StoryEditor
Producenci
05.09.2019 00:00

Jana Zaric, Euractiv.com: Angażujcie media. Jesteście dla nich ważnym źródłem informacji

Jana Zaric, brand development director w portalu euractiv.com, tłumaczy jaką strategię przemysł kosmetyczny powinien przyjąć wobec prasy i przedstawia pomysły na skuteczną komunikację z mediami, która jest pomocna w prowadzeniu biznesu w branży beauty.

Jana Zaric z portalu euractiv.com na brukselskiej konferencji CAEC 2019 przedstawiła prezentację „How to get media attention?” (Jak przyciągnąć uwagę mediów?”) w której podkreśliła, że zarówna prasa drukowana, jak i elektroniczne środki przekazu są zainteresowane wiarygodnymi źródłami informacji. Media stale potrzebują newsów i wiedzy o aktualnych wydarzeniach, dlatego firmy kosmetyczne i inni przedstawiciele branży powinni skoncentrować się na kluczowych elementach swojej interakcji z nimi.

- Jesteście źródłem informacji istotnych dla tego przemysłu, więc angażujcie media – zachęcała. -  Nie zapominajcie, że za mediami stoją ludzie. Tę z pozoru niewiarygodną pracę dziennikarską wykonują ludzie. Media to ludzie, warto widzieć kim są i jak wejść z nimi w kontakt – tłumaczyła Jana Zaric.

Dodaje też, że kontakt z mediami można nawiązać przez komunikaty prasowe, choć jej zdaniem to trochę przestarzała forma komunikacji dla firm. Jednak zawsze warto kierować się do dziennikarzy z ważnymi kwestiami i to wszelkimi dostępnymi kanałami.

 Napiszcie maila, ale postarajcie się spotkać z dziennikarzami osobiście, nie polegajcie tylko na komunikatach prasowych.  Dziennikarze lubią formy bezpośredniej interakcji, podrzućcie im maila, w 90 proc. przypadków będą zachwyceni. Nie wahajcie się sięgnąć po telefon, jeśli macie coś istotnego dla was do przekazania, bo same maile nie wystarczają. Zadzwońcie i przedstawcie się, powiedzcie, że wysłaliście maile, ale może nie dotarła do nich ich treść a macie ważną informację. Wystarczy jedno czy dwa zdania, aby przykuć ich uwagę – instruowała branżę beauty.

Dyrektor tłumaczyła też, że warto szanować czas przedstawicieli mediów i mieć na uwadze, że dziennikarze mają go mało i są zwykle szalenie zajęci. Dlatego, jak wynika z badań, aż 71 proc. z nich chce otrzymywać komunikaty prasowe, wolą jednak jeśli jest w nich jakaś historia, a nie tylko suchy przekaz. Podobnie z konferencjami prasowymi,  które nie wszyscy dziennikarze lubią i mają na nie czas. Zwykle chodzą na nie młodzi reporterzy.

- Próbujcie relacji „jeden na jednego”, jeśli macie trochę czasu zaproście dziennikarza na kawę, bo on chce mieć ekskluzywne informacje, które może od was uzyskać - radziła.

Kolejne ważne źródło informacji dla współczesnej prasy to media społecznościowe.

- Mimo że dziennikarze im nie ufają i są ostrożni z korzystaniem z informacji w nich zawartych, nie tylko z powodu fake news, to zawsze do nich zaglądają – tłumaczyła Jana Zaric.  - Dziennikarze to artyści, ten zawód nie jest taki jak inne i zazwyczaj ludzie nie wybierają go z braku pomysłu na życie, tylko motywowani pasją. Oni lubią czuć inspirację i od razu można zobaczyć błysk zainteresowania w ich oczach, gdy usłyszą ciekawą informację. Nie wykorzystuj ich, ale korzystaj z tej słabości - dodała.

Jana Zaric doradziła, że warto angażować się w kontakt z prasą nie tylko wtedy, gdy przedsiębiorstwo ma oświadczenie do przekazania albo ogłoszenie. Lepiej zaoferować mediom coś w zamian – informacje o uaktualnionym prawie czy polityce w branży, dostarczenie przecieków, podzielenie się informacjami zza kulis.

