StoryEditor
Producenci
14.04.2021 00:00

Lajuu z kampanią crowdfundingową. Można dołączyć do grona inwestorów marki

Spółka Lajuu, oferująca kosmetyki współtworzone z Weroniką Rosati, 14 kwietnia wystartowała z kampanią crowdfundingową. Celem rozpoczętej emisji jest pozyskanie blisko 1 mln zł na rozwój i promocję marki, wdrożenie kolejnych produktów oraz ekspansję na rynek amerykański. 

Trzyletni plan wdrożenia i rozwoju nowej marki Lajuu ma pozwolić na wypłatę pierwszej dywidendy już w 2024 roku. Spółka planuje podzielić się zyskiem z akcjonariuszami w wysokości do 50 proc. zysku netto. Lajuu zamierza także zadebiutować na NewConnect w przeciągu 3 do 5 lat, dzięki czemu akcjonariusze w łatwy sposób będą mogli sprzedawać akcje w wybranym przez siebie czasie.

45 proc. pozyskanej kwoty przeznaczymy na rozwój produktów, odpowiednią promocję pierwszej serii kosmetyków, a także stworzenie kolejnych. 20 proc. środków zagospodarujemy na działania zw. z marką, tj. nawiązanie współpracy z influencerami czy rozwój naszego sklepu e-commerce. Reszta kwoty umożliwi nam ekspansję zagraniczną, rozwój zespołu i sprzedaży – informuje Paweł Kibalczyc, wiceprezes zarządu Lajuu. 

Za spółką Lajuu SA i tworzonymi przez nią kosmetykami stoją takie osoby jak Aneta Stacherek, która w 2017 r. stworzyła markę specjalistycznych kosmetyków dla kobiet w ciąży i po porodzie, Bellamama. 

Założycielka Bellamama i prezes zarządu Lajuu SA. uważa, że polski rynek kosmetyków posiada duży potencjał i daje możliwości rozwoju.

- W ubiegłym roku, pomimo pandemii koronawirusa oraz wprowadzanych ograniczeń w handlu odnotował on wzrost na poziomie 1,6 proc., osiągając wartość ok. 25 mld zł. Zgodnie z raportami rynkowymi,  w bieżącym roku tempo rozwoju rynku kosmetyków ma wynieść już ponad 4 proc. Wykorzystując dobre prognozy dla branży, a także trend wegańskich i naturalnych składów i zapotrzebowanie na tego typu produkty, przy współpracy z Weroniką Rosati stworzyliśmy i wprowadzamy na rynek Lajuu – nową markę do pielęgnacji klasy premium – dodaje Aneta Stacherek.   

Wraz z wprowadzeniem na rynek nowej marki została powołana spółka Lajuu SA, do której wchodzi zarówno Bellamama, jak i Lajuu. Pierwsze produkty będą dostępne w sprzedaży już w maju br. Sklep internetowy marki wystartuje wraz z premierą kosmetyków, a ich wejściu na rynek towarzyszy kampania crowdfundingowa, która właśnie się rozpoczęła.

Sprzedaż kosmetyków Lajuu rozpoczynamy już w maju tego roku i w 2021 r. chcemy uzyskać przychód na poziomie 2,1 mln zł, w 2022 r. już 6 mln zł, a w 2023 r. 7,8 mln zł. Dzięki wysokiej marży już w tym roku spodziewamy się około 0,5 mln zł zysku netto, a w kolejnym powyżej 1 mln zł. Te prognozy pokazują, że jest to biznes z potencjałem, który pozwoli zarobić nie tylko nam, ale każdemu, kto zdecyduje się dołączyć do naszej spółki – mówi Michał Bachrynowski, członek zarządu i dyrektor finansowy Lajuu. 

Lajuu rozpocznie sprzedaż od serii brązującej, a w kolejnych miesiącach portfolio marki będzie poszerzane o produkty regenerujące i pielęgnacyjne. Do końca roku 2021 w asortymencie ma znajdować się 12 kosmetyków różnego typu, a w 2022 roku co najmniej 25. 



 


 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
21.11.2025 13:02
Beauty Tech Group idzie jak burza: obroty znacznie przewyższają prognozy
currentbody IG

Beauty Tech Group, firma specjalizująca się w dziedzinie urządzeń kosmetycznych, która niedawno zadebiutowała na londyńskiej giełdzie, poinformowała, że tegoroczne obroty przekroczyły jej oczekiwania – na ponad miesiąc przed zakończeniem roku obrotowego.

Beauty Tech Group, producent urządzeń marki The Current Body, zakłada też, że pozostały do końca roku okres będzie również bardzo korzystny pod względem finansowym, bowiem produkty Beauty Tech (nie należące do najtańszych) trafiają coraz częściej na świąteczne listy życzeń.

