StoryEditor
Producenci
11.07.2022 00:00

Vabun Radosława Majdana wystawione w całości na sprzedaż

Jak podają media biznesowe, spółka Vabun założona przez Radosława Majdana została w całości wystawiona na sprzedaż za kwotę 239 tys. zł

Radosław Majdan w 2015 r. założył firmę i markę Vabun zajmującą się sprzedażą zapachów dla mężczyzn. Dystrybucję rozpoczął od współpracy z tzw. handlem tradycyjnym. Osobiście stawiał się na konferencjach handlowych franczyzowych sieci drogeryjnych. Bywał także w drogeriach, gdzie podczas specjalnych akcji promował swoje produkty i spotykał się z klientami.

Rok później firma zapowiedziała rozszerzenie portfolio i wejście na zagraniczne rynki. W 2016 r. podpisała także umowę o współpracy z Jeronimo Martins Drogerie i Farmacja, właścicielem sieci Hebe.

https://www.wiadomoscikosmetyczne.pl/artykuly/kosmetyki-vabun-poszerzaja-portfolio-i-wchodza-na-,38260

Czytaj: Perfumy Vabun trafią do sieci Hebe  

W 2018 r. w ofercie spółki pojawiły  się zapachy dla kobiet, a w sesji reklamowej wzięła udział Małgorzata Rozenek-Majdan. M.in. na promocję nowości przeznaczone miały być pieniądze z giełdy.

Czytaj: Radosław Majdan idzie na giełdę po pieniądze na rozwój marki Vabun  

Spółka Vabun zadebiutowała na New Connect. Nie obyło się bez problemów i oskarżeń o podejrzane transakcje akcjami spółki.

W tym samym roku głośny stał się także konflikt z luksusową marką Chanel, która zażądała wycofania z rynku perfum damskich Vabun for Lady „No.5” uważając, że oznaczenie „No.5” sugeruje powiązanie z jej produktami.  

Ostatecznie Radosław Majdan podpisał umowę z Chanel, wycofał kontrowersyjny produkt z rynku i zobowiązał się do zniszczenia jego zapasów.

Czytaj: Radosław Majdan podpisał umowę z marką Chanel

Pod koniec 2020 r. Radosław Majdan przyznał, że wyniki spółki są złe oraz ogłosił, że poszukuje dla niej inwestora. Przychody spółki w ciągu roku zmalały o ponad 80 proc.

Czytaj: Radosław Majdan rozważa sprzedanie marki Vabun

Radosław Majdan w 2021 r. zrezygnował ze stanowiska prezesa spółki i wyniku wzajemnego przejmowania majątku firm Vabun i Yellow Boson miała powstać nowa spółka zajmująca się energią odnawialną.

Następnie spółka po raz kolejny zmieniła właściciela, a prawa własności do nazwy i marki Vabun przeszły na będącą od początku w biznesie firmę MBF Group.

Czytaj: Marka Vabun po raz kolejny zmienia właściciela

Teraz, jak donoszą portale cała firma została wystawiona na sprzedaż. Powód jest opisany:  "Z uwagi na pandemię decyzja o wyjściu głównego udziałowca poprzez rynkowy exit".

Na sprzedaż wystawiono wszystko. 100 udziałów  w spółce z o.o. wraz ze wszystkimi działającymi rozwiązanymi biznesowymi, marka kosmetyków i perfum, sklepy internetowe, profile w mediach społecznościowych, zapasy towaru i cały khow how wraz z kontaktami biznesowymi. Dodatkowo rok promocji na swoich kanałach w mediach społecznościowych.

Wedle prospektu sprzedażowego w magazynie jest towar o wartości (w cenach detalicznych) ok. 300 tysięcy złotych. Wyceniono go po kosztach zakupu na 55 tysięcy złotych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
06.09.2024 11:42
Maybelline powraca z kultowym hasłem „Może to Maybelline” w nowoczesnej odsłonie
Maybelline

Po ponad dekadzie przerwy, Maybelline New York przywraca swoje kultowe hasło „Może to Maybelline” w zmodernizowanej wersji, idealnie dostosowanej do ery mediów społecznościowych. W kampanii promującej odświeżoną melodię biorą udział znane osobistości, a jej głównym celem jest podkreślenie ducha Nowego Jorku oraz wzmocnienie poczucia inkluzywności i pewności siebie.

Maybelline New York, marka kosmetyków należąca do L’Oréal, ponownie wprowadza do swojej komunikacji marketingowej kultowe hasło „Może to Maybelline” - “Maybe It’s Maybelline”. Jingle, który zadebiutował w 1991 roku, zdobył ogromną popularność dzięki frazie “Maybe she’s born with it, maybe it’s Maybelline”. Przez lata był jednym z najbardziej rozpoznawalnych sloganów w świecie reklamy, aż do 2015 roku, kiedy został zastąpiony hasłem “Make It Happen”. Powrót do “Maybe It’s Maybelline” podkreśla trend wśród marek, które coraz częściej sięgają po nostalgię, by dotrzeć do młodszych odbiorców.

