w firmie Unilever. Mamy nadzieję, że mężczyźni znajdą wśród kolekcji Dove Men+Care Advanced Care Face + Body Cleansing ofertę, która stanie się ich ulubionym produktem. To marka, którą znają i której ufają – i która lepiej odpowiada ich specyficznym preferencjom niż produkty neutralne pod względem płci lub przeznaczone dla kobiet, które widzą na półce.

Czytaj także: Kovalite Skin – męska pielęgnacja z funkcją Stress Relief

Seria Dove Men+Care Advanced Care obejmuje trzy nowe warianty:
  • Dove Men+Care Advanced Care Dry Repair – Delikatny żel myjący, wzbogacony masłem Shea, pomagający nawilżyć i zregenerować suchą skórę. Jego formuła zawiera historycznie najbardziej zaawansowany system nawilżania marki — przyciągając wilgoć do skóry nawet po użyciu — i ma ciepły, męski zapach.
  • Dove Men+Care Advanced Care Sensitive Calm – Łagodny środek czyszczący z naturalnym ekstraktem z aloesu, pomagający ukoić suchą, podrażnioną skórę. Zawiera aktywne składniki odżywcze dla skóry i ma hipoalergiczny zapach.
  • Dove Men+Care Advanced Care Acne Clear – to delikatny środek czyszczący zawierający, jako pierwszy produkt w historii marki, 1 proc. kwasu salicylowego. W połączeniu z aktywnymi składnikami odżywczymi i miętowym, męskim zapachem, ten środek czyszczący wnika w pory, zmniejszając i zapobiegając powstawaniu wyprysków.


Czytaj także: Technavio: Rynek produktów do pielęgnacji skóry dla mężczyzn wzrośnie o 5,78 mld dolarów do 2026 r.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 00:20