StoryEditor
Wywiady
07.05.2025 10:30

Dr. Susanne von Schmiedeberg: Nauka i intuicja kluczem do sukcesu marki

Dla mnie piękno to kwestia nastawienia - mówi Dr. Susanne von Schmiedeberg / mat.prasowe

Dr. Susanne von Schmiedeberg to jedna z wyjątkowych kobiet, stojących za markami kosmetycznymi. Jej historia dowodzi, że nauka i intuicja niespodziewanie mogą iść w parze, będąc kluczem do sukcesu na skalę międzynarodową.

Jedno zdanie, które najlepiej oddaje filozofię Pani marki?

Dr. Susanne von Schmiedeberg to innowacyjna marka ekspercka, która wykorzystuje moją wiedzę o składnikach i doświadczenie jako dermatologa. Jej celem jest dostarczenie klientom wiedzy na temat tego, jak uzyskać elastyczną, promienną i młodzieńczą skórę oraz zdrowsze życie.

Z sukcesem udało się Pani rozwinąć swoją własną markę beauty. Co było motywacją do jej stworzenia?

Moją absolutną motywacją było i jest: dożyć 120 lat w zdrowiu i pięknie. Zaczęłam o tym myśleć już jako studentka medycyny. Przede wszystkim zadałam sobie pytanie: Czy w ogóle możliwe jest, aby pozostać zdrowym i pięknym przez tak długi czas? Co musisz zrobić, aby to osiągnąć, a raczej czego nie powinieneś robić?

Szybko stało się jasne, że nadmiar cukru w naszej codziennej diecie to kluczowy czynnik, który nie tylko skraca nasze życie, ale także znacząco wpływa na jakość naszego zdrowia w czasie, który spędzamy na tej planecie. Następnie zadałam sobie pytanie: Co konkretnie cukier robi ze skórą? Było bardzo mało badań naukowych na ten temat. Ale nie poddałam się. Podsumowując, cukier jest jedną z głównych przyczyn starzenia się skóry, obok światła UV! Choć wszyscy wiemy, że cukier jest niezdrowy, jego ilość w naszej diecie jest dziś większa niż kiedykolwiek wcześniej. Cukier jest bardzo reaktywną substancją, która natychmiast wiąże się z włóknami kolagenowymi naszej skóry, niszcząc je trwale i nieodwracalnie. Wtedy właśnie pojawiła się moja motywacja: nie chciałam tego ani dla moich pacjentów, ani dla siebie! Dlatego opracowałam składnik aktywny – L-karnozynę – która znalazła się w mojej gamie produktów do pielęgnacji skóry.

L-karnozyna może zapobiegać sacharyfikacji (scukrzaniu) włókien kolagenowych, a tym samym spowalniać proces starzenia się naszej skóry. Zostało to udowodnione w badaniach. L-karnozyna może skutecznie oddziaływać na skórę, gdyż specjalna kapsułka liposomowa dostarcza składnik aktywny tam, gdzie jest on potrzebny.

Jest to jedyna linia kosmetyków do pielęgnacji skóry na rynku, która zawiera tę unikalną koncepcję składników aktywnych. Odniosła wielki sukces, ponieważ użytkownicy moich produktów wyraźnie dostrzegają ich działanie, a jednocześnie przekonują się, jak łatwo można zadbać o zdrowie ciała i umysłu. Mniej cukru może zapewnić o wiele zdrowsze życie i znacznie piękniejszą skórę. Zdrowie i piękno mogą być takie proste. To przesłanie jest moją motywacją.

Co pozwoliło Pani dotrzeć do miejsca, w którym Pani jest dzisiaj? Jaką drogę zawodową Pani przeszła?

