StoryEditor
Rynek i trendy
26.08.2024 15:37

Gwałtowny wzrost rynku olejków eterycznych. Co go napędza?

Popyt na produkty naturalne i organiczne w aromaterapii, pielęgnacji osobistej oraz przemyśle spożywczym i napojowym napędza rozwój rynku olejków eterycznych. Do 2030 r. ma on osiągnąć wartość 40,12 mld USD – pokazują dane Verified Market Reports.

Globalny rynek olejków eterycznych ma rosnąć ze średnioroczną stopą wzrostu (CAGR) na poziomie 7,9 proc. od 2024 r. do 2030 r. – wynika z nowego raportu opublikowanego przez  Verified Market Reports. W 2023 r. rynek został wyceniony na 23,3 mld USD i prognozuje  się, że osiągnie 40,12 mld USD do końca 2030 r.

Olejki eteryczne w kosmetologii i farmacji

Gwałtowny wzrost rynku olejków eterycznych jest napędzany przez zwiększony konsumencki popyt na produkty naturalne i organiczne w aromaterapii, pielęgnacji osobistej oraz w przemyśle spożywczym i napojowym.

image
fot. Shutterstock
– Konsumenci stają się bardziej świadomi i szukają alternatyw dla syntetycznych substancji chemicznych. Olejki eteryczne, znane ze swoich właściwości terapeutycznych, zyskują popularność w aromaterapii, pielęgnacji skóry oraz zastosowaniach w żywności i napojach – czytamy w raporcie.

Olejki eteryczne znajdują coraz szersze zastosowanie w przemyśle farmaceutycznym i kosmetycznym ze względu na ich właściwości przeciwdrobnoustrojowe, przeciwzapalne i przeciwutleniające. W sektorze farmaceutycznym są stosowane w formulacjach naturalnych środków leczniczych i suplementów, podczas gdy w kosmetykach są kluczowymi składnikami produktów do pielęgnacji skóry, włosów i pielęgnacji osobistej.

– Rosnąca świadomość korzyści płynących z olejków eterycznych w tych branżach napędza wzrost rynku – podkreślają autorzy raportu.

Bariery w rozwoju rynku olejków eterycznych

Wzrost rynku olejków eterycznych jest ograniczony przez wysokie koszty produkcji, ograniczoną dostępność surowców i surowe przepisy. Wyzwanie dla rynku stanowią także złożone łańcuchy dostaw i wahania cen surowców. Pomimo tych przeszkód postęp w technologiach ekstrakcji i nowe zastosowania stwarzają nowe możliwości. Oczekuje się, że rynek będzie rósł nadal dzięki coraz większej popularności olejków eterycznych na rynkach wschodzących oraz przez trend „zrób to sam” (np. samodzielnego wyrabiania świec zapachowych czy kosmetyków).

Wysokie koszty produkcji: Produkcja olejków eterycznych jest często kosztowna ze względu na duże nakłady pracy, czasu i zasobów. Ekstrakcja olejków eterycznych wymaga dużych ilości surowców, a proces destylacji lub tłoczenia na zimno może być drogi. Te wysokie koszty produkcji prowadzą do wyższych cen olejków eterycznych, co czyni je mniej dostępnymi dla szerszej bazy konsumentów, co z kolei ogranicza ekspansję rynku.

Surowe normy regulacyjne: Rynek olejków eterycznych podlega surowym normom regulacyjnym, szczególnie w regionach takich jak Europa i Ameryka Północna. Przepisy te mają na celu zapewnienie bezpieczeństwa, czystości i skuteczności olejków eterycznych, ale mogą również tworzyć bariery dla nowych podmiotów i małych producentów. Zgodność z tymi normami wymaga znacznych inwestycji w testowanie i kontrolę jakości, co może spowolnić wzrost rynku.

Czytaj także: Globalne ocieplenie a dostępność surowców kosmetycznych: zagrożenia i przyszłość

Ograniczona dostępność surowców: Dostępność surowców do produkcji olejków eterycznych często zależy od warunków geograficznych i klimatycznych. Wiele roślin olejków eterycznych uprawia się w określonych regionach, co sprawia, że ​​łańcuch dostaw jest podatny na zakłócenia spowodowane niekorzystną pogodą, zmianami środowiskowymi lub problemami geopolitycznymi. Ta ograniczona dostępność może prowadzić do niedoborów dostaw i zmienności cen, utrudniając stały wzrost rynku.

