StoryEditor
Rynek i trendy
18.09.2017 00:00

Rośnie rynek kosmetyków wegańskich

Trend wegański zapoczątkowany w przemyśle spożywczym obecnie rozwija się również w innych kategoriach – w kosmetykach. Na rynku pojawiają się już nawet wegańskie kosmetyki dla dzieci.

Producenci swoje wegańskie produktów kierują do konsumentów, którzy nie tylko ze swojej diety, ale i z innych sfer życia, pragną wykluczyć składniki przy których pozyskiwaniu lub produkcji zostały skrzywdzone zwierzęta.

Według informacji Global Cosmed Group osoby stosujące kosmetyki wegańskie to głównie młodzi konsumenci, przed 30 rokiem życia. Nie zawsze wybór tych produktów idzie w parze z wegańska dietą. 3,2 proc. dorosłych Polaków nie je mięsa, ale dobro zwierząt leży na sercu o wiele większej liczbie osób. – Rynek produktów wegańskich wychodzi z niszy i przeżywa rozkwit – twierdzi Erna Grońska-Petniak, PR manager Global Cosmed.

Odpowiedzią firmy na ten trend jest linia wegańskich produktów dla dzieci Bobini Vegan. Są to kosmetyki oparte na naturalnych składnikach roślinnych: wodzie z aloesu i ekstrakcie z liści oliwki. Pozbawione są wszelkich składników odzwierzęcych, takich jak: wosk pszczeli, koszenila (barwnik pozyskany z wysuszonych i zmielonych owadów), kolagen (białko zwierzęce otrzymywane ze skór i ścięgien), keratyna (białko obecne w wytworach skóry ssaków m.in. paznokciach, włosach, rogach),  lanolina (wydzielina gruczołów łojowych owiec gromadzona na wełnie), skwalan (składnik tłuszczu wątroby rekina). Nie zawierają również barwników, SLES, PEG-ów, silikonów i parafiny oraz parabenów.

– Linia Bobini Vegan powstała z myślą o rodzicach, którzy nie zgadzają się na pielęgnację skóry swoich dzieci przy użyciu produktów ze składnikami odzwierzęcymi. Ważne jest dla nich, by żadne istoty żywe nie ucierpiały przy produkcji kosmetyku i by produkt nie był testowany na zwierzętach. Wiedzą, że są częścią naszego ekosystemu i czują się za niego odpowiedzialni – czytamy w materiałach producenta.

Na linię składają się: płyn do kąpieli, szampon, żel do mycia i pianka do mycia. Produkty mogą być stosowane od pierwszego dnia życia. Wszystkie oznaczone są logo Vegan. Oferowane są na razie w drogeriach Rossmann i przez kanał e-commerce. Producent poszerza obecnie dystrybucję m.in. o hipermarkety Leclerc.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
05.12.2024 15:45
Pekao: Mimo trudności z utrzymaniem marż polska branża kosmetyczna ma się nadspodziewanie dobrze
Ambra przenosi na drogerie doświadczenia z programu zarządzania kategorią kosmetyczno-chemiczną w sklepach spożywczychfot. Ambra

Mimo wyzwań związanych z rosnącymi kosztami pracy i surowców, polska branża kosmetyczna odnotowała imponujące wyniki finansowe w pierwszej połowie 2024 roku. Wzrost zysków w produkcji wyniósł aż 57 proc. r/r, a dystrybucja hurtowa i detaliczna poprawiły wyniki odpowiednio o 41 proc. i 19 proc. Wyróżnia to sektor na tle innych przedsiębiorstw, które borykają się z 25-procentowym spadkiem wyniku finansowego netto, wynika z raportu Banku Pekao.

Jak wynika z raportu „Odporni na spowolnienie? Sytuacja polskiej branży kosmetycznej”, kluczowym czynnikiem wzrostu była stabilność popytu na kosmetyki, które stanowią dobra codziennego użytku, odporne na zmiany w wydatkach konsumentów. Spadek kosztów materiałowych o 8% r/r pomógł zrównoważyć 15-procentowy wzrost kosztów pracy, co przyczyniło się do ustabilizowania cen sprzedaży. W rezultacie wskaźniki rentowności osiągnęły poziomy bliskie historycznym rekordom, podczas gdy cały sektor przedsiębiorstw w Polsce odnotował wyraźne pogorszenie wyników.