Myślę, że to, kim dzisiaj jestem i gdzie jestem, to wypadkowa wielu rzeczy. Oprócz tego, że bardzo chciałam zostać lekarzem, nie planowałam niczego w życiu. Wszystko po prostu jakoś się ułożyło, jak elementy układanki, które pasują do siebie. Jestem bardzo szczęśliwa, że zostałam lekarzem. Bardzo kocham swoją pracę dermatologa i nie wyobrażam sobie lepszej drogi zawodowej. Każdego dnia czuję się jak dziecko, kiedy idę do mojego gabinetu – sprawia mi to ogromną radość.

Wtedy nigdy bym nie pomyślała, że będę miała troje dzieci. A teraz mogę śmiało powiedzieć, że to najlepsza decyzja, jaką kiedykolwiek podjęłam. Jestem ogromnie wdzięczna za tę trójkę. Są po prostu niesamowici. A do tego wszystkiego jeszcze dwa biznesy! Nigdy nie sądziłam, że będę założycielką własnej marki produktów do pielęgnacji skóry obok prowadzonej praktyki dermatologicznej. To wspaniałe połączenie – móc wykorzystać całą swoją wiedzę jako dermatolog w każdym produkcie autorskiej marki. Prawdziwe spełnienie marzeń!

Oczywiście nie zapominając o moim mężu! Od 27 lat tworzymy tę całą wyjątkową historię razem – to najlepsze, co mogło mi się przydarzyć. Wszystkie pozytywne doświadczenia z różnych dziedzin życia, a szczególnie lekcje, które wyniosłam z błędów popełnionych jako matka, bizneswoman, lekarka i żona, ukształtowały mnie na osobę, którą jestem dzisiaj. Jestem z tego dumna!

Jakie były największe trudności, wyzwania, jakie napotkała Pani na swojej drodze zawodowej/w procesie tworzenia i prowadzenia marki własnej?

Mogę odpowiedzieć na to pytanie bardzo krótko: pokochałam każdy błąd, który do tej pory popełniłam! Bo to właśnie dzięki nim nauczyłam się najwięcej. Zazwyczaj nie popełniamy tego samego błędu dwa razy — każdy z nich zostawia ślad, który nas kształtuje i sprawia, że stajemy się lepsi. Błędy są trudne, czasem bolesne, ale to one pokazują nam, gdzie jeszcze możemy się rozwijać.

Oczywiście – byłoby pięknie, gdyby na tym się kończyło. Ale życie nieustannie rzuca nam pod nogi nowe przeszkody. Zawsze znajdzie się nowy błąd do popełnienia, nowa trudność, która pojawia się znienacka. I tak, czasem naprawdę mam tego dość. Czasem tracę wiarę, czuję się przytłoczona, daleka od jakiegokolwiek „ideału”. A mimo to – kocham ten proces. Kocham tę drogę. To właśnie nieustanne wyzwania są moim napędem. One sprawiają, że wciąż idę dalej. Bo bez nich nie ma rozwoju – ani osobistego, ani zawodowego, ani tego związanego z budowaniem własnej marki.

Jaki był Pani przełomowy moment w biznesie?

Moja przeprowadzka do Szwajcarii! Prawie 8 lat temu, po 17 latach w Niemczech, gdzie prowadziłam dużą i rozpoznawalną praktykę, poczułam, że nadszedł czas na zmianę. Jako rodzina i jako przedsiębiorcy chcieliśmy spróbować czegoś nowego, raz jeszcze rzucić sobie wyzwanie i otworzyć nowy rozdział w naszym życiu.

W tamtym czasie czułam się bardzo niepewnie, bo do tej pory moje życie było przecież absolutnie wspaniałe – miałam wszystko, czego potrzeba, by być szczęśliwą. Czułam się, jakbym była otulona ciepłym, przytulnym kocem. Czułam się bezpiecznie. A mimo to zdecydowaliśmy się na ten krok. I będę szczera: było naprawdę ciężko! Nagle zniknęła strefa komfortu. Nie było już blisko rodziny, mamy, która mogłaby pomóc przy dzieciach. Nie było przyjaciół, z którymi można się spotkać spontanicznie. Wszystko, co było znane i bezpieczne, zniknęło – a to, co nowe, wydawało się obce, dziwne i zupełnie nieoswojone.

