StoryEditor
Rynek i trendy
18.06.2020 00:00

Brigitte Bösenkopf: Nasz umysł odpoczywa, gdy sprzątamy

Z międzynarodowych badań zwyczajów związanych ze sprzątaniem i utrzymaniem czystości  instytutu badawczego Dynata w jedenastu krajach wynika, że sprzątanie dla wielu osób jest sposobem na zrelaksowanie się, a nawet rodzajem medytacji.Takiego zdania jest co najmniej 75 proc. Brytyjczyków i 59 proc. Francuzów. Dlaczego tak jest tłumaczy psycholożka i szefowa Centrum Badań nas Stresem w Wiedniu, Brigitte Bösenkopf.

Sprzątanie, jako zajęcie, które podejmujemy, by poczuć się lepiej? Z rozmowy z ekspertką firmy Kärcher, dr Brigitte Bösenkopf, psycholożką, dziennikarką i szefową Centrum Badań nas Stresem w Wiedniu wynika, że tak właśnie jest.

Żyjemy w bardzo dynamicznie zmieniającym się świecie i bez wątpienia w niespokojnych czasach. Znalezienie sposobu na relaks staje się konieczne. W jaki sposób, i czy faktycznie, sprzątanie może być czynnością, która w tym pomaga?

- W codziennej gonitwie ludzie bardzo potrzebują czasu na relaks. Cierpią z powodu rosnących wymagań zarówno w życiu zawodowym, jak i prywatnym, presji czasu i chęci spełnienia swoich aspiracji  na każdym polu. Co ma z tym wspólnego sprzątanie? Otóż ma, i to wiele. Neurobiolodzy odkryli, że nasz mózg wytwarza konkretne, endogenne substancje - tak zwane „hormony szczęścia”, kiedy może funkcjonować w sposób rutynowy. I to jest dokładnie aspekt, który realizuje sprzątanie. Koncentrujemy się na chwili obecnej, nasz umysł uwalnia się od natrętnych myśli - staje się jasny, a dodatkowo wysiłek włożony w sprzątania nagradza czystość w domu. Podczas sprzątania jesteśmy „panami samych siebie” i możemy realizować tę pracę tak, jak chcemy. Co ważne, wysiłek pracujących wówczas neuronów jest minimalny, a to sprawia, że nasz mózg jest zrelaksowany. Nic więc dziwnego, że to właśnie sprzątanie staje się więc dla wielu osób rytuałem relaksacyjnym.

Sprzątanie nigdy chyba nie będzie oznaczało relaksu dla wszystkich z nas. Jest wiele osób, które go zwyczajnie nie znosi. Jednak, jak wykazało badanie Kärcher, aż 92 proc. z nas lubi mieszkać w czystym domu. Jak zatem motywować do tych zajęć powinny się osoby, które za porządkami nie przepadają, a chciałaby żyć w czystym otoczeniu?

- Nasze wewnętrzne podejście do sprzątania decyduje o tym, czy postrzegamy tę czynność jako zło konieczne, czy też jako sposób na relaks. Ta wiedza powinna pomóc osobom migającym się od domowych porządków w zakasaniu rękawów. Warto, aby spojrzeli na porządki jak na wyzwanie, z którym trzeba sobie poradzić, ale zyskując w efekcie satysfakcję i… poczucie relaksu. Przy odrobinie wprawy, nawet sceptycy, którzy szerokim łukiem omijają mop czy odkurzacz, poczują się zrelaksowani sprzątając oraz, co bardzo ważne, docenią czystość swojego otoczenia, traktując ją jako zasłużoną nagrodę. Ważne, by dać się ponieść wykonywanemu w danej chwili zadaniu. Jest to z punktu widzenia psychologii doskonały sposób na odczucie własnej sprawczości, wpływu na otaczającą rzeczywistość. Wiele osób opisuje sprzątanie przy takim podejściu jako doświadczenie medytacyjne. Zasadniczo motywacji do sprzątania może być bardzo wiele. Są także takie osoby, którym czyste otoczenie daje poczucie, że również ich wewnętrzny świat staje się bardziej uporządkowany.

Kiedy dobre chęci zetkną się z chaotyczną i wypełnioną szczelnie zadaniami codziennością, cóż, wtedy często brudna podłoga zaczyna być niczym wyrzut sumienia. Co możemy zrobić, jeśli nasza motywacja jest duża, ale czas bardzo ograniczony?

