StoryEditor
Producenci
22.11.2021 00:00

Polski rynek kosmetyczny na tle świata i Europy [ANALIZA]

Światowy rynek kosmetyków skurczył się w 2020 r. o 4,2 proc., jednak już w 2021 r. spodziewane jest odbicie do poziomu o 1,4 proc. wyższego niż w roku poprzedzającym wybuch pandemii COVID-19. Pozytywnie na rynek wpływa zmiana pokoleniowa i wejście na rynek młodych konsumentów, którzy częściej kupują kosmetyki. Jednocześnie zmianę tę wzmacniają media społecznościowe, umiędzynarodowienie i e-commerce, które mają trwały wpływ na zachowania zakupowe produktów kosmetycznych – czytamy w raporcie PKO pt. "Branża Kosmetyczna – pozycja międzynarodowa polskich producentów w obliczu kryzysu wywołanego przez pandemię COVID-19".

Pomimo pandemii rynek kosmetyków i pielęgnacji ciała należy do prężnie rozwijających się rynków konsumenckich i jest napędzany w szczególności przez segment kosmetyków do pielęgnacji skóry.

Rynek kosmetyczny w Polsce

W Polsce w latach 2017-2019 rynek kosmetyczny zwiększał się średnio o 2,9 proc. rocznie. Pandemia COVID-19 prawdopodobnie wpłynie na spowolnienie tempa wzrostu rynku do 0,3 proc. rocznie (CAGR 2020- 2021). Już w 2021 r. wielkość rynku prawdopodobnie lekko przekroczy poziom z roku poprzedzającego wybuch pandemii. Dobre też będą wyniki lat 2022-2025, kiedy to średni wzrost rynku oczekiwany jest na poziomie 4,4 proc. rocznie, co pozwoli na zwiększenie rynku do 4,7 mld EUR w 2025 r.

Największy udział w rynku ma segment kosmetyków do pielęgnacji osobistej, którego sprzedaż w 2020 r. w Polsce wyniosła 1,9 mld EUR, stanowiąc aż 49,8 proc. całkowitej sprzedaży branży – uważają analitycy PKO, powołując się na dane portalu Statista.  

W 2020 r. mieszkaniec Polski wydał na kosmetyki średnio prawie 100 EUR. Prognozowany jest wzrost tej kwoty do blisko 126 EUR w 2025 r.

W 2020 r. 15 proc. przychodów ze sprzedaży kosmetyków w Polsce było generowane przez sklepy online. Prognozowany jest niewielki wzrost tej wartości do poziomu 17 proc. w 2024 r.

Rynek kosmetyczny na świecie

Pierwszą pozycję na świecie pod względem wydatków per capita przeznaczanych na zakup kosmetyków zajmują mieszkańcy Japonii, którzy w 2020 r. wydali przeciętnie na ten cel 260 EUR. Drugie miejsce zajęli Islandczycy (259 EUR), a trzecie Szwajcarzy (232 EUR). Średnie wydatki na kosmetyki w Europie wyniosły w 2020 r. niespełna 121 EUR.

Rynek kosmetyczny na świecie wygenerował w 2019 r. sprzedaż na poziomie 446,7 mld EUR. Statista szacuje, że w wyniku pandemii COVID-19 wielkość rynku w 2020 r. spadła o 4,2 proc. do 428,0 mld EUR. Natomiast na kolejne lata prognozowany jest wzrost rynku w tempie 5,0 proc. rocznie (CAGR 2021–25) do poziomu 545,6 mld EUR.

Najwyższą szacunkową sprzedaż kosmetyków w wysokości 162,2 mld EUR w 2020 r. wygenerowały rynki azjatyckie, a ich sprzedaż spadła w wyniku pandemii o 2,1 proc. r/r. Na kolejne lata prognozy zakładają, iż do 2025 r. rynki azjatyckie będą odnotowywały najbardziej dynamiczny wzrost sprzedaży w tempie średnio rocznie 6,1 proc. (CAGR 2021-25) i region ten pozostanie światowym liderem.

Po spadku światowej sprzedaży kosmetyków w 2020 r. wskutek pandemii, już w 2021 r. prognozowany jest powrót wartości sprzedaży do poziomu o 1,4 proc. wyższego niż w 2019 r. W 2020 r. przeciętnie wydatki per capita na kosmetyki na świecie wyniosły nieco ponad 57 EUR. Prognozowany jest wzrost tej wartości do blisko 70 EUR w 2025 r. 

W 2020 r. przeciętnie wydatki per capita na kosmetyki na świecie wyniosły nieco ponad 57 EUR. Prognozowany jest wzrost tej wartości do blisko 70 EUR w 2025 r.

