StoryEditor
Rynek i trendy
20.03.2020 00:00

Polacy popierają decyzję o ograniczeniu działania galerii handlowych

Ponad połowa Polaków zrobiła zapasy produktów spożywczych z powodu epidemii koronawirusa. Przede wszystkim po to, żeby ograniczyć częstotliwość wizyt w sklepach. Niemal co drugi konsument kierował się też obawą, że placówki spożywcze mogą zostać zamknięte – wynika z badania przeprowadzonego przez Skilltelligence dla serwisu wiadomoscihandlowe.pl.

Czynnikiem, który równie mocno wpłynął na decyzje o zakupach na zapas były spodziewane braki w zaopatrzeniu placówek handlowych. Jednocześnie ponad 40 proc. ankietowanych wskazało, że zrobili większe sprawunki na wypadek, gdyby zostali objęci ścisłą kwarantanną.

W kategorii artykułów spożywczych ostatnie tygodnie oznaczały znaczący wzrost sprzedaży ryżu, kaszy i makaronów, bo zdaniem Polaków to właśnie w te produkty warto zaopatrzyć się w pierwszej kolejności. Tak wskazuje aż 79 proc. badanych. Do najpotrzebniejszych produktów żywnościowych ankietowani przez Skilltelligence zaliczyli także kolejno: dania gotowe, pieczywo, wodę i napoje bezalkoholowe, oraz jaja.

Decyzję rządu o ograniczeniu działalności galerii handlowych, w których pozostają otwarte tylko sklepy spożywcze, apteki drogerie i pralnie, przeważająca część Polaków (90 proc.) uznała za rozsądną. Zaledwie 8 proc. oceniło ją jako przesadną.

Nie znaczy to, że konsumenci całkiem rezygnują z wizyt w sklepach. Nadal robimy zakupy, a 9 proc. z nas nie stosuje przy tym żadnych specjalnych środków ostrożności. W większości są jednak ci, którzy mają się na baczności. 75 proc. odwiedzających placówki handlowe zachowuje bezpieczną odległość od innych osób w kolejce, 68 proc. płaci za zakupy wyłącznie kartą zbliżeniową, a 54 proc. odkaża ręce płynem zaraz po wyjściu ze sklepu.

Co trzeci ankietowany deklaruje, że podczas wizyt w sklepie używa rękawiczek jednorazowych. Natomiast co piąty rezygnuje z wózków sklepowych. 7 proc. respondentów na zakupy zakłada maseczkę ochronną.

Jak oceniane są środki bezpieczeństwa stosowane w sklepach? Według ponad połowy konsumentów są one niewystarczające, zaś co piąty badany składania się wręcz ku twierdzeniu, że to tylko pozorne zabezpieczenia. Tylko 16 proc. ankietowanych uważa, że środki bezpieczeństwa w sklepach są wystarczające i skuteczne. Najmniejszą grupą (3 proc.) są ci, którzy przyznają, że nie mają wystarczającej wiedzy, żeby oceniać.

Skilltelligence zapytało też o to, czy respondenci mają teraz wystarczającą ilość zapasów, żeby bez zakupów przeczekać minimum tydzień? Dwie trzecie ankietowanych odpowiedziało, że tak lub raczej tak. 26 proc. badanych oceniło, że raczej nie - jednak z zaznaczeniem, że da sobie radę, choć paru rzeczy im brakuje. Dla 9 proc. konsumentów przeczekanie tygodnia byłoby dużym problemem.

Ponad 40 proc. Polaków spodziewa się, że stan epidemiczny związany z koronawirusem potrwa w naszym kraju jeszcze przez około dwa miesiące. Jednak 28 proc. pytanych prognozuje, że może być to nawet pół roku. Co czwarty badany patrzy w przyszłość bardziej optymistycznie i uważa, że z koronawirusem Polska poradzi sobie w ciągu miesiąca. Natomiast 6 proc. ocenia, że epidemia skończy się w ciągu dwóch tygodni.

Badanie zostało przeprowadzone 17 marca 2020 r. metodą CAWI przez firmę Skilltelligence na grupie 400 respondentów na terenie całej Polski

Łukasz Rawa
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
29.12.2025 16:35
Wolt: Kosmetyki last minute na Sylwestra coraz częściej zamawiane z szybką dostawą
Na zdj. dostawca platformy Wolt.ChameleonsEye/Shutterstock

Zakupy kosmetyków „na już” stają się w Polsce coraz popularniejsze, szczególnie w okresach wzmożonych przygotowań, takich jak Sylwester. Z danych przywołanych w informacji prasowej wynika, że 65 proc. konsumentów zamawia kosmetyki przez internet, a decyzje zakupowe coraz częściej podejmowane są impulsywnie, dokładnie w momencie pojawienia się potrzeby. Trend ten wpisuje się w szerszy rozwój rynku beauty oraz zmianę nawyków zakupowych Polek, które nie ograniczają się już do tradycyjnych wizyt w drogeriach stacjonarnych.