Zobacz też: Dr Irena Eris: Bądź cierpliwa i nie bój się ryzykować

Rozpoczęcie nowej praktyki od zera, a potem stworzenie własnej marki kosmetycznej – wszystko to wiązało się z ogromnymi wyzwaniami, z którymi nigdy wcześniej nie miałam do czynienia. Do tego dochodziło wprowadzenie dwójki moich najmłodszych dzieci w zupełnie nowe środowisko, szukanie domu, budowanie nowych relacji, próba odnalezienia codziennego szczęścia w zupełnie innym świecie. To było prawdziwe wyzwanie – emocjonalne, osobiste, zawodowe. Ale jednocześnie coś, co dało mi siłę i nową perspektywę.

Na początku często budziłam się w nowym domu i wtedy przez chwilę nie wiedziałam, gdzie jestem – to było przerażające. Każdy element mojego życia był inny niż ten, do którego byłam przyzwyczajona. I właśnie w tym najtrudniejszym momencie, kiedy naprawdę zaczęłam się zastanawiać, czy to była zła decyzja – nastąpił przełom.

To poczucie niepewności obudziło we mnie niespodziewaną energię. Być może właśnie po to, by stworzyć nową stabilność i zbudować poczucie tożsamości na nowo. Ten impuls dał mi ogromnego kopa – zarówno w życiu rodzinnym, jak i zawodowym. Z całych sił chciałam iść naprzód, nie oglądać się za siebie. Zaczęłam wszystko odkrywać na nowo. Rozpoczęłam zupełnie nową przygodę, zyskałam świeżą perspektywę na wiele spraw, nowe codzienne rytuały, inne smaki, inną mentalność, piękne otoczenie i – co najcenniejsze – kilku wspaniałych, nowych przyjaciół.

Co poradziłaby Pani sobie samej sprzed lat?

Bądź bardziej wyluzowana, zatrzymaj się, rozejrzyj się, obserwuj. Ale i tak muszę dziś dać sobie tę radę! Jestem absolutnie niecierpliwa, wolę, żeby wszystko działo się natychmiast. Mój najstarszy syn ostatnio polecił mi książkę... o stoicyzmie! Cóż, chyba nie muszę nic więcej dodawać. Spróbuję...

Jak ładuje pani swoje życiowe i zawodowe baterie?

Mam trójkę dzieci, własną klinikę dermatologiczną i swoją markę kosmetyków! Zawsze muszę pamiętać o tym, by naładować akumulatory. Kreatywność to moje szczególne źródło energii. Problem pojawia się jednak, gdy jestem bardzo zestresowana – wtedy moja kreatywność znika. I to właśnie motywuje mnie do działania, bo wiem, że muszę odnaleźć balans, by znowu poczuć tę twórczą moc.

Godzinami, a nawet dniami krążę wokół sztalugi z płótnem, aż w mojej głowie coś się otwiera i w końcu zaczynam tworzyć. Kiedy zaczynam malować, wiem, że zaczyna się proces ładowania moich baterii. Malowanie to moje ukojenie. Wszystkie dzieła sztuki w moim domu i klinice są mojego autorstwa. Czasami jednak moja rodzina próbuje mnie powstrzymać przed malowaniem kolejnych obrazów, ponieważ zaczyna już powoli brakować miejsca na ścianach.

Inną opcją na naładowanie baterii są ćwiczenia, staram się chodzić na siłownię trzy do czterech razy w tygodniu. Sport jest dla mnie jak rutyna pielęgnacyjna, której potrzebuję, by czuć się lepiej i zadbać o swoje zdrowie – zarówno fizyczne, jak i psychiczne. Ćwiczenia pomagają również zwiększyć moją energię twórczą. A kiedy moja kreatywność jest na wysokich obrotach, staję się lepszym lekarzem, matką, przyjacielem, żoną i partnerem biznesowym.

