StoryEditor
Rynek i trendy
11.11.2024 09:00

Dove, Ziaja, DOZ i Rossmann wśród najbardziej klientocentrycznych marek wg. badania OpinionWay CEE

Badanie OpinionWay CEE z października 2024 r. dostarcza cennych informacji o postrzeganiu polskich marek przez konsumentów. Wśród 144 marek z 13 sektorów gospodarki, szczególnie wyróżniają się marki kosmetyczne oraz apteki i drogerie. Analiza ta przedstawia kluczowe wyniki dotyczące klientocentryczności oraz liderów rynku.

Klientocentryczność, czyli strategia, w której klient znajduje się w centrum wszelkich działań firmy, jest kluczowym czynnikiem decydującym o powodzeniu na dzisiejszym konkurencyjnym rynku. Badanie przeprowadzone przez OpinionWay CEE w październiku 2024 r., które objęło 3550 dorosłych Polaków, miało na celu ocenę stopnia, w jakim marki dbają o swoich klientów. Analizie poddano aż 144 marki z 13 różnych sektorów, a wyniki ukazały ciekawe wnioski. Szczególnie pozytywnie wyróżniły się marki kosmetyczne, wśród których liderami zostały uznane Dove i Ziaja. Ich wysoka pozycja w rankingu świadczy o konsekwentnym budowaniu relacji z klientami oraz umiejętności dostosowania swojej oferty i działań do ich oczekiwań.

image
OpinionWay Central Eastern Europe

Wyniki badania wskazują, że średni wskaźnik Fairscore dla wszystkich analizowanych marek wyniósł 80%. Fairscore, będący miarą percepcji klientocentryczności marki, pozwala na syntetyczne ujęcie tego, jak konsumenci odbierają zaangażowanie firmy w troskę o nich. Dane te podkreślają, że marki kosmetyczne i drogeryjne wyróżniają się na tle innych sektorów. Wysokie oceny tych marek świadczą o ich skutecznych strategiach, które przyciągają uwagę i zaufanie konsumentów. Rossmann, lider sektora apteczno-drogeryjnego, również uzyskał jedne z najwyższych not, pokazując, że jego model biznesowy jest doceniany za dbałość o klientów. To znaczące, ponieważ w sektorze, gdzie jakość obsługi oraz podejście do klienta są kluczowe, Rossmann utrzymuje swoją przewagę, wzmacniając pozycję lidera.

image
OpinionWay Central Eastern Europe

Jednym z kluczowych wniosków płynących z badania jest zrozumienie, jak świadomość marki koreluje z jej wynikiem Fairscore. Marki, które są dobrze rozpoznawalne i uzyskują wysokie oceny, zyskują na pozytywnym wizerunku, co z kolei przekłada się na długoterminową lojalność klientów. Z kolei marki, które są dobrze znane, ale mają niskie wyniki Fairscore, ryzykują, że ich wizerunek ulegnie pogorszeniu w przyszłości. Marki kosmetyczne, takie jak Dove i Ziaja, skutecznie wykorzystują swoją rozpoznawalność, oferując nie tylko produkty wysokiej jakości, ale również tworząc strategie, które podkreślają ich troskę o konsumentów. Z drugiej strony, mniej znane marki, które uzyskały wysokie noty Fairscore, mają szansę na zwiększenie swojej rozpoznawalności dzięki rekomendacjom klientów i pozytywnym opiniom w przestrzeni publicznej.

image
OpinionWay Central Eastern Europe

Wyniki badania OpinionWay CEE są ważnym sygnałem dla marek, które chcą utrzymać lub poprawić swoją pozycję na rynku. Troska o klienta i jego doświadczenia jest kluczowa, a ignorowanie tego aspektu może prowadzić do negatywnych konsekwencji, takich jak spadek lojalności czy gorsza opinia publiczna. Marki kosmetyczne i apteczno-drogeryjne, takie jak Dove, Ziaja i Rossmann, pokazują, jak strategia klientocentryczności przekłada się na realne korzyści. Dzięki skupieniu na potrzebach konsumentów, marki te nie tylko utrzymują swoje wysokie wyniki, ale także wzmacniają swoją pozycję jako liderzy w swojej kategorii. To pozwala im na budowanie długotrwałych relacji i zaufania, co jest kluczowe w dobie rosnącej konkurencji i zmieniających się preferencji konsumentów.

image
OpinionWay Central Eastern Europe

Czytaj także: Bielenda i Rossmann wśród najsilniejszych medialnie brandów

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
08.12.2025 09:04
Biel Cloud Dancer i brąz Mocha Mousse: czy kolory roku Pantone sygnalizują konserwatywny estetyczny backlash?
Po brązie Mocha Mousse na rok 2025 pojawił się Cloud Dancer na 2026 rok.Pantone

