StoryEditor
Rynek i trendy
15.09.2023 11:27

Nowa fala w zapachach gourmand; warzywa i zioła oraz produkty odzwierzęce

Zielona papryka, oregano, ostrygi, bekon, mleko kozie, mięso, ser, bazylia, pomidory i buraki — to nie tylko zdrowa lista zakupów, ale także nut zapachowych, które zaczynają pojawiać się coraz śmielej w piramidach perfum z wyższej, średniej i niskiej półki cenowej. / Randy Fath via Unsplash/Canva
Zapachy gourmand kojarzą się z typowymi słodkimi nutami — watą cukrową, wanilią, czekoladą czy karmelem. Jednak gourmand, jak sama nazwa wskazuje, to zapachy z nutami jadalnymi, a więc również wytrawnymi, które zdobywają coraz większą popularność. Na trend zwracają uwagę zarówno media branżowe, takie jak Fragrantica, ale i np. Financial Times.

W świecie perfumiarstwa obserwujemy fascynujący trend, który stopniowo nabiera siły — wprowadzanie do zapachów gourmand nowych i zaskakujących nut wytrawnych. Kiedyś kojarzone wyłącznie z kuchnią, takie składniki jak papryka, bazylia, burak czy pomidory stają się teraz inspiracją dla twórców perfum. Ten fenomen to efekt poszukiwań świeżości i oryginalności w perfumiarstwie. Projektanci zapachów zaczynają eksperymentować z zapachami, wykorzystując aromaty typowe dla kuchni, ale wprowadzając je w kontekst perfum. Wynik? Perfumy, które przywodzą na myśl soczyste pomidory prosto z ogrodu czy pikantny aromat papryki.

image

Zapach z nutą bekonu — Black Rose Sucreabeille.

Sucreabeille
Pojęcie "gourmand" wywodzi się z języka francuskiego i określa miłośnika doskonałego smaku oraz wybornych potraw. Ten nurt zapachowy zyskał popularność na początku lat 90., kiedy to perfumiarze rozpoczęli eksperymenty z nowymi nutami o charakterze orientalnym. W 1992 roku światło dzienne ujrzał pierwszy nowoczesny zapach gourmand, kultowy Angel od Muglera, który zyskał dużą liczbę flankerów. Dzięki nutom takim jak fasola tonka, wanilia, czekolada, karmel, wata cukrowa, miód i różnorodne owoce, stał się on ikoną gourmand i przyczynił się do ugruntowania tej kategorii w perfumiarstwie. Jednakże, niektórzy argumentują, że już w 1925 roku guerlainsowski Shalimar, ukrywając się pod nutą bergamotki, użył etylowaniliny w takim stopniu, że można go uznać za pierwszy prawdziwy zapach gourmand. Od kilku lat jednak wanilia zaczyna bardzo pomału ustępować miejsca nutom bardziej wytrawnym.

Nuty wytrawne w gourmandowych perfumach dają nowe możliwości i inspiracje. Bazylia może wprowadzić nutę zielonej świeżości, burak dodaje delikatnej słodyczy, a papryka nadaje charakterystyczną, pikantną nutę. To w pewnym sensie innowacyjny sposób na wyrażenie emocji i przekazanie historii za pomocą zapachów - ale jednak tylko w pewnym sensie. Te nuty zawsze przenikały do perfumiarstwa, ale były raczej w awangardzie i można było znaleźć je w kompozycjach niszowych marek dla koneserów i konserek; dzisiaj pojawiają się w kolekcjach takich gigantów rynkowych, jak np. Maison Margiela, Kenzo czy Avon, więc dostęp do wody toaletowej z nutą np. pomidora ma teraz znakomita większość konsumentów i konsumentek.

image

Zapach z nutą zielonej papryki — Wicked Love Maison Martin Margiela.