Jaka jest Pani definicja piękna?

Dla mnie piękno to kwestia nastawienia. Kiedy nagrywaliśmy pierwszą reklamę telewizyjną mojej marki w 2019 roku, zadano mi właśnie to pytanie. I do dziś wierzę, że piękno jest kształtowane przez nasze osobiste nastawienie! Ponieważ piękno to coś więcej niż tylko nasza zewnętrzna „fasada”. Piękno to osobowość, charyzma, siła, pozytywność, autentyczność, wszystkie te cechy promieniują na zewnątrz z naszego wnętrza i przekładają się na nasze wyjątkowe, unikatowe piękno. I właśnie to chcę przekazać za pomocą mojej marki.

Możemy świadomie wpływać na nasze wewnętrzne nastawienie – na przykład dbając o zdrowie ciała poprzez mądre wybory: dietę o niskiej zawartości cukru, dobry sen i regularną aktywność fizyczną. Chcę inspirować ludzi, by podejmowali właśnie takie mądre decyzje, bo to, jak o siebie dbamy od środka, zawsze znajduje odbicie na zewnątrz. Równocześnie moja linia kosmetyków troszczy się o te drobne zewnętrzne aspekty – jak zmarszczki, tekstura skóry czy oznaki starzenia. To harmonijne połączenie: wewnętrzne i zewnętrzne piękno tworzą spójną całość. A tylko wtedy, gdy dostrzegamy obie te strony, naprawdę widzimy piękno.

(źródło: Douglas)

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Wywiady
23.12.2025 13:20
Katarzyna Bielecka, Sephora: Być najbardziej trendy destynacją na rynku premium beauty [ROCZNIK WK 2025/26]
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic / Zuza Bielecka
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Perfumeria Sephora, Warszawa, grudzień 2025 / Sephora
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Perfumeria Sephora, Warszawa, grudzień 2025 / Sephora
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Perfumeria Sephora, Warszawa, grudzień 2025 / Sephora
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Katarzyna Bielecka, general manager, Sephora Poland and Czech Republic
Gallery

Rok 2025 był dla branży kosmetycznej czasem dalszych zmian i dynamicznego rozwoju. Polscy konsumenci coraz chętniej sięgają po produkty premium, szukają nowości, personalizacji, wygody i doświadczeń zakupowych, które łączą świat online i offline. Sephora – lider rynku beauty retail – nie tylko kształtuje trendy, ale też dostosowuje swoją ofertę do potrzeb kilku pokoleń konsumentów – mówi Katarzyna Bielecka, general manager w Sephora Poland and Czech Republic

Jak podsumowałaby pani 2025 rok z perspektywy Sephora Polska? 

Ambicją Sephora jest pozostanie niekwestionowaną destynacją numer jeden dla osób poszukujących najgorętszych, najbardziej pożądanych marek i produktów beauty. Nasi klienci uważnie śledzą światowe trendy i kochają nowości – to właśnie one są głównym impulsem większości wizyt zarówno w naszych perfumeriach stacjonarnych, jak i w sklepie on-line.

Rok 2025 po raz kolejny potwierdził, że tę ambicję realizujemy z dużym powodzeniem. Sephora nadal pozostaje najbardziej trendową i unikalną destynacją wśród sieci perfumeryjnych w Polsce (badanie Brand Health Tracker, 2025), ciesząc się najwyższą spontaniczną świadomością marki i przyciągając do odwiedzenia perfumerii oraz sklepu internetowego rzesze polskich konsumentów.