Ogłoszenie przez Pantone kolorów roku 2025 i 2026 – kolejno ciepłego, przygaszonego brązu Mocha Mousse oraz niemal sterylnej bieli Cloud Dancer – wywołało wyjątkowo silne reakcje w mediach społecznościowych. Krytycy wskazują, że estetyczny zwrot ku neutralnym, „bezpiecznym” barwom może sygnalizować coś więcej niż tylko cykliczność trendów. W tle coraz częściej pojawia się pytanie, czy nie mamy do czynienia z formą konserwatywnego backlashu: kulturowej reakcji na lata intensywnej zmienności, nadmiaru bodźców, a także postępujących przesunięć społecznych i politycznych. Analizy socjologów, antropologów i badaczy designu sugerują, że estetyka – choć często postrzegana jako apolityczna – bywa istotnym wskaźnikiem głębszych napięć społecznych.

W tle coraz częściej pojawia się pytanie, czy nie mamy do czynienia z formą konserwatywnego backlashu: kulturowej reakcji na lata intensywnej zmienności, nadmiaru bodźców, a także postępujących przesunięć społecznych i politycznych. Analizy socjologów, antropologów i badaczy designu sugerują, że estetyka – choć często postrzegana jako apolityczna – bywa istotnym wskaźnikiem głębszych napięć społecznych. Pantone określa Cloud Dancer jako „symbol uspokojenia w gorączkowym społeczeństwie”, a Mocha Mousse – jako odcień zakorzeniony, przytulny, dający poczucie stabilności. Oba wybory łączy jedna cecha: zamiast podkreślać energię, odwagę czy ekspresję, promują redukcję bodźców, powściągliwość i powrót do „czystości” formy. W języku teorii kultury to charakterystyczne dla okresów społecznego zmęczenia lub przeciążenia, które skłaniają do idealizowania tego, co znane i przewidywalne.

Badania nad estetyką jako narzędziem utrwalania porządku społecznego – jak tekst „Inequality By Design?” opublikowany na blogu London School of Economics – pokazują, że design często maskuje nierówności i konserwuje obowiązujące hierarchie pod pozorem „dobrego gustu” czy „neutralności wizualnej”. Wybór bieli czy beżu nie jest zatem arbitralny: neutralność sama w sobie pełni funkcję polityczną, wyznaczając, które formy ekspresji są akceptowalne, a które nadmierne czy „zagrażające harmonii”.

Z podobnej perspektywy estetycznego powrotu do tradycji analizowano również zjawiska takie jak „tradwife aesthetic” czy idylliczne wizje stylu życia Cottagecore. Badanie From Flowers to Fascism? The Cottagecore to Tradwife Pipeline on Tumblr wskazuje, że estetyka nostalgiczna, choć początkowo niewinna, bywa wykorzystywana jako miękka brama do bardziej konserwatywnych narracji dotyczących ról płciowych, rodziny czy społecznego porządku. Badacze nie wykazali masowej ścieżki radykalizacji, ale podkreślili, że wzorce wizualne mogą normalizować konkretne wartości – nawet jeśli odbiorca nie identyfikuje ich wprost jako ideologiczne. W tym świetle Mocha Mousse jako „bezpieczny, domowy odcień” oraz Cloud Dancer jako „dyskretna biel” stają się częścią szerzej obserwowanego trendu: estetyki powrotu do porządku, harmonii i przewidywalności.

image

Zaskakujący kolor roku Pantone – wybrano biel „Cloud Dancer”

Na poziomie społecznym takie tendencje nie są zaskoczeniem. W sytuacji nadmiaru informacji i nieustannego przeciążenia sensorycznego – zjawiska opisywanego przez Pantone jako „szum i chaos współczesności” – konsumenci częściej poszukują ukojenia i redukcji. Jednak według części antropologów uproszczenie estetyczne może być również reakcją na rosnącą różnorodność kulturową i społeczną. Biała, sterylna estetyka wnętrz czy mediów wizualnych była w ostatnich latach krytykowana jako forma „estetycznego minimalizmu”, który jednocześnie usuwa z przestrzeni publicznej elementy nacechowane kulturowo, kolorystycznie, ekspresyjne – a więc potencjalnie konfliktowe. Komentarze internautów pod ogłoszeniem Cloud Dancer („algorytmiczny i bezpieczny”, „nudny jak wnętrza influencerów”, „nie jest to nawet kolor”) odzwierciedlają to napięcie: odbiorcy wyczuwają, że w epoce bogatej różnorodności kulturowej wybór skrajnej bieli brzmi jak wycofanie się z dyskusji o różnorodności na rzecz „estetycznej czystości”.