- Bądź wiarygodnym źródłem informacji dla mediów, wtedy wrócą do ciebie – podsumowała ekspertka.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
18.09.2025 13:24
Siabada, ty i ja, ale już nie mydełko Fa; koniec epoki kultowego mydła w kostce
Kultowe mydło odchodzi do historii.Fa

Ostatnia partia klasycznego mydła Fa w kostce trafiła na rynek na początku 2025 roku. Jak tłumaczą przedstawiciele Henkla, sprzedaż tego formatu od lat systematycznie spadała, ustępując miejsca żelom pod prysznic, mydłom w płynie i dezodorantom. To właśnie te kategorie produktów, sprzedawane pod marką Fa, odnotowują obecnie wzrosty i mają pozostać kluczowym filarem jej dalszego rozwoju.

Po ponad 70 latach produkcji koncern Henkel zakończył wytwarzanie mydła Fa w kostce – poinformował niemiecki dziennik „Bild”. Produkt, który zadebiutował na rynku w 1954 roku i zdobył ogromną popularność w Europie Środkowo-Wschodniej, w Polsce szczególnie kojarzony jest z latami 90. Trafił tu już w czasach PRL za pośrednictwem sklepów Pewex, a szczyt jego rozpoznawalności przypadł na okres transformacji ustrojowej. Wtedy to Fa stało się synonimem luksusu i zachodniego stylu życia, a dodatkową popularność przyniósł mu pastiszowy przebój „Mydełko Fa” wykonywany przez Marka Kondrata i Marlenę Drozdowską.

Zmiana strategii Henkla wpisuje się w szerszy trend konsumencki, który od lat pokazuje odchodzenie od tradycyjnych mydeł w kostce. Podczas gdy jeszcze w latach 90. były one podstawowym elementem wyposażenia niemal każdej łazienki w Polsce, dziś preferencje konsumentów przesuwają się w stronę produktów bardziej wygodnych i uważanych za bardziej higieniczne. Według danych branżowych, globalny rynek żeli pod prysznic rośnie rocznie w tempie kilku procent, podczas gdy sprzedaż klasycznych kostek stale spada.

Choć produkcja została wstrzymana, mydło Fa nie zniknęło całkowicie. Obecnie dostępne jest głównie w sprzedaży internetowej na portalach aukcyjnych. Ceny wyraźnie odbiegają jednak od dawnych – standardowa kostka kosztuje około 18 zł, a za egzemplarze w historycznych opakowaniach sprzedawcy żądają nawet kilkudziesięciu zł. To pokazuje, że mydło Fa, choć nieobecne już w sklepach, zyskało status kultowego produktu i dziś funkcjonuje przede wszystkim jako nostalgiczny symbol minionej epoki.

Fa – mydło, które stało się symbolem pokolenia

Mydło Fa po raz pierwszy trafiło do sprzedaży w 1954 roku i szybko znalazło miejsce w codziennym życiu milionów Europejczyków. Niewielkie, okrągłe kostki pojawiały się w łazienkach, na gościnnych toaletach i przy umywalkach, stając się częścią codziennych rytuałów higienicznych. Choć początkowo uchodziło za zwykłą „feinseife neuen stils”, czyli „mydło nowego stylu”, w krótkim czasie zaczęło budować swoją unikalną tożsamość.
 

 

Marka została wprowadzona na rynek przez krefeldzką firmę Dreiring, będącą spółką zależną Henkla. Jej przełomowy moment przypadł na lata 60., kiedy wraz z rozkwitem ruchu hippisowskiego Fa stało się symbolem kolorowej, beztroskiej epoki. Charakterystyczny zapach i estetyka opakowań na trwałe wpisały się w doświadczenia konsumentów – całe pokolenia kojarzyły mydło nie tylko z higieną, lecz także ze stylem życia i atmosferą tamtych lat.

Pod koniec lat 60. Henkel uruchomił jedną z najgłośniejszych kampanii reklamowych w swojej historii. Spoty telewizyjne przedstawiały niemal nagą modelkę zanurzającą się w morskich falach, a towarzyszący temu głos lektora Horsta Starka – aktora znanego z dubbingu w „Ulicy Sezamkowej” – obiecywał świeżość i wolność: „Ekscytujące jak skok w mrowiący chłód oceanu”. Reklamy te, emitowane w Niemczech Zachodnich, przyciągały uwagę nowoczesną estetyką i przełamywały tabu obyczajowe.
 

