StoryEditor
Producenci
22.06.2021 00:00

[FBK 2021] NielsenIQ: Producenci kosmetyków wchodzą na wyższy poziom ekologii. Tego oczekują konsumenci

Trend naturalny to obecnie trzy aspekty: naturalne składniki, wyzwolenie ze sztucznych kanonów piękna oraz zainteresowanie ekologią. Ten ostatni, za sprawą firm niszowych, które zaczynają być naśladowane przez dużych producentów, właśnie wchodzi na wyższy poziom – wynika z prezentacji Magdaleny  Piwkowskiej, trends & content development leader, NielsenIQ, która odbyła się podczas Forum Branży Kosmetycznej 2021.   

– Naturalne kosmetyki wymykają się możliwości obiektywnego pomiaru. Nie ma definicji ich naturalności. Konsumenci, szukając naturalnego kosmetyku, wybierają więc te, z jak najkrótszym składem, ze znanymi sobie dobrymi składnikami lub poprzez eliminację tych uznanych za złe – wyjaśniła Magdalena Piwkowska, trends & content development leader, NielsenIQ, podczas Forum Branży Kosmetycznej 2021.   

Inny aspekt komunikowania naturalności to opakowania – szklane, z prostą czcionką na etykietach.

– Trend wyszedł od małych firm. Obecnie jest niestety kolejnym elementem greenwashingu – zauważyła Magdalena Piwkowska.

Kolejny aspekt naturalności to wyzwolona natura, czyli taka bez ingerencji człowieka. Pomogła tutaj pandemia, podczas której konsumenci zapragnęli wyzwolić się z narzuconych kanonów piękna. Kobiety mogły odpuścić sobie malowanie na co dzień. Dbanie o siebie zyskało wymiar domowy. Tutaj też coraz bardziej istotnym trendem stała się ciałopozytywność.

Trzecim aspektem naturalności jest ekologia.

Prawie 40 proc. polskich konsumentów interesuje się ekologią i szuka produktów w tym duchu. To już nie jest trend niszowy – zauważyła ekspertka NielsenIQ.

Z badań, które zaprezentowała wynika też, że 54 proc. respondentów twierdząco odpowiedziała na pytanie, czy w ich wyborach zakupowych ma znaczenie wiedza o tym, czy producent lub sieć działają na rzecz zrównoważonego rozwoju.  Równocześnie 29 proc. twierdzi, że nie ma wystarczających informacji na ten temat.

Jednak faktem jest, że wielu producentów wchodzi na wyższy poziom ekologii. Jeszcze do niedawna bycie eko polegało na rezygnowaniu z plastiku. Opakowania były tworzone zgodnie z hasłem: reduce, reuse, recycle.

Kolejny krok, to hasło: pielęgnacja, ochrona, regeneracja. I nie dotyczy to skóry, a środowiska. Firmy neutralizują zużycie dwutlenku węgla podczas produkcji, np. sadząc lasy. Angażują się w sadzenie łąk, czyszczenie rzek – wyjaśniła Magdalena Piwkowska.

Dodała, że kosmetyki naturalne to obecnie konieczność na drogeryjnych pólkach. Ich wprowadzenie się opłaca.

Produkty w trendzie natury są kluczowe dla wszystkich graczy rynku: konsumentów, producentów i retailerów – podsumowała ekspertka NielsenIQ.

Więcej podczas Forum Branży Kosmetycznej 2021. Jeśli chcesz kupić dostęp do wykładów i prezentacji skontaktuj się: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
21.10.2025 14:55
Coty sięga po historię: odtwarza zapach sprzed 120 lat, by wyróżnić się na tle rynku
Coty sięga do historii aby pobudzić sprzedaż.materiały prasowe Coty

W czasach, gdy marki perfumeryjne coraz częściej korzystają z algorytmów sztucznej inteligencji, TikToka i błyskawicznych cykli premier, decyzja o wprowadzeniu zapachu opartego na 120-letniej recepturze wydaje się ryzykowna. Tymczasem koncern Coty stawia na swoje dziedzictwo – uznając, że właśnie historia i emocjonalne dziedzictwo marki mogą stać się wyróżnikiem na coraz bardziej nasyconym i zhomogenizowanym rynku.

W poniedziałek firma zaprezentowała Ambre Antique – współczesną rekonstrukcję zapachu, który po raz pierwszy ukazał się w 1905 roku. Perfumy trafią do linii Infiniment Coty Paris, zainaugurowanej w 2024 r. przez CEO Sue Nabi i dyrektora kreatywnego Nicolasa Vu. Nowa edycja wpisuje się w aktualne trendy zapachowe – z nutami wanilii, ambry i akordów gourmand – ale jeszcze silniej odpowiada na rosnące zainteresowanie konsumentów sentymentalnymi i vintage’owymi zapachami. „Każdy zapach ma swoją historię. Gdy wracamy do klasyki, emocjonalny związek staje się jeszcze głębszy – przywołuje wspomnienia matek, babć, autentyczność, za którą ludzie dziś tęsknią” – mówi Marie Ousmane-Merlin, globalna wiceprezeska ds. marketingu Coty.

Według Sue Nabi młodsi konsumenci odwracają się od „wypolerowanej jednorodności” masowych premier i kultury duplikatów. Zapachy z archiwów czy te inspirowane przeszłością odpowiadają ich potrzebie unikalności i nostalgii. Ekspertka ds. trendów Lisa Payne ze Stylus dodaje, że „odświeżanie archiwów to sposób na przywołanie autentyczności i historii – podobnie jak nostalgia Gen Z za epokami, których sami nie doświadczyli, jak lata 90. czy perfumy babć”.

