StoryEditor
Producenci
02.12.2021 00:00

Jarosław Roszkowski, brand24.pl: Działania UOKiK wpłyną pozytywnie na marketing influencerski

Działania UOKiK doprowadzą rynek influencer marketingu do uporządkowania i myślę, że wpłynie to na niego pozytywnie w długim okresie. Kluczem do wywierania wpływu i odziaływania influencera jest jego wiarygodność. Oznaczanie treści promocyjnych przekłada się na wiarygodność całego kanału – mówi Jarosław Roszkowski, dyrektor działu analiz brand24.pl

Ostatnio internet stał się bardzo ważnym kanałem komunikacji marketingowej, a coraz większe znaczenie mają opinie, które pojawiają się w sieci. Szczególnie ciekawym obszarem stał się influencer marketing. Jak Pan, jako ekspert ocenia rozwój tego obszaru?

Warto na początku wspomnieć, jak wygląda nasz rynek mediów. Istnieje pewien podział, który dobrze opisuje możliwości komunikacyjne dla firm i marek. Mamy tradycyjne media definiowane jako płatne, czyli np. kampanie reklamowe w telewizji, radiu czy display w internecie. To sytuacja, w której medium sprzedaje czas lub powierzchnię reklamową firmom za konkretną opłatą. Jest to klasyczna, najstarsza kategoria. Następnie mamy kategorię mediów własnych, które bardzo się rozwinęły wraz z rozwojem internetu – obejmuje ona profile w mediach społecznościowych, aplikacje czy strony samych marek.

I mamy też ten najnowszy, trzeci, obszar określany jako earned. W pierwotnej opcji były to treści zamieszczane przez internautów, ale z czasem ich komentarze i opinie zaczęły mieć większe znaczenie i swoją wagę marketingową. Ludzie spotykając się w jakiejś przestrzeni zawsze wymieniali się spostrzeżeniami na różne tematy, jednak, gdy robią to w internecie ich przekaz może docierać do tysięcy, a nawet milionów odbiorców. Wraz z rozwojem mediów społecznościowych takie wypowiedzi zaczęły istotnie wpływać na postawy konsumentów. Marki dostrzegły to zjawisko i postanowiły wykorzystać ten potencjał, np. stawiając na płatną współpracę z osobami mającymi wpływ w social media (influencerami).

Patrząc z perspektywy polskiego rynku i spoglądając w stronę branży kosmetycznej – w mojej ocenie ten tzw. obszar earned (lub inaczej buzz), czyli to co mówią internauci, jest tą kategorią mediów, która w największym stopniu wpływa na zmiany rynkowe. Takie przykłady jak sukces lodów Ekipa, czy w branży kosmetycznej nasilenie trendu naturalnej pielęgnacji i sukces takich marek jak np. OnlyBio, jest właśnie efektem wpływu treści zamieszczanych w mediach społecznościowych. W tym wszystkim kluczowi są właśnie influencerzy. 

W przypadku branży beauty te opinie influencerów są wyjątków cenne marketingowo. Czy w przypadku kosmetyków ich pokazanie czy wypróbowanie przez popularną osobę jest z punktu widzenia marki bardziej efektywne?

Dokładnie tak i wpływa na to kilka czynników. Jest bardzo duża liczba influencerów, którzy specjalizują się tematyce beauty. Te wszystkie osoby łącznie, są w stanie zapewnić bardzo duże dotarcie medialne (siłę buzzu), porównywalną do innych mediów. Równocześnie różne badania pokazują, że te treści są postrzegane jako najbardziej wiarygodne, a przez to mają większy wpływ na odbiorców niż np. tradycyjna reklama. Firmy zdają już sobie sprawę, że to co piszą, lajkują internauci przekłada się nie tylko na sam wizerunek, ale na realną sprzedaż ich produktów. Część bardziej świadomych firm, które są biegłe w zachodzących procesach rynkowych, czyni z tej formy marketingu kluczową drogę do budowania ich pozycji biznesowej.

Dane, na które trafiam, pokazują, że w USA czy w Chinach ten wirtualny świat tworzony przez influencerów jest dużo bardziej dochodowy niż u nas. Można mieć wrażenie, że polski rynek jest na początku tej drogi. Jak szybko będą postępować te zmiany?

Ja nie mam takiego poczucia, że u nas to dopiero raczkuje. Zajmuję się tym obszarem już od 11 lat i widzę, że wiele marek pozycjonuje ten kanał jako ważny element swojej strategii. Influencer marketing jest dla niektórych marek albo najważniejszym, albo jednym z kluczowych obszarów marketingu. Są oczywiście takie marki, które w ogóle nie odkryły jeszcze tego obszaru i do tego grona zaliczają się nawet całkiem duże firmy. Jest też wiele polskich marek, które są dobrze postrzegane i mają dobrze oceniane produkty przez klientów i one bazują na tym tzw. buzzie organicznym, czyli opiniach zamieszczanych spontanicznie przez internautów.