Regularnie staramy się zaskakiwać naszych klientów premierami marek, które zdobywają ogromną popularność na świecie, a w Polsce dostępne są wyłącznie w perfumeriach Sephora. Tylko w 2025 roku dzięki naszym działaniom na rynku zadebiutowały m.in. japońska marka pielęgnacyjna Tatcha, koreańska Yepoda oraz kultowe marki makijażowe Kosas i Haus Labs. Przed nami wciąż intensywny, gorący okres grudniowy, jednak już teraz z satysfakcją obserwujemy rosnące udziały rynkowe Sephora na polskim rynku premium beauty.

image
Perfumeria Sephora, Warszawa, grudzień 2025
Sephora

Jak w 2025 roku zmieniły się preferencje i oczekiwania klientów w Polsce? Czy widać nowe wzorce zakupowe lub wzrost popularności określonych kategorii kosmetycznych?

Klienci konsekwentnie poszukują produktów wysokiej jakości, które nie tylko odpowiadają na ich indywidualne potrzeby, lecz także są dopasowane do stylu życia i codziennych rytuałów pielęgnacyjnych. Jednocześnie obserwujemy wyraźny wzrost otwartości na rozwiązania wspierające sprzedaż multichannel – takie jak Click & Collect czy usługa S+, umożliwiająca zamówienie produktu bezpośrednio w perfumerii z dostawą do dowolnego miejsca w Polsce.

Coraz większym zainteresowaniem cieszą się również zestawy, które pozwalają przetestować kilka produktów jednocześnie, często w wyjątkowo atrakcyjnych cenach. Doskonałym przykładem są sezonowe sety Sephora Favorites, a w okresie świątecznym – kultowe już kalendarze adwentowe, które na stałe wpisały się w ofertę większości marek i stanowią jeden z najbardziej wyczekiwanych elementów przedświątecznych zakupów.

Które segmenty okazały się w minionym roku motorami wzrostu sprzedaży? Były to kosmetyki do makijażu, pielęgnacja, zapachy, kosmetyki męskie? 

Wszystkie z wymienionych kategorii mają swoją rolę w portfolio Sephora, a finalnie – wpływ na wynik sprzedażowy 2025. 

Innowacyjność, skuteczność i trwałość produktów była motorem napędowym kategorii makijaż, w której jesteśmy niekwestionowanym liderem rynkowym w segmencie premium beauty. To kategoria zdecydowanie najsilniej podatna na trendy i najmocniej wpływająca na częstotliwość zakupów naszych klientów. W tym roku zauważyliśmy wyjątkowe zainteresowanie produktami do perfekcyjnego wykończenia makijażu, takimi jak pudry sypkie czy mgiełki utrwalające makijaż, które cechowały się mnogością wykończeń – od satynowego matu do świetlistego glow. Niekwestionowanymi liderami w tej kategorii pozostają marki dostępne wyłącznie w naszych perfumeriach, takie jak Huda Beauty, Rare Beauty, Fenty Beauty czy Charlotte Tilbury. 

Również makijaż ust przeżywa obecnie swój renesans. W tej kategorii najbardziej pożądanym efektem były iskrzące, lśniące usta. Nasi klienci mogli wybierać spośród wielu innowacyjnych formuł olejków, balsamów, błyszczyków czy klasycznych pomadek w sztyfcie, w tym od naszej marki własnej Sephora Collection, która w tym roku zaprezentowała m.in. ciesząca się ogromnym sukcesem nową linię olejków do ust. 

image
Sephora

W pielęgnacji rok 2025 to absolutny zwrot ku trendom płynącym do nas z Azji, zwłaszcza z Korei Południowej: kremy BB, CC, esencje, serum, a także ochrona przeciwsłoneczna w połączeniu z efektem delikatnego makijażu czy rozświetlenia cery, cieszyły się ogromnym zainteresowaniem konsumentów. Przewidujemy, że trend ten pozostanie z nami na dłużej. Nowe koreańskie marki, które wprowadziliśmy w tym roku, jak np. Yepoda, świetnie odpowiadają na ten trend.