- Badania pokazują, że stres często nie jest powodowany przez presję zewnętrzną, ale w 70 proc.  wytwarza go nastawienie wewnętrzne. Decyduje o tym nasza osobowość. Ludzie, którzy akceptują stres nie jako coś złego, presję, z którą nie ma jak sobie poradzić, ale jako codzienne wyzwanie, łatwo rozwiązują ten dylemat. Koncentrują się na tym, co jest wykonalne i nie tracą energii na samokrytykę. Ci natomiast, których stresuje chaos i nieporządek w domu, nie powinni nadmiernie użalać się nad sobą, ale postępować strategicznie i bardzo uważnie zastanawiać się, jakie działania związane z utrzymaniem czystości można wykonać w krótkim czasie. I na nich się skupić.

Dawniej zazwyczaj było tak, że sprzątaniu poświęcony był specjalny dzień w tygodniu. Najczęściej sobota. Wyniki ankiety pokazują, że teraz nie jest to już popularne podejście. Jak Pani sądzi, dlaczego tak jest?

- W wielu rodzinach, ale także w przypadku singli, weekend jest zajęty zajęciami rekreacyjnymi. Klasyczne sprzątanie w sobotę nie pasuje już do tego harmonogramu. Sprzątanie najlepiej jest przeprowadzać w ciągu tygodnia w mniejszych częściach. Po pracowitym dniu, coraz częściej spędzonym na pracy biurowej, wiele osób nawet cieszy się, że wieczorem wykona konkretną fizyczną czynność w domu: odkurzy czy umyje podłogę. Choćby po to, by zapomnieć o swoich zawodowych zmartwieniach i wykonać czynności, które natychmiast przynoszą widoczne pozytywne rezultaty.

Średni czas poświęcony na sprzątanie różni się znacznie w zależności od kraju. Międzynarodowe badanie Kärcher pokazuje, że czas ten waha się od półtorej do prawie pięciu godzin. Jak można to wytłumaczyć?

- Tutaj dwa czynniki odgrywają ważną rolę. Osobowość odpowiadającego na pytanie i jego środowisko kulturowe, innymi słowy, w jakim stopniu czystość i porządek są ustalone jako wartości w społeczeństwie. Perfekcjoniści inwestują dużo czasu w porządki domowe, podczas gdy ludzie chaotyczni mogą łatwo pogodzić się z nieporządkiem. Z drugiej strony, pracoholicy woleliby zainwestować całą swoją energię w swoją pracę, nie w sprzątanie. A ludzie zorientowani na związki uwielbiają tworzyć wygodne, czyste domy.

Dokąd zmierzamy zatem? Czy rozwój techniczny umożliwi ludziom coraz częściej doświadczać sprzątania jako relaksu?

- Nowoczesne urządzenia wspierają ludzkie pragnienie zachowania porządku i czystości. I właśnie w naszym zagonionym życiu codziennym te „pomoce domowe” okazują się dla wielu prawdziwym błogosławieństwem. Oszczędzają one czas i z reguły dają lepsze rezultaty niż tradycyjne, mozolne i ręczne metody sprzątania. Dziś osoby pracujące, które mają niewiele wolnego czasu, mogą także cieszyć się odstresowującym efektem czystości i porządku. Nie wolno nam też zapominać, że korzystanie z innowacyjnych urządzeń technologicznych to także forma zabawy. Podobnie jak w wielu dziedzinach życia, technologia odgrywa coraz ważniejszą rolę w sprzątaniu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.09.2025 16:34
Mintel: „Comfort capital” nowym trendem w branży beauty i personal care
Pumpkin spice doskonale wpisuje się w trend „comfort capital”.DALL-E

W czasach nasilonego niepokoju na rynku pojawiło się pojęcie „comfort capital”, wskazane przez analityków Mintela jako kluczowy trend w branży beauty i personal care (BPC). Oznacza ono tworzenie produktów i kampanii, które budzą poczucie komfortu, znajomości lub eskapizmu – dając konsumentom chwilowe wytchnienie od codziennego stresu. Zjawisko to wykracza poza chwilową modę, odzwierciedlając rosnącą potrzebę bezpieczeństwa emocjonalnego w niestabilnych czasach.

Według prognoz, znaczenie „comfort capital” będzie rosnąć w ciągu najbliższych 18–24 miesięcy zarówno w USA, jak i na rynkach globalnych. Nostalgia okazuje się jednym z głównych motorów tego trendu – pozwala konsumentom powracać do „dobrych, starych czasów”, co daje poczucie stabilności i ulgi emocjonalnej. Coraz więcej marek decyduje się na ponowne wprowadzanie kultowych produktów sprzed lat, które budzą pozytywne skojarzenia i emocje.

