StoryEditor
Drogerie
20.05.2019 00:00

[DROGERIA ROKU 2019, FINALISTA] KONTIGO, POZNAŃ, CH AVENIDA

Kontigo w galerii Avenida w Poznaniu jest obowiązkowym przystankiem w podróży. Wpadają tu głównie ci, którzy są w drodze. Nie sposób się oprzeć. Piękne wnętrze zachęca do wejścia do środka, a obsługa dba o to, żeby każdy klient poczuł się jak gość, nawet jeśli na wizytę ma tylko kilka minut.  

KONTIGO, Poznań, CH Avenida, powierzchnia 100 mkw, kategoria: drogeria małego formatu [zobacz galerię zdjęć]

Kontigo w centrum handlowym Avenida  w Poznaniu zostało otwarte w lipcu ubiegłego roku. Avenida to kompleks handlowy (60 tys. mkw.) – pod  jednym dachem znajdują się nowy dworzec kolejowy i autobusowy, centrum handlowe oraz 3-poziomowy parking dla 1500 samochodów. Zarząd Kontigo określa lokalizację placówki, która mieści się w Avenidzie – przydworcową.

To położenie powoduje, że niespełna 100-metrowy sklep Kontigo robi świetne obroty, zdecydowanie wyższe niż zakładano planując jego otwarcie. Profil klienta jest specyficzny – to najczęściej osoby przejeżdżające przez Poznań. Tzw. ruch turystyczny – klienci wpadają do sklepu w przerwie w podróży, często z walizkami. Charakterystyczne jest to, że dla obrotów tego sklepu nie mają tak dużego znaczenia promocje, jak w przypadku innych lokalizacji Kontigo. Natomiast większy udział w sprzedaży, niż w Warszawie, gdzie sieć prowadzi najwięcej swoich sklepów, mają marki własne Kontigo. Odbiór marek własnych jest bardzo dobry. Joanna Mońska, dyrektor operacyjny w sieci Kontigo, uważa że to zasługa internetowej drogerii – im więcej jest sklepów stacjonarnych, tym więcej ludzie kupują w sieci. I odwrotnie – im bardziej znają Kontigo z internetu, tym chętniej wchodzą do stacjonarnych sklepów.

95 proc. odwiedzających Kontigo w Avenidzie to kobiety w wieku od 18 do 25 lat, ale nie tylko. Robi tu też zakupy wiele kobiet w wieku 40+. Dobrze sprzedają się produkty przydatne w lub po podróży, np. maseczki do twarzy pozwalające się zrelaksować. Dlatego przy kasie został dostawiony dodatkowy regał z tym asortymentem.

Jak każde Kontigo również ten sklep ma  wyjątkowy, ciepły klimat, za który odpowiadają materiały, z których wykonane są regały oraz przyjazny błękit dominujący we wnętrzu. Tuż przy wejściu znalazła się strefa do testowania makijażu z dużym lustrem i wygodnymi fotelami. Klientów wita także strefa wodna – wyspa, na którą trafiły peelingi do testowania. W tym sklepie w ogóle można wszystkiego spróbować – dotknąć i powąchać.

W centrum sklepu ustawiono gondole z kosmetykami do makijażu, wzdłuż ścian jest spójna zabudowa do ekspozycji produktów z wiodących kosmetycznych kategorii. Wszystkie regały są wyraźnie opisane. Świetne wrażenie robi ekspozycja kosmetyków naturalnych z roślinami i wykładziną imitującą trawę oraz aranżacja strefy z azjatycką pielęgnacją.

Kluczowa dla Kontigo jest obsługa. Tak jak tu, tak we wszystkich sklepach sieci, załoga ma sprawić, by klient poczuł się jak najbardziej oczekiwany gość. Kosmetyki są dobierane do indywidualnych potrzeb, do zakupów dodawane są próbki i karteczki z miłymi komplementami. To powoduje, że do Kontigo chce się wracać, nawet jakby miało to być dopiero przy okazji kolejnej podróży do Poznania. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
20.08.2025 12:54
Drogerie kontra system kaucyjny: dm drogerie markt podnosi rękawicę. "Nie ograniczymy asortymentu"
Niemiecka sieć drogerii stawia na dostosowanie się do wymogów systemu kaucyjnego zamiast na ograniczenie oferty produktowej.dm drogerie markt

Od 1 października 2025 r. w Polsce zacznie obowiązywać system kaucyjny, który obejmie m.in. butelki plastikowe, szklane oraz puszki. Dla wielu sieci handlowych oznacza to konieczność reorganizacji logistyki i obsługi zwrotów. Rossmann zdecydował się na wycofanie ze swojej oferty kategorii napojów w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym, argumentując to nadmiernym obciążeniem organizacyjnym. Tymczasem konkurenci zapowiadają, że nie zrezygnują z tego segmentu i dostosują się do nowych wymogów.

