StoryEditor
Rynek i trendy
29.12.2020 00:00

Zmiana sposobu odżywiania to proces. Zdaniem Polaków postanowienia noworoczne są przereklamowane

Zdecydowana większość Polaków nie praktykuje postanowień noworocznych. Nie upatrujemy w nich szansy na realne zmiany, kojarzą się z szybkim wypaleniem i zawodem. Wśród barier pojawia się poczucie niepotrzebnej presji i percepcja z góry przegranej walki wynika z badań ekspertów Kantar realizujących „Narodowe Badania Konsumpcji Warzyw i Owoców”.

Wolimy zaplanować zmiany na inny czas, ważny dla nas i neutralny społecznie, pozbawiony presji. Nadrzędną motywacją do zmian jest dążenie do osiągnięcia zdrowia. Dla respondentów zdrowy sposób żywienia zakłada spożycie dużej ilości warzyw i owoców oraz zredukowanie ilości spożywanych węglowodanów (np. białego pieczywa, makaronu, ryżu). 

- Większość z respondentów ma wiele powodów, by dokonać zmian, jednak potrzebowali triggera (bodźca), żeby zacząć wprowadzać je w życie. Sama zmiana diety to proces, w którego czasie uczą się na bieżąco poprzez samoobserwację i aktualizowanie wiedzy dietetycznej. Większość z nich koniec diety utożsamia z porażką, powrotem do dawnej rzeczywistości i niejednokrotnie efektem jojo - mówi Agata Zadrożna, ekspert Kantar.

- Zmiana sposobu żywienia to często przełomowa decyzja, która w dużym stopniu determinuje styl życia respondentów. Ich relacja z jedzeniem zmieniała się w czasie - często dostrzegali w sobie coraz więcej niezdrowych nawyków, takich jak traktowanie jedzenia jako gratyfikacji czy pocieszenia. To wszystko powoduje, że dokonujące się zmiany w ich jadłospisie to świadomy, złożony proces o charakterze lifestylowym i podłożu psychologicznym - wyjaśnia Urszula Krassowska, dyrektor zarządzająca Public Division, Kantar Polska.

Nową dietę traktują najczęściej jako zaktualizowany sposób żywienia, który powinien zostać z nimi na zawsze. Co jednak ciekawe, oczekują od siebie większej samodyscypliny na początku tego procesu i zakładają więcej przestrzeni na odstępstwa (np. cheat meal’e) wraz z osiągnięciem celów.

- Większość naszych postanowień noworocznych kończy się fiaskiem. Działamy chaotycznie, nie spisujemy tego co zaplanowaliśmy, nie rozliczamy się i tak naprawdę z tyłu głowy mamy to, że te nasze mocne postanowienia poprawy będą trwały maksymalnie kilka tygodni. Jako dietetycy mamy istne oblężenie naszych gabinetów w okresie noworocznym i ten napływ kończy się w połowie lutego. Cele powinny być realne, zaplanowane i spisane. Warto w tym celu skorzystać z pomocy profesjonalisty - mówi dr Justyna Bylinowska, redaktor naczelna dietetycy.org.pl.

Bariery - te czynniki rozpraszają i zagrażają naszym postanowieniom 

Niepotrzebna presja. Postanowienia noworoczne łączone są przez respondentów z poczuciem presji i niepotrzebnym stresem. Towarzyszy temu pewnego rodzaju dualizm emocji: z jednej strony niebranie udziału w koncepcie postanowień noworocznych budzi w nich strach, gdyż może wiązać się z osądem ze strony innych np. świadczyć o braku ambicji. Z drugiej strony, zdając sobie sprawę, jak silnie oddziałuje na nich ta zewnętrzna presja, nie chcą się jej poddawać – zamiast sztucznie wytwarzać stres, wolą się poddać lub zaplanować zmiany na inny czas (ważny dla nas a neutralny społecznie). Postanowienia noworoczne kojarzą się respondentom z szybkim wypaleniem i zawodem. Osobistą przegraną.

Przegrana walka. Postanowienia noworoczne to często dla respondentów z góry przegrana walka. Wielokrotnie podejmowane próby kończące się porażką sprawiają, że nie upatrują w tym koncepcie szansy na realne zmiany. Jest to jeden z głównych powodów tak niskiej frekwencji respondentów w tegorocznym ustanawianiu postanowień.

Postanowienia noworoczne kojarzą nam się również z pewnymi specyficznymi cechami:
muszą zostać spisane - mogą zostać zapomniane,
niezwykle rzadko się z nich rozliczamy,
jeśli nie uda nam się rozpocząć pierwszego stycznia, natychmiast z nimi zrywamy,
podchodząc do nich, zakładamy, że wytrwamy maksymalnie kilak tygodni
dotyczą trudnych dla nas zmian, często sprzecznych z naszym charakterem.