W kategorii perfum niesłabnącym zainteresowaniem cieszą się zapachy w duchu gourmand, które świetnie rezonują z konsumentkami w każdym wieku. Trend ten jest silny już od kilku lat i wiele wskazuje  na to, że będzie wiodącym również w nadchodzącym roku. Niewątpliwie do sukcesu tego trendu przyczyniła się jedna z naszych marek na wyłączność, Kayali.

Zauważamy  natomiast istotne różnice w  podejściu do produktów zapachowych w różnych grupach wiekowych. Na przykład, dla konsumentów pokolenia GenZ, silną inspiracją są social media. które zachęcają do bardziej frywolnego podejścia, zabawy i poszukiwania swojego własnego indywidualnego zapachu poprzez mieszanie różnych zapachów, tzw. layering, czy też korzystanie z nowych form takich jak mgiełki, perfumy w formie stałej lub korzystanie z perfumowanych balsamów do ciała. W ten trend niewątpliwe świetnie wpisała się nasza tegoroczna nowość, zapach Rare Beauty, która adresuje trend layeringu poprzez wzmocnienie jednej z nut zapachowych wybranym z gamy balsamem.

Jakie kluczowe trendy i kierunki rozwoju będą, pani zdaniem, kształtować rynek kosmetyczny w Polsce w nadchodzących latach? Na co Sephora chce postawić w 2026 roku? 

Polski rynek kosmetyczny będzie dalej rozwijać się dynamicznie. Klienci coraz większą wagę przykładają do ekologii, transparentności składów oraz personalizacji produktów. Widzimy też, że innowacje – zwłaszcza w zakresie składników i technologii – stają się kluczowe. Równocześnie rośnie znaczenie e‑commerce, a konsumenci, zwłaszcza młodsze pokolenia, oczekują płynnych doświadczeń omnichannelowych, które pozwalają im swobodnie przełączać się między zakupami online i w perfumeriach. Coraz większe znaczenie mają także produkty wegańskie, ekologiczne i etycznie wytwarzane, co stwarza markom, takim jak Sephora, ogromne możliwości rozwoju. Już dziś nasza strategia odpowiada na te trendy. 

image

Rocznik „Wiadomości Kosmetycznych” – kompendium wiedzy o rynku beauty na 2025 i dalej

Sephora w 2026 roku będzie konsekwentnie rozwijać się w trzech kluczowych obszarach. Kontynuujemy inwestycje w nasz kanał e‑commerce i rozwój obsługi klienta, tak aby doświadczenie zakupowe online było równie angażujące i wartościowe jak w perfumeriach stacjonarnych, które dalej będziemy usprawniać i rozbudowywać. Będziemy rozwijać platformę internetową i aplikację mobilną, odpowiadając na rosnące oczekiwania naszych klientów w tym kanale sprzedaży. Jednocześnie zamierzamy pogłębiać nasze podejście do personalizacji, wykorzystując dane o preferencjach i zachowaniach klientek, aby dostarczać treści, rekomendacje oraz propozycje produktów idealnie dopasowane do ich indywidualnych potrzeb i stylu życia. 

image
Sephora

Równocześnie kontynuujemy strategię wprowadzania nowych marek i produktów, zgodnie z naszą ambicją pozostania najbardziej trendy destynacją w segmencie premium beauty w Polsce. Dzięki temu nasi klienci mogą odkrywać innowacyjne, globalnie pożądane marki, często dostępne w Polsce wyłącznie w Sephora, co pozwala nam umacniać swoją pozycję na rynku i odpowiadać na oczekiwania osób, które poszukują nowości i inspiracji w świecie kosmetyków.