Dodatkowej warstwy dostarcza tu perspektywa badań nad projektowaniem technologii, jak choćby analiza Affordances and Design Principles of The Political Left and Right, która pokazuje, że ideologia przenika decyzje projektowe nawet w sferach uznawanych za techniczne. Jeśli design interfejsów czy przestrzeni cyfrowych odzwierciedla wartości światopoglądowe, tym bardziej można przyjąć, że globalne wybory estetyczne – takie jak kolory roku Pantone – stają się symbolicznymi wskaźnikami ideologicznych nastrojów. Biała paleta, wyciszone brązy, neutralność, „reset”, „czysty start” – te motywy od dawna funkcjonują w języku zachowawczych reakcji kulturowych, od architektury po reklamę.

image

Nowa era konserwatyzmu: jak trumpizm wpłynie na przemysł urodowy?

Nie oznacza to oczywiście, że Pantone celowo promuje konserwatywne wartości. Bardziej prawdopodobne jest, że instytut – będąc wrażliwym barometrem trendów – wychwytuje i koduje w swoich decyzjach estetyczne symptomy epoki. A epoka wydaje się pragnąć uporządkowania, wyciszenia, powrotu do stabilnych form i przewidywalności. To zaś samo w sobie jest jednym z kluczowych mechanizmów konserwatywnego backlashu: reakcją na nadmiar zmian przez zwrot ku temu, co znane, bezpieczne i „neutralne”. W tym sensie Mocha Mousse i Cloud Dancer, choć wizualnie odmienne, opowiadają jedną historię – historię kultury, która w obliczu transformacji wybiera regres estetyczny jako formę obrony przed przeciążeniem.

Warto obserwować, czy ten trend utrzyma się w kolejnych latach. Jeśli następne kolory roku będą dalej przesuwać się w stronę estetycznej ostrożności, może to oznaczać, że design – podobnie jak polityka i kultura – wchodzi w fazę redefinicji, w której bezpieczeństwo i minimalizm stają się wartościami nadrzędnymi. A to sprawia, że Pantone, nawet jeśli mimowolnie, może być jednym z najciekawszych źródeł danych o tym, jak społeczeństwa reagują na kryzysy, zmiany i turbulencje współczesności.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
05.12.2025 15:28
Santander: Polacy wybierają świąteczne prezenty w sieci — najczęściej kosmetyki i perfumy
Shutterstock

Z najnowszego badania Santander Consumer Banku „Polaków Portfel Własny: E-commerce od święta” wynika, że kupowanie prezentów świątecznych coraz silniej przenosi się do internetu. Aż 46 proc. ankietowanych deklaruje, że w e-sklepach najczęściej wybiera kosmetyki i perfumy jako upominki dla bliskich. Dla porównania, książki wskazało 33 proc. uczestników badania, a zabawki – 32 proc.

W kwestii podejścia do samego wyboru prezentów Polacy są podzieleni niemal po równo. Po 36 proc. respondentów przyznaje, że albo pyta bliskich wprost o oczekiwania, albo kieruje się praktycznością przy zakupach. Jednocześnie 26 proc. skrupulatnie planuje prezenty z wyprzedzeniem, a 13 proc. zbiera inspiracje przez cały rok. Z drugiej strony 23 proc. decyduje się na zakup spontanicznie, często tuż przed świętami. 

Struktura wyborów różni się także między grupami wiekowymi. Najmłodsi respondenci (18–29 lat) najczęściej pytają bliskich o preferencje – robi tak 47 proc. z nich. Trzydziestolatkowie wyróżniają się planowaniem zakupów (39 proc.) oraz całorocznym zbieraniem pomysłów (18 proc.). Tymczasem 29 proc. czterdziestolatków kupuje prezenty spontanicznie, a w grupie 50–59 lat dominują zakupy praktycznych podarunków (46 proc.). Seniorzy najczęściej rezygnują z kupowania upominków – deklaruje to 7 proc. badanych. 

W e-commerce poza kosmetykami i perfumami (46 proc.), Polacy najczęściej sięgają po książki (33 proc.), zabawki (32 proc.) oraz odzież i obuwie (25 proc.). Po 20 proc. badanych wybiera elektronikę lub produkty związane z hobby, a 19 proc. decyduje się na biżuterię. Vouchery i usługi cyfrowe kupuje 14 proc. respondentów, szczególnie młodych dorosłych (21 proc. w grupie 18–29 lat). Najrzadziej wybierane są produkty AGD (9 proc.) czy artykuły do wyposażenia wnętrz (8 proc.). 

Badanie zwraca także uwagę na zwyczaje związane z dekorowaniem domów na święta. Aż 59 proc. Polaków kupuje ozdoby okazjonalnie, kiedy coś szczególnie im się spodoba lub gdy wcześniejsze elementy ulegną zniszczeniu. Z kolei 24 proc. korzysta z tych samych dekoracji od lat. Co roku nowe ozdoby wybiera jedynie 6 proc. badanych, podczas gdy 4 proc. preferuje własnoręczne ich tworzenie lub w ogóle nie obchodzi świąt. Wyniki podkreślają zarówno rosnącą rolę e-commerce, jak i zróżnicowane podejścia do świątecznych przygotowań w polskich gospodarstwach domowych. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
08. grudzień 2025 09:58