Nieodpowiedni czas. Koniec roku to niezwykle ważny czas dla Polaków. Święta Bożego Narodzenia i Nowy Rok to rodzinny czas w którym osobiste preferencje ustępują tradycji. Respondenci nie chcą rezygnować ze smacznego, domowego jedzenia, które zostało po świętach. Nie chcą go też marnować, zarówno ze względów finansowych, jak i moralnych.

Dodatkowo uważają, że utrzymanie czy rozpoczynanie diety w tym czasie wiązałoby się z wieloma problemami, w tym logistycznymi. Sylwester i karnawał nie sprzyja restrykcjom. To czas, w którym trudno rezygnować z jedzenia i spożywania alkoholu.

Drivery - czynniki napędzające, determinujące sukces  

Samorozwój. Postanowienia Noworoczne opisywane są jako cześć szerszej praktyki samorozwoju zakłada stworzenie planu na cały rok, podsumowanie i ocenę swoich zeszłorocznych działań. W takim rozumieniu postanowień noworocznych można planować zmiany w czasie – nie wszystkie muszą zacząć się 1 stycznia, tym samym można się do nich lepiej przygotować i wprowadzać bardziej świadomie. Postanowienia noworoczne pomagają nam się rozwijać i być lepszą osobą, stając się drogowskazami dla podejmowanych na przestrzeni roku decyzji.
Tradycja. Posiadanie postanowień noworocznych rozumiane jako norma i część corocznej tradycji – jak mówi jedna z respondentek: „każdy ma jakieś postanowienia”. Ustanawianie postanowień ma dla nich charakter sentymentalny. Jest tradycją praktykowaną od wielu lat i wyniesioną z domu. Postanowienia noworoczne są częścią świątecznej aury, magicznego czasu w roku. Bywają kolektywne – ustanawiane z koleżankami czy jako efekt rodzinnego „zakładu”. Wdrażane w życie 1 stycznia.
Magiczny czas. Dzień Nowego Roku traktowany jest jako magiczny. Ma on wymiar symboliczny – wchodząc w nowy rok, rozpoczyna się nowy etap życia, a dotychczasowe porażki można zostawić za sobą. Dodatkowo Nowy Rok opisywany jest jako jeden z ostatnich dni świątecznych, zwieńczenie rodzinnych i przyjemnych chwil dni wolnych od obowiązków. Nowy rok sprzyja podejmowaniu ważnych decyzji również w kontekście diety. Szczególnie widoczna jest ta motywacja u osób chcących schudnąć (motywacją jest wystarczająco długi czas, by zmienić swój wygląd przed wakacjami).

- Światowa Organizacja Zdrowia potwierdza, że powinniśmy spożywać min. 400 gram owoców i warzyw dziennie, najlepiej podzielonych na 5 porcji. Jedną z 5 porcji owoców i warzyw może być szklanka soku. Wiele badań potwierdza, że już spożycie jednej szklanki soków z owoców i warzyw dziennie znacząco poprawia jakość naszej diety, a osoby pijące jedną szklankę soków dziennie łatwiej osiągają zalecaną dobową ilości spożycia owoców i warzyw - mówi dr Barbara Groele, Sekretarz Generalny Stowarzyszenia KUPS.

1 stycznia rozpocznie się Międzynarodowy Rok Owoców i Warzyw. Dążenie do osiągnięcia zdrowia będzie w nim najważniejszą motywacją dla milionów Polaków. Dla wszystkich zdrowy sposób żywienia zakłada codzienne spożycie dużej ilości warzyw i owoców. Różne są tylko drogi osiągniecia na tym polu trwałego sukcesu. 

Z badań konsumpcji wynika, że w grudniu 2020 roku, jedynie 16% Polaków odżywiało się zgodnie z zaleceniami dietetyków, jeśli chodzi o spożywanie właściwej ilości warzyw i owoców. W tym samym czasie 16% Polaków odżywiało się bardzo źle, czyli warzyw i owoców jadło bardzo mało lub wcale. Większość Polaków (64%) je mało owoców i warzyw – najwyżej kilka gatunków częściej lub więcej gatunków, ale rzadko. 

„Narodowe badania konsumpcji warzyw i owoców” realizowane są przez KANTAR dla Krajowego Związku Grup Producentów Owoców i Warzyw.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
23.12.2025 14:09
Magdalena Piwkowska, Ipsos Poland: Zmiana wyglądu jako motor zmian branży beauty [ROCZNIK WK 2025/26]
Caro Suez

Żyjemy coraz dłużej. W porównaniu do 1990 roku jest to średnio o 8,5 i 6,8 roku dłużej – odpowiednio dla mężczyzn i kobiet (GUS, 2022). Do tego żyje nam się coraz lepiej – przynajmniej patrząc na wskaźniki gospodarcze. Chcemy zachować już nie tylko dobre zdrowie w tym coraz dłuższym życiu, ale także zdrowy i dobry wygląd – pisze Magdalena Piwkowska we wstępie do raportu, przygotowanego dla Rocznika Wiadomości Kosmetycznych przez ekspertki z Ipsos Polska.

