StoryEditor
Producenci
31.01.2020 00:00

Konsumenci chcą, aby marki deklarowały swoje poglądy

W czasach, gdy zaufanie do rządu i mediów jest niskie, a troska o środowisko osiągnęła najwyższy poziom w historii, konsumenci zwracają się do marek, aby zajęły zdecydowane stanowisko. I choć aktywizm marki nie jest niczym nowym w branży kosmetycznej, to sytuacja się zmienia radykalnie, bo coraz więcej marek wypowiada się w obronie tego, w co wierzy. Równocześnie rośnie odsetek konsumentów, którzy wybierają markę, zmieniają ją lub bojkotują z powodów społecznych.

- W branży kosmetycznej marki stały się znacznie bardziej przejrzyste w kwestii tego, co reprezentują - od zasad pozyskiwania składników i łańcucha dostaw po swoje poglądy na temat płci, autentyczności, różnorodności i włączenia społecznego - mówi w rozmowie z cosmeticsbusiness.com Janet Milner-Walker, założycielka i dyrektor ds. doradztwa w zakresie marek kosmetycznych Bespoke Advantage.

Konsumenci chcą, aby marki deklarowały swoje poglądy i opinie dotyczące ważnych kwestii: na całym świecie 64 proc. z nich podejmuje decyzje zakupowe w oparciu o społeczne lub polityczne stanowisko marki, wynika z badania Edelman z 2014 roku. Ponieważ marki kosmetyczne zajmują stanowisko we wszystkim - od zmiany klimatu i hiperkonsumpcji po sprawy polityczne i toksyczną męskość - działania, które podejmują, muszą być zarówno istotne, jak i autentyczne.

Na festiwalu Lions w Cannes dyrektor generalny Unilever Alan Jope ostrzegł, że marki prowadzące kampanie, ale nie podejmujące działań mogą jeszcze bardziej zniszczyć zaufanie do marketingu.

- Aktywizm może być bardzo udany dla marek, ale może być również bardzo ryzykowny i narażać je na krytykę. Największym wyzwaniem jest to, że nie ma planu tego, co należy zrobić. Marki podejmują decyzje na podstawie tego, co uważają za słuszne i jest to zarówno szansa i zagrożenie samo w sobie. Im częściej wypowiadają się, tym bardziej mogą im zarzucać, że robią coś źle - mówi Fiona Glen, szefowa projektów w The Red Tree.

Zachowanie neutralności może jednak okazać się samo w sobie zagrożeniem dla marek podczas próby przyciągnięcia młodszych konsumentów. Badanie przeprowadzone przez Haas School of Business w Berkeley w Kalifornii wykazało, że ponad 9 na 10 milenilasów bez wahania zmienia markę na taką, która walczy na rzecz jakiejś sprawy.

Początki aktywizmu w świecie kosmetycznym

Był czas, kiedy aktywizm marki - termin używany do opisania, w jaki sposób firma używa swoich narzędzi do wyrażania swoich opinii, aby wpływać na reformy społeczne, gospodarcze lub polityczne -  dotyczył zaledwie kilku graczy z branży kosmetycznej.

Marka The Body Shop była pionierem w takich działaniach od czasu swojego debiutu w 1976 r.  Jej założycielka Anita Roddick działała na rzecz ochrony środowiska i praw człowieka oraz prowadziła kampanię na rzecz kosmetyków wolnych od okrucieństwa.

 -  Na początku działania The Body Shop  były bardzo postępowe - dziś aktywizm marki jest częścią jej DNA. Firmy coraz aktywniej angażują się w kwestie, które są zgodne z ich podstawowymi wartościami i stanowią część ich wizji i misji - komentuje Janet Milner-Walker, założycielka i dyrektor Bespoke Advantage. - Konsumenci zwracają się do marek, które są osobiste, przejrzyste, widoczne i są punktem odniesienia oraz zależy im nie tylko na zysku.

Wstań i daj się policzyć

Według badania Edelman Earned Brand z 2018 r. liczba konsumentów, którzy wybierają markę, zmieniają ją lub bojkotują w oparciu o jej stanowisko w kwestiach społecznych lub politycznych, dominuje na wszystkich poziomach dochodów i we wszystkich grupach wiekowych na ośmiu kluczowych rynkach - a liczba „nabywców opierających się na wartościach” rośnie, szczególnie w Japonii i Wielkiej Brytanii.

- Firma może wdrożyć ramy, finanse, marketing i rozwój produktu, aby zbudować swój biznes, ale długowieczność i sukces marki zależy od tego, czy klient wierzy i łączy się z marką. Obejmuje to produkty i ceny marki, a także ich wartości i przekonania. Marki nie są przedmiotami nieożywionymi; są to relatywne osoby, w które wierzą konsumenci. Dlatego marki muszą mieć cel, a to marki ukierunkowane na cel budzą zaufanie konsumentów - podkreśla Janet Milner-Walker.

Wśród marek kosmetycznych zajmowanie określonego stanowiska jest nową normą. Wybierając dowolną kategorię produktów znajdziemy aktywizm w jakiejś postaci, który wzywa do zmian. Marki coraz chętniej uczestniczą w dyskusjach na ważne tematy, a nawet je inicjują i prowadzą. - Sektor kosmetyczny to plac zabaw dla aktywistów z uwagi na jego składniki i znaczenie nie tylko dla kobiet, ale także ze względu na podejścia oparte na płci - podsumowuje Sara Jones, partner w agencji projektowej Free The Birds.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Biznes
10.06.2025 13:21
Wilkinson zaskakuje rebrandingiem, chce “pokazać prawdę o damskim goleniu”
Tradycyjne reklamy dotyczące golenia dla kobiet sprowadzają kobiece doświadczenie najczęściej do „momentu spa” – prrzekonuje Edgewell Personal CareWilkinson mat.pras.

