StoryEditor
Rynek i trendy
21.03.2024 14:14

Phygital po polsku: kasy samoobsługowe – tak, ale aplikacje do analizy skóry czy urządzenia do emisji próbek perfum w sklepach – niekoniecznie

Kasy samoobsługo to standard w drogeriach sieciowych, takich jak Rossmann, Hebe czy Syper-Pharm. Na zdjęciu obszar kas tej ostatniej sieci w warszawskiej Promenadzie  / wiadomoscikosmetyczne.pl
Polskie społeczeństwo coraz lepiej nawiguje po świecie „phygital”, łączącym doświadczenia fizyczne z cyfrowymi. Z raportu firmy doradczo-technologicznej Future Mind „Żyjesz w phygitalu, choć o tym nie wiesz”, wynika, że już średnio dwie trzecie Polaków zna różne rozwiązania integrujące oba te światy, lecz tylko jedna trzecia faktycznie z nich korzysta. Wśród najbardziej popularnych technologii znajdują się kasy samoobsługowe, smartwatche i płatności mobilne. Z kolei nowsze i mniej rozpowszechnione technologie, takie jak aplikacje do analizy skóry czy urządzenia do emisji próbek zapachów perfum w sklepach, są jeszcze nieodkrytą tajemnicą dla większości społeczeństwa.

W kontekście rosnącej obecności technologii w naszym życiu, firma Future Mind przeprowadziła badanie, aby sprawdzić, jak Polki i Polacy odnajdują się w świecie „phygital". Termin ten opisuje synergię świata fizycznego i cyfrowego z użyciem technologii do stworzenia spersonalizowanych, interaktywnych doświadczeń. Celem tego połączenia jest nie tylko ułatwienie użytkownikom codziennych czynności, ale również zwiększenie ich interakcji z produktami, usługami czy markami.

Izabela Franke, head of advisory w Future Mind, autorka raportu, mówi:

Wyniki raportu pokazały, że choć technologie „phygital” są coraz bardziej powszechne, to Polacy często korzystają z nich bezrefleksyjnie. Szczególnie cenione są rozwiązania, które istotnie ułatwiają codzienne funkcjonowanie, ze smartwatchami i cyfrowymi biletami komunikacji miejskiej na czele, wskazanymi odpowiednio przez 89 proc. i 87 proc. badanych jako najbardziej przydatne. Co ciekawe, im rozwiązanie technologiczne bardziej ingeruje w bliską im sferę, tym częściej budzi ich sprzeciw. 17 proc. uczestników naszego badania przyznało, że odczuwa zagrożenie mając do czynienia z technologią dotykającą ich ciała, natomiast 15 proc. odczuwa z tego powodu stres i tyle samo chce unikać takich rozwiązań.

Dlatego takie rozwiązania jak aplikacje do analizy skóry czy urządzenia do emisji próbek zapachów perfum w sklepach wciąż są u nas mniej rozpowszechnione. Natomiast wśród najbardziej popularnych technologii, z których konsumenci chętnie korzystają, oprócz smartwatchy i cyfrowymi biletami komunikacji miejskiej znajdują się kasy samoobsługowe i płatności mobilne.

Kim są sceptycy, entuzjaści, obserwatorzy i pragmatycy?

Najnowszy raport firmy doradczo-technologicznej Future Mind rzuca również światło na złożoność postaw wobec rewolucji cyfrowo-fizycznej, która zaszła w ostatnich latach w naszym życiu.

Jakub Nawrocki, lead UX researcher w Future Mind podkreśla:

Wyniki naszych badań pozwalają stwierdzić, że blisko 40 proc. Polaków to „sceptycy”, którzy zachowują ostrożność wobec cyfrowych nowości. Zaraz za nimi, stanowiąc niemal 30 proc. społeczeństwa, plasują się „entuzjaści”, gotowi na odkrywanie i przyjęcie technologii phygital z dużym kredytem zaufania. Kolejna grupa to „obserwatorzy”, reprezentujący prawie jedną czwartą uczestników badania – oni z kolei podchodzą do innowacji pozytywnie i z ciekawością, ale bez pośpiechu. Na końcu znajduje się 11 proc. „pragmatyków”, czyli Polaków wykorzystujących technologie wówczas, gdy widzą w nich realną wartość i gdy nie ingerują one zbyt mocno w ich prywatność.

Głębszy przegląd postaw wobec technologii „phygital” uwidacznia z kolei, w jaki sposób kwestie społeczno-demograficzne kształtują spojrzenie Polaków na technologie. 37 proc. entuzjastów to osoby w wieku 15-26 lat. Mieszkają oni głównie w aglomeracjach wojewódzkich (43 proc.), co zapewnia im lepszy dostęp do innowacji.

