StoryEditor
Producenci
19.06.2017 00:00

Na kolorówkę Polki wydadzą 2 mld zł

Sprzedaż tzw. kolorówki ma w tym roku pobić kolejny rekord i urosnąć o 6 proc., prawie dwa razy bardziej niż cały rynek kosmetyków – donosi Rzeczpospolita.

O ile łączna sprzedaż kosmetyków i higieny ma w tym roku wzrosnąć w Polsce o 3,3 proc., o tyle produktów do makijażu – o blisko 6 proc. do ponad 2 mld zł, wynika z szacunków Euromonitora. Według firmy badawczej skutecznym bodźcem do zakupów kolorówki jest rozwój internetowych blogów i poradników wideo o trendach w makijażu.

Kosmetyki kolorowe są od czterech lat liderem tempa wzrostu sprzedaży na całym świecie. W 2016 r. przekroczyła ona 61 mld dolarów, rosnąc o 7,2 proc. w skali roku. Jednym z motorów wzrostu jest tzw. segment usta. Wg. koncernu L'Oréal sprzedaż szminek wzrosła w ub.r. na świecie o 13,6 proc. Również w Polsce produkty do ust zanotowały najbardziej dynamiczne wzrosty, o czym na łamach „Rzeczpospolitej” zapewnia Monika Rut, prezes firmy Coty Polska. Dodaje również, że Polki kupują coraz częściej i więcej kosmetyków kolorowych, a zawartość ich kosmetyczek jest bardziej różnorodna niż 5–10 lat temu.

Liderami wartości sprzedaży kolorówki w Polsce są globalni gracze: Coty (Maybelline New York, Nyx Professional Makeup, Essie oraz L'Oréal (L'Oréal Paris, Maybelline New York, Nyx Professional Makeup, Essie). Nie brak też silnych krajowych graczy, z marką Inglot na czele. Wyjątkowo mocno rośnie sprzedaż marki Bell, głównie za sprawą dostaw do Biedronki. W latach 2014–2016 firma niemal podwoiła przychody ze sprzedaży do 170 mln zł. W tym roku powinny one przekroczyć 200 mln zł.

Perspektywiczny rynek już jakiś czas temu doceniło Laboratorium Kosmetyczne Dr Irena Eris. Od trzech lat marka Dr Irena Eris ma linię produktów do makijażu – ProVoke, której sprzedaż wzrosła w ub.r. o 30 proc. W tym roku oczekiwany wzrost to dalsze 25-proc.

O rynek chce zawalczyć także Oceanic. Debiut linii AA Wings of Colour firma zapowiedziała na jesień, ale już w maju zaczęła wstawiać pierwsze szafy z produktami do wybranych Rossmannów (we wrześniu oferta ma objąć prawie 800 drogerii sieci).

Przegląd prasy
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
10.09.2025 12:33
Der Spiegel: Historyczka odkryła powiązania Weledy z obozem w Dachau
Weleda ma, według Anne Sudrow, powiązania z obozem w Dachau.SchmiAlf, CC BY 4.0, via Wikimedia Commons

Naturalne kosmetyki Weleda, dostępne dziś powszechnie w niemieckich drogeriach, mają według „Der Spiegel” niechlubną historię związaną z okresem nazizmu. Z badań historyczki Anne Sudrow, przeprowadzonych na zlecenie Miejsca Pamięci Dachau, wynika, że firma miała bliskie powiązania z SS, w tym z obozem koncentracyjnym Dachau pod Monachium. Weleda dostarczała m.in. krem, który – jak twierdzi tygodnik – mógł być wykorzystywany w eksperymentach medycznych na więźniach obozu.

