StoryEditor
Rynek i trendy
12.11.2018 00:00

Kilka dni świątecznego szaleństwa

Przed nami najgorętszy okres w handlu. Dla drogerii już w listopadzie zaczynają się żniwa. Szczyt sprzedaży kosmetyków przypada jednak w tygodniu poprzedzającym Wigilię, a wręcz dzień przed gwiazdką, kiedy spóźnialscy szukają prezentów pod choinkę.

 – Kiedyś w Wigilię zamykaliśmy sklepy z klientami, bo nie dało się wyjść do domu, dziś już nie ma tak dobrze – śmieje się Teresa Stachnio, członek zarządu sieci drogerii Jasmin, która sama również prowadzi sklep kosmetyczny. Przyznaje jednak, że nadal świąteczny okres jest naprawdę dobry dla handlu i można liczyć na kilkudziesięcioprocentowe wzrosty sprzedaży w porównaniu do przeciętnego miesiąca w roku. Podobnego zdania jest Leszek Szwajcowski, wiceprezes sieci DP Drogerie Polskie. Jerzy Smoczyk, właściciel sklepu Kosmeteria – Eksperci Urody utrzymuje, że nadal w czasie świątecznym drogeria można osiągnąć wzrosty sięgające nawet 300 proc. Wszyscy są zgodni, że zmieniły się zwyczaje zakupowe konsumentów i inaczej rozkłada się nasilenie sprzedaży.

Dobry grudzień, styczeń nie gorszy

Przede wszystkim konsumenci rozkładają kupowanie prezentów na dłuższy okres. Szukają okazji. Kupują w sklepach stacjonarnych, ale też w internecie. Natomiast absolutny szczyt świątecznej sprzedaży to kilka dni przed gwiazdką i sam dzień Wigilii – mówi Teresa Stachnio. – Najgorętszy czas to 2-3 dni, łącznie z Wigilią, wtedy do drogerii wpadają spóźnialscy i to oni przede wszystkim kupują gotowe zestawy upominkowe – dodaje Leszek Szwajcowski. W drogeriach Natura sprzedaż świątecznej oferty rusza na początku listopada. – Jednak najintensywniejszy czas nadchodzi z końcem listopada i trwa do samych świąt. Oczywiście w tym czasie pojawiają się dodatkowe okazje, w których notujemy dodatkowe piki sprzedażowe, takie jak Black Friday czy Mikołajki – mówi Emila Pawlak, dyrektor handlowy w sieci  Natura. – Kolejna fala wzrostu sprzedaży następuje zaraz po świętach i jest powodowana przygotowaniami do Sylwestra i imprez karnawałowych. Wtedy  kategoriami grającymi pierwsze skrzypce stają się kosmetyka kolorowa i produkty do stylizacji włosów – dodaje. Potwierdza to Teresa Stachnio: – Styczeń jest również bardzo dobrym miesiącem w handlu kosmetykami. Wtedy zaczynają się imprezy karnawałowe, prywatne, ale i w firmach, przedszkolach, szkołach. Rośnie zapotrzebowanie na kosmetyki do makijażu, produkty do stylizacji włosów, farby do włosów, szampony koloryzujące w sprayach, piankach i na wszelkiego rodzaju ozdoby – wylicza.

Nie tylko dla kogoś, ale też dla siebie

W okresie świątecznym najważniejszymi kategoriami z perspektywy detalu są: zapachy, kosmetyki do pielęgnacji twarzy, kosmetyki do makijażu, do koloryzacji i pielęgnacji włosów. – Znaczne wzrosty sprzedaży obserwujemy też w kosmetykach dla mężczyzn – mówi Emila Pawlak. – Nie zauważamy spadków sprzedaży w  żadnej z obecnych w naszych drogeriach kategorii. To taki czas, w którym oprócz naturalnej potrzeby obdarowania najbliższych, pojawia się również potrzeba zadbania o swój własny wygląd i samopoczucie – podkreśla. – Ze względu na to od lat w naszych drogeriach w okresie świątecznym świetnie sprzedają się np. farby do włosów. Niezmiennie największy popyt jest na zapachy i to te z półki premium. Zdecydowanie rośnie sprzedaż luksusowych perfum – dodaje Leszek Szwajcowski.

