StoryEditor
Producenci
30.11.2018 00:00

[SONDA: 2019 W BRANŻY KOSMETYCZNEJ] Tomasz Regucki, Eurus: Będzie jeszcze większa konkurencja między kanałami sprzedaży

Nadchodzący rok będzie trudny ze względu na silną konkurencję między kanałami sprzedaży, rozwój e-commerce, oczekiwanie przez sieci oferty na wyłączność. Wyzwaniem będzie utrzymanie dynamiki sprzedaży, a problemem rosnące nakłady na marketing. Będzie to też rok kosmetyków naturalnych. Na takie trendy w naszej noworocznej sondzie wskazuje Tomasz Regucki, prezes zarządu firmy Eurus.

Jaki będzie 2019 r. dla branży kosmetycznej?

Uważam że będzie to kolejny rok dynamicznych zmian w ofercie kosmetycznej dostępnej w sklepach, zwłaszcza stacjonarnych. Producenci prześcigają się we wprowadzaniu nowości. Drogerie, apteki, zmieniają ofertę w oparciu o globalne trendy i preferencje konsumentów.

Rok 2019 będzie też trudny ze względu na silną konkurencję między sieciami drogeryjnymi, rozwój sprzedaży e-commerce, w tym pojawienie się nowych silnych graczy, oczekiwanie wyłączności itd.

Jakie konsumenckie trendy będą miały największy wpływ na biznes kosmetyczny?

Myślę że oferta kosmetyków naturalnych będzie się nadal rozwijać. i w  2019 zwiększy się  jej udział w rynku. Wyraźnie widać zwrot ku naturze, wzrasta podaż kosmetyków certyfikowanych znakiem Cosmos Natural lub Cosmos Organic. W Polsce mamy coraz więcej wyedukowanych konsumentów, potrafiących czytać składy produktów, orientujących się w trendach takich jak cruelty free, zero  waste, czy vegan. Wyraźnie rośnie zainteresowanie produktami przyjaznymi dla nas – użytkowników i dla środowiska naturalnego.

Ogromny wpływ na biznes wywierają media społecznościowe. Dzięki nim trendy i nowości szybko trafiają do konsumentów. Są też głównym źródłem opinii – bywa że nieznany produkt szybko staje się hitem sprzedaży. Naszym zadaniem jest zapewnienie dostępności poszukiwanych kosmetyków.

W których kategoriach spodziewacie się Pan największej dynamiki?

Firma Eurus specjalizuje się w imporcie i dystrybucji kosmetyków naturalnych, zwłaszcza certyfikowanych, oraz kosmetyków azjatyckich. Nasza oferta to przede wszystkim pielęgnacja włosów i twarzy. W tych kategoriach rośniemy najszybciej. Spodziewam się że koreańskie produkty do twarzy, takie jak maski, kremy, esencje, wykażą się największą dynamiką w 2019 roku.

W jakie zupełnie nowe kategorie zamierzacie wejść?

Nieustannie poszukujemy nowości i innowacji.  Rozważamy rozpoczęcie importu kosmetyków do makijażu,  ale jest zbyt wcześnie by mówić o konkretnych markach.

Mamy wiele propozycji współpracy z zagranicznymi producentami. Obecnie sprawdzamy możliwości importu kosmetyków z zupełnie nowych dla nas rejonów.

Jakie są plany rozwoju firmy w 2019 r. w kraju i na świecie?

Będziemy kontynuować sprzedaż kosmetyków we wszystkich kanałach dystrybucji. Szczególnie dużo jest do zrobienia w rosnącym rynku e-commerce, który jest perspektywiczny ale też bardzo wymagający pod względem marketingowym.

Pojawiły się także możliwości eksportowe, nawiązaliśmy już pierwsze kontakty handlowe, czas pokaże jakie będą efekty. Na początku  2019 roku  znacznie powiększymy powierzchnię magazynową, co usprawni procesy logistyczne.

Co w 2019 r będzie największym wyzwaniem dla branży i dla Waszej firmy?

Jak w każdej firmie handlowej głównym wyzwaniem jest utrzymanie dynamiki sprzedaży i odpowiednia rentowność. Ze względu na specyfikę naszej działalności ogromnie ważny jest marketing. Mamy sporo marek na wyłączność, które musimy nieustannie wspierać i rozwijać. Jest to też ogromne wyzwanie. Zamierzamy zintensyfikować obecność w internecie i social mediach. Widzimy potrzebę promocji marek poprzez eventy i szkolenia. Musimy też pamiętać o zmieniających się regulacjach prawnych związanych z kosmetykami.

Co może zahamować rozwój lub osłabić dynamikę rynku kosmetycznego i wpłynąć na inwestycje firm?