Decyzja Rossmanna stawia go w wyraźnej opozycji do rywali. dm drogerie markt uznało, że pomimo kosztów i komplikacji, utrzymanie napojów w asortymencie jest ważne z punktu widzenia klientów. Grzegorz Gerus, dyrektor obszaru zakupów i marketingu DM w Polsce, w rozmowie z portalem Wiadomości Handlowe podkreślił, że firma nie tylko jest zobowiązana do przystąpienia do systemu, ale również traktuje to jako świadomą decyzję biznesową. W jego ocenie oferta napojów, licząca obecnie kilkaset produktów, nie jest kluczowa dla obrotów, ale stanowi istotny element wygody zakupowej.

We wszystkich sklepach stacjonarnych drogerii DM w Polsce planujemy wdrożenie systemu kaucyjnego od 1 października, zgodnie z obowiązującymi nas przepisami prawa [...] Jesteśmy zobowiązani do przystąpienia do systemu kaucyjnego. Ale patrzymy na to nie tylko jak na wymóg prawny. To także nasza decyzja, aby nie rezygnować z oferty, do której przyzwyczaili się nasi klienci. [...] Aktualnie w naszej ofercie znajduje się kilkaset produktów w kategorii napojów. Sprzedaż napojów w kanale drogeryjnym DM nie jest kluczowa, jednak to, co jest dla nas szczególnie ważne, to perspektywa klienta i zapewnienie mu komfortu oraz jak najlepszego doświadczenia zakupowego

DM planuje wdrożenie manualnej zbiórki opakowań w swoich sklepach i prowadzi intensywne przygotowania organizacyjne. Firma otwarcie przyznaje, że obsługa systemu będzie wiązała się ze znacznymi kosztami, szczególnie w zakresie logistyki szkła. Jednocześnie przedstawiciele sieci wskazują, że zyski ekologiczne i wizerunkowe przewyższą obciążenia finansowe. Gerus zaznaczył, że udział w systemie nie przełoży się znacząco na wzrost ruchu w drogeriach, ponieważ kluczowe zakupy napojów odbywają się w tradycyjnych kanałach spożywczych.

image

Rossmann rezygnuje z napojów sprzedawanych w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym

Strategie konkurentów wyraźnie kontrastują z podejściem Rossmanna, który wybrał prostsze rozwiązanie – całkowite wycofanie napojów w opakowaniach objętych systemem kaucyjnym. dm drogerie markt chce jednak budować swoją pozycję w oparciu o odpowiedzialność społeczną i ekologiczne zobowiązania. Dla klientów oznacza to utrzymanie dostępu do napojów w drogeriach, nawet kosztem większych nakładów logistycznych i finansowych po stronie sieci.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
19.08.2025 13:29
Strata dm drogerie markt w Polsce przyspiesza rozwój sieci
Agata Grysiak

Spółka DM-Drogerie Markt w roku obrotowym 2023/2024 (od 1 października 2023 r. do 30 września 2024 r.) poniosła stratę netto w wysokości 126,1 milionów zł, wobec 121 milionów zł rok wcześniej. Strata ta – jak podkreślono w sprawozdaniu – była oczekiwana i zostanie pokryta z przyszłych zysków. Wysokie koszty związane są m.in. z inwestycjami – otwarcie jednego sklepu wymaga nakładów rzędu 3 milionów zł, a średni czas potrzebny na uruchomienie placówki wynosi 3 miesiące. Pierwszy sklep dm w Polsce otwarto w kwietniu 2022 roku.

Finansowe wsparcie zapewnia spółka macierzysta. W 2024 roku dm drogerie markt Beteiligungs GmbH, Karlsruhe, dokapitalizowała polską spółkę kwotą 242,9 milionów zł, a jednocześnie podniosła jej kapitał zakładowy z 1 miliona do 7,7 milionów zł. Spółka jest z kolei finansowana przez dm drogerie markt GmbH + Co. KG, Karlsruhe. Zatrudnienie w Polsce w analizowanym okresie wynosiło średnio 471 osób, co oznacza wzrost o 232 etaty w porównaniu z rokiem poprzednim.

Na koniec września 2024 roku sieć w Polsce liczyła 38 sklepów wobec 18 rok wcześniej. Jednocześnie spółka posiadała 39 umów najmu, a w maju 2025 r. działało już 53 placówki. Celem dm jest osiągnięcie niemal 80 sklepów do końca 2025 roku. W planach są kolejne otwarcia – spółka ma zabezpieczonych kilkadziesiąt lokalizacji na dwa najbliższe lata. Dystrybucję zapewniają dwa centra logistyczne: magazyn w Wypędach pod Warszawą, obsługujący e-commerce, oraz obiekt w Oporowie koło Wrocławia, zaopatrujący sklepy stacjonarne.

Na poziomie europejskim dm pozostaje jednym z największych graczy w branży. Firma prowadzi ponad 4 000 sklepów w 14 krajach, zatrudniając łącznie ponad 89 100 osób. W roku obrotowym 2023/2024 cała sieć wypracowała sprzedaż w wysokości 17,74 miliarda euro, z czego 12,47 miliarda euro przypadało na Niemcy, gdzie zatrudnionych jest ponad 60 300 pracowników. Spółka podkreśla, że faza rozruchu na nowych rynkach wiąże się z wysokimi kosztami stałymi, w tym wynagrodzeniami w centrali i centrach logistycznych, przy jednocześnie powoli rosnących przychodach.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
25. sierpień 2025 06:38