Odchodzi się od sztampy

Niezmiennie spory świąteczny obrót drogerie robią na zestawach świątecznych, ale tu oczekiwania konsumentów również się zmieniły. – Od kilku lat spada ilościowa sprzedaż gotowych, spakowanych w zestawy produktów. Klienci szukają innych ofert i coraz częściej sami komponują prezenty marzeń – stwierdza Emilia Pawlak. Teresa Stachnio podkreśla, że producenci znaleźli na to sposób. – Niektóre firmy przygotowują piękne opakowania, które detaliści dokupują za symboliczną kwotę i mogą spakować w nie dowolne kosmetyki danej marki, które klient wybierze z półki. Zarabia producent, a klient ma poczucie, że sam skomponował prezent z myślą o potrzebach konkretnej osoby. Drogerie tworzą też we własnym zakresie stanowiska do pakowania prezentów. Klienci, jeśli sięgają po gotowe zestawy, to chętnie wybierają takie, które zawierają jakiś upominek niebędący kosmetykiem, na przykład z elegancką kosmetyczką, czy z biżuterią, ale nie może to być tandeta – mówi wprost Teresa Stachnio. – Dobrze sprzedają się również zestawy, w których jeden pełnowartościowy kosmetyk jest gratis – dodaje Jerzy Smoczyk. Leszek Szwajcowski podsumowuje: – Odchodzi się od sztampy. Konsumenci szukają ciekawych ofert.

Jednocześnie producenci nie muszą się martwić o to, że zostaną po świętach z towarem. Gwiazdkowe pakiety są tak atrakcyjne cenowo, że drogerie zaopatrują się w nie, by korzystać tej oferty przez cały rok. Nie jest tajemnicą, że rozpakowują zestawy i pojedyncze produkty wystawiają na półki. Warunkiem jest to, że kosmetyki nie mogą być w opakowaniach z zimową ani świąteczną grafiką. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
20.11.2025 11:20
SW Research: Polki to patriotki konsumenckie. Zaufanie do polskich marek deklaruje 95 proc. badanych
Polki chętniej sięgają po polskie marki niż Polacy.Agata Grysiak

Z najnowszego raportu „Made in Poland”, przygotowanego przez SW Research z inicjatywy Grupy Amica, wynika, że polscy konsumenci coraz częściej świadomie wybierają produkty krajowych producentów. Zaufanie do rodzimych marek deklaruje aż 95 proc. badanych, a 70 proc. ufa im bardziej niż zagranicznym. Co istotne, wybory te nie wynikają z przyzwyczajenia – 75,8 proc. respondentów przyznaje, że regularnie sięga po polskie produkty, kierując się przede wszystkim oceną jakości, rzetelnością producentów i realnymi doświadczeniami użytkowymi.

Raport szczegółowo analizuje, jak Polacy postrzegają pojęcie „polskiej marki”. Określenie „Made in Poland” przestaje pełnić funkcję jedynie marketingowego sloganu – dla 74 proc. badanych oznacza ono krajową produkcję, dla 70 proc. polskie pochodzenie firmy, a dla 51 proc. krajowy kapitał. Respondenci wskazują, że marka zasługuje na miano polskiej tylko wtedy, gdy realnie działa, produkuje i rozwija się w kraju. Tym samym miejsce wytwarzania staje się jednym z kluczowych kryteriów budujących zaufanie i lojalność konsumentów.

 

 

Cytowany w raporcie Michał Rakowski, wiceprezes Grupy Amica, podkreśla rosnącą rolę transparentności i jakości krajowej produkcji. Badanie pokazuje, że polskie produkty są cenione przede wszystkim za uczciwość producentów (57 proc.), wysoką jakość (55 proc.) oraz pozytywne doświadczenia użytkowników (49 proc.). W praktyce oznacza to, że konsumenci nie potrzebują deklaracji – oczekują dowodów w postaci solidnego wykonania i wiarygodnego pochodzenia. To właśnie te elementy budują przewagę krajowych marek na coraz bardziej konkurencyjnym rynku.