Niekorzystna sytuacja na rynku pracy i rosnący koszt wynagrodzeń mogą być czynnikami spowalniającymi. W naszym przypadku dochodzą jeszcze ryzyka kursowe i makroekonomiczne, jak np. wojny handlowe itp. Mam jednak nadzieję że będzie to kolejny udany rok dla  branży kosmetycznej w Polsce.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
13.12.2024 11:43
Nowa era wyszukiwania w Oriflame: 150 proc. wzrost efektywności dzięki sztucznej inteligencji
Oriflame

Firma Oriflame zrewolucjonizowała swoje narzędzie wyszukiwania w handlu internetowym, wprowadzając platformę opartą na sztucznej inteligencji. Dzięki współpracy z Lucidworks, firma osiągnęła imponujące rezultaty – wzrost wykorzystania popularnych haseł wyszukiwania o 150 proc., wyższe wskaźniki konwersji i zaangażowanie setek tysięcy użytkowników.

Oriflame, globalny lider w network marketingu obecny na ponad 60 rynkach świata, stanęło przed wyzwaniem związanym z różnorodnością swojej bazy klientów i języków. Firma potrzebowała narzędzia wyszukiwawczego, które poradzi sobie z obsługą ponad 50 języków, różnorodnymi synonimami oraz wymaganiami doświadczonych sprzedawców i zwykłych konsumentów. Dotychczasowe rozwiązanie, oparte na technologii Solr, nie spełniało oczekiwań – brak trafnych wyników wyszukiwania powodował frustrację klientów i negatywnie wpływał na wskaźniki konwersji.

Decyzja o współpracy z Lucidworks przyniosła rewolucyjne zmiany. Nowa platforma zapewniła stabilność i niezawodność, szczególnie istotne podczas sezonowych szczytów ruchu na międzynarodowych rynkach. Dodatkowo system został zoptymalizowany pod kątem nowo opracowanej aplikacji mobilnej. Wyniki wdrożenia mówią same za siebie – wykorzystanie popularnych haseł wzrosło o 150 proc., co znacząco poprawiło doświadczenie zakupowe użytkowników, a wzrost wskaźników konwersji wskazuje na efektywność w zwiększaniu sprzedaży.

Tylko w jednym kwartale z nowego narzędzia wyszukiwania skorzystało ponad 800 000 użytkowników, co dowodzi, jak kluczową rolę odgrywa wyszukiwarka w strategii internetowej Oriflame. Firma podkreśla, że zastosowanie technologii Lucidworks to nie tylko innowacja, ale również odpowiedź na konkretne potrzeby klientów w różnych częściach świata.

Czytaj także: Oriflame odnotowuje spadek sprzedaży w trzecim kwartale 2024 roku

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
13.12.2024 09:00
Bic przejmuje markę Tangle Teezer
Tangle Teezer

Francuska firma Bic, znana z produkcji artykułów piśmienniczych, zapalniczek i maszynek do golenia, ogłosiła przejęcie brytyjskiej marki Tangle Teezer. Londyńska marka, specjalizująca się w szczotkach do rozczesywania włosów, osiągnęła w 2024 roku imponującą sprzedaż na poziomie 70 milionów euro.

Założona w 2007 roku marka Tangle Teezer w ciągu ostatnich czterech lat podwoiła swoją wielkość, stając się jednym z liderów w swojej kategorii. Dzięki innowacyjnemu podejściu do pielęgnacji włosów, firma zyskała globalne uznanie za wysoką jakość i przystępne ceny produktów. Obecnie Tangle Teezer osiąga roczną sprzedaż na poziomie 70 mln euro, co jest wynikiem dynamicznego wzrostu i skutecznej strategii rynkowej.

Bic podkreśla, że przejęcie Tangle Teezer wpisuje się w strategię rozwijania produktów odpowiadających na potrzeby konsumentów. Prezes Bic, Gonzalve Bich, zaznaczył, że obie firmy łączy duch innowacji i przedsiębiorczości, a także wspólna wizja tworzenia przystępnych cenowo i łatwych w użyciu produktów. Dzięki globalnemu zasięgowi Bic, marka Tangle Teezer ma szansę na dalsze umacnianie pozycji na rynku i rozwój nowatorskich rozwiązań w pielęgnacji włosów.

Przejęcie oznacza również zakończenie współpracy Tangle Teezer z funduszem Mayfair Equity Partners, który był właścicielem marki od 2021 roku. Prezes Tangle Teezer, James Vowles, wyraził nadzieję na dalszy rozwój marki pod skrzydłami Bic.

Czytaj także: Tangle Teezer liczy na rozwój dzięki innowacjom

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
13. grudzień 2024 12:46