StoryEditor
Producenci
21.12.2022 00:00

Hugo Boss i Coty odnawiają umowę licencyjną

Partnerstwo Hugo Boss i Coty, które rozpoczęło się w 2016 roku, zostało właśnie przedłużone do 2035 r. Obejmuje wszystkie zapachy Boss i Hugo dla kobiet i mężczyzn.

Firmy Hugo Boss i Coty zdecydowały o dalszej współpracy. Właśnie ogłosiły, ze ich partnerstwo, zapoczątkowane w 2016 r. zostaje przedłużone na kolejne lata, aż do 2035 roku.  

– Chcemy rozwijać się we wszystkich regionach, markach i obszarach produktowych. Cieszymy się z kontynuacji współpracy z Coty. Jesteśmy bowiem przekonani, że to odpowiedni partner, aby w pełni wykorzystać potencjał marek Boss i Hugo w globalnym biznesie perfumeryjnym – skomentował Daniel Grieder, dyrektor generalny Hugo Boss AG.

Z kontynuacji współpracy zadowolona jest tez firma Coty.

– Cieszymy się, że możemy rozszerzyć naszą udaną współpracę z Hugo Boss, jedną z wiodących marek perfum premium w naszym portfolio. Wspólnie stworzyliśmy wiele kultowych męskich zapachów, które zostały entuzjastycznie przyjęte przez konsumentów i nie możemy się doczekać, aby kontynuować te sukcesy – mówi Sue Y. Nabi, dyrektor generalny Coty.

Dzięki partnerstwu z Coty marki perfumeryjne z portfolio Hugo Boss odnotowały w ostatnich latach znaczący wzrost udziałów rynkowych. W planach firmy na kolejne lata jest objęcie wiodącej roli w męskich zapachach. Szczególny nacisk zostanie położony na rynek amerykański. Ponadto planuje ona zwiększać udział zapachów damskich na kluczowych rynkach europejskich i położyć podwaliny pod ekspansję tego segmentu na rynek amerykański.

Kolejnym strategicznym obszarem zainteresowania jest wzmocnienie topowego asortymentu zapachów Boss The Collection na rynkach Bliskiego Wschodu i Chin. Oferta marki Hugo dla kobiet i mężczyzn również zostanie odświeżona. Firma chce się skupić się na młodych grupach docelowych, w tym pokoleniu Z.

Przedłużona licencja Hugo Boss dla Coty nie obejmuje żadnych istotnych zmian w warunkach pierwotnej umowy. Żadne inne kluczowe licencje w Coty nie wymagają obecnie odnowienia. Średni pozostały czas trwania sześciu największych – które razem stanowią ponad 80 proc. prestiżowej działalności Coty w zakresie perfum – wynosi w tej chwili około dziesięciu lat.

Założona w Paryżu w 1904 roku firma Coty jest jedną z największych na świecie firm kosmetycznych. W jej portfolio są kultowe marki z kategorii perfum, kosmetyków kolorowych oraz produktów do pielęgnacji skóry i ciała. Obsługuje konsumentów na całym świecie, sprzedając prestiżowe i masowe produkty w ponad 130 krajach i terytoriach.

Czytaj też: Coty kończy rok budżetowy 2022 z dwucyfrowymi wzrostami sprzedaży

Hugo Boss to firma znana na całym świecie z oferty odzieżowej premium. Wiele jej produktów wychodzi jednak poza ten podstawowy asortyment. Są to licencjonowane zapachy, okulary, zegarki i odzież dziecięca. Klienci mogą robić zakupy w ponad 400 własnych sklepach na całym świecie. Dzięki dwóm markom – Boss i Hugo – grupa oferuje kolekcje w 128 krajach w około 6,8 tys. punktach sprzedaży oraz online w 59 krajach za pośrednictwem hugoboss.com. Firma z siedzibą w Metzingen (Niemcy) zatrudnia około 14 tys. pracowników na całym świecie. W roku podatkowym 2021 odnotowała sprzedaż w wysokości 2,8 miliarda euro.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. listopad 2025 18:44