StoryEditor
Producenci
24.05.2021 00:00

Tęczowe kremy Nivea dotarły do Brazylii

Na brazylijskim rynku pojawił się krem i pomadka do ust Nivea w opakowaniach w kolorach tęczy, będącej symbolem osób, które identyfikują się jako lesbijki, geje, biseksualiści, transseksualiści lub queer. Zysk z kolekcji Nivea Pride zostanie przeznaczony na wsparcie inicjatyw  All Out, globalnego ruchu, który działa na rzecz obrony praw LGBTQ+ w Brazylii i na świecie.

Nivea w Brazylii ogłosiła partnerstwo z All Out, globalnym ruchem, który działa na rzecz obrony praw ludności LGBTQ+ w Brazylii i na całym świecie. Pierwszą inicjatywą tego partnerstwa będzie przekazanie całego zysku z kolekcji Nivea Pride, składającej się z kremu i balsamu do ust, na wsparcie dziesięciu inicjatyw organizacji LGBTQ+ z całej Brazylii.

Pojawienie się na rynku kolekcji Nivea Pride wspiera kampania, w której występują pracownicy firmy Beiersdorf w Brazylii, a równocześnie członkowie Be You @Beiersdorf, wewnętrznej organizacji zajmującej się włączaniem osób LGBTQ+ w struktury firmy. Organizacja powstała w zeszłym roku.

– Naszym celem jest stworzenie tolerancyjnego środowiska pracy, w którym pracownicy i partnerzy zewnętrzni mogą czuć się swobodnie i wnosić swój wkład w wiele aspektów, niezależnie od ich seksualności lub tożsamości płciowej. Uważamy, że każdy na tej planecie powinien być w stanie pokazać swoje prawdziwe ja, swoją prawdziwą tożsamość. Różnorodność to coś, co wzbogaca nas pod każdym względem – zarówno zawodowym, jak i osobistym – wyjaśnia członek założyciel Ralph Zimmerer, wiceprezes ds. globalnej marki i wzornictwa Nivea. 

Kolekcja Nivea Prida już rok temu pojawiła się w Niemczech. W czerwcu wystartowała tam kampania, której twarzą była drag queen Olivia Jones.

– Tworząc krem ​​Nivea w tęczowym designie, używamy naszej najważniejszej marki, aby zaangażować się w różnorodność i wysłać jasny sygnał. Pragniemy promować świat, w którym każdy może być kim chce, bez konieczności usprawiedliwiania się. Świat, który jest otwarty i w którym wszyscy razem się rozwijamy – powiedział wtedy Iain Holding, dyrektor generalny Beiersdorf na Niemcy i Szwajcarię.

Z okazji wprowadzenia na rynek limitowanej edycji kremu Nivea w kolorach tęczy w siedzibie głównej, producenta oraz w sklepach Nivea w Hamburgu i Berlinie zawisły tęczowe flagi. W telewizji i internecie rozpoczęła się natomiast kampania pod hasłem: „Nivea jest dla wszystkich”.

– Mamy nadzieję, że będziemy mogli używać kolorowego kremu Nivea do promowania różnorodności w sklepach i łazienkach w całych Niemczech – mówił Björn Böge, senior brand manager Nivea Creme, jeden z pomysłodawców kampanii.

Wsparcie dla inicjatyw skierowanych do społeczności LGBTQ+ wpisane jest w jeden z filarów strategii koncernu Beiersdorf, która obejmuje również działania skierowane do osób czarnoskórych oraz osób starszych i ich opiekunów.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
30.07.2025 14:00
Ziaja zwiększa przychody i inwestuje w rozwój – zobacz podsumowanie wyników za 2024 rok
Polska marka kosmetyczna udostępniła swoje wyniki finansowe za 2024 r.Ziaja

W 2024 roku Ziaja odnotowała solidny wzrost przychodów, osiągając poziom 503,75 milionów zł, co oznacza wzrost o 9,5 proc. w porównaniu do roku wcześniejszego. Na wzrost ten złożyły się zarówno dobre wyniki sprzedaży krajowej, która wzrosła o 8,4 proc., jak i dynamiczny rozwój eksportu – tu zanotowano wzrost o 12,8 proc. Zysk netto spółki wyniósł 99,79 milionów zł i był wyższy o 30 proc. niż w 2023 roku, kiedy to osiągnął poziom 76,59 milionów zł. Rentowność sprzedaży brutto ukształtowała się na poziomie 18,9 proc.

Wzrostowi przychodów towarzyszył również wzrost kosztów. Łączne koszty działalności podstawowej wyniosły 407,8 milionów zł, co oznacza wzrost o 8,8 proc. rdr. Największe pozycje w strukturze kosztów rodzajowych stanowiły zużycie materiałów i energii (51,5 proc.) oraz usługi obce (27,1 proc.). Wzrost kosztów energii i surowców był efektem utrzymującej się inflacji oraz rosnących cen gazu i energii. Znacząco wzrosły także koszty zatrudnienia – aż o 21,7 proc. w porównaniu do roku wcześniejszego, co spółka tłumaczy m.in. wypłatą jubileuszowych nagród z okazji 35-lecia działalności. Średnie zatrudnienie w 2024 roku wyniosło 588 osób, wobec 577 rok wcześniej.