Rosnące zainteresowanie zakupami z ekspresową dostawą widoczne jest również w wynikach platformy Wolt. W ostatnim roku wartość segmentu retail na tej platformie wzrosła o 56 proc., co pokazuje, że Polacy coraz częściej zamawiają nie tylko jedzenie, ale także kosmetyki i produkty codziennego użytku. Kluczowym czynnikiem jest czas – szybka dostawa pozwala uzupełnić kosmetyczkę nawet na kilka godzin przed wyjściem na sylwestrową imprezę.

Sylwester generuje szczególnie wysoki popyt na określone kategorie produktów. Do najczęściej kupowanych należą m.in. błyszczące cienie do powiek, eyelinery, sztuczne rzęsy oraz produkty utrwalające makijaż, które trafiają do koszyków zakupowych w trybie last minute. Na platformach szybkiej dostawy dostępna jest oferta drogerii i marek kosmetycznych takich jak Drogeria Jasmin, Cosibella czy Inglot, co znacząco skraca czas od decyzji zakupowej do otrzymania produktu.

Jednocześnie zmienia się sposób spędzania nocy sylwestrowej. Według badania opublikowanego przez Dziennik Internautów, 50 proc. Polaków planuje spędzić Sylwestra 2025 w domu. Z tej grupy 30 proc. deklaruje organizację domówki, natomiast 20 proc. zamierza spędzić wieczór w spokojnej atmosferze, np. przed telewizorem. Taki model sprzyja zakupom produktów do domowego SPA, takich jak maseczki, kule do kąpieli czy świece zapachowe, zamawiane z szybką dostawą.

Trend „beauty na już” jest elementem szerszej zmiany stylu życia i oczekiwań konsumentów, którzy coraz częściej wybierają rozwiązania elastyczne i dopasowane do tempa dnia. Szybkie dostawy nie zastępują klasycznych zakupów w drogeriach, lecz pełnią funkcję ich uzupełnienia – szczególnie w sytuacjach nieplanowanych lub w okresach wzmożonej aktywności zakupowej, takich jak końcówka roku. Rozwój tego segmentu wpisuje się również w długofalową strategię platform technologicznych, takich jak Wolt, działających globalnie po fuzji z DoorDash.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
29.12.2025 14:23
Perfume marinating – viralowy trend z TikToka, który ma przedłużać trwałość perfum
Perfume marinating to nowy tiktokowy trend, który może wpłynąć na sprzedaż zapachów.Karolina Grabowska Kaboompics

Dla wielu konsumentów trwałość zapachu jest jednym z kluczowych kryteriów przy wyborze perfum. W praktyce wiele kompozycji utrzymuje się na skórze jedynie kilka godzin, co skłania użytkowników do poszukiwania alternatywnych sposobów aplikacji. Jednym z najnowszych rozwiązań, które zdobyło popularność w mediach społecznościowych, jest tzw. perfume marinating – trend rozpowszechniony na platformie TikTok, polegający na aplikowaniu perfum bezpośrednio na ubrania i przechowywaniu ich w zamkniętej przestrzeni w celu wzmocnienia i wydłużenia zapachu.

Trend zyskał rozgłos dzięki użytkowniczce TikToka działającej pod pseudonimem @EarthlingSabi. W opublikowanym nagraniu pokazała ona, jak obficie spryskuje białą koszulkę perfumami Tom Ford Lost Cherry, a następnie zamyka ją w foliowym woreczku na całą noc. Film opatrzony hasłem „marinating my going out top” osiągnął 1,9 mln wyświetleń, stając się jednym z najbardziej komentowanych materiałów beauty ostatnich tygodni.

W dyskusjach pod nagraniem pojawiły się skrajne opinie. Zwolennicy trendu wskazują, że tkaniny – zwłaszcza naturalne, takie jak bawełna czy wełna – mogą zatrzymywać zapach znacznie dłużej niż skóra. Według relacji użytkowników aromat utrzymuje się na ubraniach nie przez godziny, lecz nawet przez kilka tygodni, co znacząco ogranicza konieczność ponownej aplikacji perfum w ciągu dnia.

Równolegle pojawiają się jednak ostrzeżenia dotyczące potencjalnych skutków ubocznych. Perfumy zawierają alkohol i olejki zapachowe, które mogą reagować z materiałem, powodując trwałe plamy lub odbarwienia. Ryzyko jest szczególnie wysokie w przypadku jasnych i delikatnych tkanin, takich jak jedwab, satyna czy wiskoza. Użytkownicy zwracają też uwagę, że niektóre kompozycje zapachowe rozwijają się wyłącznie pod wpływem ciepła skóry, przez co na ubraniach mogą pachnieć inaczej niż zgodnie z zamierzeniem twórcy.

Choć perfume marinating uchodzi za skuteczny sposób na zwiększenie trwałości zapachu, eksperci zalecają ostrożność. Przed zastosowaniem metody rekomendowane jest wykonanie próby na niewidocznym fragmencie materiału lub na ubraniu o mniejszej wartości. Dane z mediów społecznościowych pokazują, że trend osiąga milionowe zasięgi, jednak jego długofalowy wpływ na jakość tkanin i odbiór zapachu pozostaje kwestią indywidualną i zależną od rodzaju perfum oraz materiału.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
30. grudzień 2025 12:10