StoryEditor
Drogerie
25.04.2025 21:59

Czy dzisiaj w Pigmencie na Długiej jest kolejka? Na pewno nie

Kultowa drogeria Pigment została zamknięta, nie działają sklepy stacjonarne, e-sklep, profile firmowe w mediach społecznościowych są wygaszone. O problemach spółki było wiadomo od kilku miesięcy, ale z dnia na dzień zamknięte drzwi do sklepów zaskoczyły zarówno pracowników, jak i dostawców. Jedni i drudzy czekają na zaległe pieniądze.

Drogeria Pigment należała do kultowych biznesów na rynku drogeryjnym i kosmetycznym. Słynęła ze swojego wyjątkowego podejścia do klientów, o których personel mówił “nasi goście” oraz z ciekawego podejścia do asortymentu – odważnego wprowadzana nowości i niszowych marek. Zarówno w swojej działalności stacjonarnej, jak i online, koncentrowała się na oferowaniu kosmetyków naturalnych, ekologicznych i wegańskich, wspierając jednocześnie lokalnych producentów i promując ideę Zero Waste. 

Powstała w 2013 roku. Pod jej szyldem działały trzy stacjonarne sklepy w Krakowie, a od 2021 – również internetowa drogeria. Informacja o jej uruchomieniu została ogłoszona na oficjalnym profilu firmy na Facebooku, gdzie 12 października zamieszczono post zapraszający do składania zamówień online.

To jednak stacjonarne drogerie, jakość obsługi w nich oraz kosmetyki, których nie można było kupić w innych miejscach, zadecydowały, że w branży określano biznes Pigmentu jako wyjątkowy. W czasach, kiedy już dawno zapomnieliśmy o kolejkach pod sklepami pod krakowską drogerią Pigment na Długiej 76, takie sytuacje się zdarzały, a na Facebooku nadal jest aktywny profil “Czy dzisiaj w Pigmencie na Długiej jest kolejka?” 

image
Internetowa odsłona Drogerii Pigment została nagrodzona statuetką Drogeria Roku 2022 w rankingu organizowanym przez Wiadomości Kosmetyczne

Firma radziła sobie dobrze przez lata, jeszcze w 2022 roku internetowa drogeria Pigment została nagrodzona statuetką Drogeria Roku w rankingu, organizowanym przez Wiadomości Kosmetyczne. Jurorzy, menedżerowie z wiodących firm kosmetycznych, przyznali ten tytuł Pigmentowi ex aequo z hebe.pl, stawiając w gruncie rzeczy niszowy e-sklep na najwyższym podium z potężną masową marką drogeryjną.

Ta nagroda jest naszym zobowiązaniem wobec klientów, abyśmy cały czas koncentrowali się na tym, by uprzyjemniać im pobyt u nas – bez względu na to czy dokonują zakupów, czy chcą jedynie poprawić sobie nastrój odwiedzając nas. Dla nich będziemy podnosić sobie poprzeczkę. Dziękuję całej mojej załodze, bo mieć taki zespół to przywilej – tak mówiła wówczas Jolanta Stelmach, współwłaścicielka Drogerii Pigment, odbierając nagrodę.

Czytaj więcej: Drogeria Roku 2022. Drogeria Pigment najlepszą e-drogerią

“Oszukali mnie!” Jak dostawcy próbują odzyskać pieniądze?

Niestety, historia Pigmentu kończy się smutno – nie działają już ani drogerie w Krakowie, ani e-drogeria, wygaszone zostały jej profile w mediach społecznościowych, a na rynku pozostał niesmak. O problemach firmy dostawcy wiedzieli od ubiegłego roku, ale o jej upadku zrobiło się głośno za sprawą Natalii Tymańskiej, właścicielki firmy Tyma Herbs, która jest bardzo aktywna w mediach społecznościowych i na swoim profilu na Instagramie (a także na YouTube) opublikowała w kwietniu br. film “Oszukali mnie!”, w którym informuje, że Drogeria Pigment zniknęła bez śladu, telefon milczy, firma nie odpowiada na żadne wiadomości wysyłane na podany mail do kontaktu, a ona czeka na 10 tys. zaległych płatności.

