StoryEditor
Rynek i trendy
31.07.2017 00:00

Klienci oczekują coraz większych promocji cenowych

Promocje rzędu 5-10 proc. przekonują do kupna towaru tylko co 10 osobę – wynika z raportu „Smart Okazje – zwyczaje zakupowe Polaków 2017”. Najchętniej widziana wysokość rabatu to 20-30 proc. lub 50 proc. i więcej. Tak stwierdziło łącznie 32 proc. ankietowanych. Dla 50 proc. bonifikaty 17 proc. badanych pojedzie do sklepu oddalonego od swojego domu. Taka sama okazja skusi też 19 proc. respondentów do zakupu przy okazji dodatkowego produktu.

W badaniu przeprowadzonym na zlecenie Grupy AdRetail, na pytanie, jaka promocja cenowa, znaleziona w Internecie, sprawi, że respondent uda się do sklepu stacjonarnego i dokona zakupu, najwięcej, bo 24 proc. ankietowanych odpowiedziało, że nie wie. 16 proc. respondentów zadeklarowało, że do zakupów przekona ich dopiero 50 proc. zniżka. Tyle samo ankietowanych wskazało rabat rzędu 20-30 proc., a 12 proc. badanych podało 10-20 proc. promocję. – Analizując wysokość wybieranej bonifikaty, należy pamiętać o tzw. progach wejściowych. Konsument widząc 15 proc. obniżkę, może zainteresować się danym produktem, ale to nie znaczy, że od razu go kupi. Będzie obserwował artykuł w sieci i zaczeka, aż marka z czasem podniesie rabat właśnie do 50 proc. Wówczas klient zdecyduje się nabyć wyczekiwany towar – mówi Michał Rosiak z Grupy AdRetail.

Tylko 10 proc. ankietowanych zadeklarowało, że 5-10 proc. obniżka wystarczy, aby ich przekonać za pomocą Internetu do zakupów w sklepie stacjonarnym. Polacy przyzwyczaili się już do atrakcyjnych zniżek i oczekują ich coraz częściej. Przeważnie firmy stosują tzw. pogłębienie promocji. Najpierw oferują zejście z jednego poziomu ceny, by później zwiększyć rabat, np. z 10 proc. do 60 proc. I ten zabieg jest coraz częściej wyczekiwany przez klientów.

Odległość gra rolę

– Relacja między odległością, jaką konsument musi pokonać, idąc do sklepu stacjonarnego, a wielkością rabatu gra największą rolę. Póki klient zyskuje na obniżce, jest w stanie pokonać pewien dystans po dany produkt. Dlatego, przy 50 proc. obniżce 17 proc. ankietowanych jest skłonnych nawet pojechać do sklepu oddalonego od codziennej trasy lub miejsca zamieszkania. 20-30 proc. promocja może przekonać do tego 14 proc. badanych, 30-50 proc. bonifikata zachęci 13 proc. respondentów, natomiast 10-20 proc. rabat – 12 proc. osób i 5-10 proc. upust – tylko 8 proc. uczestników badania – wylicza ekspert z Grupy AdRetail.

Jak wynika z raportu, mimo promocji, 7 proc. badanych osób i tak dokona zakupu „tam gdzie zwykle”. Jest to charakterystyczne podejście dla wąskiego grona konsumentów, którzy wybierają tzw. utarte ścieżki. Najtrudniej przekonać ich do zmiany nawyków zakupowych, preferowanych marek czy produktów. Korzystają ze sprawdzonych sklepów i nie szukają nowych, lepszych miejsc, które w dodatku są oddalone od ich domów czy codziennych tras.

Badanie „Smart Okazje – zwyczaje zakupowe Polaków 2017”, zostało przeprowadzone przez Mobile Institute na zlecanie Grupy AdRetail. Partnerem przedsięwzięcia był Polski Standard Płatności, operator systemu BLIK.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
18.11.2025 13:54
Black Friday 2025: kosmetyki w czołówce zakupowych wyborów Polaków
Karolina Grabowska Kaboompics

Black Friday na dobre zakorzenił się w zwyczajach zakupowych Polaków, a najnowsze dane PayPo potwierdzają rosnącą skalę tego zjawiska. W 2025 roku aż 62 proc. ankietowanych zadeklarowało udział w listopadowych promocjach, podczas gdy jedynie 30 proc. nie planuje żadnych zakupów w tym terminie.

