StoryEditor
Rynek i trendy
24.09.2018 00:00

Produkty do pielęgnacji twarzy. O czym piszą internauci? [RAPORT]

Konsumenci coraz częściej poszukują informacji o produktach kosmetycznych. Firma SentiOne przeanalizowała 2,5 mln wzmianek w internecie o środkach do pielęgnacji twarzy. Wszystko po to, by poznać, na czym najbardziej zależy współczesnym internautom.

Na podstawie zebranych danych, eksperci podzielili kategorię produktów do pielęgnacji twarzy na trzy grupy: produkty do pielęgnacji skóry twarzy (kremy, olejki, serum); artykuły oczyszczające (żele, peelingi, maski, wody i płyny micelarne, mokre chusteczki, toniki, pianki do twarzy) oraz pielęgnacja ust (pomadki i balsamy).

Kosmetyki do pielęgnacji twarzy stanowiły znaczny procent wzmianek dla ogólnych dyskusji na temat kosmetyków w języku niemieckim (72,73 proc.), angielskim (55,88 proc.), węgierskim (43,79 proc.) i polskim (49,27 proc.). Internauci najczęściej komentowali maski na twarz, które stały się jednym z najpopularniejszych trendów w analizowanym okresie. Maski są szeroko komentowane również w języku fińskim i czeskim, jednak w tych krajach to produkty do pielęgnacji skóry twarzy są bardziej popularne niż kosmetyki oczyszczające. Wśród fińskich i czeskich wzmianek dotyczących wszystkich rodzajów produktów największe zainteresowanie użytkowników Internetu koncentruje się na kremach do twarzy - odpowiednio 25,53 proc. i 27,78 proc.

We wszystkich językach maski stanowiły 54 proc. wszystkich wzmianek. Konkretne składniki - takie, jak witaminy, kwas hialuronowy i “czyste kosmetyki” bez konserwantów, około 13,5 proc. Inne tematy, jak K-Beauty, kosmetyki naturalne czy produkty wegańskie i wegetariańskie stanowiły od 4,5 do 6 proc. wpisów.

Eksperci SentiOne zwrócili uwagę, że konsumenci poszukują kosmetyków naturalnych, nietestowanych na zwierzętach i pozbawionych szkodliwych składników. Oczekują, że marki będą transparentne w komunikowaniu składu i sposobu produkcji. Jest to szczególnie widoczne w wypowiedziach niemieckich internautów - najczęściej omawiane zagadnienia na tym rynku dotyczą wegańskich i wegetariańskich kosmetyków, naturalnych produktów i ich składników.

Ważnym elementem dyskusji były krytyczne wzmianki na temat różnych marek. W I kwartale br. najczęściej poruszano temat podrażnień skóry i alergii, testów na zwierzętach oraz szkodliwych dla organizmu i środowiska składników. Anglojęzyczni internauci skarżą się na plastikowe opakowania produktów, zwłaszcza te postrzegane jako nieekologiczne. Fińscy internauci wydają się być bardzo wrażliwi na zanieczyszczenie środowiska, angażują się w inicjatywy obywatelskie, które lobbują za całkowitym zakazem stosowania mikrogranulek w kosmetykach. Ponadto szeroko omawiają również potencjalnie szkodliwe działanie chemicznych filtrów UV, ponieważ, jak się okazuje, są one niebezpieczne dla ekosystemów morskich i koralowców. W pierwszych miesiącach tego roku interesująca jest niewielka liczba wypowiedzi negatywnych w języku niemieckim.

wiadomoscihandlowe.pl
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.09.2025 12:54
„Tired Girl” – nowy trend makijażowy pokolenia Z
Od lewej; Gabbriette, Jenna Ortega, Hypnotique.Getty Images/Netflix/instagram.com/hypnotique

Przez dekady wizerunek zmęczenia był w kulturze piękna czymś, czego należało unikać. Korektory, kremy pod oczy czy rozświetlacze miały niwelować cienie i sprawiać, by twarz wyglądała świeżo oraz promiennie. Trend „Tired Girl”, który wywodzi się z TikToka, odwraca tę logikę – zamiast maskowania oznak braku snu, celebruje on ich widoczność. Cienie pod oczami, blada cera i nieco „niedokończony” makijaż stają się estetycznym wyborem, a nie defektem do ukrycia.

Wizerunkową twarzą nurtu jest Wednesday Addams, bohaterka serialu Tima Burtona na Netfliksie, grana przez Jennę Ortegę. Na czerwonym dywanie aktorka odtwarza makijaż z wyraźnymi cieniami pod oczami, co stanowi kontrast wobec dotychczasowych standardów. Podobne inspiracje można odnaleźć w popkulturze – od Angeliny Jolie w filmie Przerwana lekcja muzyki po Natalie Portman w Leonie Zawodowcu. Wśród współczesnych ambasadorek stylu wymienia się Lily Rose-Depp czy influencerkę Emmę Chamberlain.

