StoryEditor
Producenci
17.01.2020 00:00

Kat Von D sprzedaje swoją markę firmie Kendo

Kat Von D sprzedaje udziały w swojej firmie Kat Von D Beauty i odchodzi z niej. Markę przejmuje Kendo Brands i zmienia jej nazwę na KVD Vegan Beauty.

Kat Von D, założycielka marki Kat Von D Beauty ogłosiła 16 stycznia br., że sprzedaje swoje udziały firmie Kendo, z którą współpracowała od 12 lat i rezygnuje ze wszystkich stanowisk zajmowanych w firmie. Chce się teraz zająć swoją marką wegańskiego obuwia oraz wydaniem nowego albumu muzycznego. 

Miniony rok przyniósł w moim życiu wielkie zmiany. Wielu z was wie, że urodziłam pięknego chłopca, otworzyłam linię wegańskiego obuwia i przygotowuję się do wydania wyczekiwanego albumu na wiosnę, po którym ruszam w międzynarodową trasę! Bardzo bym chciała móc wszystko wyważyć i przy tym nadal kierować linią kosmetyków, ale stało się dla mnie jasne, że nie mogę dać z siebie wszystkiego przy tak wielu zobowiązaniach” – napisała Kat Von D w oświadczeniu dla prasy. „Mając to na uwadze, zdecydowałam się odejść jako założycielka (i z innych stanowisk) Kat Von D Beauty i sprzedać moje udziały. Przekazałam firmę Kendo, moim partnerom w minionych 12 latach. Nie była to łatwa decyzja, ale po długich przemyśleniach zdecydowałam, że chcę, aby linia kosmetyków rozwijała się i osiągała sukcesy, a Kendo może to zapewnić” – stwierdziła Kat V D


Kendo staje się wyłącznym właścicielem  marki i z efektem natychmiastowym zmienia jej nazwę na KVD Vegan Beauty.


Firma będzie nadal mieć w ofercie dostępną obecnie gamę produktów, a także opracuje nowe wegańskie kosmetyki. „Dla KVD Vegan Beauty nadal liczy się wyrażanie siebie i współczucia, a marka będzie ciągle współpracować z ludźmi, markami i organizacjami działającymi na rzecz zwierząt”– podała firma
Rozwój marki KVD Vegan Beauty i jej kultowych produktów jest wynikiem dwunastoletniej współpracy między Kat Von D i Kendo.

 „Chcę podziękować Kat za jej pomoc we wspólnej przemianie branży kosmetycznej. Produkty, które razem opracowaliśmy, przetrwały próbę czasu i zyskały status kultowy. Kendo wraz z globalnym partnerem detalicznym – firmą Sephora –  spodziewają się dalszego wzrostu KVD Vegan Beauty. Jesteśmy w bardzo dobrej pozycji do kontynuowania rozwoju i wzrostu marki, tak pod względem produktów, jak i marketingu. Opracowaliśmy solidną serię nowych produktów na rok 2020 i na przyszłość. Ten sam zespół, który przyczynił się do sukcesu KVD Vegan Beauty jest gotowy na powtórkę z rozrywki." – podkreślił David Sulitean, główny dyrektor wykonawczy Kendo.


Marka zadebiutowała w 2008 r. z czterema czerwonymi pomadkami. Dziś KVD Vegan Beauty ma w swojej ofercie ponad 250 i produktów w prawie każdej kategorii kosmetyków. Marka jest dostępna w sprzedaży na całym świecie, na każdym z dużych rynków, w 36 krajach głównie w perfumeriach Sephora i na stronie and kvdveganbeauty.com.  
 
