Marka kosmetyczna Pleasing, założona przez Harry’ego Stylesa, rozszerza swoją działalność o segment zdrowia seksualnego. Nowa linia produktów nosi nazwę Pleasing Yourself i obejmuje dwa artykuły: dwustronny wibrator w cenie 68 dolarów oraz silikonowy lubrykant zatwierdzony przez FDA, dostępny za 25 dolarów. Premiera kolekcji odbywa się w atmosferze otwartości i inkluzywności, zgodnie z filozofią marki promującej pozytywne podejście do ciała i seksualności.
Wraz z premierą linii Pleasing Yourself, marka rozpoczęła współpracę z organizacją Planned Parenthood Federation of America (PPFA). W ramach partnerstwa przygotowano limitowaną edycję prezerwatyw oraz serię materiałów edukacyjnych dotyczących zdrowia seksualnego. Wibrator powstał we współpracy z edukatorką seksualną Zoë Ligon, a instrukcje do produktów zostały zatwierdzone przez PPFA. Wydarzeniu towarzyszy trzydniowy pop-up store Pleasure Shop w Nowym Jorku, a produkty trafią do sprzedaży online w piątek.
Celem inicjatywy jest nie tylko wprowadzenie nowych produktów, ale także otwarcie przestrzeni do rozmów o seksualności jako obszarze emocji, ekspresji i samoświadomości. „To nie jest kategoria zbudowana na prowokacji ani trendach – chodzi o prawdziwą troskę, radość i komunikację,” podkreśla marka w oficjalnym komunikacie. Debiut Pleasing Yourself wpisuje się w szerszy kontekst kulturowych i politycznych debat o prawach reprodukcyjnych i edukacji seksualnej, zwłaszcza w Stanach Zjednoczonych.
Wejście w segment seksualnego well-beingu może okazać się strategicznym posunięciem, szczególnie na tle nasyconego rynku marek beauty tworzonych przez celebrytów. Podczas gdy większość gwiazd unika bezpośrednich skojarzeń z tematyką seksualną, Harry Styles decyduje się na otwarte i edukacyjne podejście. Warto przypomnieć, że podobną, choć bardziej prowokacyjną drogą poszła Gwyneth Paltrow, oferując w ramach marki Goop świecę o nazwie „This Smells Like My Vagina” oraz luksusowe gadżety erotyczne.