StoryEditor
Producenci
21.02.2024 12:57

The Body Shop zamyka sklepy w Belgii

The Body Shop był przez lata ulubionym sklepem fanów i fanek wegańskich kosmetyków. / Edwardx, CC BY-SA 4.0, via Wikimedia Commons
Ciemne chmury zbierają się nad belgijskim oddziałem The Body Shop: po postępowaniach upadłościowych w Niemczech i Wielkiej Brytanii sieć zamyka obecnie także część swoich belgijskich sklepów stacjonarnych i sklep internetowy. Wśród plotek o wyznaczeniu syndyków wydaje się, że nikt nie ma jasnego obrazu sytuacji, a najmniej pracownicy belgijskich sklepów.

Postępowanie upadłościowe rozpoczęłoby się również w Belgii, ponieważ pracownikom powiedziano, że wkrótce zostaną wyznaczeni syndycy – podaje brytyjska gazeta The Guardian. Co więcej, wkrótce wnioski o ogłoszenie upadłości rozpoczną także oddziały w Austrii, Irlandii i Luksemburgu. Jednak nadal nie ma oficjalnego potwierdzenia ani jasności, a wiadomość rodzi tylko więcej pytań. Belgia i Holandia są w rzeczywistości częścią francuskiego oddziału, który przed weekendem oświadczył, że został pozostawiony w całkowitej ciemności: wszelki kontakt z brytyjską spółką-matką został zerwany.

Według utrzymujących się plotek, Alma24 (która przejmuje większość europejskich operacji The Body Shop) nie byłaby skłonna przejąć francuskich oddziałów – podobno ze względu na sztywne prawo pracy obowiązujące w tym kraju. Spółki zależne w Niderlandach – z różnymi systemami prawnymi, ale pod tym samym parasolem – pozostają w ciemności. Nie jest to jednak dobry znak, że belgijskie, holenderskie i francuskie sklepy internetowe w Belgii zostały wyłączone, rzekomo ze względu na planowane ulepszenia.

Zaledwie w zeszłym tygodniu firma – która na swoich ostatnich rachunkach za 2022 r. odnotowała stratę 71 milionów funtów w porównaniu z zyskiem wynoszącym 10 milionów funtów – mianowała administratorów na swój rodzimy rynek w Wielkiej Brytanii, gdzie ma ponad 200 sklepów, siedzibę główną i centrum dystrybucyjne. Personelowi w Belgii powiedziano, że tamtejsze oddziały The Body Shop wkrótce spotka ten sam los. Jak donosi Guardian, pracownikom oświadcza się, że pracują teraz dla „nienazwanej firmy rodzinnej”.

Tymczasem staje się jasne, że inwestor Aurelius Group, który w listopadzie nabył The Body Shop za 240 milionów euro, znacznie przecenił wartość przejęcia. Dyrektor zarządzający Peter Wood chciał przywrócić sieci kosmetyków dawną świetność, ale teraz sam ustąpił ze stanowiska. Mówi się, że The Body Shop jest w znacznie gorszej sytuacji finansowej, niż wcześniej szacowano, co czyni samego Aureliusa jednym z największych wierzycieli sieci. W kolejce do wierzycieli są także producenci ze sprawiedliwego handlu, którzy mają gotowe do użycia składniki warte prawie miliard euro, ale być może nigdy więcej ich nie dostarczą.

Czytaj także: GlobalData: Wzmożona konkurencja odpowiedzialna za upadek The Body Shop

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
30.07.2025 14:00
Ziaja zwiększa przychody i inwestuje w rozwój – zobacz podsumowanie wyników za 2024 rok
Polska marka kosmetyczna udostępniła swoje wyniki finansowe za 2024 r.Ziaja

W 2024 roku Ziaja odnotowała solidny wzrost przychodów, osiągając poziom 503,75 milionów zł, co oznacza wzrost o 9,5 proc. w porównaniu do roku wcześniejszego. Na wzrost ten złożyły się zarówno dobre wyniki sprzedaży krajowej, która wzrosła o 8,4 proc., jak i dynamiczny rozwój eksportu – tu zanotowano wzrost o 12,8 proc. Zysk netto spółki wyniósł 99,79 milionów zł i był wyższy o 30 proc. niż w 2023 roku, kiedy to osiągnął poziom 76,59 milionów zł. Rentowność sprzedaży brutto ukształtowała się na poziomie 18,9 proc.

Wzrostowi przychodów towarzyszył również wzrost kosztów. Łączne koszty działalności podstawowej wyniosły 407,8 milionów zł, co oznacza wzrost o 8,8 proc. rdr. Największe pozycje w strukturze kosztów rodzajowych stanowiły zużycie materiałów i energii (51,5 proc.) oraz usługi obce (27,1 proc.). Wzrost kosztów energii i surowców był efektem utrzymującej się inflacji oraz rosnących cen gazu i energii. Znacząco wzrosły także koszty zatrudnienia – aż o 21,7 proc. w porównaniu do roku wcześniejszego, co spółka tłumaczy m.in. wypłatą jubileuszowych nagród z okazji 35-lecia działalności. Średnie zatrudnienie w 2024 roku wyniosło 588 osób, wobec 577 rok wcześniej.