Z kolei sceptycy, reprezentujący największą część respondentów z grupą 63 proc. osób powyżej 42 roku życia, częściej żyją poza głównymi ośrodkami miejskimi. Ich dystans do nowinek technologicznych odzwierciedla nie tylko brak dostępu do nich, ale również preferencję dla tradycyjnych metod i narzędzi.

Obserwatorzy, których jedną trzecią stanowią osoby w przedziale 43-58 lat, wykazują pozytywne nastawienie do technologii, jednak ich adopcja jest bardziej rozważna i opóźniona. Są aktywni zawodowo – ponad połowa z nich pracuje na etacie, a ich dochody są wyższe od średniej, choć niższe niż te osiągane przez entuzjastów.

Pragmatycy to głównie osoby młode – blisko 50 proc. z nich ma 15-26 lat. Pomimo że mają możliwość korzystania z wielu nowinek ze względu na miejsce zamieszkania i dużą ruchliwość na rynku pracy, to ich dostęp do technologii z wyższej półki, które mogłyby ułatwić im codzienne życie, jest ograniczony przez finanse.

Młodsze pokolenia wykazują większą otwartość

Badanie przeprowadzone przez Future Mind potwierdziło, że wiek odgrywa kluczową rolę w sposobie, w jaki ludzie przyjmują i wchodzą w interakcję z nowymi technologiami.

Młodsze pokolenia wykazują znacznie większą otwartość na eksperymentowanie i korzystanie z możliwości, jakie oferuje zintegrowany świat fizyczny i cyfrowy. Tymczasem starsze generacje zachowują więcej ostrożności, podchodząc do innowacji bardziej konserwatywnie. Dla porównania – około 40 proc. młodych ludzi w wieku 15-26 lat deklaruje, że używa rozwiązań łączących świat cyfrowy i fizyczny, przy czym w grupie osób w wieku 58 lat i starszych jest to już tylko 19 proc.

– podsumowuje Izabela Franke.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
25.07.2024 16:39
Circana: Mini kosmetyki szturmują rynek przez „Sephora kids” — sprzedaż rośnie o 13 proc.
Miniaturowe kosmetyki do makijażu i pielęgnacji stają się coraz popularniejsze.Benefit Cosmetics

Sprzedaż mini kosmetyków w Stanach Zjednoczonych wzrosła o 13 procent w ciągu ostatniego roku, osiągając niemal 700 milionów dolarów – wynika z badań firmy Circana. Miniaturowe kosmetyki cieszą się ogromną popularnością, zwłaszcza wśród młodszych pokoleń, które odkrywają wygodę i przenośność tych produktów.

Media społecznościowe zalała fala filmików, w których użytkownicy prezentują zawartość swoich “mikro torebek z kosmetykami”: miniaturowe korektory, pudry z lusterkami o długości jednego cala i szminki wielkości małego palca. Niektóre kolekcje mieszczą nawet do 15 produktów w miniaturowych opakowaniach.

„Zauważyliśmy ogromny wzrost zapotrzebowania na mini produkty kosmetyczne” – powiedziała Financial Times Terry de Gunzburg, założycielka marki By Terry. Jej miniaturowe cienie do powiek kosztują 19 funtów, a serum rozświetlające CC 22 funty. „Ludzie uwielbiają wygodę i przenośność tych mini produktów, zwłaszcza zapracowani profesjonaliści i osoby często podróżujące. Miniaturowe wersje pozwalają także na testowanie nowych produktów przed zakupem pełnowymiarowych wersji” – dodaje de Gunzburg. Mini produkty są również popularne wśród młodszego pokolenia Gen Z, które często nie może sobie pozwolić na zakup pełnowymiarowych kosmetyków.

@beautifully_prepared What’s better than mini makeup? EXTRA MINI MAKEUP. Like. Are you kidding me?! Deluxe size makeup is so cute ? #mini #minimakeup #deluxesize #samplesize #minisize #travelsize #freesamples #tiny #tinymakeup #minithings #makeup #miniobsessed ♬ original sound - Julie Kay

Na początku tego miesiąca The New York Times poinformował o letnich obozach, których organizatorzy proszą rodziców o pozostawienie w domu przez dzieci “wszelkich akcesoriów z Sephora”. Trendy związane z Sephorą na TikToku znacząco przyczyniły się do wzrostu popularności mini kosmetyków, a na Reddit powstały społeczności poświęcone najlepszym miniaturowym produktom tej sieci. Wiele filmików pokazuje influencerów, którzy wysypują zawartość swoich torebek wypełnionych mini kosmetykami z “mini barów” Sephory. Powstało nowe pokolenie “Sephora kids” – młodzieży zafascynowanej produktami tej marki. Eksperci wskazują na to, że to Sephora kids są częściowo winne wzrostowi sprzedaży miniaturek, ponieważ nie stać ich na pełnowymiarowe wersje produktów.