Co istotne z perspektywy rynku kosmetycznego, niemal połowa kupujących – dokładnie 48 proc. – wskazuje kosmetyki jako jedną z głównych kategorii, na które będą polować. To plasuje beauty na trzecim miejscu zaraz po ubraniach (75 proc.) i elektronice (53 proc.). Większość zakupów przenosi się do Internetu: 69 proc. badanych planuje kupować online, co podkreśla rosnącą rolę e-commerce w sprzedaży kosmetyków.

Struktura wydatków konsumentów pokazuje duże zróżnicowanie budżetów, ale jednocześnie ich wyraźny wzrost. Największa grupa (25 proc.) zadeklarowała kwotę od 251 do 500 zł, natomiast aż 27 proc. respondentów planuje wydać ponad 750 zł, w tym 12 proc. powyżej 1000 zł. Z punktu widzenia kategorii beauty jest to kluczowe: kosmetyki, jako relatywnie łatwo dostępna i często kupowana grupa FMCG, czerpią z takich budżetów znaczące korzyści, zwłaszcza gdy konsumenci kompletują większe zestawy lub korzystają z rabatów na produkty premium. Dane potwierdzają również, że 7 proc. kupujących planuje skorzystać z płatności odroczonych, co dodatkowo napędza sprzedaż droższych kosmetyków i zestawów świątecznych.

image
Karolina Grabowska Kaboompics

Jednocześnie Polacy wykazują coraz większą świadomość zakupową – 52 proc. deklaruje, że regularnie śledzi oferty, a 26 proc. trzyma się ustalonego wcześniej budżetu. Strategie zakupowe są zróżnicowane: po 27 proc. badanych przygotowuje się z wyprzedzeniem lub czeka na końcowe, największe przeceny. Oznacza to, że marki kosmetyczne muszą dostosować swoje promocje w sposób bardziej wieloetapowy niż jedynie jednodniowy. Co ważne, aż 27 proc. Polaków planuje zwiększyć tegoroczny budżet względem poprzedniego roku (o 250–1000 zł), co pokazuje, że popyt na produkty – w tym kosmetyki – rośnie pomimo presji cenowej i zmieniających się warunków rynkowych.

W segmencie beauty szczególnie istotny jest ranking najczęściej kupowanych kategorii. Kosmetyki deklaruje jako zakupowy cel 48 proc. osób – co czyni je bardziej popularnymi niż akcesoria domowe (47 proc.), multimedia (27 proc.), akcesoria sportowe (23 proc.) czy zabawki (22 proc.). Jednocześnie tylko 13 proc. konsumentów interesuje się produktami sezonowymi, takimi jak stroje kąpielowe czy walizki, co potwierdza, że to kategorie podstawowe, w tym produkty kosmetyczne i pielęgnacyjne, generują kluczową część popytu w Czarny Piątek. Warto też zauważyć, że Polacy aktywnie dzielą się informacjami o promocjach – 41 proc. robi to często, a 45 proc. czasami, co wzmacnia efekt wirusowy ofert.

image
(fot. Shutterstock)
Shutterstock

Motywacje zakupowe również sprzyjają kosmetykom: 63 proc. respondentów wskazuje oszczędność jako główny powód, ale 49 proc. ceni satysfakcję z upolowania okazji, a 47 proc. traktuje Black Friday jako szansę na zakup wymarzonego produktu. Dla 24 proc. to także moment, aby wcześniej skompletować prezenty świąteczne – a kosmetyki są jednym z najczęściej wybieranych prezentów w listopadzie i grudniu. Z połączenia tych danych wynika, że Black Friday pozostaje jednym z najważniejszych okresów sprzedażowych dla branży beauty, a rosnące budżety, wysoki udział e-commerce i silna pozycja kosmetyków w koszykach zakupowych potwierdzają, że sektor ten ma przed sobą kolejny intensywny, wzrostowy sezon.