Znaczenie polskich marek wykracza dziś poza kwestie zakupowe. Aż 81 proc. ankietowanych uważa, że stoją za nimi konkretne wartości, takie jak wspieranie lokalnej gospodarki (63 proc.), patriotyzm gospodarczy (55 proc.) czy wieloletnia tradycja (52 proc.). Jedynie 20 proc. uważa, że określenie „polska marka” bywa pustym hasłem, przy czym dotyczy to głównie sytuacji, gdy deklaracje nie znajdują potwierdzenia w działaniach. Dane te dowodzą, że konsumpcyjny patriotyzm Polaków jest świadomy i wynika z racjonalnej oceny jakości oraz wiarygodności marek.

Wyniki raportu pokazują również istotne różnice w podejściu do polskich marek między kobietami a mężczyznami. Polskie produkty częściej wybiera 78,5 proc. kobiet (wobec 72,6 proc. mężczyzn), a 82 proc. kobiet deklaruje większe zaufanie do krajowych producentów (u mężczyzn 72 proc.). Jednocześnie 80,7 proc. badanych deklaruje sympatię do rodzimych marek, a 73,3 proc. uznaje ich wybór za wyraz patriotyzmu. Badanie zrealizowano w październiku 2025 roku metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 1025 osób w wieku 16 i starszych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
20.11.2025 10:11
UCE Research: Polacy coraz bardziej czujni wobec promocji na Black Friday
Blisko 72 proc. Polek i Polaków widzi zawyżanie cen przed Black Friday.Karolina Grabowska Kaboompics

Według najnowszego raportu „Polacy na kursie Black Friday. Edycja 2025”, przygotowanego przez UCE RESEARCH i Shopfully Poland, aż 71,9 proc. konsumentów zauważa podnoszenie cen produktów lub usług przed Black Friday. Z tej grupy 26,9 proc. deklaruje, że widziało takie działania wiele razy, 23 proc. często je obserwuje, a 22 proc. przyznaje, że spotkało się z nimi już kilkukrotnie. Jedynie 4,6 proc. ankietowanych nigdy nie zauważyło tego rodzaju praktyk, co – zdaniem autorów – może wynikać z mniejszej aktywności zakupowej lub braku regularnego śledzenia cen.

Eksperci podkreślają, że dane te pokazują rosnącą świadomość i ostrożność konsumentów. Jak zauważa współautor raportu Robert Biegaj, wysokie wskazania nie są zaskoczeniem, ponieważ od lat w mediach regularnie pojawiają się ostrzeżenia dotyczące fałszywych promocji. Jednocześnie fakt, że tak duża część kupujących dostrzega podwyżki cen przed Black Friday, wskazuje na skalę i systemowy charakter tego zjawiska. Zdaniem autorów raportu może to być poważnym sygnałem ostrzegawczym dla sprzedawców, których wiarygodność staje się kluczowa w okresach intensywnych kampanii promocyjnych.

Z raportu wynika także, że 84 proc. konsumentów za każdym razem sprawdza, czy dana promocja jest prawdziwa i opłacalna. To bardzo wysoki odsetek, który – według ekspertów UCE RESEARCH – świadczy o większej racjonalności zakupowej Polaków. Konsumenci częściej korzystają z porównywarek cenowych, aplikacji mobilnych i narzędzi analizujących historię cen. Dla sprzedawców oznacza to konieczność zwiększenia transparentności cenowej, ponieważ fałszywe promocje są szybko wykrywane i mogą prowadzić do utraty zaufania do marki.

Jednocześnie 14 proc. ankietowanych nigdy nie weryfikuje zmian cen, a 2 proc. nie pamięta, czy kiedykolwiek to robiło. Zdaniem ekspertów taka postawa może wynikać z przyzwyczajeń zakupowych, wysokiego poziomu zaufania do stałych marek lub niższej świadomości konsumenckiej, zwłaszcza w starszych grupach wiekowych. Autorzy raportu podkreślają, że brak kontroli cen może sprzyjać nieetycznym praktykom rynkowym, które wykorzystują nieświadomość części kupujących.

Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI w dniach 6–8 listopada 2025 roku na reprezentatywnej próbie 1007 Polaków w wieku 18–80 lat. Autorzy raportu podkreślają, że rosnąca czujność konsumentów oraz systematyczne nagłaśnianie procederu zawyżania cen sprawiają, że Black Friday traci charakter spontanicznego święta zakupów, a coraz bardziej staje się przemyślaną, świadomą strategią wyszukiwania faktycznie korzystnych ofert.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. listopad 2025 14:17