Jednak nie wszyscy są zachwyceni. Niektórzy wychowawcy obozowi twierdzą, że dzieci spędzają zbyt wiele czasu w łazience, co skłoniło ich do zakazu używania kosmetyków z Sephory. Inni mogą mieć obawy dotyczące środowiska. Dr Christopher Carrick, ekspert ds. zrównoważonego rozwoju i założyciel Lignin Industries, twierdzi, że produkty w rozmiarze podróżnym mogą być ekologiczne, jeśli są wykonane z recyklingowanego plastiku lub bioplastiku i jeśli są poddawane recyklingowi po użyciu. Często jednak tak nie jest. Sugeruje on napełnianie miniaturowych opakowań z pełnowymiarowych produktów jako bardziej zrównoważone rozwiązanie. “Trend na mini produkty w mediach społecznościowych napędza popyt i zwiększa obciążenie środowiska” – powiedział Carrick portalowi Financial Times.

Czytaj także: New Morning Consult: Gen Z sprowadzi na branżę urodową backlash

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
25.07.2024 15:17
New Morning Consult: Gen Z sprowadzi na branżę urodową backlash
Gen Z to pokolenie, które odwraca się od branży urodowej — czy należy się tego bać?Artem Varnitsin

Nowe dane Morning Consult pokazują, że konsumenci z pokolenia Z zaczynają tracić zaufanie do branży kosmetycznej, ponieważ odczuwają rosnącą presję, by angażować się w coraz bardziej intensywne zabiegi kosmetyczne. Wśród dorosłych z gen Z 15 proc. przyznało się do poddania się operacji plastycznej, co jest nieznacznie wyższym odsetkiem niż w innych generacjach. Podobne liczby dotyczą osób, które zdecydowały się na botoks (14 proc.) i wypełniacze (14 proc.)

Badania pokazują, że 55 proc. dorosłych z pokolenia Z odczuwa presję ze strony influencerów w mediach społecznościowych, aby poddawać się zabiegom kosmetycznym. To aż o 10 punktów procentowych więcej niż w przypadku millenialsów, którzy są drugą najbardziej narażoną grupą. To właśnie unikalna ekspozycja na internetowe wzorce piękna wpływa na młode pokolenie, co znajduje odzwierciedlenie w ich postawach i działaniach.

image
Badanie przeprowadzono w dniach 12–13 lipca 2024 r. na reprezentatywnej próbie 2200 dorosłych Amerykanów, z nieważonym marginesem błędu wynoszącym +/-2 punkty procentowe.
New Morning Consult

Prawie połowa dorosłych z pokolenia Z (48 proc.) uważa, że branża kosmetyczna ma negatywny wpływ na społeczeństwo, co jest znacznie wyższym odsetkiem niż w innych grupach demograficznych. Aby uniknąć całkowitego odwrócenia się tej lukratywnej grupy konsumentów, marki działające w branży kosmetycznej powinny rozważyć łagodzenie swojej intensywnej strategii marketingowej opartej na influencerach.

image
Badanie przeprowadzono w dniach 12–13 lipca 2024 r. na reprezentatywnej próbie 2200 dorosłych Amerykanów, z nieważonym marginesem błędu wynoszącym +/-2 punkty procentowe.
New Morning Consult

Chociaż dorośli z pokolenia Z są najliczniejszą grupą, która przyznała się do poddania się operacji plastycznej, są również najmniej zainteresowani kontynuowaniem takich zabiegów w przyszłości, gdyby koszt nie był czynnikiem decydującym. Ponad jedna trzecia (35 proc.) z nich uważa, że operacje plastyczne i zabiegi inwazyjne sprawiają, że ludzie wyglądają na starszych, co jest znacznie wyższym odsetkiem niż w przypadku innych pokoleń.

image
Badanie przeprowadzono w dniach 12–13 lipca 2024 r. na reprezentatywnej próbie 2200 dorosłych Amerykanów, z nieważonym marginesem błędu wynoszącym +/-2 punkty procentowe.
New Morning Consult

Presja społeczna, jaką odczuwają młodzi ludzie w zakresie poprawy wyglądu, nadal jest silna ze względu na ogromną ilość czasu spędzanego w internecie, gdzie influencerzy kreują trendy kosmetyczne. Jednak z powodu narastającego zmęczenia konsumpcją i rosnącej krytyki wobec branży, marki kosmetyczne mogą być zmuszone do zmiany swojej strategii marketingowej, koncentrując się bardziej na autentycznych opowieściach o marce, a mniej na agresywnym marketingu performatywnym.

Czytaj także: Swiftonomics: Taylor Swift zagra koncert, zarobią drogerie i makijażystki. Ile?

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. lipiec 2024 21:50