Badanie DIY zostało wykonane na platformie Omnisurv by IQS: 30.10–02.11.2025, N=500, ogólnopolska próba osób w wieku 18–64.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
17.11.2025 10:37
Japońscy pracodawcy łagodzą przepisy: pracownicy mogą już farbować włosy i malować paznokcie
Najnowsze zmiany dotyczące koloru włosów, lakieru do paznokci i dodatków dotyczą głównie mniejszych firm, które borykają się z poważniejszymi niedoborami kadrowymiShutterstock

Coraz więcej japońskich firm łagodzi przepisy w obliczu kryzysu demograficznego na rynku pracy – opisuje Reuters. Sieć dyskontów spożywczo-przemysłowo-drogeryjnych Don Quijote już trzy lata temu złagodziła przepisy, dotyczące zakazu farbowania włosów i zdobienia paznokci przez pracowników. Efekt? Obecnie prawie jedna czwarta pracowników sieci ma już kolorowe włosy, a ponad połowa (55 proc.) ma włosy inne niż czarne.

Inny przykład to sieć drogerii Fuji Yakuhin, która zniosła wiele obostrzeń wobec  pracowników, nie będących farmaceutami. Teraz zezwala ona na dowolny kolor włosów, zdobienie paznokci, mocny makijaż, a także wszelkiego rodzaju pierścionki, podczas gdy wcześniej dozwolone były wyłącznie obrączki ślubne. Podobnie operator supermarketów Tokyu Store złagodził ograniczenia dotyczące kolorów włosów, fryzur, akcesoriów, lakierów do paznokci i piercingu.

Najnowsze zmiany dotyczące koloru włosów, lakieru do paznokci i dodatków dotyczą głównie mniejszych firm, które borykają się z poważniejszymi niedoborami kadrowymi niż większe przedsiębiorstwa i nie mają tak dużego pola manewru w oferowaniu konkurencyjnych wynagrodzeń.

Również niektóre duże firmy giełdowe złagodziły w tym roku zasady ubioru. W zeszłym tygodniu Japan Airlines dołączyły do ​​operatora metra Tokyo Metro i krajowych tanich linii lotniczych Skymark Airlines, zezwalając pracownikom na noszenie obuwia sportowego w pracy.

Z danych OECD wynika, że Japonia – kraj szybko starzejący się, z ograniczoną imigracją – odnotowała spadek liczby ludności w wieku produkcyjnym o 16 proc. od 1995 roku. To wywołało ostrą walkę o pracowników.

Dwie trzecie japońskich firm potwierdziło, że niedobór siły roboczej ma poważny wpływ na funkcjonowanie biznesu – było to głównym powodem bankructw w Japonii w okresie kwiecień-wrzesień, a liczba upadłości w pierwszym półroczu osiągnęła najwyższy poziom od 12 lat (wg danych Tokyo Shoko Research).

To z kolei daje młodym ludziom większą swobodę, szczególnie w odniesieniu do pracy w niepełnym wymiarze godzin. Dwie trzecie studentów uważa, że ​​powinni mieć możliwość decydowania o swoim wyglądzie przy pracy w niepełnym wymiarze godzin. Jedna trzecia natomiast stwierdziła, że ​​wycofała aplikacje o pracę z powodu dress code‘u, obowiązującego u potencjalnych pracodawców.

Mimo częściowego poluzowania dotychczasowych zasad, dotyczących dress code’u pracowników w Japonii, to niektóre aspekty wyglądu, które stały się powszechne na Zachodzie (np. liczne kolczyki, piercing twarzy) wciąż stanowią dla wielu firm zbyt trudny tematy. Pracownicy z tatuażami – sztuką tradycyjnie kojarzoną w Japonii z yakuzą – są zazwyczaj proszeni o ich zakrywanie, aby nie onieśmielać klientów.

Najnowsze zmiany nie dotarły też jeszcze do wielu tradycyjnych, dużych japońskich firm, takich jak banki – mimo że nie ma tam polityki dotyczącej farbowania włosów czy używania lakieru do paznokci, wśród pracowników panuje przekonanie, że ich wygląd nie powinien wzbudzać sensacji i przyciągać uwagi.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
19. listopad 2025 04:05