Na polskim rynku startuje kampania brandu Wilkinson Sword Intuition, której towarzyszyć będzie nowa platforma komunikacyjna „Na wszystkie włoski. Wszędzie.” (Any Hair, Anywhere). Marka chce zredefiniować dotychczasowy sposób mówienia o damskim goleniu.

Jest to pierwsza w historii marki duża kampania w Polsce, skierowana do kobiet. Działania w naszym kraju są częścią szerszej europejskiej kampanii. Kampania potrwać ma do sierpnia i będzie kierowana do kobiet w wieku 18-45 lat. W polskiej wersji językowej głosu do spotu użyczyła Nicole Trębacz, młoda gwiazda rapu.

Kampania Wilkinson Sword Intuition „Any Hair, Anywhere” jest manifestem wolności wyboru, przekonując wprost, że golenie to sprawa indywidualna. Marka przechodzi transformację, aby budować bardziej autentyczną relację z kobietami, a kampania w bezpośredni i humorystyczny sposób mówi o rzeczywistości depilacji, normalizuje „niewygodne” tematy i pokazuje prawdę bez filtrów. Brand porzuca tu stereotypy i zrywa z tabu, pokazując, że nie chodzi o „idealne ciało” czy „gładkie nogi”, ale o komfort, swobodę i decyzję każdej kobiety – co, kiedy i czy w ogóle chce golić. 

To podejście do pielęgnacji ciała jest fundamentem globalnej komunikacji marki, mającej w założeniu odzwierciedlać intymne prawdy na temat golenia kobiet i prezentować wysokiej jakości narzędzia, zaprojektowane z myślą o niuansach kobiecego ciała.

Chociaż golenie jest częścią tego, co sprawia, że kobiety czują się piękne, większość z nich nie uważa tego za część swojego rytuału piękna ani za rzadki akt rozpieszczania, ale za niezbędną czynność pielęgnacyjną. Tradycyjne reklamy dotyczące golenia dla kobiet sprowadzają kobiece doświadczenie najczęściej do „momentu spa”. Badania pokazują, że prezentowane do tej pory podejścia nie są przykładem prawdziwych relacji kobiet z włosami na własnym ciele – tłumaczy zespół marketingu Edgewell Personal Care. – Prawda jest taka, że włosy rosną wszędzie: na nogach, twarzy, okolicach bikini, pod pachami, brzuchu, plecach, palcach u stóp i wielu innych miejscach, moglibyśmy tak wymieniać jeszcze długo. Jak do tej pory, żadna marka nie mówiła o tym otwarcie, szczerze i z odrobiną pozytywnego dystansu oraz humoru. Nasza kampania odważnie idzie tam, gdzie żadna inna nie była wcześniej. Skupiamy się na faktycznych doświadczeniach, pokazując kobietom, że jesteśmy marką, która je zna, rozumie i wspiera je w ich wyborach. Wilkinson Sword Intuition daje kobietom narzędzia, których potrzebują i mogą dbać o wszystkie włosy na własnym ciele w sposób, jaki uznają za stosowny – podkreślają przedstawiciele Edgewell Personal Care.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
09.06.2025 15:00
Essity inwestuje 550 mln zł w rozbudowę fabryki w Oławie
Essity to szwedzki globalny koncern specjalizujący się w produktach higienicznych i ochrony zdrowia.Essity

W Oławie oficjalnie uruchomiono cztery nowe linie produkcyjne w fabryce firmy Essity, specjalizującej się w produktach higienicznych i ochrony zdrowia. To rezultat trzyletniego projektu inwestycyjnego o łącznej wartości 550 mln zł. Dzięki tej rozbudowie zakład zwiększył liczbę linii do 19, tworząc jednocześnie 70 nowych miejsc pracy. Aż 90 proc. produkcji trafia na eksport, co czyni inwestycję istotnym wsparciem dla polskiej gospodarki.

Nowe linie odpowiadają na rosnące zapotrzebowanie na produkty dla osób z inkontynencją, którego wzrost w latach 2020–2024 wynosił średnio 12 proc. rocznie w Polsce i 5 proc. w całej Europie. Dynamiczny rozwój tego segmentu ma swoje źródło także w prognozach demograficznych – według danych Eurostatu i GUS, Polska należy do grupy najszybciej starzejących się krajów w Europie, co przekłada się na rosnącą potrzebę produktów wspierających opiekę zdrowotną seniorów.

Nowoczesne maszyny zastosowane w Oławie znacząco zwiększają wydajność – potrafią wytworzyć 8 milionów sztuk produktów dziennie, co oznacza czterokrotnie większą szybkość w porównaniu do technologii sprzed 20 lat. Dodatkowo są bardziej energooszczędne i precyzyjne, co przekłada się na poprawę efektywności produkcji oraz redukcję śladu węglowego. Od 2008 roku emisje CO₂ związane z produkcją pieluch i wyrobów dla osób z inkontynencją spadły o 30–40 proc.

Od 2024 roku zakład w Oławie wykorzystuje ponad 6 500 paneli fotowoltaicznych, które pokrywają 5 proc. zapotrzebowania na energię elektryczną. Pozostała energia pochodzi z certyfikowanych źródeł odnawialnych. To element szerszej strategii Essity, zakładającej osiągnięcie neutralności klimatycznej do 2050 roku. Dodatkowo w ciągu ostatniej dekady udało się zmniejszyć ilość odpadów o 14 proc., a ponad 60 proc. opakowań wytwarzanych w Oławie pochodzi z recyklingu lub z papieru z certyfikatem FSC.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. czerwiec 2025 01:26