StoryEditor
Producenci
15.02.2024 11:35

4MASS podwoił zysk i przekroczył 100 mln zł rocznych przychodów

4MASS ma w ofercie marki Claresa, Stylistic i Palu. / 4MASS
Notowany na NewConnect 4Mass, producent kosmetyków, postawił sobie za cel osiągnięcie kapitalizacji w wysokości 200 mln zł oraz osiągnięcie przychodów przekraczających 120 mln zł przy stabilnej marży EBITDA w ramach swojej strategii na lata 2020-2023. Firma, w momencie ogłoszenia strategii wyceniana na około 120 mln zł, zdołała osiągnąć sprzedaż na poziomie 26,9 mln zł w całym roku. Spółka osiągnęła dwukrotny wzrost zysku i przekroczyła roczne przychody w wysokości ponad 100 mln zł.

W 2023 r.  giełdowa spółka zanotowała znaczący wzrost przychodów o ponad połowę, osiągając kwotę 101,5 mln zł, oraz zysku, który ponaddwukrotnie wzrósł: zysk netto do 19,3 mln zł, a EBITDA do 27,1 mln zł. W samym czwartym kwartale sprzedaż wzrosła z 18,4 mln zł do 27,8 mln zł, natomiast zysk netto zwiększył się z 0,8 mln zł do 3,7 mln zł. Podczas środowej sesji, 14 lutego, cena akcji wzrosła ponadtrzykrotnie w ciągu roku i utrzymuje się na poziomie około 8 zł, co daje spółce kapitalizację na poziomie około 190 mln zł, przy obrotach zbliżonych do średniej.

W ubiegłym tygodniu kapitalizacja nawet przekroczyła 200 mln zł, jednak brak około 18,5 mln zł przychodów wynikał z opóźnienia o rok uruchomienia fabryki dermokosmetyków w Świdniku. Koszt tej inwestycji wyniósł łącznie 9,05 mln zł, z czego 5,15 mln zł zostało pokryte z dotacji. Mimo tego zysk spółki notowanej na giełdzie wzrósł szybciej niż sprzedaż, co oznacza poprawę rentowności. Marża EBITDA zwiększyła się z 20,4 do 26,7 procent w roku 2023.

Lakiery hybrydowe stanowią główną kategorię produktów w ofercie 4Mass, jednak w poprzednim roku firma znacząco rozwinęła swoją obecność w segmencie makijażu, którego udział w przychodach wzrósł z 10 do 21 procent. Większość sprzedaży (81 procent) pochodziła z rynku krajowego, natomiast resztę stanowiły eksportowane produkty do krajów UE oraz, dzięki współpracy z Jeronimo Martins, do Kolumbii.

Czytaj także: Notowania spółki 4Mass wzrosły o 100 proc. w 3 miesiące

 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
11.09.2025 14:17
Serum do rzęs 4 Long Lashes wycofane z rynku przez zagrożenie zdrowotne
Serum zostało wycofane ze względu na zawartość bimatoprostu.4 Long Lashes

Niemcy zgłosiły do unijnego systemu Safety Gate produkt kosmetyczny – serum do rzęs Eyelash Serum Gold marki 4 Long Lashes – jako niezgodny z przepisami i stwarzający zagrożenie dla zdrowia. Produkt pakowany w plastikową tubę z aplikatorem, sprzedawany m.in. na platformie Amazon, pochodzi z Polski. Zgłoszenie dotyczyło partii o numerze 10.2026/1123101 z kodem kreskowym 5900116047355.