W ubiegłym roku Ziaja intensywnie inwestowała w rozwój infrastruktury i modernizację produkcji. Kapitał zakładowy spółki został podniesiony z 1 milionów zł do 10 milionów zł, co zwiększyło jej możliwości inwestycyjne. Wydatki na zakup maszyn i linii technologicznych sięgnęły 9,4 milionów zł, natomiast instalacja fotowoltaiczna kosztowała 1,1 milionów zł. Spółka zainwestowała także 5,2 milionów zł w zakup gruntów w Kolbudach i Gdańsku oraz rozpoczęła prace modernizacyjne i rozbudowę dwóch zakładów produkcyjnych w Kolbudach.

Na wydatki związane z rozwojem systemów informatycznych przeznaczono 1,2 milionów zł, z czego znaczna część została przeznaczona na zakup i wdrożenie zintegrowanego systemu ERP Comarch XL. Wszystkie inwestycje zostały sfinansowane ze środków własnych spółki, co świadczy o stabilnej kondycji finansowej firmy.

Ziaja zapowiada kontynuację polityki inwestycyjnej w 2025 roku, z naciskiem na dalszą automatyzację procesów produkcyjnych i wdrażanie nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Planowane jest zakończenie wdrażania systemu Comarch XL oraz dalsze zakupy maszyn i urządzeń, które mają pozwolić firmie zwiększyć efektywność operacyjną i utrzymać konkurencyjność na rynku krajowym i międzynarodowym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
30.07.2025 09:46
L’Oréal ze spadkiem sprzedaży w II. kwartale – to wynik m.in. słabszych wyników w Azji
L’Oréal zmaga się ze spowolnieniem wydatków konsumenckich w Chinach - to wpłynęło na spadek wyników sprzedaży francuskiego gigantaStudioPhotoLoren

Francuski gigant kosmetyczny L’Oréal, właściciel takich marek jak m.in. Lancôme, Maybelline i CeraVe, odnotował słabszą niż oczekiwano sprzedaż w drugim kwartale. Na wyniki te wpłynęło w największym stopniu spowolnienie w Azji Północnej oraz sektor travel retail na lotniskach.

Kwartalne przychody spadły o 1,3 proc. (rok do roku) do 10,73 mld euro – poinformował L’Oréal. Spadek był wyższy, niż oczekiwali analitycy, a przychody w Azji Północnej – szczególnie w Chinach i Korei Południowej – odnotowały na tyle znaczący spadek, że zyski na innych rynkach globalnych nie były tego w stanie w pełni zrekompensować.

W ujęciu porównywalnym, z wyłączeniem wahań kursów walut oraz przejęć i zbyć, sprzedaż grupy wzrosła o 2,4 proc., co jest wartością niższą od 2,9 proc. od prognozowanej.  Całkowite przychody za okres kwiecień-czerwiec osiągnęły 10,74 mld euro. 

L’Oréal zmaga się ze spowolnieniem wydatków konsumenckich w Chinach z powodu panującej na tamtejszym rynku stagnacji wzrostu płac, wysokiego bezrobocia wśród młodzieży i utrzymującej się niepewności związanej z polityką taryfową prezydenta USA Donalda Trumpa. Popyt w azjatyckich kanałach handlu travel retail również pozostał słaby.

Zobacz też: L‘Oréal stawia na dalszy wzrost w Indiach i reorganizuje tamtejszy odział

Wzrost na globalnych rynkach kosmetycznych znacznie spowolnił w ostatnich kwartałach w porównaniu z rekordowym wzrostem, z którym mieliśmy do czynienia po okresie pandemii, kiedy inflacja podniosła wartość sprzedaży.

Sektor perfum (kategoria, której produkcja odbywa się głównie w Europie) także zmaga się z rosnącymi kosztami, wynikającymi z ceł.

W odpowiedzi na niedawne porozumienie Unii Europejskiej w sprawie nałożenia 15-procentowego cła na import kosmetyków z UE do USA, prezes L’Oréal Nicolas Hieronimus wyraził zaniepokojenie. Wyraził też plany lobbowania na rzecz zwolnienia z cła. – Nie sądzę, żeby to była dobra umowa. Będziemy pisać do wszystkich europejskich liderów i negocjatorów, aby sprawdzić, czy istnieje luka, z której moglibyśmy skorzystać, ponieważ ostatecznie może się to okazać kosztowne – stwierdził Hieronimus w komentarzu dla Reutersa.

L’Oréal, który importuje około 30 proc. swojej sprzedaży w USA, może podnieść ceny i przenieść większą część produkcji do czterech amerykańskich fabryk. Hieronimus zaznaczył jednak, że grupa wstrzymuje się z decyzjami do czasu zakończenia dalszych negocjacji między Stanami Zjednoczonymi a innymi krajami.

Chociaż analitycy spodziewają się spowolnienia sprzedaży perfum w USA w drugiej połowie roku (głównie w związku z podwyżkami cen przez firmy), Hieronimus podkreślił, że segment perfum L’Oréal rośnie obecnie w tempie dwucyfrowym – w porównaniu z 7 proc., z którymi mamy do czynienia średnio na całym rynku. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
31. lipiec 2025 03:05