Maison Margiela
Warto podkreślić, że ten trend nie ogranicza się tylko do pikantnych i wytrawnych nut roślinnych — coraz częściej w wodach i perfumach pojawiają się takie elementy piramidy zapachowej, jak np. mięso, ostrygi, mleko czy ser. Wkroczenie nut pikantnych i wytrawnych do mainstreamu perfum świadczy o ewolucji wrażliwości konsumentów. Poszukują oni nowych doznań zapachowych i alternatyw dla tradycyjnych perfum. To oznacza otwarcie na innowacje w świecie perfum, gdzie smak kuchni i nuty wytrawne stają się inspiracją. Ten trend odzwierciedla dynamiczny charakter branży perfum, która reaguje na zmieniające się preferencje konsumentów, oferując coraz odważniejsze i intrygujące kompozycje zapachowe. To fascynujące spojrzenie na przyszłość perfum i dowód na to, że perfumiarstwo nadal ma wiele do zaoferowania, zaskakując nowymi doświadczeniami zapachowymi.

Czytaj także: Dupes — nowe-stare zagrożenie dla rynku perfumeryjnego

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
20.11.2025 11:20
SW Research: Polki to patriotki konsumenckie. Zaufanie do polskich marek deklaruje 95 proc. badanych
Polki chętniej sięgają po polskie marki niż Polacy.Agata Grysiak

Z najnowszego raportu „Made in Poland”, przygotowanego przez SW Research z inicjatywy Grupy Amica, wynika, że polscy konsumenci coraz częściej świadomie wybierają produkty krajowych producentów. Zaufanie do rodzimych marek deklaruje aż 95 proc. badanych, a 70 proc. ufa im bardziej niż zagranicznym. Co istotne, wybory te nie wynikają z przyzwyczajenia – 75,8 proc. respondentów przyznaje, że regularnie sięga po polskie produkty, kierując się przede wszystkim oceną jakości, rzetelnością producentów i realnymi doświadczeniami użytkowymi.

Raport szczegółowo analizuje, jak Polacy postrzegają pojęcie „polskiej marki”. Określenie „Made in Poland” przestaje pełnić funkcję jedynie marketingowego sloganu – dla 74 proc. badanych oznacza ono krajową produkcję, dla 70 proc. polskie pochodzenie firmy, a dla 51 proc. krajowy kapitał. Respondenci wskazują, że marka zasługuje na miano polskiej tylko wtedy, gdy realnie działa, produkuje i rozwija się w kraju. Tym samym miejsce wytwarzania staje się jednym z kluczowych kryteriów budujących zaufanie i lojalność konsumentów.

 

 

Cytowany w raporcie Michał Rakowski, wiceprezes Grupy Amica, podkreśla rosnącą rolę transparentności i jakości krajowej produkcji. Badanie pokazuje, że polskie produkty są cenione przede wszystkim za uczciwość producentów (57 proc.), wysoką jakość (55 proc.) oraz pozytywne doświadczenia użytkowników (49 proc.). W praktyce oznacza to, że konsumenci nie potrzebują deklaracji – oczekują dowodów w postaci solidnego wykonania i wiarygodnego pochodzenia. To właśnie te elementy budują przewagę krajowych marek na coraz bardziej konkurencyjnym rynku.

Znaczenie polskich marek wykracza dziś poza kwestie zakupowe. Aż 81 proc. ankietowanych uważa, że stoją za nimi konkretne wartości, takie jak wspieranie lokalnej gospodarki (63 proc.), patriotyzm gospodarczy (55 proc.) czy wieloletnia tradycja (52 proc.). Jedynie 20 proc. uważa, że określenie „polska marka” bywa pustym hasłem, przy czym dotyczy to głównie sytuacji, gdy deklaracje nie znajdują potwierdzenia w działaniach. Dane te dowodzą, że konsumpcyjny patriotyzm Polaków jest świadomy i wynika z racjonalnej oceny jakości oraz wiarygodności marek.