Podsumowując – uważam, że mamy przed sobą okres dużego wzrostu na rynku marketingu influencerskiego i będzie to wynikało z faktu, że coraz więcej marek będzie prowadziło świadomą politykę generowania buzzu, głównie poprzez działania z influencerami.

Jak działania UOKiK wpłynęły na ten obszar?
Zrobiłem analizę tego, co się działo w sieci po opublikowaniu komunikatu przez Urząd. Pojawił się on pod koniec września, więc porównałem okres września i października, i okazało się, że liczba treści internetowych, które zawierają oznaczenie reklamy wzrosła o 76,9 proc. a liczba interakcji z tymi treściami  - udostępnienia, polubienia, komentarze - wzrosła o 155,2 proc. Wyższy wskaźnik liczby interakcji niż liczba treści wskazuje, że w większym stopniu te oznaczenia reklamy umieszczano na bardziej zasięgowych profilach. Widać, że zapowiedź działań Urzędu podziałała na branżę.

Czy działania UOKiK mogą wpłynąć na zachwianie współpracy z influencerami?
Uważam, że to będzie miało zdecydowanie pozytywy wpływ na rynek. Jednak warto powiedzieć, że zanim Urząd wydał ten komunikat, to duża cześć influencerów oznaczała swoje treści jako współpracę czy materiał sponsorowany. Część firm po prostu ma takie wymogi. Te działania doprowadzą rynek do uporządkowania i myślę, że wpłynie to na niego pozytywnie w długim okresie. Kluczem do wywierania wpływu i odziaływania influencera jest jego wiarygodność, a oznaczanie treści promocyjnych  przekłada się na wiarygodność całego kanału.

Przeczytaj również: Wydatki na influencerów będą rosły

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
05.11.2025 16:33
Oriflame finalizuje rozmowy z wierzycielami i szykuje się do restrukturyzacji finansowej
Szwedzki MLM ogłosił swoje ostatnie wyniki finansowe.Oriflame

3 listopada 2025 r. Grupa Oriflame zakończyła rozmowy z wierzycielami i akcjonariuszami, osiągając porozumienie w sprawie warunków rekapitalizacji oraz przedłużenia linii kredytowej (RCF) do czerwca 2029 r. Spółka zapowiada istotne odciążenie bilansu i wzmocnienie pozycji finansowej, co ma umożliwić kontynuację programu naprawczego. Zarząd podkreśla, że uzgodnione warunki zapewnią niezbędną stabilność i elastyczność w realizacji strategicznych celów.

W trzecim kwartale 2025 r. sprzedaż w euro spadła o 4 proc. do poziomu 126 mln euro, podczas gdy w walutach lokalnych obniżyła się jedynie o 0,3 proc. Skorygowana EBITDA wyniosła 5 mln euro wobec 5,4 mln euro rok wcześniej, a marża EBITDA spadła z 4,2 proc. do 0,4 proc. Skorygowany wynik operacyjny obniżył się z 0,2 mln euro do -4,3 mln euro, a strata netto wzrosła do -20,3 mln euro wobec zysku 6,9 mln euro rok wcześniej. Skorygowany przepływ środków pieniężnych z działalności operacyjnej był ujemny i wyniósł -9,5 mln euro, natomiast przepływy przed finansowaniem -14 mln euro.

Po dziewięciu miesiącach 2025 r. przychody Grupy spadły o 7 proc. do 404,6 mln euro w porównaniu z 435,5 mln euro rok wcześniej, co oznacza spadek o 5 proc. w ujęciu walut lokalnych. Skorygowana EBITDA zmniejszyła się drastycznie – z 18,1 mln euro do zaledwie 0,4 mln euro, a marża EBITDA obniżyła się z 4,1 proc. do 0,1 proc. Strata operacyjna wyniosła 14,3 mln euro wobec 1,5 mln euro zysku rok wcześniej. Jednocześnie spółka odnotowała dodatni skorygowany wynik netto na poziomie 1,2 mln euro wobec straty 36,5 mln euro w 2024 r.

image

Oriflame z 10 proc. spadkiem sprzedaży i rosnącym udziałem nowego modelu biznesowego — co dalej?