Popularność Fa wykraczała jednak poza granice RFN. W latach 70. i 80. kostki mydła często trafiały do paczek wysyłanych z Zachodu do Niemieckiej Republiki Demokratycznej i dalej na wschód. Dla wielu mieszkańców NRD i demoludów zapach Fa był pierwszym bezpośrednim kontaktem z zachodnim stylem życia i namiastką wolności, której tak bardzo brakowało za żelazną kurtyną. Tym samym mydło stało się nie tylko produktem kosmetycznym, ale także nośnikiem symbolicznych wartości i wspomnień.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
18.09.2025 10:31
Dr. Miele Cosmed Group: dywersyfikacja rynków gwarantuje stabilność przychodów
Magdalena Miele, prezeska Dr. Miele Cosmed Group S.A.Global Cosmed

Dynamika przychodów skonsolidowanych Grupy Kapitałowej Dr. Miele Cosmed Group wyniosła w pierwszym półroczu 2025 roku 5 proc. rok do roku. Wyższy od dynamiki przychodów wzrost kosztów operacyjnych spowodował spadek zysków – podaje firma w swoim komunikacie. Grupa Kapitałowa Dr. Miele Cosmed Group od ponad dwóch lat (9 kwartałów) odnotowywała ciągły wzrost zysków. Zawdzięczała to rozwojowi przychodów ze sprzedaży kosmetyków i chemii gospodarczej własnych marek (Kret, Bobini, Sofin, Apart) oraz produkowanych pod brandami sieci handlowych.

W okresie ostatnich 6 miesięcy przychody Grupy Kapitałowej wzrosły o 5 proc. r./r. Wzrost przychodów był jednak niższy od oczekiwań. Skonsolidowana EBITDA wyniosła 24,6mln zł w 1poł. 2025 w porównaniu do 29,6 mln zł w analogicznym okresie roku poprzedniego.

Na początku tego roku planowaliśmy dalszy dynamiczny rozwój na wszystkich rynkach, jednak otoczenie biznesowe było i jest bardzo wymagające. Ostrożność konsumentów była szczególnie odczuwalna w Polsce. Nie osiągnęliśmy zamierzonych celów sprzedażowych, ale kontynuujemy inwestycje w wielu obszarach. Nasi pracownicy to nasz podstawowy zasób. Dlatego inwestujemy w nich, w zadowalające wynagrodzenie czy szkolenia bo wiemy, że przyniesie to długoterminowe korzyści. Podobnie traktujemy modernizacje naszych fabryk. W ostatnim półroczu wartość środków trwałych wzrosła o 12,3 mln zł. Zgodnie z naszą strategią przeznaczamy zasoby na zwiększenie efektywności produkcyjnej m.in. poprzez robotyzację pakowania, czy wymianę urządzeń na nowoczesne i bardziej wydajne. Od miesięcy podejmujemy działania w obszarze zmniejszenia kosztów logistycznych czy na rzecz budowania odporności energetycznej naszych zakładów – skomentowała Magdalena Miele, prezeska Dr. Miele Cosmed Group S.A.

Wyższe przychody uzyskiwane ze sprzedaży produktów na rynkach zagranicznych rekompensują mniejsze od oczekiwanych przychody na rynku polskim. Udział tych pierwszych w całkowitych przychodach systematycznie rośnie i osiągnął już 61 proc. (w stosunku do 58 proc. w 1H’24). Wzmocniony zespół eksportu i wysoka aktywność spółki w obszarze promocji na nowych rynkach pozwalają na pozytywne prognozy.

Silne marki doceniane nagrodami branżowymi, inwestycje w reklamę, świetny zespół, rosnąca sprzedaż na rynkach zagranicznych to nasze najsilniejsze strony, które mimo pewnego załamania rynku sprzedaży w Polsce są gwarancją stabilności firmy z perspektywą na kolejne wzrosty

 – dodała Magdalena Miele.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. wrzesień 2025 23:34