Spółka potwierdza, że wyniki z października i listopada są dobre, stanowiąc efekt “stale rosnącej świadomości sektora urządzeń kosmetycznych do użytku domowego oraz wiodących na rynku produktów grupy, które napędzają silny wzrost sprzedaży w jej podstawowej działalności i na wszystkich kluczowych rynkach”.

W związku z tym Beauty Tech Group przewiduje, że przychody i skorygowany zysk EBITDA za rok obrotowy kończący się 31 grudnia 2025 roku przekroczą dotychczasowe prognozy, które zakładały 117 mln funtów przychodów i 29,7 mln funtów skorygowanego zysku EBITDA. W rzeczywistości pierwsza z kwot osiągnie co poziom co najmniej 128 mln funtów, a druga – co najmniej 32 mln.

Pełne, ostateczne dane zostaną opublikowane w drugiej połowie stycznia 2026.

Z przyjemnością informuję, że silna dynamika obrotów, jaką grupa odnotowała w trzecim kwartale, utrzymała się również w czwartym kwartale. Nie ma wątpliwości, że udana oferta publiczna przyczyniła się do wzrostu rozpoznawalności zarówno The Beauty Tech Group, jak i sektora urządzeń kosmetycznych do użytku domowego, w którym działamy. Z entuzjazmem wkraczamy w ważny okres handlu, jakim jest Black Friday oraz Boże Narodzenie, mając silną pozycję finansową i operacyjną – skomentował prezes firmy Laurence Newman.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.11.2025 13:32
L’Oréal zwiększa zaangażowanie w chiński rynek beauty i inwestuje w markę Lan
L’Oréal zaznacza wyraźniej swoją obecność na chińskim rynku.StudioPhotoLoren

L’Oréal poinformował o objęciu mniejszościowego pakietu udziałów w chińskiej marce pielęgnacyjnej Lan, działającej w segmencie masowym. To już druga inwestycja koncernu w lokalną markę w ostatnich miesiącach, co podkreśla rosnące znaczenie Chin w globalnej strategii firmy. Szczegóły dotyczące wielkości i wartości udziałów nie zostały ujawnione, jednak – jak podkreślił Vincent Boinay, prezes L’Oréal North Asia i CEO L’Oréal China – inwestycje na tym rynku są kluczowe dla przyszłego wzrostu grupy.

Decyzja zapadła krótko po tym, jak L’Oréal nabył 6,67 proc. udziałów w marce Chando za 442 mln juanów (62 mln dolarów), co zostało ujawnione w prospekcie emisyjnym spółki przygotowywanym do IPO w Hongkongu. Inwestycje te wpisują się w strategię głębszego wejścia w segment C-Beauty – dynamicznie rosnącej kategorii marek krajowych, które zdobyły istotne udziały w wartym 75 mld dolarów chińskim rynku kosmetyków i produktów higieny osobistej.

Rynek ten jest obecnie wyzwaniem dla międzynarodowych koncernów: lokalne marki zyskują przewagę dzięki szybkim iteracjom produktów oraz agresywnej komunikacji nowych składników i koncepcji pielęgnacyjnych. Jak zauważa Ben Cavender z China Market Research Group, zakup udziałów w rozpoznawalnych chińskich markach może być dla L’Oréal sposobem na skorzystanie z tempa wzrostu C-Beauty bez bezpośredniej konkurencji na najbardziej dynamicznych segmentach rynku.

Mimo trudniejszego otoczenia makroekonomicznego – spowolnienia wzrostu, obniżonego nastroju konsumenckiego oraz kryzysu na rynku nieruchomości – wyniki L’Oréal w Chinach wykazują oznaki stabilizacji. W trzecim kwartale biznes firmy w tym kraju wzrósł o około 3 proc., co stanowi pierwszy wzrost od dwóch lat. Jednocześnie najwięksi gracze krajowi, tacy jak Proya i Chicmas, utrzymują szybkie tempo wzrostu, a Chando jest obecnie trzecim największym lokalnym producentem kosmetyków według danych Frost & Sullivan.

Dla L’Oréal strategiczna może być obecność Chando i Lan w segmencie masowym, gdzie ceny produktów mieszczą się głównie w przedziale 49–390 juanów. Jak podkreśla cytowany przez Reutersa Yang Hu z Euromonitor International, ich silna pozycja w mniejszych chińskich miastach daje koncernowi dostęp do nowych grup konsumentów, wspierając odbudowę sprzedaży bez kanibalizowania portfolio marek premium należących do grupy.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
21. listopad 2025 16:59