Kluczowi gracze na rynku olejków eterycznych  

Wśród głównych graczy na rynku olejków eterycznych Verified Market Reports wymienia: DoTERRA, Edens Garden, Radha Beauty, Majestic Pure, Now Foods, ArtNaturals, Healing Solutions, Rocky Mountain, Plant Therapy, Mountain Rose Herbs. To oni będą odgrywać kluczową rolę w kształtowaniu przyszłości tej kategorii.   

Geografiiczny podział dostawców olejków eterycznych 

Poszczególne regiony świata dominują w globalnym rynku olejków eterycznych i  przewodzą w produkcji, konsumpcji lub w eksporcie. Ameryka Północna, szczególnie Stany Zjednoczone, jest głównym motorem napędowym rynku i konsumentów ze względu na wysoki popyt w przemyśle spożywczym i napojowym, pielęgnacji osobistej i farmaceutycznym.

Europa, szczególnie kraje takie jak Francja i Niemcy, mają znaczący udział ze względu na silną tradycję aromaterapii i kosmetyków naturalnych w regionie.

Region Azji i Pacyfiku, na czele z Indiami i Chinami, szybko się rozwija, napędzany rosnącą świadomością konsumentów na temat produktów naturalnych i rozszerzającymi się zastosowaniami w przemyśle spożywczym, kosmetycznym i wellness.

Ameryka Łacińska, z Brazylią na czele, staje się kluczowym producentem ze względu na obfitość surowców i sprzyjające warunki klimatyczne.

Bliski Wschód i Afryka to rynki wschodzące, wykazujące potencjał ze względu na rosnące dochody rozporządzalne i tradycyjne stosowanie olejków eterycznych w praktykach kulturowych.

– Ogólnie rzecz biorąc, geograficznie jest to mieszanka ugruntowanych rynków i wschodzących regionów, z których każdy w unikalny sposób przyczynia się do trajektorii wzrostu branży – piszą autorzy raportu.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
20.06.2025 15:27
Sektor dóbr luksusowych spowalnia po raz pierwszy od ponad dekady. Winne są cła Trumpa czy najmłodsi konsumenci?

Niepewność w gospodarce, wojny celne i handlowe, napięcia geopolityczne wpływają na ogólną nieprzewidywalność na rynkach. Czynniki te podważają w skali globalnej także zaufanie konsumentów dóbr luksusowych, co mocno przekłada się na spadek sprzedaży tych produktów – poważne spowolnienie w tym sektorze stało się widoczne po raz pierwszy od 15 lat (wyłączając okres pandemii) – wynika z raportu Bain & Co. Czy i jak sytuacja ta stanie się szansą dla luksusowych marek kosmetycznych?

Zgodnie z najnowszym raportem o sektorze dóbr luksusowych, opracowanym przez firmę konsultingową Bain & Co., wykonanym na zlecenie stowarzyszenia włoskich firm luksusowych Altagamma, rynek dóbr “z najwyższej półki” doświadcza zauważalnego spowolnienia po raz pierwszy od czasu globalnego kryzysu finansowego z lat 2008-09.

Ogólnie rynek dóbr luksusowych (wliczając hotele, samochody i pozostałe sektory) jest wart 1,5 biliona euro rocznie. 

W latach 2019–2024 sektor odnotował wzrost przychodów o około 28 proc. – pozostaje więc nadal znacząco powyżej poziomu sprzed pandemii – podkreśla Matteo Lunelli, prezes Altagamma. Tylko w segmencie dóbr luksusowych, który obejmuje modę, wyroby skórzane, biżuterię, zegarki i produkty kosmetyczne, rynek był wart 364 mld euro w 2024 roku. W 2023 roku, po odbiciu po pandemii, był wart 369 mld euro. Po średnim rocznym wzroście na poziomie 6 proc. (w latach 1996–2019) i 5 proc. (w latach 2019–2024), obecnie sektor skurczy się o 1 proc. w 2024 roku. Trend ten wydaje się utrzymywać w pierwszym kwartale 2025 roku, kiedy to spodziewany jest spadek o 1–3 proc.

Miało być dobrze, ale wszedł Trump i wprowadził cła…

Po obiecującym IV kwartale 2024 roku, budzącym nadzieję na wzrost, rynek dóbr luksusowych zaczął spadać. Sytuacja pogorszyła się po ogłoszeniu przez prezydenta USA Donalda Trumpa znaczących podwyżek ceł.

