StoryEditor
Producenci
10.06.2020 00:00

Polska traci niemal 2 mld zł rocznie powodu podrabiania kosmetyków [RAPORT]

Co roku budżety państw w całej UE tracą 63,8 mld zł dochodów z powodu podrabianych towarów. Wartość utraconej sprzedaży w sektorze produktów kosmetycznych i higieny osobistej w Polsce wynosi 1,942 mld złotych – wynika z raportu EUIPO. W coraz większym stopniu związki z handlem towarami podrobionymi mają zorganizowane grupy przestępcze.

Według najnowszego sprawozdania opublikowanego przez Urząd Unii Europejskiej ds. Własności Intelektualnej (EUIPO) straty gospodarcze i społeczne spowodowane podrabianiem towarów pozbawiają rządy dochodów, a zyski z tej działalności mogą służyć do finansowania poważnych przestępstw, jak handel narkotykami czy pranie pieniędzy.

Ze sprawozdania wynika, że rządy państw unijnych tracą co roku łącznie do 63,8 mld złotych z powodu obecności podrobionych towarów na rynku. To straty we wpływach z podatków pośrednich i bezpośrednich, jak i ze składek na ubezpieczenie społeczne, których nie płacą nielegalni producenci.

Ponadto według szacunków EUIPO w UE sektory: produktów kosmetycznych i higieny osobistej, win i wyrobów spirytusowych, farmaceutyczny oraz sektor zabawek i gier w wyniku podrabiania towarów tracą corocznie blisko 80,7 mld złotych wartości sprzedaży. Trzeba też pamiętać, że podrabiane produkty nie są poddawane tak rygorystycznemu testowaniu w celu zapewnienia ich bezpieczeństwa dla konsumentów lub użytkowników, jak produkty oryginalne.

Straty w wartości sprzedaży zwłaszcza w sektorze produktów kosmetycznych i higieny osobistej wzrosły o ponad 10,8 mld zł od czasu opublikowania ostatniej takiej analizy EUIPO w 2019 r. Jest to największy wzrost wśród analizowanych sektorów. Rocznie w UE traci się około 14,1 proc. wartości sprzedaży w sektorze produktów kosmetycznych i higieny osobistej (40,9 mld złotych) z powodu obecności podrabianych produktów. W Polsce wynosi to 19,1 proc., co odpowiada 1,942 mld złotych corocznie traconej wartości sprzedaży. Stanowi to wzrost o 523 mln od czasu przeprowadzenia ostatniej analizy.

Z analizy EUIPO wynika, że zarejestrowane niebezpieczne podrobione towary oceniono jako stwarzające poważne zagrożenie dla konsumentów. Większość z nich było przeznaczonych dla dzieci, czyli były to zabawki, wyroby do pielęgnacji dla dzieci i odzież dziecięca.

W badaniach przeprowadzonych przez EUIPO oraz Europol stwierdzono również powiązania między podrabianiem towarów a innymi poważnymi przestępstwami. Od 2016 r. organy odpowiedzialne za egzekwowanie prawa w całej UE przeprowadziły 29 poważnych operacji zwalczania podrabiania towarów i piractwa, skierowane przeciwko zorganizowanym grupom przestępczym, które były również zaangażowane w inne poważne przestępstwa, w tym handel narkotykami i pranie pieniędzy.

– Podrabianie nie jest przestępstwem bez ofiar. Ten proceder odbiera sprzedaż legalnym przedsiębiorstwom i pozbawia rządy niezbędnych dochodów. Wiążą się one z wyraźnymi zagrożeniami dla zdrowia i bezpieczeństwa osób z nich korzystających. Jednak, jak pokazuje nasza wspólna praca z Europolem, wpływy z procederu podrabiania mogą również być wykorzystywane przez poważną przestępczość zorganizowaną. Aby w pełni rozwiązać ten problem, konieczne są wspólne działania międzynarodowe na wszystkich szczeblach – mówi Christian Archambeau, dyrektor wykonawczy EUIPO.

Omawiane dane szacunkowe można znaleźć w raporcie z 2020 r. na temat statusu ochrony praw własności intelektualnej, które łączy prace EUIPO w zakresie sprawozdawczości, dotyczące własności intelektualnej na szczeblu unijnym i globalnym, w tym wyniki postępowań wyjaśniających prowadzonych z Organizacją Współpracy Gospodarczej i Rozwoju (OECD) oraz Europejskim Urzędem Patentowym (EPO).

EUIPO jest zdecentralizowaną agencją UE z siedzibą w Alicante (Hiszpania). Zarządza rejestracją znaku towarowego Unii Europejskiej (ZTUE) i zarejestrowanego wzoru wspólnotowego (ZWW) – oba zapewniają ochronę własności intelektualnej we wszystkich państwach członkowskich UE. EUIPO prowadzi również współpracę z krajowymi i regionalnymi urzędami ds. własności intelektualnej UE.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
02.12.2024 13:59
L‘Oreal i Nestlé uruchamiają trzecią edycję programu szkoleniowego Next Level
L‘Oréal, globalny lider branży kosmetycznej, działa w regionie od lat 60. XX wieku - spółka L‘Oréal Middle East powstała w 1998 rokufot. L‘Oréal

Sukces poprzednich edycji programu Next Level wpłynął na życie ponad 20 tys. młodych osób w regionie Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej. Ten unikalny program szkoleniowy ma na celu umożliwienie odniesienie sukcesu na współczesnym rynku pracy.

Nestlé i L‘Oréal, członkowie sojuszu Alliance for Youth (A4Y), ogłosiły rozpoczęcie trzeciego sezonu programu Next Level (NxL). Najnowsza edycja NxL wystartowała 25 listopada 2024 roku.