Cały czas próbuję nawiązać kontakt z firmą, ale brak jest jakiegokolwiek odzewu – potwierdziła Natalia Szymańska w rozmowie z nami i przyznała, że w żaden sposób nie była informowana o tym, że spółka ma problemy. Otrzymała jedynie zawiadomienie, że stacjonarne sklepy zostały zamknięte.

Szczególnie niedobrze w tym wypadku wyląda fakt, że firma Tyma Herbs starała się o współpracę z drogeriami Pigment od dawna, a została do niej zaproszona dopiero pod koniec ubiegłego roku, zaledwie trzy miesiące przed tym, jak stacjonarne sklepy zostały zamknięte. Niesprzedane kosmetyki wprawdzie wróciły do producenta, ale za sprzedany towar faktura nie została zapłacona do dziś. Sprawą zajmują się już prawnicy.

Problemy Pigmentu trwały od dawna, ale wielu jest zaskoczonych

Przedstawiciele innych firm kosmetycznych nie są wylewni w informowaniu o problemach z Pigmentem. Niektórzy w ogóle nie chcą udzielać informacji, inni wypowiadają się wyłącznie anonimowo, zastrzegając, że żadne ich dane nie mogą zostać użyte w artykule. 

Z rozmów tych wyłania się następujący obraz: pierwsze iformacje o problemach Pigmentu pojawiały się już w ubiegłym roku. Firma próbowała uruchomić proces naprawczy (restrukturyzacji), ale wierzyciele nie zgodzili się na jej warunki. Nie wszyscy dostawcy byli traktowani jednakowo w sposobie informowania o problemach firmy.

Nie jest to nagła sytuacja. Mieliśmy pełną świadomość, że spółka przygotowuje proces restrukturyzacji. Była też próba pewnej ugody. Wiele miesięcy temu wiedzieliśmy więc, że w Pigmencie nie dzieje się dobrze, a około trzy miesiące temu zostaliśmy poinformowani, że dobrego zakończenia nie będzie. Wielka szkoda i duże rozczarowanie. To była wspaniała drogeria z bardzo dobrym asortymentem, unikatowymi markami, przyciągająca młode klientki – mówi dyrektor handlowy jednej z firm, z którą się skontaktowałam.

Nieco inaczej wyglądało to w przypadku kolejnego dostawcy.

Faktycznie mieliśmy informacje, że spółka ma problemy, wiedzieliśmy, że chce uruchomić proces restrukturyzacji, a na to muszą się zgodzić wszyscy wierzyciele i tej zgody nie było. Natomiast w żaden sposób nie zostaliśmy poinformowani, że sklepy zostaną z dnia na dzień zamknięte. Towar nie został odesłany, a kiedy nasz przedstawiciel pojechał, by go odebrać zastał już zamknięte drzwi. Nie mamy żadnego kontaktu z właścicielami firmy. Sprawą zajmują się prawnicy – informuje dyrektor handlowy kolejnej firmy kosmetycznej.

W przestrzeni internetowej pracownicy Pigmentu informują, że nie otrzymali wynagrodzeń. “Pracownicy Pigmentu zostali w takiej samej sytuacji. Bez wypłat, mimo umów o pracę, jedynie co możemy zrobić to iść do sądu. Z właścicielami nie ma kontaktu. To my do końca mieliśmy kontakt z naszymi ukochanymi klientami i dostaliśmy jedynie poblokowane konta na social mediach… trzymam kciuki, żeby sprawiedliwie rozwiązać sprawę zaległości finansowych” – to komentarz umieszczony pod filmem Natalii Tymańskiej z Tyma Herbs, który został zawieszony na YouTube.