Popularność „Tired Girl” w dużej mierze napędza TikTok. Od lipca 2025 r. trend funkcjonuje tam jako osobna kategoria, a instruktaże pokazujące, jak uzyskać efekt niewyspania, osiągają ponad 300 tys. wyświetleń każdy. Influencerka Lara Violetta określa tę estetykę mianem „moldy makeup” i podkreśla, że „worki pod oczami są chic, bo trzeba sobie na nie zapracować”. Makijażyści opisują ten styl jako niedbały, zadziorny i autentyczny – alternatywę dla perfekcyjnych wizerunków z Instagrama.

image

Trend makijażowy na Wednesday Addams napędza sprzedaż MAC

Eksperci trendów wskazują jednak, że „Tired Girl” nie ma tak głębokiego zakorzenienia jak subkultury lat 90. Grunge był powiązany z ruchem antysystemowym i wspólnotą, podczas gdy „Tired Girl” należy do tzw. zjawisk „core”, czyli internetowych mikroestetyk takich jak „cottagecore” czy „Barbiecore”. Są one szybkim sposobem komunikowania nastroju lub tożsamości, lecz charakteryzuje je ulotność i podatność na zastąpienie kolejnym wiralowym trendem.

Fenomen „Tired Girl” można również odczytywać jako odpowiedź na presję, z jaką mierzy się pokolenie Z. Badacze wskazują, że młodzi dorośli funkcjonują w realiach niepewnego rynku pracy, zadłużenia studenckiego czy odpowiedzialności ekologicznej, przy jednoczesnej potrzebie realizacji własnych ambicji. Publiczne eksponowanie zmęczenia i autoironiczny humor stają się strategią radzenia sobie z tym ciężarem – manifestem: „jestem wyczerpany, ale żartuję z tego i nie udaję perfekcji”.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
02.09.2025 00:00
UCE Research: Inflacja głównym źródłem obaw polskich przedsiębiorców
Co najbardziej trapi polskich przedsiębiorców?Shutterstock

Choć inflacja w ostatnich miesiącach wyhamowała, to właśnie ona budzi największy niepokój wśród polskich liderów biznesu. Z raportu UCE RESEARCH i platformy ePsycholodzy.pl „Bieżące lęki i obawy przedsiębiorców 2025” wynika, że obawia się jej aż 39,4 proc. ankietowanych. To wyraźny wzrost w porównaniu z rokiem ubiegłym, gdy odsetek ten wynosił 31,3 proc. Inflacja została uznana za najczęściej wskazywane zagrożenie spośród 29 możliwych do wyboru.

Analiza raportu pokazuje, że obawy dotyczące inflacji szczególnie silnie występują wśród przedsiębiorców z miast liczących od 20 do 49 tys. mieszkańców – tam wskazało je 48,1 proc. respondentów. Lęk ten jest częściej zauważalny u osób z wykształceniem wyższym (41,8 proc.), właścicieli firm (46,2 proc.) oraz wśród tych, którzy zatrudniają ponad 250 pracowników (49,5 proc.). Najbardziej obawia się jej branża consultingu i doradztwa strategicznego – aż 52,9 proc. przedstawicieli sektora.

Na kolejnych miejscach listy zagrożeń znalazły się: nieuczciwi klienci (36 proc.), destabilizacja państwa (21,4 proc.), inwigilacja ze strony władzy (18,2 proc.) oraz możliwość konfliktu Polski z krajami spoza UE (14,5 proc.). Na drugim biegunie znalazły się obawy dużo rzadziej wskazywane – m.in. przestępstwa cybernetyczne (2,8 proc.), spowolnienie gospodarcze (3,2 proc.), nowa pandemia (3,2 proc.) oraz globalna wojna mocarstw (3,8 proc.).

Co ciekawe, przedsiębiorcy niemal wcale nie obawiają się sztucznej inteligencji – wskazało ją jedynie 2,4 proc. badanych. Z raportu wynika również, że jedynie 2,2 proc. liderów biznesu zadeklarowało, że nie boi się żadnego z wymienionych zagrożeń, podczas gdy rok wcześniej było to 3,4 proc.. Dla porównania, 0,2 proc. respondentów obawia się kwestii nieuwzględnionych w badaniu, a 4,2 proc. nie potrafiło określić swoich lęków. Wyniki wskazują, że mimo względnej stabilizacji gospodarczej, przedsiębiorcy nadal dostrzegają wysokie ryzyko związane z czynnikami zewnętrznymi, szczególnie inflacją.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
03. wrzesień 2025 04:55