Kendo Brands jest w posiadaniu na wyłączność i zarządza KVD Vegan Beauty. Kendo to inkubator innowacyjnych marek kosmetycznych, który tworzy i nabywa marki, a następnie rozwija je do statusu międzynarodowych gigantów: Fenty Beauty by Rihanna, Ole Henriksen Skin Care, Marc Jacobs Beauty, Bite Beauty, Lip Lab Stores i KVD Vegan Beauty. Biura Kendo znajdują się w San Francisco, Paryżu, Dubaju, Londynie, Sydney i Singapurze.
 

wiadomoscihandlowe.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
21.10.2025 14:55
Coty sięga po historię: odtwarza zapach sprzed 120 lat, by wyróżnić się na tle rynku
Coty sięga do historii aby pobudzić sprzedaż.materiały prasowe Coty

W czasach, gdy marki perfumeryjne coraz częściej korzystają z algorytmów sztucznej inteligencji, TikToka i błyskawicznych cykli premier, decyzja o wprowadzeniu zapachu opartego na 120-letniej recepturze wydaje się ryzykowna. Tymczasem koncern Coty stawia na swoje dziedzictwo – uznając, że właśnie historia i emocjonalne dziedzictwo marki mogą stać się wyróżnikiem na coraz bardziej nasyconym i zhomogenizowanym rynku.

W poniedziałek firma zaprezentowała Ambre Antique – współczesną rekonstrukcję zapachu, który po raz pierwszy ukazał się w 1905 roku. Perfumy trafią do linii Infiniment Coty Paris, zainaugurowanej w 2024 r. przez CEO Sue Nabi i dyrektora kreatywnego Nicolasa Vu. Nowa edycja wpisuje się w aktualne trendy zapachowe – z nutami wanilii, ambry i akordów gourmand – ale jeszcze silniej odpowiada na rosnące zainteresowanie konsumentów sentymentalnymi i vintage’owymi zapachami. „Każdy zapach ma swoją historię. Gdy wracamy do klasyki, emocjonalny związek staje się jeszcze głębszy – przywołuje wspomnienia matek, babć, autentyczność, za którą ludzie dziś tęsknią” – mówi Marie Ousmane-Merlin, globalna wiceprezeska ds. marketingu Coty.

Według Sue Nabi młodsi konsumenci odwracają się od „wypolerowanej jednorodności” masowych premier i kultury duplikatów. Zapachy z archiwów czy te inspirowane przeszłością odpowiadają ich potrzebie unikalności i nostalgii. Ekspertka ds. trendów Lisa Payne ze Stylus dodaje, że „odświeżanie archiwów to sposób na przywołanie autentyczności i historii – podobnie jak nostalgia Gen Z za epokami, których sami nie doświadczyli, jak lata 90. czy perfumy babć”.

Ambre Antique ma dla Coty znaczenie symboliczne i strategiczne. Zapach powstał w całości wewnątrz firmy – od koncepcji po finalną formułę – co stanowi rzadki przykład pełnej integracji w segmencie prestige. Linia Infiniment Coty Paris różni się tym samym od licencyjnych marek koncernu, takich jak Gucci, Chloé czy Burberry. „Wracamy do bycia prawdziwym twórcą perfum” – podkreśla Ousmane-Merlin. To także sposób na obronę przed rosnącą komercjalizacją i presją tanich duplikatów, które osłabiają marże w segmencie luksusowym. Choć przychody Coty w roku fiskalnym 2025 spadły o 2 proc., a w IV kwartale o 9 proc., perfumy pozostają najbardziej rentowną kategorią koncernu.

Jak podkreśla dyrektor kads. technicznych zapachów Dominique Vernaz, nowa wersja Ambre Antique pozostaje wierna oryginałowi sprzed 120 lat. „Jedyną zmianą było zastąpienie składników pochodzenia zwierzęcego – struktura zapachu pozostała taka sama” – wyjaśnia. Coty odtworzyło nawet nutę Ambréine S, oryginalny składnik firmy z 1905 roku. Strategia koncernu polega na wykorzystaniu dziedzictwa nie tylko jako narzędzia narracyjnego, ale też źródła innowacji i długofalowej wartości marki. W świecie zdominowanym przez szybkie trendy i algorytmicznie projektowane premiery, Coty celowo zwalnia tempo – stawiając na historię, emocje i autentyczność jako nowe filary konkurencyjności w branży perfumeryjnej.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.10.2025 13:26
Shalimar od Guerlain obchodzi setne urodziny
Dekoracyjna butelka Shalimar w paryskim butiku.Silga Be