Ekspert Banku Pekao, Paweł Kowalski, podkreśla, że sektor kosmetyczny wykazuje wyjątkową odporność na spowolnienie gospodarcze. Wzrost wydatków na kosmetyki w Polsce oraz ich rosnąca popularność na rynkach unijnych dają podstawy do optymizmu. Jednak prognozy na kolejne kwartały przewidują wzrost presji kosztowej, co może ograniczyć dalszy wzrost marż. Mimo to perspektywy krótkoterminowe pozostają korzystne, a ekspansja eksportu, zwłaszcza poza Europę, może dodatkowo umocnić pozycję branży.

Długoterminowo, rozwój sektora może być hamowany przez niekorzystne prognozy demograficzne i wysokie nasycenie rynku unijnego. Do 2050 roku liczba ludności w Polsce ma zmniejszyć się o 10%, a w Unii Europejskiej wzrost gospodarczy w sektorze kosmetyków będzie jednym z najwolniejszych na świecie. Kluczowym kierunkiem rozwoju może być dywersyfikacja eksportu poza Europę, z naciskiem na rynki Bliskiego Wschodu i Afryki, gdzie dynamika wzrostu popytu jest znacząco wyższa. W tych regionach polska branża kosmetyczna może znaleźć nowe możliwości rozwoju i zrównoważyć spowolnienie w Europie.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
05.12.2024 08:00
Valéry Gaucherand, L‘Oréal: Przed nami czas napędzany szybkim postępem technologicznym
Valéry Gaucherand, dyrektor generalny L‘Oréal Polska i Kraje Bałtyckie.fot. L‘Oréal

Przed nami czas napędzany szybkim postępem technologicznym i zmieniającymi się potrzebami konsumentek oraz konsumentów. Jednym z ważnych wyzwań będzie odpowiedź na oczekiwania dotyczące zrównoważonego rozwoju. Istotnym motorem wzrostu w branży pozostanie natomiast e-commerce – mówi Valéry Gaucherand, dyrektor generalny L’Oréal Polska i Kraje Bałtyckie.

Za chwilę wkroczymy w 2025 rok. Jaki on będzie w Pana ocenie dla branży i działających w niej przedsiębiorstw? Jakie największe wyzwania przyniesie, z czym będziemy się mierzyć?

Nowy rok w branży kosmetycznej będzie pełen zmian. Przed nami czas napędzany szybkim postępem technologicznym i zmieniającymi się potrzebami konsumentek oraz konsumentów. Jednym z ważnych wyzwań będzie odpowiedź na oczekiwania dotyczące zrównoważonego rozwoju. Więcej firm skieruje się w stronę technologii oraz rozwiązań, które umożliwią minimalizację wpływu na środowisko naturalne, jak np. opakowania częściowo lub całkowicie zdatne do recyklingu.

Równie istotna będzie personalizacja. Polki i Polacy poszukują dopasowanych rozwiązań w zakresie pielęgnacji, które skupiają się na długoterminowym zdrowiu skóry i holistycznym podejściu do dobrostanu. Wykorzystując AI możemy dziś tworzyć indywidualne rekomendacje oraz doświadczenia, zwiększając tym samym zaangażowanie i satysfakcję klientów.

Istotnym motorem wzrostu w branży pozostanie natomiast e-commerce, ale obszar ten będzie wymagać coraz lepszych strategii, aby nawiązać kontakt z nowymi pokoleniami konsumentów, którzy są bardziej obeznani z technologią. Jednocześnie te wyzwania pokażą markom nowe sposoby na pogłębianie relacji z konsumentem, dzięki możliwościom, jakie daje opracowywanie rozwiązań, które łączą funkcjonalność z emocjonalnym zaangażowaniem.

Wspomniał Pan o polskich konsumentkach i konsumentach. Co można powiedzieć o nas jako użytkownikach kosmetyków z globalnej perspektywy?

Piękno jest istotną częścią życia polskich konsumentek i konsumentów. Nasze badania pokazują, że obecnie 92 proc. Polek, niezależnie od wieku, przyznaje, że wygląd jest dla nich ważny lub bardzo ważny. Widzimy, że za deklaracjami idą czyny, ponieważ polskie konsumentki poświęcają średnio 51 minut dziennie na różnego rodzaju zabiegi, takie jak pielęgnacja skóry i włosów czy makijaż – co ciekawe, to aż o 28 proc. więcej czasu niż mieszkanki krajów Europy Zachodniej.

Jako globalny producent przyglądamy się rynkom europejskim i to, co widoczne jest szczególnie w Polsce to trend, który nazywamy. „enhanced naturality”, tzn. „podkręconą naturalnością” – konsumentki w Polsce poszukują produktów kosmetycznych przede wszystkim po to, aby uzyskać zdrowy wygląd – jędrną, elastyczną i promienną skórę o wyrównanym kolorycie.