Next Level to program szkoleniowy, który ma na celu wyposażenie młodych ludzi w kluczowe umiejętności, potrzebne do odniesienia sukcesu na współczesnym rynku pracy, ze szczególnym uwzględnieniem rozwijających się dziedzin: sztucznej inteligencji (AI) i cyfryzacji. Dodatkowo program przygotowuje uczestników do wejścia na rynek pracy oraz do rozwoju przedsiębiorczości.

Czytaj też: Sephora wspiera młodzież w programie Fun.Tech.Future

L‘Oréal z zaangażowaniem wspiera edukację młodzieży, co jest głęboko zakorzenione w kulturze i wartościach naszej firmy. Jesteśmy dumni, że możemy realizować trzecią edycję NxL z Nestlé oraz innymi partnerami. Program ten ma ogromny wpływ na rozwój umiejętności i edukację młodych pokoleń w regionie MENA, pomagając im przygotować się do wejścia na rynek pracy poprzez tematy takie jak sztuczna inteligencja czy rozwój osobisty – podkreślił Jean-Dominique De Ravignan, dyrektor ds. zasobów ludzkich w L‘Oréal na Bliskim Wschodzie.

Region Bliskiego Wschodu i Afryki Północnej (MENA) stoi przed znaczącymi wyzwaniami demograficznymi i gospodarczymi. Ponad połowę populacji stanowią osoby poniżej trzydziestego roku życia, wskaźnik bezrobocia wśród młodych ludzi wynosi aż 26 proc. – wg danych Banku Światowego jest najwyższy na świecie. Jednocześnie przewiduje się, że sztuczna inteligencja przyniesie regionowi MENA znaczące korzyści gospodarcze, osiągające wartość 320 miliardów USD do 2030 roku.

Nestlé z determinacją wspiera młodych ludzi w rozwijaniu kluczowych umiejętności i tworzeniu solidnych możliwości zatrudnienia. Współpraca z L‘Oréal oraz innymi partnerami umożliwia nam pozytywne kształtowanie życia młodzieży, która przechodzi z etapu edukacji na rynek pracy – dodał David Moloto, dyrektor ds. zasobów ludzkich w Nestlé na Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej.

Czytaj też: Polscy producenci kosmetyków umacniają pozycję na Bliskim Wschodzie

W ramach programu młode osoby skorzystają z modułów obejmujących różnorodne tematy, takie jak umiejętności związane z AI i cyfryzacją, zielone kompetencje, przedsiębiorczość, budowanie marki osobistej, planowanie kariery i nawiązywanie kontaktów.

Program NxL wystartował po raz pierwszy w 2022 roku. W trzeciej edycji poszerzył się o nowych partnerów, czyli osoby reprezentujące Google, LinkedIn, Microsoft, Monsha‘at i Blossom Accelerator. Powrócili też eksperci z poprzednich edycji, reprezentujący m.in. Anghami, Snap, Injaz Al Arab, The University Leadership Council i You Experience.

Nestlé działa w regionie MENA od ponad 100 lat, prowadząc obecnie 24 zakłady produkcyjne w 19 krajach i zatrudniając ponad 12 tys. osób. L‘Oréal, globalny lider branży kosmetycznej, działa w regionie od lat 60. XX wieku - spółka L‘Oréal Middle East powstała w 1998 roku. Spółka ma w portfolio 31 marek kosmetycznych i jest uznawana za lidera etyczności oraz zrównoważonego rozwoju.

Według Statisty przychody na rynku kosmetycznym na rynku Bliskiego Wschodu i Ameryki Północnej mają w 2024 roku osiągnąć poziom 1,7 mld dolarów. Mają wykazywać roczną stopę wzrostu na poziomie 10,96 proc., co oznacza osiągnięcie 2,86 mld dolarów do 2029 roku.

Anna Tess Gołębiowska

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
02.12.2024 11:08
Kosmetyki do makijażu w sklepach Flying Tiger — sieć wchodzi w nową kategorię
Do tej pory na półkach Flying Tiger znajdowały się tylko pojedyncze kosmetyki.Agata Grysiak

Sieć Flying Tiger Copenhagen, znana z niedrogich produktów w rodzaju ozdób do domu, zabawek i artykułów papierniczych, rozszerzyła swoją ofertę o kosmetyki do makijażu marki 7Days. Nowa linia produktów obejmuje pomadki, tusze do rzęs, cienie do powiek oraz akcesoria, dostępne w sklepach sieci od niedawna.

Flying Tiger Copenhagen, popularna sieć sklepów znana z oryginalnych akcesoriów i gadżetów, zdecydowała o wprowadzeniu do swojej oferty kosmetyków do makijażu. Klienci mogą znaleźć w asortymencie m.in. cienie do powiek w naturalnych i intensywnych kolorach, tusze do rzęs, olejki i balsamy do ust, a także zestawy pędzli i inne akcesoria. Produkty są zaprojektowane w maksymalistycznym, kolorowym stylu, który jest charakterystyczny dla innych towarów sprzedawanych w sieci Flying Tiger.

Kosmetyki są sygnowane marką 7DAYS; nie jest to marka własna Flying Tiger i dostępna jest ona także chociażby w Makeup.pl, na Amazonie czy Zalando. Do tej pory w ofercie Flying Tiger pojawiały się pojedyncze kosmetyki w rodzaju balsamu do ciała, mydła czy żelu pod prysznic, które produkowały na zlecenie sieci podmioty zewnętrzne w ramach produkcji private label.

Redakcja zwróciła się do Flying Tiger z prośbą o komentarz, czy segment kosmetyczny i makijażowy będzie rozwijany w ramach marki własnej, lub czy na półkach pojawią się SKU innych brandów.

Czytaj także: The Body Shop stoi na finansowym rozdrożu — również w Polsce

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
02. grudzień 2024 16:07