W zeszłym roku wielu mówiło o rychłym ożywieniu, ale rynek pozostał słaby. Niektórym markom wiodło się lepiej, niż innym. Powszechne podwyżki cen dóbr luksusowych doprowadziły do ​​wyprzedaży i zmniejszenia ilości klientów. A najbogatsi klienci nie zdołali zrekompensować tego deficytu – wyjaśnia Claudia D‘Arpizio, partnerka w Bain & Co., współautorka raportu.

Marki luksusowe mierzą się nie tylko ze spadkiem zaufania konsumentów, ale także z rosnącym rozczarowaniem młodszych pokoleń – zwłaszcza konsumentów z pokolenia Z, którzy kwestii podwyższania produktów cen przez luksusowe marki (często przy jednoczesnym obniżeniu jakości tychże) poświęcają wiele miejsca w swoich social mediach. Młodzi podważają zasadność stosunku cen produktów do ich istotnej wartości i jakości oraz wartości samych marek. Coraz większa liczba klientów rewiduje swoje oceny luksusowych marek i sprzedawanych przez nie dóbr. 

Na niestabilność tego rynku wpływa też mocno kwestia ceł, odciskająca się na wzroście w poszczególnych krajach, giełdach oraz zaufaniu konsumentów.

Rynek luksusowy jest znacząco dotknięty tymi turbulencjami i towarzyszącymi im trendami gospodarczymi. W rezultacie obecna sytuacja pogłębia słabość, zauważalną już w 2024 roku. Rynek dóbr luksusowych znajduje się na drodze spadkowej od dwóch lat – ocenia Claudia D‘Arpizio w rozmowie z portalem FashionNetwork.com.

Czy sektor luksusowy czekają tylko czarne scenariusze?

Z szacunków Bain & Co. wynika, że spowolnienie będzie trwało, a przychody spadną o 5 do 2 proc. Dotknięte spadkami są wszystkie główne rynki luksusowe – w tym Chiny i USA. Dla Chin jest to już szósty kwartał spadków. Europa i Japonia także zwalniają. 

Kwestia ceł wpłynęła na i tak już spowalniającą gospodarkę Chin. W sytuacji, gdy młodzi ludzie po raz pierwszy stają w obliczu bezrobocia, rząd krytykuje ostentacyjne zachowanie konsumentów, którzy, nawet jeśli są zamożni, nie kupują już dóbr luksusowych – wyjaśnia Claudia D‘Arpizio.

Są jednak rynki, które radzą sobie nadal całkiem dobrze, napędzane wzrostem klasy średniej. Należą do nich Bliski Wschód, Ameryka Łacińska (na czele z Meksykiem) i Azja Południowo-Wschodnia (Indie, Wietnam, Tajlandia i Filipiny), chociaż kraje te nie są w stanie zrekompensować utraconych dochodów w USA i Chinach, zwłaszcza że przepływy turystyczne pozostają słabe. Ponadto, aby pozyskać nowe segmenty konsumentów, marki luksusowe muszą się dostosować, wprowadzając konkretne, bardziej przystępne cenowo produkty.

Pozytywnym aspektem jest to, że konsumenci znów chętnie odwiedzają sklepy, aby kupować produkty luksusowe, choć nie po zaporowych cenach. Istnieje wiele oczekiwań, związanych z nowymi dyrektorami kreatywnymi niektórych marek luksusowych. Konsumenci chcą być ponownie zaopiekowani, zachęcani przez marki luksusowe – wskazuje D‘Arpizio. 

Najmłodsi konsumenci jako szansa dla rynku produktów luksusowych?

Dla rynku podstawy długoterminowego wzrostu pozostają solidne, ponieważ opierają się na potencjalnym wzroście bazy konsumentów dóbr luksusowych, wywołanym przez ekspansję klasy średniej. Nie ma wątpliwości, że rynek ten stracił 50 mln klientów do 2024 roku. Jednak, według szacunków Bain & Co., jest on w stanie przyciągnąć ponad 300 mln dodatkowych konsumentów w ciągu pięciu lat, z czego ponad połowa będzie stanowić młodzież z pokolenia Z i Alfa.

Biorąc pod uwagę tę perspektywę, branża luksusowa będzie musiała przemyśleć swoje priorytety, przechodząc od strategii krótkoterminowych do budowania odpowiedniej marki w czasie, koncentrując się głównie na nowych, innowacyjnych, zrównoważonych i wysokiej jakości produktach, skupionych na treści i kreatywności.

