StoryEditor
Producenci
04.07.2023 00:00

Paco Rabanne szykuje się do wprowadzenia linii kosmetyków do makijażu

Kolekcja makijażowa ma pokazać się światu już w nadchodzącej jesieni. / materiały prasowe Paco Rabanne
Według raportu opublikowanego przez WWD, Paco Rabanne jest gotowy do wprowadzenia linii kosmetyków do makijażu. Wejście domu mody należącego do Puiga do kategorii makeup jest nieodłączną częścią rebrandingu, z nową skróconą nazwą i identyfikacją wizualną. Rabanne, jak będzie teraz nazywana marka, zadebiutuje w USA z nowym wizerunkiem w nowym flagowym sklepie w Nowym Jorku.

Nowe logo pojawi się również w flagowym sklepie Avenue Montaigne w Paryżu, co zbiegnie się z premierą kolekcji wiosennej 2024 na wybiegu podczas Paryskiego Tygodnia Mody. Linia do makijażu trafi na półki sklepowe w całej Europie również we wrześniu, debiutując z 90 SKU, w tym szminkami, podkładami i produktami do makijażu oczu, zanim zostanie wprowadzona do Stanów Zjednoczonych w październiku.

Według WWD produkty będą unisexowe, ze zrównoważonymi, wegańskimi, wolnymi od okrucieństwa i w 98 proc. naturalnymi formułami. Kierownictwo Rabanne dąży do tego, aby marka znalazła się w pierwszej dziesiątce produktów do makijażu — a także w pierwszej piątce w segmencie oczu — na drzwiach, na których jest noszona podczas premiery. Następnie, według planów, powinna znaleźć się wśród 15 najlepszych marek kosmetyków kolorowych na świecie do 2030 roku.
 

Wizualizacja sklepu Rabanne

Jose Albesa, prezes ds. mody i urody w firmie Puig, powiedział WWD: Makijaż to (…) kolejny sposób na dodanie tej kobiecości marce, by była bardziej spójna z modą, (…) sposób na pokazanie mody i piękna razem. Albesa poinformował również o silnym rozmachu biznesowym Rabanne, która to marka odnotowuje 4 proc. wzrost w ostatnich latach – i jest gotowa wkrótce przekroczyć miliardowy próg dochodów w euro.

Porzucając człon "Paco" z nazwy domu mody, Rabanne wpisuje się w trend zauważalny wśród szeregu marek założonych przez projektantów, znanych konsumentom z rodzinnego nazwiska, w tym Diora, Saint Laurenta, Balenciagi i Muglera, które usunęły imiona z nazw brandów.

Oferta perfum Rabanne, która plasuje się w pierwszej piątce domów perfumeryjnych na świecie, obejmuje szereg bestsellerowych franczyz zapachowych dla mężczyzn. One Million jest w pierwszej czwórce, a Invictus w pierwszej siódemce. Celem Phantoma, który znalazł się już na liście 20 globalnych bestsellerów, jest wejście do pierwszej dziesiątki do 2025 roku.

Czytaj także: Paco Rabanne wprowadza perfumy Phantom i nową kampanię

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
26.11.2025 12:33
IFF wdraża inteligentnego robota dozującego, by skrócić czas tworzenia próbek
International Flavors & Fragrances inwestuje w nowego robota.Vladimir Razgulyaev

International Flavors & Fragrances (IFF) zainstalował w swoim zakładzie produkcyjnym Chin Bee w Singapurze inteligentnego robota dozującego Colibri, którego głównym celem jest przyspieszenie i zwiększenie precyzji w tworzeniu próbek zapachowych dla klientów w regionie Azji Większej. System umożliwia opracowanie partii próbek w ciągu kilku minut i – według deklaracji firmy – działa czterokrotnie szybciej niż poprzednia konfiguracja linii produkcyjnej.

Robot Colibri jest w stanie wyprodukować 200 partii próbek w osiem godzin, obsługując jednocześnie wiele składników i przeprowadzając testowe kompozycje w zaledwie kilka sekund. Takie tempo pracy znacząco skraca czas wejścia nowych kompozycji na rynek, co jest kluczowe w sektorze, w którym presja na szybkie wdrażanie innowacji systematycznie rośnie. IFF podkreśla, że automatyzacja pozwala szybciej przechodzić od wstępnych konceptów do gotowych próbek zapachów.

Instalacja systemu w Singapurze wpisuje się w szerszą strategię inwestycyjną IFF w regionie Azji, obejmującą m.in. otwarcie wartego 30 mln dolarów Singapore Innovation Center. Obiekt Chin Bee dołącza do zakładów IFF w Neuilly (Francja) i Hilversum (Holandia), gdzie technologia Colibri jest już stosowana. Firma wskazuje, że modernizacja procesów perfumeryjnych jest odpowiedzią na globalne trendy, w których tradycyjne, wielomiesięczne cykle rozwoju produktów przestają nadążać za rynkiem.

Znaczenie automatyzacji potwierdzają dane z raportu Atelier i Accenture, według których niechęć firm do modernizacji procesów operacyjnych powoduje utratę nawet 86 mld dolarów potencjalnych przychodów. Jednocześnie liczba „net-new” premier produktowych w segmencie beauty spadła z 63 proc. w 2015 r. do 46 proc. na początku 2024 r., co wskazuje na rosnącą presję na skracanie cykli projektowych. Aż 64 proc. konsumentów oczekuje od marek szybszego reagowania na ich potrzeby.

Eksperci zwracają uwagę, że wiele firm beauty wciąż funkcjonuje w oparciu o przestarzałe modele i relacje, które – choć skuteczne dwie dekady temu – obecnie spowalniają rozwój. Cykl tworzenia nowych produktów często przekracza rok, co rozmija się z dynamiką współczesnego rynku. Robot Colibri, jako przykład inteligentnej automatyzacji, ma pomóc IFF oraz jego klientom w skuteczniejszym odpowiadaniu na rosnące i coraz szybsze oczekiwania konsumentów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
27. listopad 2025 04:48