Powyższy artykuł jest fragmentem szerszego wywiadu, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
19.12.2025 11:22
Markus Trojansky, Drogerie DM: Nasza marka zyskuje w Polsce coraz większą rozpoznawalność [ROCZNIK WK]
Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w PolsceDM

Rok 2025 na rynku drogeryjnym upłynął pod znakiem dużej dynamiki oraz konieczności dostosowywania się handlu do nowych realiów regulacyjnych. Kluczowym wyzwaniem stał się system kaucyjny oraz szeroko rozumiane zmiany w obszarze legislacji, dotyczącej opakowań. Mimo wyzwań, chcemy dawać naszym klientom poczucie bezpieczeństwa i pewność, że koszyk zakupowy w naszej drogerii okaże się korzystniejszy niż u konkurencji – mówi w komentarzu dla Rocznika Wiadomości Kosmetycznych Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w Polsce.

Czas wyzwań i czas rozwoju

Mijający rok był dla nas czasem intensywnego, ale bardzo satysfakcjonującego rozwoju. Konsekwentnie realizujemy strategię ekspansji, a jednocześnie wzmacniamy naszą obecność w codziennym życiu klientów. Widzimy, że nasza marka zyskuje coraz większą rozpoznawalność, zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online, a klienci wracają do nas, wybierając drogerię, która odpowiada na potrzeby całych rodzin. 

Dziś mamy ponad 70 sklepów w całej Polsce, w tym również w dużych miastach. Obok Wrocławia i Krakowa, gdzie DM jest już dobrze znane, jesteśmy też obecni w  Warszawie, Łodzi czy Poznaniu.

Rok 2025 potwierdza też, jak ważna jest dla nas strategia omnichannelowa. Rozwijamy kanał e-commerce i aplikację mobilną, które coraz częściej stają się naturalnym uzupełnieniem zakupów stacjonarnych. 

W obszarze asortymentu mocno inwestujemy w jakość, widzimy rosnące zainteresowanie produktami z kategorii “bio” oraz markami własnymi, po które klienci sięgają bardzo chętnie. [...] Tylko do stycznia 2025 roku wprowadziliśmy do naszego asortymentu ponad 5 tys. nowych produktów.

image
Marzena Szulc

Mijający rok to dla nas potwierdzenie, że wybrana strategia rozwoju jest skuteczna. Patrzymy w przyszłość z dużym optymizmem, widząc ogromny potencjał rynku i dalsze możliwości budowania i umacniania brandu DM jako rodzinnej drogerii, która jest bliska klientom i odpowiada na ich codzienne potrzeby.

Jakość zamiast ilości

W całym 2025 roku otworzyliśmy łącznie ponad 20 sklepów. To imponujący wynik, z którego jesteśmy dumni, choć od początku podkreślamy, że dla nas liczy się nie tylko ilość, ale przede wszystkim jakość. Dlatego starannie dobieramy lokalizacje, stawiając na te, które są najbliżej naszych klientów. W kolejnych latach będziemy kontynuować ten kierunek, zagęszczając obecność w miastach, w których już działamy i stopniowo otwierając się na nowe regiony.

Jeśli chodzi o zatrudnienie, to obecnie nasz zespół w Polsce liczy już ponad 600 osób we wszystkich obszarach działalności. To ludzie, którzy tworzą społeczność pracowniczą DM i budują kulturę naszej marki na co dzień. Cieszy nas stosunkowo niska fluktuacja – bo to najlepszy dowód na to, że nasi pracownicy czują się częścią firmy i chcą z nami rozwijać swoją karierę. 

Rośnie sprzedaż i efektywność

Z roku na rok zwiększamy wyniki sprzedażowe, bardziej niż proporcjonalnie do nowych otwarć i wzrostu rozpoznawalności marki w Polsce, skutecznie też podnosimy efektywność naszych działań. Jednocześnie zwiększamy przy tym nakłady inwestycyjne nawet o kilkadziesiąt procent, co wynika z intensywnej fazy rozwoju DM w kraju. Przypomnijmy, że średni koszt inwestycji w jeden sklep to około 3 mln. zł.

Powyższy materiał jest fragmentem szerszego komentarza, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26, który właśnie ukazał się na rynku.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
31. grudzień 2025 18:26