StoryEditor
Producenci
16.12.2024 10:30

L‘Oréal sprzedaje dwie marki kosmetyczne: Decléor i Saint-Gervais Mont Blanc

Holistyczne marki Decléor i Saint-Gervais Mont Blanc trafią do francuskiej grupy Cospal / AdobeStock

Kosmetyczny gigant L’Oréal poinformował o sprzedaży dwóch marek kosmetycznych ze swojego portfolio – Decléor i Saint-Gervais Mont Blanc. Trafią one do nowej francuskiej grupy Cospal.

Kwota tej transakcji nie została ujawniona. Wiadomo, że Cospal został założony na początku 2024 roku przez Matthieu Lesieura, którego celem jest ekspansja na rozwijającym się rynku beauty & wellness. Lesieur miał powiązania rodzinne z Decléor - jego ojciec przejął tę markę pod koniec lat 80., a następnie sprzedał ją japońskiemu koncernowi Shiseido.

W październiku 2023 roku L‘Oréal ogłosił, że w zaprzestaje komercjalizacji marki Decléor, znanej z armoaterapeutycznych kosmetyków do pielęgnacji ciała. Marka ta, założona w 1974 roku, zasłynęła ze stosowania najwyższej jakości olejków eterycznych, mających stworzyć najlepsze, holistyczne rozwiązania do pielęgnacji skóry. Decléor zostało przejęta przez L’Oréal  w 2014 roku od Shiseido w ramach umowy, która obejmowała również przejęcie francuskiej marki kosmetycznej Carita.

Jak uzasadnił L’Oréal, firma ta posiada portfolio uzupełniających się marek. Strategia grupy polega na przejmowaniu, a czasami wycofywaniu marek, aby zachować bardzo silne portfolio i komplementarność, której potrzebuje do rozwoju w dłuższej perspektywie - podkreślono w oświadczeniu.

Matthieu Lesieur przejął także markę Saint-Gervais Mont Blanc. Zainspirowana francuskimi Alpami, Saint Gervais Mont Blanc jest marką do pielęgnacji skóry, nastawioną na zachowanie zdrowia, urody i witalności. Należące do Saint-Gervais Mont Blanc centrum spa przyjmuje ponad 100 tys. gości rocznie.

Dzięki przejęciu tych dwóch marek grupa Cospal osiągnęła ważny kamień milowy w swojej strategii wzrostu, potwierdzając swój zamiar stania się kluczowym graczem w sektorze kosmetycznym. Odświeżenie dwóch kultowych marek, takich jak Decléor i Saint-Gervais Mont Blanc, to szczególna okazja, aby zachować ich dziedzictwo, jednocześnie tchnąć w nie nowy, napędzany innowacjami impuls – skomentował Matthieu Lesieur.

Jak podkreślił Lesieur, Decléor musi zostać zdefiniowany od podstaw. – Musimy zdefiniować na nowo asortyment produktów, poinformować rynek o powrocie marki, zrestrukturyzować jej dystrybucję. Wykorzystamy inwestycje poczynione przez poprzednich właścicieli oraz synergię między centrum spa a marką kosmetyków Saint-Gervais Mont Blanc – podkreślił założyciel grupy Cospal.

Czytaj też: L‘Oréal Japan i Rakuten ogłosiły współpracę na rzecz poprawy customer experience w branży beauty

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 11:23
Aflofarm ponownie liderem Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w województwie łódzkim
Nagrodę podczas gali Forum Firm Rodzinnych „Forbesa” w Łodzi odebrał Kacper Furman, wnuk Andrzeja Furmana — twórcy firmy.Aflofarm

Aflofarm Farmacja Polska po raz kolejny zdobył pierwsze miejsce w Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w kategorii przedsiębiorstw z przychodami przekraczającymi 100 mln zł w województwie łódzkim. Wyróżnienie to stanowi podsumowanie ponad 35 lat działalności na rzecz farmacji, profilaktyki oraz ochrony zdrowia i życia Polaków.

Firma, założona w Pabianicach przez Andrzeja Furmana, po raz pierwszy zdobyła pierwsze miejsce w tym rankingu sześć lat temu. Obecnie Aflofarm jest prowadzony przez jego synów: Jacka, Wojciecha i Tomasza, kontynuując rozwój organizacji zarówno na rynku krajowym, jak i na ponad 30 zagranicznych rynkach. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 1500 osób, co czyni je jednym z największych pracodawców w regionie łódzkim.

W imieniu zarządu nagrodę odebrał Kacper Furman, wnuk założyciela, podkreślając, że Aflofarm wkracza w etap aktywnego udziału trzeciego pokolenia w zarządzaniu firmą. Jak zaznaczył, dorastał wraz z firmą i obserwował jej rozwój, a dziś z entuzjazmem patrzy na możliwości dalszego wzmacniania pozycji przedsiębiorstwa w kolejnych dekadach. To symboliczny moment dla rodzinnego biznesu, który opiera się na ciągłości i międzypokoleniowej współpracy.

W swojej wypowiedzi prezes zarządu Jacek Furman zwrócił uwagę na znaczenie rodzinnego charakteru przedsiębiorstwa. Podkreślił, że Aflofarm to nie tylko biznes, ale środowisko pracy, w którym część zespołu jest związana z firmą od dekad. Zatrudnione są tu całe rodziny, a wielu pracowników zaczynało w Aflofarmie swoją karierę — co wzmacnia kulturę organizacyjną opartą na lojalności, stabilności i wzajemnym szacunku.

Aflofarm angażuje się również w działania społeczne realizowane poprzez Fundację Aflofarm oraz fundację My Kochamy Pabianice. Inicjatywy te obejmują promocję zdrowia, edukację prozdrowotną oraz projekty podnoszące jakość życia mieszkańców Pabianic i okolic. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
26. listopad 2025 03:46