Ambre Antique ma dla Coty znaczenie symboliczne i strategiczne. Zapach powstał w całości wewnątrz firmy – od koncepcji po finalną formułę – co stanowi rzadki przykład pełnej integracji w segmencie prestige. Linia Infiniment Coty Paris różni się tym samym od licencyjnych marek koncernu, takich jak Gucci, Chloé czy Burberry. „Wracamy do bycia prawdziwym twórcą perfum” – podkreśla Ousmane-Merlin. To także sposób na obronę przed rosnącą komercjalizacją i presją tanich duplikatów, które osłabiają marże w segmencie luksusowym. Choć przychody Coty w roku fiskalnym 2025 spadły o 2 proc., a w IV kwartale o 9 proc., perfumy pozostają najbardziej rentowną kategorią koncernu.

Jak podkreśla dyrektor kads. technicznych zapachów Dominique Vernaz, nowa wersja Ambre Antique pozostaje wierna oryginałowi sprzed 120 lat. „Jedyną zmianą było zastąpienie składników pochodzenia zwierzęcego – struktura zapachu pozostała taka sama” – wyjaśnia. Coty odtworzyło nawet nutę Ambréine S, oryginalny składnik firmy z 1905 roku. Strategia koncernu polega na wykorzystaniu dziedzictwa nie tylko jako narzędzia narracyjnego, ale też źródła innowacji i długofalowej wartości marki. W świecie zdominowanym przez szybkie trendy i algorytmicznie projektowane premiery, Coty celowo zwalnia tempo – stawiając na historię, emocje i autentyczność jako nowe filary konkurencyjności w branży perfumeryjnej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.10.2025 13:26
Shalimar od Guerlain obchodzi setne urodziny
Dekoracyjna butelka Shalimar w paryskim butiku.Silga Be

W 2025 roku dom Guerlain świętuje setną rocznicę powstania Shalimar – pierwszych w historii perfum ambrowych, stworzonych w 1925 roku przez Jacques’a Guerlaina. Z tej okazji marka wprowadza Shalimar L’Essence – współczesną, intensywną interpretację klasyka, koncentrującą charakterystyczne cechy pierwowzoru. Zapach, który od wieku symbolizuje miłość i zmysłowość, narodził się z inspiracji XVII-wieczną historią cesarza Szahdżahana i księżniczki Mumtaz Mahal, dla której powstały ogrody Shalimar – „świątynia miłości” w sanskrycie – oraz słynny Tadź Mahal.

Shalimar został po raz pierwszy zaprezentowany światu na Międzynarodowej Wystawie Sztuk Dekoracyjnych w Paryżu w 1925 roku, stając się ikoną epoki art déco i tzw. „szalonych lat dwudziestych”. Kompozycja Guerlaina, uznawana za pierwszy „orientalny” zapach w historii, rywalizowała o ten tytuł z Habanitą marki Molinard. Innowacją było zastosowanie etylowaniliny – nowej wówczas cząsteczki o intensywnych nutach wanilii – w połączeniu z cytrusowo-aromatycznym akordem znanym z wcześniejszych dzieł perfumiarza, Jicky i Mouchoir de Monsieur. Shalimar jako pierwszy tak wyraźnie podkreślił wanilię, nadając jej niespotykaną dotąd głębię i trwałość.

Formuła zapachu łączyła naturalne balsamiczne ekstrakty z innowacyjnymi na tamte czasy syntetykami oraz składnikami zwierzęcymi, takimi jak kastoreum, cywet, costus czy piżma. Kluczową rolę odgrywała również bergamotka, która stanowiła aż ok. 30 proc. kompozycji – poziom niespotykany w ówczesnych perfumach. Dzisiejsze reformulacje, wymuszone regulacjami eliminującymi niektóre naturalne składniki, wykorzystują syntetyczne odpowiedniki, co wymaga wielomiesięcznego dostosowywania proporcji. Choć współczesny Shalimar jest nieco mniej dymny i zwierzęcy niż pierwowzór, zachował pełnię elegancji i rozpoznawalny, zmysłowy charakter.

Nieodłącznym elementem legendy Shalimar jest flakon zaprojektowany przez Raymonda Guerlaina – siostrzeńca Jacques’a. Butelka inspirowana architekturą Indii, z arabeskami przypominającymi kształty basenów w ogrodach Shalimar, była pierwszym w historii perfum flakonem ustawionym na postumencie i zwieńczonym kolorowym korkiem. Wykonany z kryształu Baccarat w odcieniu szafirowego błękitu, zdobył pierwszą nagrodę na paryskiej wystawie w 1925 roku. Właśnie to połączenie kunsztu rzemieślniczego i egzotycznej estetyki ugruntowało pozycję Shalimar jako ikony.

Sukces Shalimar szybko przekroczył granice Europy – już w latach 20. zapach zdobył uznanie w Stanach Zjednoczonych, gdzie promowała go żona Raymonda Guerlaina podczas podróży transatlantyckiej. Od tamtej pory kolejne dekady tylko umacniały legendę kompozycji, która nieprzerwanie pozostaje w ofercie domu Guerlain. Sto lat po premierze Shalimar wciąż uznawany jest za symbol ponadczasowej elegancji, sensualności i mistrzostwa perfumiarstwa – zapach, który nie tylko zdefiniował całą kategorię „orientalnych” perfum, ale i na zawsze zmienił historię tej sztuki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
21. październik 2025 15:33