Wyniki raportu pokazują również istotne różnice w podejściu do polskich marek między kobietami a mężczyznami. Polskie produkty częściej wybiera 78,5 proc. kobiet (wobec 72,6 proc. mężczyzn), a 82 proc. kobiet deklaruje większe zaufanie do krajowych producentów (u mężczyzn 72 proc.). Jednocześnie 80,7 proc. badanych deklaruje sympatię do rodzimych marek, a 73,3 proc. uznaje ich wybór za wyraz patriotyzmu. Badanie zrealizowano w październiku 2025 roku metodą CAWI na reprezentatywnej próbie 1025 osób w wieku 16 i starszych.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
20.11.2025 10:11
UCE Research: Polacy coraz bardziej czujni wobec promocji na Black Friday
Blisko 72 proc. Polek i Polaków widzi zawyżanie cen przed Black Friday.Karolina Grabowska Kaboompics

Według najnowszego raportu „Polacy na kursie Black Friday. Edycja 2025”, przygotowanego przez UCE RESEARCH i Shopfully Poland, aż 71,9 proc. konsumentów zauważa podnoszenie cen produktów lub usług przed Black Friday. Z tej grupy 26,9 proc. deklaruje, że widziało takie działania wiele razy, 23 proc. często je obserwuje, a 22 proc. przyznaje, że spotkało się z nimi już kilkukrotnie. Jedynie 4,6 proc. ankietowanych nigdy nie zauważyło tego rodzaju praktyk, co – zdaniem autorów – może wynikać z mniejszej aktywności zakupowej lub braku regularnego śledzenia cen.

Eksperci podkreślają, że dane te pokazują rosnącą świadomość i ostrożność konsumentów. Jak zauważa współautor raportu Robert Biegaj, wysokie wskazania nie są zaskoczeniem, ponieważ od lat w mediach regularnie pojawiają się ostrzeżenia dotyczące fałszywych promocji. Jednocześnie fakt, że tak duża część kupujących dostrzega podwyżki cen przed Black Friday, wskazuje na skalę i systemowy charakter tego zjawiska. Zdaniem autorów raportu może to być poważnym sygnałem ostrzegawczym dla sprzedawców, których wiarygodność staje się kluczowa w okresach intensywnych kampanii promocyjnych.

Z raportu wynika także, że 84 proc. konsumentów za każdym razem sprawdza, czy dana promocja jest prawdziwa i opłacalna. To bardzo wysoki odsetek, który – według ekspertów UCE RESEARCH – świadczy o większej racjonalności zakupowej Polaków. Konsumenci częściej korzystają z porównywarek cenowych, aplikacji mobilnych i narzędzi analizujących historię cen. Dla sprzedawców oznacza to konieczność zwiększenia transparentności cenowej, ponieważ fałszywe promocje są szybko wykrywane i mogą prowadzić do utraty zaufania do marki.

Jednocześnie 14 proc. ankietowanych nigdy nie weryfikuje zmian cen, a 2 proc. nie pamięta, czy kiedykolwiek to robiło. Zdaniem ekspertów taka postawa może wynikać z przyzwyczajeń zakupowych, wysokiego poziomu zaufania do stałych marek lub niższej świadomości konsumenckiej, zwłaszcza w starszych grupach wiekowych. Autorzy raportu podkreślają, że brak kontroli cen może sprzyjać nieetycznym praktykom rynkowym, które wykorzystują nieświadomość części kupujących.

Badanie zostało przeprowadzone metodą CAWI w dniach 6–8 listopada 2025 roku na reprezentatywnej próbie 1007 Polaków w wieku 18–80 lat. Autorzy raportu podkreślają, że rosnąca czujność konsumentów oraz systematyczne nagłaśnianie procederu zawyżania cen sprawiają, że Black Friday traci charakter spontanicznego święta zakupów, a coraz bardziej staje się przemyślaną, świadomą strategią wyszukiwania faktycznie korzystnych ofert.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
23. listopad 2025 12:03