Największym rynkiem na świecie dla branży kosmetycznej są Stany Zjednoczone. W 2020 r. wygenerowały one szacunkowe przychody w wysokości 69,1 mld EUR (16,1 proc. wartości światowej sprzedaży). Prognozowany jest wzrost tej wartości do poziomu 85,4 mld EUR w 2025 r., czyli poziomu o 16,4 proc. wyższego niż w roku poprzedzającym wybuch pandemii COVID-19. Spośród pięciu wymienionych rynków, najwyższą dynamiką wzrostu charakteryzują się Indie – wartość rynku w 2025 r. przewyższy poziom z 2019 r. aż o 51,6 proc.


W 2020 r. 20 proc. sprzedaży kosmetyków na świecie było generowane przez sklepy online. Prognozowany jest wzrost tej wartości do poziomu 24 proc. w 2024 r. Top 5 krajów na świecie pod względem sprzedaży kosmetyków (mld EUR)

Rynek kosmetyków w Europie

W okresie 2017-2019 rynek kosmetyków w Europie wzrósł średnio o 1,9 proc. rocznie. Na lata 2020-2021 przewidywany jest spadek rynku o średnio 0,8 proc. rocznie, na co wpłynęły słabsze wyniki 2020 r. i recesja spowodowana przez pandemię COVID-19, której nie zniweluje odbicie rynku w 2021 r. Spadki odnotują wszystkie segmenty, a najsilniejsze - perfumy i wody toaletowe oraz kosmetyki do pielęgnacji osobistej.

Według szacunków Statista w latach 2022-2025 wartość przychodów całego rynku kosmetyków w Europie odnotuje istotny wzrost w wysokości 3,5 proc. rocznie, osiągając 122,8 mld EUR w końcu okresu. Najbardziej dynamicznie będzie rósł segment kosmetyków do pielęgnacji skóry, a sprzedaż tego segmentu w 2025 będzie wyższa od wartości z 2019 r. o 15,1 proc. Największy udział w rynku ma segment kosmetyków do pielęgnacji osobistej, którego sprzedaż w 2020 r. w Europie wyniosła 43,9 mld EUR, stanowiąc 42,9 proc. rynku.

W 2020 r. mieszkaniec Europy wydał na kosmetyki średnio blisko 121 EUR. Na 2021 r. prognozuje się lekkie zwiększenie wydatków na ten cel do nieco ponad 126 EUR, a do 2025 r. przewiduje się wzrost tej kwoty do poziomu prawie 145 EUR.

W 2020 r. najwyższą szacunkowa sprzedaż kosmetyków wśród krajów europejskich wygenerowały Niemcy – 14,9 mld EUR, co stanowiło 14,6 proc. europejskiego rynku. Prognozowany jest wzrost tej wartości do poziomu 16,9 mld EUR w 2025 r., czyli poziomu o 12,7 proc. wyższego niż w roku poprzedzającym wybuch pandemii COVID-19. Według prognoz Statista spośród pięciu wymienionych rynków do 2025 r. najbardziej dynamicznie będzie się rozwijał - w porównaniu do okresu sprzed pandemii – rynek kosmetyków w Rosji (+21,7 proc. vs 2019 r.).

Sklepy online odpowiadały za 20 proc. przychodów ze sprzedaży kosmetyków w Europie w 2020 r. Prognozuje się, że do 2024 r. udział przychodów z kanałów e-commerce zwiększy się do 23 proc.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 14:39
Nivea zmaga się z kryzysem, Beiersdorf szuka rozwiązań

Przez lata marka Nivea funkcjonowała jak szwajcarski zegarek – sprawnie i bezbłędnie. W tym roku sprzedaż zauważalnie spada. Powód? Podwyżki cen produktów i walka ze szwajcarskim detalistą Migrosem, która jeszcze przed wakacjami oparła się o dochodzenie w COMCO – szwajcarskim urzędzie ds. konkurencji. Detalista zarzucił niemieckiemu producentowi, firmie Beiersdorf, narzucanie niewspółmiernie wysokich cen kosmetyków w porównaniu do innych rynków.

Niemiecko-szwajcarski spór o Niveę rozpoczął się wiosną, kiedy to menedżerowie szwajcarskiej sieci supermarketów Migros zaprotestowali przeciwko zbyt wysokim cenom, jakie Grupa Beiersdorf wyznaczyła dla rynku szwajcarskiego. Jak wskazywały media, klient sieci Migros musiał zapłacić za dezodorant w sztyfcie równowartość 2,62 euro za dezodorant w sztyfcie – czyli więcej niż konsumenci w Niemczech, gdzie analogiczny kosmetyk kosztował 2,25 euro. Wobec braku odzewu z centrali Beiersdorf, Migros pozwał niemieckiego producenta i wszczęto dochodzenie przed COMCO.