W 2025 roku dom Guerlain świętuje setną rocznicę powstania Shalimar – pierwszych w historii perfum ambrowych, stworzonych w 1925 roku przez Jacques’a Guerlaina. Z tej okazji marka wprowadza Shalimar L’Essence – współczesną, intensywną interpretację klasyka, koncentrującą charakterystyczne cechy pierwowzoru. Zapach, który od wieku symbolizuje miłość i zmysłowość, narodził się z inspiracji XVII-wieczną historią cesarza Szahdżahana i księżniczki Mumtaz Mahal, dla której powstały ogrody Shalimar – „świątynia miłości” w sanskrycie – oraz słynny Tadź Mahal.

Shalimar został po raz pierwszy zaprezentowany światu na Międzynarodowej Wystawie Sztuk Dekoracyjnych w Paryżu w 1925 roku, stając się ikoną epoki art déco i tzw. „szalonych lat dwudziestych”. Kompozycja Guerlaina, uznawana za pierwszy „orientalny” zapach w historii, rywalizowała o ten tytuł z Habanitą marki Molinard. Innowacją było zastosowanie etylowaniliny – nowej wówczas cząsteczki o intensywnych nutach wanilii – w połączeniu z cytrusowo-aromatycznym akordem znanym z wcześniejszych dzieł perfumiarza, Jicky i Mouchoir de Monsieur. Shalimar jako pierwszy tak wyraźnie podkreślił wanilię, nadając jej niespotykaną dotąd głębię i trwałość.

Formuła zapachu łączyła naturalne balsamiczne ekstrakty z innowacyjnymi na tamte czasy syntetykami oraz składnikami zwierzęcymi, takimi jak kastoreum, cywet, costus czy piżma. Kluczową rolę odgrywała również bergamotka, która stanowiła aż ok. 30 proc. kompozycji – poziom niespotykany w ówczesnych perfumach. Dzisiejsze reformulacje, wymuszone regulacjami eliminującymi niektóre naturalne składniki, wykorzystują syntetyczne odpowiedniki, co wymaga wielomiesięcznego dostosowywania proporcji. Choć współczesny Shalimar jest nieco mniej dymny i zwierzęcy niż pierwowzór, zachował pełnię elegancji i rozpoznawalny, zmysłowy charakter.

Nieodłącznym elementem legendy Shalimar jest flakon zaprojektowany przez Raymonda Guerlaina – siostrzeńca Jacques’a. Butelka inspirowana architekturą Indii, z arabeskami przypominającymi kształty basenów w ogrodach Shalimar, była pierwszym w historii perfum flakonem ustawionym na postumencie i zwieńczonym kolorowym korkiem. Wykonany z kryształu Baccarat w odcieniu szafirowego błękitu, zdobył pierwszą nagrodę na paryskiej wystawie w 1925 roku. Właśnie to połączenie kunsztu rzemieślniczego i egzotycznej estetyki ugruntowało pozycję Shalimar jako ikony.

Sukces Shalimar szybko przekroczył granice Europy – już w latach 20. zapach zdobył uznanie w Stanach Zjednoczonych, gdzie promowała go żona Raymonda Guerlaina podczas podróży transatlantyckiej. Od tamtej pory kolejne dekady tylko umacniały legendę kompozycji, która nieprzerwanie pozostaje w ofercie domu Guerlain. Sto lat po premierze Shalimar wciąż uznawany jest za symbol ponadczasowej elegancji, sensualności i mistrzostwa perfumiarstwa – zapach, który nie tylko zdefiniował całą kategorię „orientalnych” perfum, ale i na zawsze zmienił historię tej sztuki.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. październik 2025 07:04