Szczególną rolę w budowaniu „comfort capital” odgrywa zapach, który ma unikalną zdolność wywoływania wspomnień i emocji. Produkty inspirowane znanymi aromatami – związanymi z jedzeniem, rodzinnymi sytuacjami czy dziedzictwem kulturowym – trafiają bezpośrednio w potrzeby konsumentów poszukujących zakorzenienia i bliskości. Dla marek oznacza to możliwość opowiadania historii poprzez zmysły i budowania głębszych więzi z odbiorcami.

Na znaczeniu zyskuje również design opakowań, który może przywoływać znajome kształty lub nadawać im kreatywną, czasem surrealistyczną formę. W ten sposób produkty nie tylko dostarczają funkcjonalnych korzyści, ale także inspirują, wywołują radość i przenoszą konsumentów w świat eskapizmu. „Comfort capital” podkreśla rosnącą wartość stabilności i poczucia przynależności – a dla marek staje się sygnałem, by łączyć innowacyjność z empatią i emocjonalnym podejściem na każdym etapie kontaktu z klientem.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.09.2025 13:12
Sierpniowy koszyk zakupowy: żele pod prysznic zdrożały bardziej niż kawa
W sierpniu w ujęciu miesiąc do miesiąca najbardziej podrożał żel pod prysznic Agata Grysiak

W sierpniu ceny codziennych zakupów nieznacznie spadły – wynika z najnowszego Badania i Raportu Koszyk Zakupowy ASM SFA. Średnia wartość koszyka zakupowego w sierpniu 2025 r. była niższa niż przed miesiącem o blisko 2 zł (0,62 proc.). Dodatkowo, w 9 na 13 sieci objętych analizą, ceny badanych produktów również były niższe niż miesiąc temu. W ujęciu miesiąc do miesiąca najbardziej podrożał żel pod prysznic (7,91 proc.) i kawa (6,93 proc.).

Według ostatecznych danych GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych w sierpniu 2025 w porównaniu z analogicznym miesiącem ub. roku wzrosły o 2,9 proc., a w stosunku do poprzedniego miesiąca pozostały na niezmienionym poziomie.

Ceny lekko w dół. Koszyk zakupowy tańszy o blisko 2 zł

Z danych zebranych przez ASM SFA wynika, że w sierpniu br. średnia cena koszyka zakupowego zawierającego najpopularniejsze artykuły codziennego użytku spadła o 1,98 zł, czyli 0,62 proc. i wyniosła 317,60 zł. Spadek cen odnotowano w dziewięciu sieciach, a w pozostałych czterech ceny badanych produktów były wyższe niż w lipcu br. Największy spadek średniej ceny koszyka zakupowego miał miejsce w sieci E.Leclerc (4,35 proc.), natomiast największy wzrost w sklepach POLOmarket (5,14 proc.). Podobnie jak przed miesiącem w 2 na 13 sieci objętych badaniem średnie ceny koszyków wyniosły mniej niż 300 zł.

Sierpniowy spadek średniej wartości koszyka zakupowego o niespełna 2 zł wpisuje się w obserwowaną w ostatnich miesiącach stabilizację cen. Dane GUS pokazują, że inflacja w ujęciu rocznym wyniosła 2,9 proc., co oznacza, że dynamika wzrostu cen wyhamowała i pozostaje stosunkowo niska w porównaniu z latami 2022–2023. To właśnie ta stabilizacja na poziomie makroekonomicznym przekłada się na wyraźniejsze uspokojenie cen w handlu detalicznym. Dane ASM SFA pokazują, że wciąż obserwujemy duże wahania cen poszczególnych produktów, a różnice w niektórych kategoriach pozostają znaczące. Wybór odpowiedniej sieci handlowej ma realne znaczenie dla domowych budżetów – szczególnie w sytuacji, gdy wielu Polaków odczuwa rosnące koszty utrzymania, jak np. czynsze czy opłaty za usługi. Widać też, że formaty Cash & Carry i sieci hybrydowe oferują korzystniejsze ceny, podczas gdy zakupy w dark store’ach pozostają najdroższą opcją – komentuje Kamil Kruk, Client Service & Analysis Director ASM SFA.

Pomidory tanieją, żel pod prysznic i kawa w górę

Badanie ASM SFA wykazało, że w sierpniu br. wśród 15 produktów o największym znaczeniu dla konsumentów, czyli o najwyższym wskaźniku indeksu mocy, najbardziej w ujęciu miesiąc do miesiąca podrożał żel pod prysznic (7,91 proc.) i kawa (6,93 proc.). Natomiast największa obniżka dotyczyła pomidorów (21,88 proc.).

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
18. wrzesień 2025 02:10