Nowa odsłona “Maybe It’s Maybelline” została specjalnie dostosowana do współczesnych realiów mediów społecznościowych, a szczególnie do popularnej platformy TikTok. Kampania wystartowała we wrześniu, a jej twórcy stawiają na dynamiczne treści, które łatwo mogą stać się viralowe. Współczesne trendy w branży kosmetycznej często definiowane są przez krótkie filmy towarzyszone chwytliwymi melodiami, co doskonale wykorzystuje nowa wersja jingla. Za jego stworzenie odpowiada agencja Sixième Son, podczas gdy za całą kampanię – agencja Gotham, która pracowała także nad oryginalnym konceptem sprzed lat.

@maybelline Get ready to have this stuck in your head. 24/7 ? ? The iconic "Maybe it‘s Maybelline" jingle is back with a fresh new vibe featuring @gigihadid, @Shay Mitchell, @Storm Reid and @Peggy Gou 페기 구 ? What‘s your maybe? Share your looks using the hashtag! #maybeitsmaybelline #maybellinepartners ♬ original sound - Maybelline NY

W kampanii promocyjnej udział biorą znane osobistości, takie jak Gigi Hadid, Storm Reid, Peggy Gou oraz Shay Mitchell, która dołączyła do zespołu ambasadorów marki. Wspólnie w nowoczesnym, grupowym wideoklipie, nawiązują do hasła “maybe it’s…”, pokazując, jak osiągają swoje spektakularne stylizacje. Maybelline wyraźnie stawia na influencerów i celebrytów, którzy mają silny wpływ na młodsze pokolenia konsumentów, co doskonale wpisuje się w obecne trendy marketingowe w branży beauty.

Pomimo upływu ponad 30 lat od debiutu, hasło “Maybe It’s Maybelline” wciąż ma niezwykłą siłę oddziaływania. Według Trishy Ayyagari, globalnej prezeski marki, slogan ten zachował aż 84 proc. rozpoznawalności wśród konsumentów, co świadczy o jego głębokim zakorzenieniu w popkulturze. Nowa kampania ma na celu nie tylko odświeżenie wizerunku marki, ale również podkreślenie jej wartości – pewności siebie, autentyczności oraz siły, jaką daje kosmetyka w wyrażaniu siebie.

Czytaj także: Maybelline i Bolt weszły we współpracę przy evencie Music Stories: Era of Lashes

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
06.09.2024 09:50
Dolce & Gabbana pogłębia straty operacyjne mimo wzrostu przychodów
Dolce & Gabbana to luksusowa marka, mająca w ofercie między innymi kosmetyki.Eva Rinaldi, CC BY-SA 2.0, via Wikimedia Commons

Dolce & Gabbana Holding odnotowało wzrost straty operacyjnej do 13 milionów euro w roku finansowym zakończonym w marcu 2023, co wynika z rosnących inwestycji w sieć sklepów oraz dział kosmetyczny, który został zinternalizowany. Pomimo trudności, przychody firmy wzrosły o 17 proc., osiągając 1,87 miliarda euro.

W roku finansowym zakończonym w marcu 2023 Dolce & Gabbana Holding zanotowało stratę operacyjną w wysokości 13 milionów euro. Dla porównania, w poprzednim roku strata ta wynosiła jedynie 1 milion euro. Wzrost strat wynika z decyzji o zainwestowaniu w rozwój sieci sklepów oraz w wewnętrzną produkcję kosmetyków, co miało na celu długoterminowy rozwój firmy. Pomimo wzrostu kosztów operacyjnych, firma zauważyła korzystne zmiany w przychodach.

Zinternalizowanie działu kosmetycznego, które miało miejsce w 2022 roku, wpłynęło na znaczący wzrost przychodów. Dokumenty złożone we włoskiej Izbie Handlowej pokazują, że firma odnotowała wzrost przychodów o 17 proc. do 1,87 miliarda euro w ciągu 12 miesięcy do 31 marca 2023 roku. Była to decyzja wymagająca większych nakładów finansowych, ale ostatecznie przyniosła pozytywny efekt, zwiększając stabilność przychodów.

Szczególnie dobrze wypadła sprzedaż na rynku europejskim, który odpowiada za 50 proc. sprzedaży działu mody i wyposażenia domu. W tym regionie zanotowano 6-procentowy wzrost sprzedaży rok do roku. Niestety, na innych rynkach sytuacja wyglądała gorzej. W Stanach Zjednoczonych sprzedaż spadła o 13 proc., co wynikało z ogólnego osłabienia popytu na luksusowe produkty na świecie po wyjątkowo mocnym odbiciu po pandemii.

Dolce & Gabbana, podobnie jak wiele innych marek luksusowych, stoi przed poważnymi wyzwaniami w obliczu zmieniających się warunków rynkowych. W lipcu 2023 roku Reuters informował, że firma rozważa pozyskanie inwestora mniejszościowego, co było wcześniej zapowiedziane przez CEO Alfonso Dolce. Alternatywnie, rozważana była podówczas również możliwość wejścia na giełdę, co może pomóc firmie w dalszym rozwoju i pozyskaniu dodatkowych środków.

Czytaj także: Dolce & Gabbana debiutuje z perfumami dla psów. Bloomberg: Wzrost wydatków na zwierzęta domowe będzie się utrzymywał

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
07. wrzesień 2024 14:03