Marki będą musiały również ponownie włączyć młodych ludzi. Chociaż ta grupa klientów może obecnie mieć ograniczoną siłę nabywczą, ma ona jednak silny wpływ na rynek i będzie stanowić podstawę klienteli dóbr luksusowych w dłuższej perspektywie

 – podkreśla Claudia D‘Arpizio.

Wiele marek luksusowych juz dokonało gruntownej przebudowy swoich zespołów kreatywnych i kadry zarządzającej, a u wielu innych marek – proces ten jest w toku. Rok 2025 wydaje się być rokiem przejściowym pod względem kreatywnego odmładzania, skupienia się na rentowności, kreowaniu gam produktów bardziej przystępnych cenowo.

A jak wygląda rynek marek luksuowych w Polsce? Zobacz: Marki luksusowe i premium w Polsce 2024/25: największe wyzwania [RAPORT]

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Producenci
20.06.2025 10:02
Ben Gorham, założyciel Byredo, odchodzi z firmy. Czy to koniec epoki dla perfumowej niszy?
Ben Gorham, twórca marki Byredomat.prasowe

Ben Gorham, twórca szwedzkiej niszowej marki perfumeryjnej Byredo, opuści firmę pod koniec czerwca. Gorham, który założył Byredo w 2006 roku, stał na czele tej kultowej marki od samego początku. Jego odejście jest związane z przejęciem firmy przez koncern Puig. To kolejna marka niszowych perfum, która w ostatnich latach trafiła w ręce dużego koncernu - wcześniej taki los spotkał m.in. Toma Forda, Annick Goutal, L‘Artisan Parfumeur czy Juliette Has a Gun.

Umowa pomiędzy Byredo a Puig, podpisana w 2022, zakłada, że Ben ​​Gorham zachowa kreatywne przywództwo do czerwca 2025. Odejście twórcy marki nastąpi zatem dwa lata po tym, jak hiszpański koncern w pełni przejął na własność markę perfumeryjną, mającą siedzibę w Sztokholmie. Wówczas wycena Byredo przekraczała 1 mld euro. Odejście Gorhama z Byredo kończy pełne przejęcie i integrację marki przez Puig.

Doświadczenie Puig w dziedzinie beauty oraz fashion będzie miało kluczowe znaczenie dla przyszłego wzrostu marki i pomoże Byredo uwolnić jej potencjał w wielu kategoriach – komentuje Ben Gorham. – Jestem dumny z tego, co udało nam się osiągnąć w ciągu 20 lat i jestem pewien doskonałej przyszłości Byredo. Marka ma silną tożsamość, którą teraz powierzam całkowicie Puig, gdy ja rozważam nowe  możliwości – dodaje twórca Byredo.

Jak podkreślił z kolei Marc Puig, prezes i dyrektor generalny Puig, trzyletnia współpraca z “tak wybitnym założycielem marki” była dla niego wielkim zaszczytem, a nawiązanie partnerstwa z Benem Gorhamem stanowi powód do dumy.

Jako Puig mamy ugruntowaną pozycję w przejmowaniu dziedzictwa założyciela marki, przy zachowaniu szacunku dla jej korzeni, pielęgnowaniu i wspieraniu kolejnego rozdziału jej rozwoju – zapewnia prezes Puig. – Ben wykonał niezwykłą pracę, tworząc wyjątkową i szczególną markę Byredo, a my będziemy ciężko pracować, aby chronić jej tożsamość, jednocześnie uwalniając jej ogromny potencjał na przyszłość – dodaje Marc Puig.

Marka Byredo została założona w Sztokholmie w 2006 roku, tworząc przez ten czas szereg kultowych, niepowtarzalnych kompozycji zapachowych, zamkniętych w charakterystycznych i niepowtarzalnych flakonach – by wymienić takie bestsellery marki jak Gypsy Water, Bal d‘Afrique, Blanche, Bibliothèque czy Rose Of No Man‘s Land

Byredo poza perfumami ma w ofercie również zapachy do domu (świece, patyczki zapachowe), kosmetyki do pielęgnacji ciała (balsamy, kremy do rąk, żele do kąpieli), artykuły do domu, wyroby skórzane i akcesoria. Ostatnio Byredo poinformowało m.in. o poszerzeniu linii produktów do makijażu o szminki w wersji refill.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
22. czerwiec 2025 19:00