Według ustaleń Sudrow, Weleda w czasach III Rzeszy pozyskiwała zioła lecznicze z gospodarstwa prowadzonego przez SS w Dachau. Tamtejsza „plantacja”, prowadzona zgodnie z metodami rolnictwa biodynamicznego, opierała się na pracy przymusowej więźniów. Z kolei należąca do SS placówka badawcza ds. żywienia i wyżywienia (DVA) prowadziła doświadczenia rolnicze w oparciu o metody Demeter. Powiązania między środowiskiem antropozoficznym, rolnictwem biodynamicznym a strukturami SS były w tym czasie – jak podkreślają badania – bardzo ścisłe.

„Spiegel” podaje, że lekarz SS Sigmund Rascher, antropozof i absolwent szkoły Waldorf, prowadził w Dachau eksperymenty z hipotermią, w których testował m.in. środki przeciwmrozowe. W wyniku jego badań życie straciło wielu więźniów. Weleda miała wówczas dostarczać krem przeciw odmrożeniom, który mógł być używany w tych doświadczeniach. Sudrow wskazuje także na powiązania personalne – były kierownik ogrodu roślin leczniczych firmy, Frank Lippert, od 1941 r. pracował dla SS, wykorzystując pracę przymusową więźniów, a jednocześnie pozostawał w kontakcie z dawnym pracodawcą.

Firma Weleda w swojej historii wspomina o dostawach kremu dla SS, ale nie potwierdza, by został on użyty do eksperymentów na ludziach. „Spiegel” zwraca uwagę, że według oficjalnych stanowisk działalność Lipperta w Dachau nie miała związku z jego wcześniejszą pracą w spółce. Jednak nowe ustalenia Sudrow rzucają światło na skomplikowaną i niejednoznaczną rolę antropozofów i firm związanych z rolnictwem biodynamicznym w okresie nazizmu, podważając dotychczasowy obraz środowiska wyłącznie jako ofiar reżimu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
10.09.2025 09:31
IFF inwestuje 10 milionów euro w rozbudowę LMR Naturals w Grasse
IFF to globalny gracz w sektorze produkcji aromatów.IFF

Amerykańska firma IFF, specjalizująca się w produkcji aromatów i kompozycji zapachowych, ogłosiła zakończenie rozbudowy swojego zakładu LMR Naturals w Grasse we Francji. Inwestycja o wartości 10 milionów euro zwiększyła powierzchnię kompleksu o 75 proc., do 4 687 mkw. Rozszerzenie ma umożliwić opracowywanie nowej generacji naturalnych składników, które – jak podkreśla spółka – będą kształtować przyszłość segmentu luksusowych perfum.

Nowa infrastruktura obejmuje zaawansowaną halę pilotażową, której zadaniem jest przyspieszenie rozwoju składników naturalnych. Uzupełnieniem kompleksu jest pole eksperymentalne zlokalizowane w pobliżu zakładu, zapewniające bezpośredni dostęp do materiałów roślinnych. Pozwoli to nie tylko na głębsze badania nad potencjałem botanicznym, ale także na szybsze wdrażanie innowacyjnych rozwiązań w produkcji surowców dla branży perfumeryjnej i spożywczej.

W wyniku rozbudowy pod jednym dachem pracować będzie ponad 30 ekspertów z obszaru badań i rozwoju. Według zarządu IFF ma to istotnie zwiększyć zdolność spółki do odpowiadania na rosnący popyt na składniki naturalne o potwierdzonym pochodzeniu, wysokiej jakości i zgodne z zasadami zrównoważonego rozwoju. Firma planuje w nowej strukturze wprowadzać od czterech do sześciu nowych produktów rocznie.

LMR Naturals zostało założone w 1983 roku przez Monique Remy i od 2000 roku należy do IFF. Obecnie dostarcza składniki do perfum, kosmetyków, a także do produktów do pielęgnacji domu i tkanin oraz do aromatów spożywczych. Rozbudowa zakładu w Grasse – uznawanego za światową stolicę perfum – ma umocnić pozycję IFF jako jednego z liderów innowacji w dziedzinie składników naturalnych i wspierać globalny rozwój rynku perfumeryjnego.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
11. wrzesień 2025 07:03