“Sprawa ta jest przykładem zarzutów, z jakim spotykają się producenci markowych produktów, w szczególności Beiersdorf: że wykorzystali inflację ostatnich lat do nadmiernych podwyżek cen i kontynuują tę strategię również teraz, gdy inflacja już dawno spadła do zwykłego poziomu” – komentuje dziennik biznesowy “Wirtschaftswoche”.

image

Szwajcarsko-niemiecka wojna cenowa, w centrum – marka Nivea

Przedstawiciele Beiersdorf, którzy do tej pory udawali, że nie widzą problemu, teraz zaczynają przyznawać, że powinni jednak uważać na to, by nie zepsuć swojej renomy marki, która gwarantuje dobry stosunek jakości do ceny. Bo to właśnie ta przystępność cenowa zawsze była jedną z mocnych stron marki, budując jej wizerunek.  

Powodem tej reakcji są prawdopodobnie najnowsze dane biznesowe Beiersdorf. Po latach szybkiego wzrostu, generowanego przez kluczową markę jaką jest dla koncernu Nivea, trend ten odwrócił się w tym roku. 

– W trzecim kwartale 2025 roku zaobserwowaliśmy dalsze osłabienie rynku pielęgnacji skóry, zwłaszcza na rynkach wschodzących – poinformował w październiku prezes Beiersdorfa, Vincent Warnery. – W związku z tym oczekujemy obecnie organicznego wzrostu sprzedaży o około 2,5 proc. w naszym segmencie konsumenckim w całym roku”.

image

Uważny konsument w erze promocji. Jak i gdzie Polacy kupują kosmetyki?

Już w sierpniu Beiersdorf obniżył swoją prognozę, wciąż prognozując wzrost o 3-4 proc. dla tego działu. Marka Nivea, która sama odpowiada za ponad połowę sprzedaży grupy, wynoszącej blisko 10 mld euro, osiągnęła wzrost na poziomie zaledwie 0,6 proc. w ciągu pierwszych trzech kwartałów 2025.

Dla porównania: jeszcze w 2024 roku Beiersdorf odnotował 8-procentowy wzrost sprzedaży, a w 2023 roku – 15-procentowy. Jednak obecnie tłuste lata zdają się dobiegać końca – i to w momencie, kiedy firma z wielką pompą świętowała setną rocznicę niebieskiej puszki z kremem Nivea. Beiersdorf spodziewa się poprawy sytuacji przez wprowadzenie na rynek kilku nowych produktów do pielęgnacji skóry pod marką Nivea, a także rozbudowanie kategorii poza pielęgnacją twarzy, jak np. dezodoranty.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
24.11.2025 11:23
Aflofarm ponownie liderem Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w województwie łódzkim
Nagrodę podczas gali Forum Firm Rodzinnych „Forbesa” w Łodzi odebrał Kacper Furman, wnuk Andrzeja Furmana — twórcy firmy.Aflofarm

Aflofarm Farmacja Polska po raz kolejny zdobył pierwsze miejsce w Rankingu Firm Rodzinnych „Forbesa” w kategorii przedsiębiorstw z przychodami przekraczającymi 100 mln zł w województwie łódzkim. Wyróżnienie to stanowi podsumowanie ponad 35 lat działalności na rzecz farmacji, profilaktyki oraz ochrony zdrowia i życia Polaków.

Firma, założona w Pabianicach przez Andrzeja Furmana, po raz pierwszy zdobyła pierwsze miejsce w tym rankingu sześć lat temu. Obecnie Aflofarm jest prowadzony przez jego synów: Jacka, Wojciecha i Tomasza, kontynuując rozwój organizacji zarówno na rynku krajowym, jak i na ponad 30 zagranicznych rynkach. Przedsiębiorstwo zatrudnia około 1500 osób, co czyni je jednym z największych pracodawców w regionie łódzkim.

W imieniu zarządu nagrodę odebrał Kacper Furman, wnuk założyciela, podkreślając, że Aflofarm wkracza w etap aktywnego udziału trzeciego pokolenia w zarządzaniu firmą. Jak zaznaczył, dorastał wraz z firmą i obserwował jej rozwój, a dziś z entuzjazmem patrzy na możliwości dalszego wzmacniania pozycji przedsiębiorstwa w kolejnych dekadach. To symboliczny moment dla rodzinnego biznesu, który opiera się na ciągłości i międzypokoleniowej współpracy.

W swojej wypowiedzi prezes zarządu Jacek Furman zwrócił uwagę na znaczenie rodzinnego charakteru przedsiębiorstwa. Podkreślił, że Aflofarm to nie tylko biznes, ale środowisko pracy, w którym część zespołu jest związana z firmą od dekad. Zatrudnione są tu całe rodziny, a wielu pracowników zaczynało w Aflofarmie swoją karierę — co wzmacnia kulturę organizacyjną opartą na lojalności, stabilności i wzajemnym szacunku.

Aflofarm angażuje się również w działania społeczne realizowane poprzez Fundację Aflofarm oraz fundację My Kochamy Pabianice. Inicjatywy te obejmują promocję zdrowia, edukację prozdrowotną oraz projekty podnoszące jakość życia mieszkańców Pabianic i okolic. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. listopad 2025 21:45