Podczas gdy na rynkach zachodnich naturalność oznacza rezygnację z niektórych kategorii produktów, zwłaszcza makijażowych, przeciętna Polka ma w swojej kosmetyczce aż 16 różnych rodzajów kosmetyków. W krajach Europy Zachodniej kobiety mają ich średnio 13-14.

Polki chętniej sięgają po podkłady czy tusze do rzęs, rozświetlacze, korektory oraz eyelinery, ale też po produkty z wielu innych kategorii: zarówno podstawowych, jak szampon, krem nawilżający do twarzy, ale też tych bardziej specjalistycznych, jak np. wcierki do włosów czy serum. Ta wysoka penetracja wielu kategorii produktowych to kolejny z istotnych elementów wyróżniających nasz rynek kosmetyczny.

Polki są też bardziej krytyczne wobec siebie niż mieszkanki Europy Zachodniej. W swoich deklaracjach częściej wskazują na występowanie różnego rodzaju problemów skórnych i niedoskonałości na twarzy i ciele. Z listy około 20 problemów dermatologicznych średnio wskazują, że aż 6 dotyka ich osobiście, podczas gdy konsumentki z Europy Zachodniej wskazują średnio na 5 dolegliwości. Choć nie jest to ich jedyna motywacja, krytyczne podejście do własnego wizerunku z pewnością częściowo tłumaczy wysokie zaangażowanie w tak wiele kategorii kosmetyków.

Konsumenci mają do wyboru ogrom produktów. Rynek kosmetyczny można nazwać przesyconym. Innowacje są jednak nadal sposobem na to, by był dynamiczny i konkurencyjny. Jak bardzo nowe technologie zmieniają biznes beauty? Jakie dają nowe możliwości?

Podobnie jak w wielu innych branżach, technologia zmienia dziś nasze wyobrażenie o pielęgnacji ciała.

Jako L’Oréal wierzymy, że przyszłość piękna jest nie tylko fizyczna, ale także cyfrowa i wirtualna, a kształtujemy ją dzięki sile nauki i kreatywności.

Nowe technologiczne rozwiązania dają wręcz nieograniczone możliwości i pomagają nam odnajdywać kolejne obszary do rozwoju, co, jak już wspomniałem, pozwala nam zaspokoić potrzeby nowych pokoleń konsumentek i konsumentów.

Dla nas to bardzo ekscytująca perspektywa. Przede wszystkim zmienia sposób, w jaki diagnozujemy potrzeby skóry i włosów, umożliwiając jeszcze bardziej precyzyjne i spersonalizowane dopasowanie produktów, ale też lepsze poznanie i zrozumienie  samych konsumentów pod względem ich potrzeb związanych z rutyną pielęgnacyjną.

Również doświadczenie użytkownika jest teraz pełniejsze i bardziej interaktywne, zarówno w punkcie sprzedaży, jak i w domu. Od jakiegoś już czasu oferujemy wirtualne przymierzanie makijażu, co pozwala stworzyć nowy look, dzięki szerokiej gamie odcieni Maybelline lub cyfrowo wypróbować jeden z 16 milionów kolorów NYX Professional Makeup bezpośrednio na smartfonie.

Nowe technologie otwierają także możliwości oferowania usług, które kiedyś były zarezerwowane wyłącznie dla profesjonalnych salonów. Nie tak dawno w Stanach Zjednoczonych swoją premierę miał ColorSonic – rozwiązanie, które pozwala za pomocą jednego przycisku w idealnej proporcji wymieszać barwnik i wywoływacz, który nadaje włosom odpowiedni kolor podczas koloryzacji w domu. Natomiast na polskim rynku już niedługo czeka nas premiera kolejnego rewolucyjnego urządzenia – Airlight Pro, czyli suszarki wykorzystującej światło podczerwone, która skraca czas suszenia i jednocześnie zmniejsza zużycie energii nawet o 31 procent.

Dzięki takim rozwiązaniom nie tylko zwiększamy konkurencyjność rynku, ale także pomagamy naszym konsumentkom i konsumentom po prostu lepiej o siebie zadbać.

 

Powyższy materiał jest fragmentem obszernego wywiadu, który ukaże się w grudniu br. w drukowanym roczniku Wiadomości Kosmetycznych "Przyszłość rynku beauty 2025".  Rocznik można już zamawiać w przedsprzedaży: tutaj

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
05. grudzień 2024 23:50