StoryEditor
Producenci
05.10.2022 00:00

Nowe ambasadorki Pantene dołączają do Michała Szpaka w kampanii marki

Helena Norowicz, Katarzyna Zillman, Osi Ugonoh oraz Alżbieta Lenska to nowe ambasadorki marki Pantene. Dołączyły do Michała Szpaka w kolejnym rozdziale kampanii #SiłaWłosów.

– Trzeba mieć siłę, żeby być innym, ale warto – mówił Michał Szpak, pierwszy w Polsce mężczyzna będący ambasadorem marki Pantene. W nowej odsłonie kampanii dołączyły do niego cztery nowe ambasadorki – Helena Norowicz, Katarzyna Zillmann, Osi Ugonoh oraz Alżbeta Lenska. Każda z nich to indywidualna osobowość, a wszystkie razem – reprezentują różnorodność, o której mówi kampania #SiłaWłosów marki Pantene.

Czytaj: Michał Szpak został nowym ambasadorem Pantene

W najnowszej edycji marka Pantene koncentruje się na temacie różnorodności piękna i odwagi bycia sobą, nawet w świetle braku społecznej akceptacji. Bohaterki Pantene to kobiety, które udowadniają, że warto zawalczyć o siebie, aby w pełni zrealizować swój potencjał i poczuć spełnienie. W spotach każda z nich opowiada o historii, która kryje się za ich obecnym wizerunkiem oraz o tym, jak włosy mogą stać się źródłem siły. Za każdą osobą kryje się inna, inspirująca historia, którą Pantene prezentuje w ramach swojej kampanii #SiłaWłosów.

Helena Norowicz łamie stereotypy dotyczące modelingu i z dumą pokazuje, że siwe włosy to jej atut, z którego uczyniła swój znak rozpoznawczy. Aktorka podkreśla, że siłę do bycia sobą czerpie z życiowej równowagi, harmonii ze światem i z samą sobą. – Warto robić to, co się lubi. Kochać i być kochanym. Wtedy wiek staje się tylko liczbą – mówi Helena Norowicz. Jej kariera jest dowodem na to, że warto być sobą i nie poddawać się cudzym oczekiwaniom. Modelka opowiada w kampanii o tym, jak często słyszała, że nie wypada nie farbować siwych włosów. Nie ugięła się jednak i teraz piękne, długie siwe włosy są jej wizytówką.    

Wioślarka Katarzyna Zillmann opowiada o tym, jak styl życia zawodowej sportsmenki oddziałuje na jej wygląd zewnętrzny. Udowadnia także, że miarą kobiecości nie jest długość włosów: – Nie pytaj mnie, dlaczego mam krótkie włosy. Dlaczego miałabym się z tego tłumaczyć? – mówi w spocie. Katarzyna Zillman podkreśla również, że aby nauczyć się żyć w zgodzie w własną tożsamością oraz umieć dumnie okazywać ją publicznie musiała spotkać w życiu właściwych ludzi.

Osi Ugonoh, modelka nigeryjskiego pochodzenia, odnalazła w sobie siłę aby powiedzieć „nie”  modowym zleceniodawcom, którzy chcieli prostować jej naturalnie skręcone włosy. Modelka postanowiła przyjmować tylko zlecenia doceniające jej naturalny styl. Dzięki zmianie wizerunku modelka stała silniejsza, a nowa fryzura harmonizuje z jej osobowością. W jej historii umiejętność zadbania o swoje włosy stała się częścią procesu dbania o siebie i swoje potrzeby.

Alżbeta Lenska, aktorka, która wygrała walkę z tętniakiem mózgu, mówi o akceptacji swojego ciała po chorobie oraz wpływie, jaki wywarła ona na jej podejście do pielęgnacji włosów. Kilka lat temu aktorka przez kamerą ogoliła  głowę podkreślając, że blizna po operacji nie jest niczym wstydliwym i świadczy o jej sile, która pomogła pokonać chorobę. Alżbeta Leńska mówi, że dzięki tym wydarzeniom ze swojego życia przewartościowała swoje priorytety i stała się odważniejsza w walce o to, co dla niej ważne. Teraz, na nowo ciesząc się pięknymi włosami  wie, jaką siłę z nich czerpie każdego dnia.

– Wierzymy, że dzięki kampanii #SiłaWłosów możemy przyczynić się do zwiększania tolerancji i akceptacji dla naszych odmienności. Trzeba mieć siłę, żeby być inną, ale warto – wybrzmiewa z każdej z inspirujących historii naszych ambasadorek. Cieszymy się, że Pantene wspiera i inspiruje tak wiele osób do wyrażania swojej tożsamości, różnorodności i odmienności – skomentowała Justyna Ignasiak-Kretowicz, Central Europe Hair Care Communications Director w Procter & Gamble.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 11:23
Aflofarm ponownie liderem Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w województwie łódzkim
Nagrodę podczas gali Forum Firm Rodzinnych „Forbesa” w Łodzi odebrał Kacper Furman, wnuk Andrzeja Furmana — twórcy firmy.Aflofarm

Aflofarm Farmacja Polska po raz kolejny zdobył pierwsze miejsce w Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w kategorii przedsiębiorstw z przychodami przekraczającymi 100 mln zł w województwie łódzkim. Wyróżnienie to stanowi podsumowanie ponad 35 lat działalności na rzecz farmacji, profilaktyki oraz ochrony zdrowia i życia Polaków.

Firma, założona w Pabianicach przez Andrzeja Furmana, po raz pierwszy zdobyła pierwsze miejsce w tym rankingu sześć lat temu. Obecnie Aflofarm jest prowadzony przez jego synów: Jacka, Wojciecha i Tomasza, kontynuując rozwój organizacji zarówno na rynku krajowym, jak i na ponad 30 zagranicznych rynkach. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 1500 osób, co czyni je jednym z największych pracodawców w regionie łódzkim.

W imieniu zarządu nagrodę odebrał Kacper Furman, wnuk założyciela, podkreślając, że Aflofarm wkracza w etap aktywnego udziału trzeciego pokolenia w zarządzaniu firmą. Jak zaznaczył, dorastał wraz z firmą i obserwował jej rozwój, a dziś z entuzjazmem patrzy na możliwości dalszego wzmacniania pozycji przedsiębiorstwa w kolejnych dekadach. To symboliczny moment dla rodzinnego biznesu, który opiera się na ciągłości i międzypokoleniowej współpracy.

W swojej wypowiedzi prezes zarządu Jacek Furman zwrócił uwagę na znaczenie rodzinnego charakteru przedsiębiorstwa. Podkreślił, że Aflofarm to nie tylko biznes, ale środowisko pracy, w którym część zespołu jest związana z firmą od dekad. Zatrudnione są tu całe rodziny, a wielu pracowników zaczynało w Aflofarmie swoją karierę — co wzmacnia kulturę organizacyjną opartą na lojalności, stabilności i wzajemnym szacunku.

Aflofarm angażuje się również w działania społeczne realizowane poprzez Fundację Aflofarm oraz fundację My Kochamy Pabianice. Inicjatywy te obejmują promocję zdrowia, edukację prozdrowotną oraz projekty podnoszące jakość życia mieszkańców Pabianic i okolic. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. listopad 2025 15:50