Czy wyglądam atrakcyjnie?

Standardy atrakcyjnego wyglądu zmieniały się na przestrzeni wieków, a odkąd świat przyspieszył – także na przestrzeni dekad. Często przywoływany serialowy „Czterdziestolatek” z lat 70. dziś bardziej przypomina sześćdziesięciolatka. A na 50. urodzinach jubilata coraz częściej można usłyszeć „pięćdziesiątka to nowa trzydziestka”. 

Czy wyglądam jak one/oni?

Oprócz pozytywnych aspektów długowieczności, pojawiła się większa presja na zachowanie młodzieńczego wyglądu. A te wysiłki wspierają już nie tylko kosmetyki czy zabiegi medycyny estetycznej.  

Do arsenału walki o młodzieńczy wygląd dołączyły operacje plastyczne (nos, policzki, podbródek) i liftingi twarzy. Dostępność zabiegów i operacji jest coraz większa i już nie tylko celebryci zaskakują nas swoim nowym obliczem. 

Nie zapominajmy o filtrach w mediach społecznościowych, które nasz wygląd mogą odmłodzić w mgnieniu oka. 

Czy wyglądam szczupło?

Jeśli do tego dodamy walkę o młodzieńczą, czyli szczupłą sylwetkę i to w dobie coraz szybciej tyjącego polskiego społeczeństwa – otrzymamy obraz pełen sprzeczności i presji. 

68 proc. osób uważa, że wiek to tylko liczba, ale 47 proc. odczuwa lęk przed starzeniem się.

Czy wyglądam jak większość?

Polska, choć wolniej niż pozostała część Europy, powoli zmienia swoją strukturę etniczną. Na naszych ulicach widzimy coraz więcej osób o różnych odcieniach skóry, typach urody i tożsamości kulturowej. Migracje to makro trend, który będzie kształtował także nasze społeczeństwo oraz poszczególne branże, w tym kosmetyczną. 

Znane Polki  jak Omena Mensah, Klaudia el Dursi, Sara James od lat nas przyzwyczajają, że bycie Polką nie oznacza tylko jednego – słowiańskiego – typu urody.

Redefinicja piękna – redefinicja roli branży kosmetycznej

Wspomniane zmiany społeczno-demograficzno-kulturowe wpływają także na branżę kosmetyczną, która zmienia swój profil. Coraz więcej firm kosmetycznych oprócz kosmetyków zaczyna oferować także suplementy. Oprócz zwykłego nakładania kosmetyków – proponują rytuały, które mają wspomóc efektywność kosmetyku lub po prostu zrelaksować, wspierając nasze zdrowie mentalne, a nie tylko klasycznie rozumianą urodę.  

image

Katarzyna Bielecka, Sephora: Być najbardziej trendy destynacją na rynku premium beauty [ROCZNIK WK 2025/26]

Branża kosmetyczna w ten sposób może wspierać redefinicję piękna, na nowo definiując swoją rolę – od dostarczyciela produktów upiększających do partnera w dbaniu o holistycznie rozumiany dobrostan. Bo dziś dbanie o siebie to dbanie o swój dobrostan fizyczny i psychiczny.

image
WK

Osobiście największe wyzwanie, a jednocześnie szansę dla branży kosmetycznej, widzę w chirurgii plastycznej i medycynie estetycznej. Zabiegi chirurgiczne, takie jak liftingi, jeśli są dobrze wykonane, potrafią dać spektakularne efekty, ale jednocześnie pozostają poza finansowym zasięgiem większości społeczeństwa. Dlatego to właśnie w branży kosmetycznej widzę propagatora naturalnych, nieinwazyjnych i łatwo dostępnych metod dbania o swój wygląd, połączonych z akceptacją zmieniających się pod wpływem wieku rysów twarzy i naturalnego wizerunku, właściwego dla danego wieku. 

Oczywiście osoby publiczne, takie jak Małgorzata Rozenek czy Kris Jenner, nadal będą dla swoich odbiorczyń atrakcyjnymi ambasadorkami luksusowych usług i produktów. Nie bez powodu Kris Jenner po ostatnim liftingu pojawiła się na okładce właśnie Vogue’a Arabia oznajmiając, że lifting jest jej wersją starzenia się z godnością.

