StoryEditor
Producenci
20.11.2018 00:00

[SONDA: 2019 W BRANŻY KOSMETYCZNEJ] Jan Gaj, Navigator Capital Group: Będą wyższe koszty produkcji i marketingu

Polski rynek kosmetyczny jest jednym z najdynamiczniej rozwijających się sektorów polskiej gospodarki. W 2018 r. jego wartość  przekroczyła 23 mld zł, co plasuje polską branżę kosmetyczną na szóstym miejscu w Europie. Zwiększające się dochody gospodarstw domowych oraz rosnąca świadomość konsumentów pozwalają sądzić, że dodatnia dynamika rozwoju rynku utrzyma się w przyszłości. Firmy kosmetyczne muszą jednak przygotować się na wyższe koszty produkcji i marketingu – przewiduje Jan Gaj, menedżer w departamencie fuzji i przejęć w Navigator Capital Group.

Duże znaczenie dla polskiego rynku kosmetycznego będzie miał eksport, który odpowiada za ponad połowę wartości branży. Należy sądzić, że w najbliższych latach dynamika wzrostu rynku kosmetycznego w Polsce przewyższy dynamikę wzrostu polskiego PKB. Przy założeniu stabilności regulacyjnej oraz braku negatywnych zdarzeń gospodarczych, w latach 2019-2020 należy spodziewać się dynamiki wzrostu rynku kosmetycznego w Polsce na poziomie 4-5 proc. rocznie.

Pomimo dobrych perspektyw rozwoju branży, producenci kosmetyków w najbliższych latach będą musieli sprostać kilku wyzwaniom. Skracający się cykl życia produktu oraz rosnące znaczenie innowacyjności i specjalizacji będą prowadziły do wzrostu kosztów związanych z produkcją oraz marketingiem, na których ponoszenie mogą pozwolić sobie jedynie więksi gracze.

Obecnie polskie przedsiębiorstwa z branży kosmetycznej stoją przed koniecznością wdrażania innowacji. W przyszłości ich główną kartą przetargową będą unikatowe propozycje dla konkretnych grup klientów. Rosnąca konkurencja ze strony największych światowych koncernów oraz spadająca marżowość tradycyjnych produktów są argumentami przemawiającymi za koniecznością rozwoju własnych rozwiązań produktowych.

Dynamiczny wzrost znaczenia dyskontów w dystrybucji oraz spadek znaczenia marki przy podejmowaniu decyzji o wyborze produktu przez konsumentów  mogą skutkować coraz większą popularnością marek własnych w segmencie kosmetyków. Warto odnotować, że w czterech krajach z pięciu o większym od Polski rynku kosmetycznym udział marek własnych w całkowitej sprzedaży jest wyższy. W całej Europie obserwowany jest wzrost znaczenia marek własnych z uwagi na popularyzację nowoczesnych kanałów dystrybucji oraz rosnące przekonanie konsumentów do tego, że niższa cena nie zawsze musi oznaczać spadek jakości.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
22.08.2025 14:48
Revolution Beauty wraca do założycieli po latach spadków i problemów finansowych
Brytyjską markę kosmetyków trapią problemy finansowe.Revolution Beauty

Brytyjska grupa kosmetyczna Revolution Beauty, której akcje od sierpnia 2021 roku straciły niemal 98 proc. wartości, ogłosiła zakończenie procesu sprzedaży i powrót do zarządu jej współzałożycieli. Tom Allsworth obejmie stanowisko prezesa i ma poprowadzić restrukturyzację obejmującą cięcia kosztów, dokapitalizowanie spółki oraz nowe umowy licencyjne.

Adam Minto, który ustąpił z funkcji CEO po wszczęciu dochodzeń w 2022 roku, powróci jako doradca. Obaj założyciele opuścili firmę po ujawnieniu nieprawidłowości w rozliczeniach i sprzedaży, co doprowadziło do kryzysu zaufania wobec spółki. Problemy Revolution Beauty rozpoczęły się w 2022 roku, gdy niezależne śledztwo wykazało wątpliwości dotyczące historycznych transakcji, wyceny zapasów i pożyczek udzielonych przez Minto. Spółka zarzuciła mu naruszenie obowiązków powierniczych i podjęła kroki w celu odzyskania „znaczących kwot”. W 2024 roku osiągnięto ugodę, w ramach której Minto zapłacił 2,9 mln funtów, co zamknęło sprawę opóźnionych wyników finansowych za 2022 rok.