Pracownicy liczą na ogłoszenie upadłości i zaległe wypłaty

W KRS-ie spółki Pigment S.C nie ma jeszcze informacji o jej upadłości. Wiadomo jednak, że faktycznie została podjęta próba przeprowadzenia procesu restrukturyzacji i właściciele firmy oraz pracownicy do końca wierzyli, że się ona powiedzie. W połowie stycznia okazało się jednak, że wierzyciele nie zagłosowali na “tak”. Wśród wierzycieli byli dostawcy kosmetyków, którzy w większości chcieli procesu naprawczego, ale także ZUS, Urząd Skarbowy i instytucje finansowe – tutaj już pełnej zgody nie było.

W rezultacie pracownicy Pigmentu zostali zwolnieni z informacją, że firma jest niewypłacalna i nie otrzymają już wynagrodzeń za luty 2025 ani za należne im okresy wypowiedzenia. Jak mówią, zostali bez pracy z dnia na dzień. Chociaż wiedzieli, że sytuacja w firmie jest trudna, bo właściciele wprowadzali oszczędności, które wiązały się też z redukcją zatrudnienia i z ograniczeniami w zamawianiu towarów, nie zdawali sobie sprawy, że jest aż tak zła. Dziś czekają na ogłoszenie upadłości firmy, bo to dałoby im szansę na odzyskanie zaległych wynagrodzeń. Mają nadzieję, że do końca kwietnia upadłość zostanie ogłoszona.

Podkreślają zarazem, że ogromnie jest im żal firmy, że Pigment był wyjątkowym miejscem, a relacje z właścicielami były zawsze dobre. Tak jak relacje z dostawcami, którzy do dziś chcieliby Pigment ratować, gdyby tylko była taka możliwość. Przyznają, że z właścicielami firmy kontakt jest utrudniony – nie odbierają oni telefonów ani nie odpisują na maile.

Ważne jest, jak się kończy

Pigment jest kolejną liczącą się drogerią, która znika z polskiego rynku. W ubiegłym roku swoją działalność zakończyła sieć Kontigo, znacznie większa, ale nieco podobna w swojej strategii marketingowej i asortymentowej. Na tym jednak podobieństwa się kończą, bo Kontigo zakończyło działalność w sposób biznesowo transparentny, informując o tym zarówno dostawców, pracowników, jak i klientów.

Czytaj też: To koniec Kontigo. Sklep internetowy sieci także znika z rynku

W przypadku Pigmentu, Ci ostatni dowiedzieli się o sytuacji firmy z mediów internetowych lub zastali zamknięte drzwi do sklepów. Niektórzy zostali z niezrealizowanymi voucherami, kartami podarunkowymi. Właściciele Pigmentu nie skierowali żadnego komunikatu do klientów.

Łatwiej w biznesie beauty nie będzie

Co spowodowało, że Pigment popadł w takie tarapaty? Są zapewne powody tkwiące wewnątrz firmy i szczegółów nie znamy. Natomiast ogólna sytuacja rynkowa skłania do wniosków, że w siłę rosną i będą rośli najmocniejsi gracze drogeryjni – zarówno działający stacjonarnie, jak i w beauty e-commerce, a mniejszym będzie coraz trudniej się utrzymać. 

To nie tylko kwestia agresywnej walki cenowej, zdecydowanie mniejszych wzrostów w e-commerce (a większych inwestycji), niż niektórzy się spodziewali, ale także zmiana polityki asortymentowej największych sieci. Rossmann nie ma sobie równych i to on rozdaje karty, ale do oferty tej sieci, podobnie jak do Hebe czy Super-Pharm, zdecydowanie łatwiej niż niegdyś jest wejść nawet niszowym markom kosmetycznym. Również sprzedawanie kosmetyków naturalnych nie jest już niczym wyjątkowym. To odbiera przewagę konkurencyjną tym, którzy (tak jak Pigment) na takim właśnie asortymencie dotąd bazowali.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
19.12.2025 11:22
Markus Trojansky, Drogerie DM: Nasza marka zyskuje w Polsce coraz większą rozpoznawalność
Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w PolsceMarzena Szulc