Największe wzrosty sprzedaży odnotowano w Turcji i Afryce – odpowiednio o 9 proc. w euro i 17 proc. w walutach lokalnych. Region Azji zwiększył sprzedaż o 7 proc. w walutach lokalnych, jednak z powodu niekorzystnych kursów walut spadła ona o 2 proc. w przeliczeniu na euro. Europa i Ameryka Łacińska zanotowały spadki zarówno w ujęciu lokalnym, jak i euro. Marża brutto obniżyła się o 10 punktów bazowych rok do roku, z czego 100 pb wynikało z negatywnego wpływu kursów walutowych.

Na koniec trzeciego kwartału saldo gotówki spółki wyniosło 33,1 mln euro wobec 49,9 mln euro na początku okresu. Nie dokonano nowych wypłat w ramach linii kredytowej, której saldo pozostaje na poziomie 85 mln euro. Oriflame odnotowała także jednorazowe koszty w wysokości 4,4 mln euro w kwartale oraz 24,5 mln euro w ujęciu dziewięciomiesięcznym – pozycje te zostały wyłączone ze skorygowanej EBITDA.

image

Raport Oriflame: Piękno a znaczenie dobrego samopoczucia emocjonalnego

Grupa kontynuuje wdrażanie modelu Beauty Community Model (BCM), który do końca września 2025 r. funkcjonował już w 48 krajach, odpowiadających za ponad 80 proc. sprzedaży. Segment członkowski stanowi 27 proc. globalnej aktywnej społeczności. Spółka prowadzi intensywne działania aktywizujące, m.in. globalną akcję „Invite a Friend”, która przyczyniła się do wzrostu rekrutacji o 22 proc. we wrześniu. Jednocześnie rozwijana jest współpraca z partnerami produkcyjnymi w Europie oraz nowe narzędzia cyfrowe, w tym wersja web programu Beauty Rewards i funkcje AI, takie jak Virtual Try-on czy Foundation Finder.

Zarząd podkreśla, że pomimo niepewności dotyczących zdolności spółki do kontynuacji działalności, plan rekapitalizacji i wdrażane działania operacyjne mają rozwiązać problemy płynnościowe i poprawić wyniki finansowe. Władze Grupy zapowiadają zakończenie pełnego wdrożenia modelu BCM do początku 2026 r., a także kontynuację strategii wzmacniania marek i sieci społeczności w kluczowych regionach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
05.11.2025 15:23
Dua Lipa wchodzi do branży beauty z marką DUA Skincare
Nowa marka powstała we współpracy z brandem Augustinus Bader.DUA Skincare

Brytyjska piosenkarka i laureatka nagrody Grammy, Dua Lipa, zadebiutowała w branży kosmetycznej, wprowadzając na rynek własną markę pielęgnacyjną DUA Skincare. Projekt powstał we współpracy z luksusowym niemieckim producentem kosmetyków Augustinus Bader, znanym z zaawansowanych technologii regeneracyjnych.

Nowa linia obejmuje trzy produkty opracowane z wykorzystaniem opatentowanej technologii TFC5 – autorskiej formuły opracowanej jako lżejsza wersja TFC8, stosowanej dotąd w kosmetykach Augustinus Bader. Według producenta TFC5 ma wspierać barierę hydrolipidową skóry oraz poprawiać jej elastyczność, odpowiadając na potrzeby młodszych konsumentek. Wprowadzenie tej technologii do nowej gamy oznacza rozszerzenie grupy docelowej marki, dotąd kojarzonej głównie z pielęgnacją anti-aging w segmencie premium.

„Stworzyłam tę linię pielęgnacyjną jako moją codzienną rutynę – czystą, skuteczną i prostą w użyciu” – powiedziała Dua Lipa, komentując premierę. Charles Rosier, współzałożyciel i CEO Augustinus Bader, dodał, że „DUA Collection reprezentuje idealne połączenie nauki i kreatywnej siły” oraz że współpraca z artystką „umożliwia udostępnienie opatentowanej technologii TFC jeszcze szerszej społeczności”.

Dla Augustinus Bader to również kolejny krok w kierunku współprac z rozpoznawalnymi postaciami kultury, które mają przybliżyć markę młodszemu pokoleniu konsumentów. Linia DUA Skincare wpisuje się w trend łączenia naukowego podejścia do pielęgnacji z estetyką i stylem życia gwiazd muzyki pop, który dynamicznie rozwija się w segmencie masowego luksusu.

Choć to pierwszy autorski projekt kosmetyczny Dua Lipy, artystka ma już doświadczenie w branży beauty. W 2024 roku została globalną ambasadorką makijażu YSL Beauty, a w 2022 roku zainwestowała w londyńską markę produktów do włosów Dizziak, specjalizującą się w nawilżających formułach dla różnych typów włosów. Nowa marka DUA Skincare to więc kolejny krok w umacnianiu pozycji artystki jako przedsiębiorczyni na przecięciu świata muzyki, mody i urody.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
06. listopad 2025 02:25