Sytuacja finansowa firmy pozostaje trudna. W pierwszym kwartale bieżącego roku obrotowego sprzedaż netto spadła o 29 proc., a w drugim kwartale prognozowany jest dalszy spadek o około 25 proc. Spółka odnotowała również spadek marż brutto z powodu wysokich rabatów i dodatkowych kosztów wynikających z amerykańskich ceł. W 2023 roku Revolution Beauty rozpoczęła proces sprzedaży firmy, jednak m.in. Frasers Group wycofała się z rozmów w czerwcu, a oferta funduszu True została odrzucona.

Aby poprawić płynność, spółka planuje pozyskać około 15 mln funtów nowego kapitału w drodze emisji akcji. Środki mają posłużyć do spłaty zadłużenia i restrukturyzacji działalności. Wsparcia udzielą najwięksi akcjonariusze, w tym Debenhams oraz sami założyciele. Równolegle prowadzone są rozmowy z Debenhams na temat wyłącznej umowy licencyjnej dotyczącej sprzedaży kosmetyków sygnowanych marką Revolution Beauty. Informacja o powrocie założycieli do spółki chwilowo poprawiła nastroje inwestorów – kurs akcji wzrósł o 10,4 proc. do poziomu 3,86 pensa.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
22.08.2025 13:49
Bloomberg: Coty z największym spadkiem od 2020 roku po prognozie dalszych strat
Właściciel marek takich jak Burberry czy Rimmel wpadł w tarapaty.Coty

Akcje Coty Inc. odnotowały największy spadek od 2020 roku po tym, jak spółka zapowiedziała, że silne spadki sprzedaży będą się utrzymywać w najbliższych miesiącach. Wartość rynkowa firmy zmniejszyła się o 968 milionów dolarów, a kurs akcji obniżył się o 19 proc. do poziomu 3,93 dolara, co uczyniło Coty najsłabszym podmiotem w indeksie Russell 3000. W obecnym kwartale sprzedaż porównywalna ma spaść o 6–8 proc., znacznie powyżej oczekiwań analityków, którzy zakładali jedynie 2,6 proc. spadku.

Spółka poinformowała, że słabość sprzedaży będzie widoczna także w kolejnym kwartale fiskalnym, kończącym się w grudniu, prognozując dalsze spadki do 5 proc. Dla porównania, rynek spodziewał się stabilizacji względem ubiegłego roku. W ostatnim kwartale sprzedaż Coty spadła o 9 proc. – był to najsilniejszy spadek od ponad czterech lat – a dział kosmetyków masowych skurczył się o 12 proc., co stanowi największe pogorszenie wyników od 2021 roku. Spółka tłumaczy słabe wyniki rosnącą presją promocyjną ze strony detalistów, którzy koncentrują się na redukcji zapasów.

Na wyniki negatywnie wpływa także zmęczenie konsumentów nadmiarem nowości oraz upraszczanie codziennych rutyn makijażowych w obliczu rosnących kosztów życia. Coty wprowadziło mniejsze formaty produktów, starając się utrzymać wartość marek takich jak Covergirl czy Rimmel, jednak wyzwania pozostają znaczące. Jednocześnie spółka rozważa sprzedaż części portfolio – według doniesień Women’s Wear Daily do Interparfums Inc. mogą trafić luksusowe marki perfum, a segment niższej półki mógłby zostać sprzedany w osobnej transakcji.

Nieco lepiej wygląda sytuacja w segmencie perfum, który jest największym źródłem przychodów Coty. Tańsze mgiełki zapachowe cieszą się popularnością wśród klientów szukających oszczędności, a sprzedaż luksusowych perfum – m.in. Gucci i Burberry – zaczyna się odbudowywać. W lipcu prestiżowa kategoria Coty wzrosła w USA o 13 proc., przewyższając 8 proc. dynamikę całego rynku. Spółka zapowiada stopniową poprawę w okresie styczeń–czerwiec 2026 roku, wspieraną przez nowe premiery i ekspansję geograficzną, choć jednocześnie ostrzega, że rentowność obciąży presja celna do czasu przeniesienia części produkcji do USA.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. sierpień 2025 00:46