StoryEditor
Producenci
04.07.2024 14:33

Kto produkuje kosmetyki marki Be Beauty?

Kosmetyki marki Be Beauty od lat stoją na półkach sklepów sieci Biedronka.
Kosmetyki marki Be Beauty od lat stoją na półkach sklepów sieci Biedronka. / Agata Grysiak
Kosmetyki marki Be Beauty od lat stoją na półkach sklepów sieci Biedronka.
/ Agata Grysiak
Kosmetyki marki Be Beauty od lat stoją na półkach sklepów sieci Biedronka.
/ Agata Grysiak
Kosmetyki marki Be Beauty od lat stoją na półkach sklepów sieci Biedronka.
/ Agata Grysiak
Kosmetyki marki Be Beauty od lat stoją na półkach sklepów sieci Biedronka.
Kosmetyki marki Be Beauty od lat stoją na półkach sklepów sieci Biedronka.
Kosmetyki marki Be Beauty od lat stoją na półkach sklepów sieci Biedronka.
Kosmetyki marki Be Beauty od lat stoją na półkach sklepów sieci Biedronka.
Gallery
Be Beauty to marka kosmetyków, która cieszy się dużą popularnością wśród klientów sieci Biedronka. Produkty te charakteryzują się atrakcyjną ceną oraz zadowalającą jakością, co sprawia, że są chętnie wybierane przez konsumentów. Wiele osób zastanawia się jednak, kto produkuje kosmetyki Be Beauty i jakie firmy stoją za tymi produktami.

Be Beauty to własna marka kosmetyków sieci Biedronka, obejmująca produkty do demakijażu oraz pielęgnacji twarzy, ciała i włosów. W jednej z najnowszych kampanii promocyjnych z 2023 roku, prezenterka telewizyjna Marta Manowska zaprezentowała swoją wieczorną rutynę pielęgnacyjną, używając produktów tej marki. Do kampanii dołączyły także influencerki z branży beauty: Karolina Stylizacje, Skin Ekspertki oraz Zuzanna Tonicka, które pokazały trzystopniowy proces pielęgnacji, koncentrując się na różnych etapach pielęgnacji skóry.

Odpowiadając na pytanie, kto produkuje kosmetyki Be Beauty, warto zaznaczyć, że produkcja tych kosmetyków jest zlecona wielu różnym firmom. Biedronka współpracuje z kilkunastoma producentami, którzy specjalizują się w różnych dziedzinach kosmetologii. Wśród nich znajdują się zarówno polskie, jak i zagraniczne firmy, co pozwala na zachowanie wysokiej jakości oraz różnorodności oferty.
 


Nie jest łatwo jednoznacznie wskazać, kto produkuje kosmetyki Be Beauty, ponieważ lista współpracujących firm może się zmieniać. Biedronka regularnie aktualizuje swoją ofertę, wprowadzając nowe produkty i nawiązując współpracę z nowymi producentami. Dzięki temu klienci mogą liczyć na ciągły dostęp do nowości oraz innowacyjnych rozwiązań w dziedzinie kosmetyków.

W roku 20204 na półkach Biedronki można znaleźć kosmetyki Be Beauty wyprodukowane przez takie firmy jak np. Adex Cosmetics & Pharma, gdyńską Marion, Pharma CF z Niepołomic, Persan Polska, zielonogórską Marbę, Oceanic S.A., JagoPro, czy znanego producenta zapachów La Rive. Dzięki współpracy z tak różnorodnymi producentami, Biedronka może zaoferować swoim klientom szeroki wybór kosmetyków, które spełniają adekwatne standardy jakości i odpowiadają na różnorodne potrzeby pielęgnacyjne. Wśród produktów sprzedawanych pod marką Be Beauty znajdują się kosmetyki pielęgnacyjne do twarzy i ciała, do kąpieli i pod prysznic, a także np. zmywacze do paznokci.
 

Warto również wspomnieć, że marka Be Beauty stawia na transparentność. Informacje o producentach poszczególnych kosmetyków można znaleźć na opakowaniach produktów — choć nie wszystkich, niektóre etykiety zawierają tylko informację o tym, że towar został wyprodukowany na zlecenie Jerónimo Martins.

Ze względu na swoją skalę działania, Biedronka jest kluczowym partnerem handlowym dla dostawców kosmetyków. Polscy klienci przyzwyczaili się do kupowania kosmetyków w dyskontach, które stają się jednym z najszybciej rozwijających się kanałów sprzedaży tego typu produktów. Dotyczy to zwłaszcza artykułów do podstawowej pielęgnacji i higieny, jednak dyskonty coraz śmielej rozszerzają swoją ofertę o inne rodzaje kosmetyków, w tym marki własne.

Czytaj także: Listonic: Po pieluchy i papier toaletowy marek własnych idziemy do Biedronki, Lidl w tyle za konkurentem

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 03:25