Powodem interwencji było stwierdzenie w składzie bimatoprostu w stężeniu do 0,055 proc. Substancja ta jest stosowana wyłącznie pod kontrolą okulisty i może wywoływać działania niepożądane, w tym uszkodzenia wzroku. Jej użycie jest szczególnie niebezpieczne dla kobiet w ciąży i karmiących piersią, ponieważ może wpływać na zdrowie dziecka. Zgodnie z unijnym rozporządzeniem kosmetycznym, bimatoprost nie jest dopuszczony do stosowania w produktach kosmetycznych.

image
RAPEX Safety Gate

W związku z tym w sierpniu 2025 roku niemieckie organy nadzoru nakazały natychmiastowe wycofanie produktu z rynku oraz wstrzymanie jego sprzedaży. Decyzja weszła w życie 28 sierpnia 2025 roku. Dodatkowo, operatorzy gospodarczy, w tym sprzedawcy internetowi, usunęli oferty serum z platform handlowych – pierwsze działania w tym zakresie odnotowano już 4 lipca 2025 roku.

Sprawa stanowi przykład skuteczności unijnego systemu Safety Gate, który monitoruje bezpieczeństwo produktów konsumenckich. W 2025 roku do bazy trafiały regularnie ostrzeżenia dotyczące wyrobów kosmetycznych, a Eyelash Serum Gold jest jednym z przypadków, w których wykryte naruszenia dotyczyły poważnego ryzyka zdrowotnego i doprowadziły do pełnego wycofania produktu z obrotu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
10.09.2025 12:33
Der Spiegel: Historyczka odkryła powiązania Weledy z obozem w Dachau
Weleda ma, według Anne Sudrow, powiązania z obozem w Dachau.SchmiAlf, CC BY 4.0, via Wikimedia Commons

Naturalne kosmetyki Weleda, dostępne dziś powszechnie w niemieckich drogeriach, mają według „Der Spiegel” niechlubną historię związaną z okresem nazizmu. Z badań historyczki Anne Sudrow, przeprowadzonych na zlecenie Miejsca Pamięci Dachau, wynika, że firma miała bliskie powiązania z SS, w tym z obozem koncentracyjnym Dachau pod Monachium. Weleda dostarczała m.in. krem, który – jak twierdzi tygodnik – mógł być wykorzystywany w eksperymentach medycznych na więźniach obozu.

Według ustaleń Sudrow, Weleda w czasach III Rzeszy pozyskiwała zioła lecznicze z gospodarstwa prowadzonego przez SS w Dachau. Tamtejsza „plantacja”, prowadzona zgodnie z metodami rolnictwa biodynamicznego, opierała się na pracy przymusowej więźniów. Z kolei należąca do SS placówka badawcza ds. żywienia i wyżywienia (DVA) prowadziła doświadczenia rolnicze w oparciu o metody Demeter. Powiązania między środowiskiem antropozoficznym, rolnictwem biodynamicznym a strukturami SS były w tym czasie – jak podkreślają badania – bardzo ścisłe.

„Spiegel” podaje, że lekarz SS Sigmund Rascher, antropozof i absolwent szkoły Waldorf, prowadził w Dachau eksperymenty z hipotermią, w których testował m.in. środki przeciwmrozowe. W wyniku jego badań życie straciło wielu więźniów. Weleda miała wówczas dostarczać krem przeciw odmrożeniom, który mógł być używany w tych doświadczeniach. Sudrow wskazuje także na powiązania personalne – były kierownik ogrodu roślin leczniczych firmy, Frank Lippert, od 1941 r. pracował dla SS, wykorzystując pracę przymusową więźniów, a jednocześnie pozostawał w kontakcie z dawnym pracodawcą.

Firma Weleda w swojej historii wspomina o dostawach kremu dla SS, ale nie potwierdza, by został on użyty do eksperymentów na ludziach. „Spiegel” zwraca uwagę, że według oficjalnych stanowisk działalność Lipperta w Dachau nie miała związku z jego wcześniejszą pracą w spółce. Jednak nowe ustalenia Sudrow rzucają światło na skomplikowaną i niejednoznaczną rolę antropozofów i firm związanych z rolnictwem biodynamicznym w okresie nazizmu, podważając dotychczasowy obraz środowiska wyłącznie jako ofiar reżimu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
12. wrzesień 2025 02:05