Tymczasem warto jednak pamiętać, że do walki z oznakami starzenia się dla większości z nas dostępny jest jednak arsenał drogeryjny. A oprócz dostarczania składników aktywnych powinien wzmacniać nasze poczucie wartości odpowiednio dopasowanymi komunikatami z udziałem ambasadorek, które nie będą wprowadzać swoich odbiorczyń w klasowe i urodowe kompleksy. Tym samym branża kosmetyczna może stać się sprzymierzeńcem w dbaniu o dobrostan psychiczny swoich klientek – podkreśla Magdalena Piwkowska. 

Całość analizy Ipsos Polska o zmianach w branży beauty została opublikowana w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
23.12.2025 13:23
Deloitte: Zrównoważony rozwój ważniejszy niż technologia. ESG na czele priorytetów biznesu
Z danych zawartych w raporcie Deloitte wynika, że w ciągu minionych 12 miesięcy 83 proc. firm podniosło poziom inwestycji w obszarze środowiskowym, społecznym oraz ładu korporacyjnego.Shutterstock

Kwestie klimatyczne i zrównoważony rozwój wyprzedziły technologię oraz sztuczną inteligencję na liście kluczowych priorytetów biznesowych. Jak wynika z raportu Deloitte, aż 83 proc. przedsiębiorstw zwiększyło w ciągu ostatnich 12 miesięcy nakłady na cele środowiskowe, społeczne i związane z ładem korporacyjnym. W zestawieniu najpilniejszych wyzwań na najbliższy rok zrównoważony rozwój uzyskał 44 proc. wskazań, wyprzedzając wdrażanie nowych technologii, które wskazało 38% respondentów, oraz niepewność geopolityczną z wynikiem 34 proc.

Dane pokazują, że mimo presji inflacyjnej i niestabilnej sytuacji międzynarodowej firmy nie wycofują się z obranej strategii. Ponownie 83 proc. organizacji zadeklarowało wzrost inwestycji w obszarze ESG, a w grupie największych przedsiębiorstw, generujących roczne przychody powyżej 10 mld dolarów, skala zaangażowania jest jeszcze wyraźniejsza. Co piąta firma z tego segmentu zwiększyła wydatki na zrównoważony rozwój o ponad 20 proc., traktując ten obszar jako jeden z kluczowych kierunków alokacji kapitału.

Jak zauważa Julia Patorska, partnerka i liderka Sustainability & Climate w Deloitte, dla wielu organizacji działania klimatyczne przestają być postrzegane wyłącznie jako element odpowiedzialności społecznej. Coraz częściej stają się one narzędziem budowania przewagi konkurencyjnej i odporności biznesowej, nawet w warunkach rosnących kosztów operacyjnych oraz napięć gospodarczych i politycznych. Potwierdzają to również deklaracje menedżerów, którzy coraz częściej łączą cele ESG bezpośrednio ze strategią rozwoju.

image

Kamilla Stańczyk, Eco & More: Potrzebujemy przejrzystych ekozasad, które będą obowiązywały WSZYSTKICH

Podejście firm do ESG uległo wyraźnej ewolucji. Zaledwie 6 proc. badanych ogranicza się dziś wyłącznie do spełniania wymogów regulacyjnych, podczas gdy większość organizacji dostrzega wymierne korzyści finansowe. Według danych raportu 66 proc. liderów odnotowało wzrost przychodów dzięki działaniom prośrodowiskowym, 60 proc. wskazuje na poprawę wizerunku marki, a 55 proc. deklaruje realną redukcję kosztów operacyjnych. Zdaniem Doroty Cudnej-Sławińskiej z Deloitte włączenie celów klimatycznych do strategii operacyjnej pozwala firmom szybciej reagować na ryzyka społeczno-gospodarcze i lepiej zarządzać długoterminową stabilnością.

Choć technologia zeszła z pierwszego miejsca na liście priorytetów, nie zniknęła z agendy zarządów. Osiem na dziesięć osób z kadry kierowniczej deklaruje wykorzystanie sztucznej inteligencji do wspierania zielonej transformacji, głównie w zakresie monitorowania danych środowiskowych, modelowania ryzyk oraz projektowania bardziej zrównoważonych produktów. Jednocześnie bariery związane z ESG uległy zmianie: tylko 11 proc. firm wskazuje wysokie koszty jako główną przeszkodę, a 13 proc. brak wsparcia regulacyjnego. Znacznie częściej problemem jest trudność w precyzyjnym mierzeniu efektów działań, presja inwestorów na krótkoterminowe wyniki oraz ograniczony dostęp do odpowiednich surowców i rozwiązań. Dodatkowo 18 proc. respondentów obawia się społecznych konsekwencji zbyt zdecydowanego stanowiska w obszarze ESG, w tym ryzyka utraty części klientów lub pracowników.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
28. grudzień 2025 21:10