W ubiegłym roku Ziaja intensywnie inwestowała w rozwój infrastruktury i modernizację produkcji. Kapitał zakładowy spółki został podniesiony z 1 milionów zł do 10 milionów zł, co zwiększyło jej możliwości inwestycyjne. Wydatki na zakup maszyn i linii technologicznych sięgnęły 9,4 milionów zł, natomiast instalacja fotowoltaiczna kosztowała 1,1 milionów zł. Spółka zainwestowała także 5,2 milionów zł w zakup gruntów w Kolbudach i Gdańsku oraz rozpoczęła prace modernizacyjne i rozbudowę dwóch zakładów produkcyjnych w Kolbudach.

Na wydatki związane z rozwojem systemów informatycznych przeznaczono 1,2 milionów zł, z czego znaczna część została przeznaczona na zakup i wdrożenie zintegrowanego systemu ERP Comarch XL. Wszystkie inwestycje zostały sfinansowane ze środków własnych spółki, co świadczy o stabilnej kondycji finansowej firmy.

Ziaja zapowiada kontynuację polityki inwestycyjnej w 2025 roku, z naciskiem na dalszą automatyzację procesów produkcyjnych i wdrażanie nowoczesnych rozwiązań technologicznych. Planowane jest zakończenie wdrażania systemu Comarch XL oraz dalsze zakupy maszyn i urządzeń, które mają pozwolić firmie zwiększyć efektywność operacyjną i utrzymać konkurencyjność na rynku krajowym i międzynarodowym.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
30.07.2025 09:46
L’Oréal ze spadkiem sprzedaży w II. kwartale – to wynik m.in. słabszych wyników w Azji
L’Oréal zmaga się ze spowolnieniem wydatków konsumenckich w Chinach - to wpłynęło na spadek wyników sprzedaży francuskiego gigantaStudioPhotoLoren

Francuski gigant kosmetyczny L’Oréal, właściciel takich marek jak m.in. Lancôme, Maybelline i CeraVe, odnotował słabszą niż oczekiwano sprzedaż w drugim kwartale. Na wyniki te wpłynęło w największym stopniu spowolnienie w Azji Północnej oraz sektor travel retail na lotniskach.

Kwartalne przychody spadły o 1,3 proc. (rok do roku) do 10,73 mld euro – poinformował L’Oréal. Spadek był wyższy, niż oczekiwali analitycy, a przychody w Azji Północnej – szczególnie w Chinach i Korei Południowej – odnotowały na tyle znaczący spadek, że zyski na innych rynkach globalnych nie były tego w stanie w pełni zrekompensować.

W ujęciu porównywalnym, z wyłączeniem wahań kursów walut oraz przejęć i zbyć, sprzedaż grupy wzrosła o 2,4 proc., co jest wartością niższą od 2,9 proc. od prognozowanej.  Całkowite przychody za okres kwiecień-czerwiec osiągnęły 10,74 mld euro. 

L’Oréal zmaga się ze spowolnieniem wydatków konsumenckich w Chinach z powodu panującej na tamtejszym rynku stagnacji wzrostu płac, wysokiego bezrobocia wśród młodzieży i utrzymującej się niepewności związanej z polityką taryfową prezydenta USA Donalda Trumpa. Popyt w azjatyckich kanałach handlu travel retail również pozostał słaby.

Zobacz też: L‘Oréal stawia na dalszy wzrost w Indiach i reorganizuje tamtejszy odział

Wzrost na globalnych rynkach kosmetycznych znacznie spowolnił w ostatnich kwartałach w porównaniu z rekordowym wzrostem, z którym mieliśmy do czynienia po okresie pandemii, kiedy inflacja podniosła wartość sprzedaży.

Sektor perfum (kategoria, której produkcja odbywa się głównie w Europie) także zmaga się z rosnącymi kosztami, wynikającymi z ceł.

W odpowiedzi na niedawne porozumienie Unii Europejskiej w sprawie nałożenia 15-procentowego cła na import kosmetyków z UE do USA, prezes L’Oréal Nicolas Hieronimus wyraził zaniepokojenie. Wyraził też plany lobbowania na rzecz zwolnienia z cła. – Nie sądzę, żeby to była dobra umowa. Będziemy pisać do wszystkich europejskich liderów i negocjatorów, aby sprawdzić, czy istnieje luka, z której moglibyśmy skorzystać, ponieważ ostatecznie może się to okazać kosztowne – stwierdził Hieronimus w komentarzu dla Reutersa.

L’Oréal, który importuje około 30 proc. swojej sprzedaży w USA, może podnieść ceny i przenieść większą część produkcji do czterech amerykańskich fabryk. Hieronimus zaznaczył jednak, że grupa wstrzymuje się z decyzjami do czasu zakończenia dalszych negocjacji między Stanami Zjednoczonymi a innymi krajami.

Chociaż analitycy spodziewają się spowolnienia sprzedaży perfum w USA w drugiej połowie roku (głównie w związku z podwyżkami cen przez firmy), Hieronimus podkreślił, że segment perfum L’Oréal rośnie obecnie w tempie dwucyfrowym – w porównaniu z 7 proc., z którymi mamy do czynienia średnio na całym rynku. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
30. lipiec 2025 15:51