Rok 2025 na rynku drogeryjnym upłynął pod znakiem dużej dynamiki oraz konieczności dostosowywania się handlu do nowych realiów regulacyjnych. Kluczowym wyzwaniem stał się system kaucyjny oraz szeroko rozumiane zmiany w obszarze legislacji, dotyczącej opakowań. Mimo wyzwań, chcemy dawać naszym klientom poczucie bezpieczeństwa i pewność, że koszyk zakupowy w naszej drogerii okaże się korzystniejszy niż u konkurencji – mówi w komentarzu dla Rocznika Wiadomości Kosmetycznych Markus Trojansky, dyrektor zarządzający DM Drogerie Markt w Polsce.

Czas wyzwań i czas rozwoju

Mijający rok był dla nas czasem intensywnego, ale bardzo satysfakcjonującego rozwoju. Konsekwentnie realizujemy strategię ekspansji, a jednocześnie wzmacniamy naszą obecność w codziennym życiu klientów. Widzimy, że nasza marka zyskuje coraz większą rozpoznawalność, zarówno w sklepach stacjonarnych, jak i online, a klienci wracają do nas, wybierając drogerię, która odpowiada na potrzeby całych rodzin. 

Dziś mamy 65 sklepów w całej Polsce, w tym również w dużych miastach. Obok Wrocławia i Krakowa, gdzie DM jest już dobrze znane, jesteśmy też obecni w  Warszawie, Łodzi czy Poznaniu.

Rok 2025 potwierdza też, jak ważna jest dla nas strategia omnichannelowa. Rozwijamy kanał e-commerce i aplikację mobilną, które coraz częściej stają się naturalnym uzupełnieniem zakupów stacjonarnych. 

W obszarze asortymentu mocno inwestujemy w jakość, widzimy rosnące zainteresowanie produktami z kategorii “bio” oraz markami własnymi, po które klienci sięgają bardzo chętnie. [...] Tylko do stycznia 2025 roku wprowadziliśmy do naszego asortymentu ponad 5 tys. nowych produktów.

image
Marzena Szulc

Mijający rok to dla nas potwierdzenie, że wybrana strategia rozwoju jest skuteczna. Patrzymy w przyszłość z dużym optymizmem, widząc ogromny potencjał rynku i dalsze możliwości budowania i umacniania brandu DM jako rodzinnej drogerii, która jest bliska klientom i odpowiada na ich codzienne potrzeby.

Jakość zamiast ilości

W całym 2025 roku otworzyliśmy łącznie ponad 20 sklepów. To imponujący wynik, z którego jesteśmy dumni, choć od początku podkreślamy, że dla nas liczy się nie tylko ilość, ale przede wszystkim jakość. Dlatego starannie dobieramy lokalizacje, stawiając na te, które są najbliżej naszych klientów. W kolejnych latach będziemy kontynuować ten kierunek, zagęszczając obecność w miastach, w których już działamy i stopniowo otwierając się na nowe regiony.

Jeśli chodzi o zatrudnienie, to obecnie nasz zespół w Polsce liczy już ponad 600 osób we wszystkich obszarach działalności. To ludzie, którzy tworzą społeczność pracowniczą DM i budują kulturę naszej marki na co dzień. Cieszy nas stosunkowo niska fluktuacja – bo to najlepszy dowód na to, że nasi pracownicy czują się częścią firmy i chcą z nami rozwijać swoją karierę. 

Rośnie sprzedaż i efektywność

Z roku na rok zwiększamy wyniki sprzedażowe, bardziej niż proporcjonalnie do nowych otwarć i wzrostu rozpoznawalności marki w Polsce, skutecznie też podnosimy efektywność naszych działań. Jednocześnie zwiększamy przy tym nakłady inwestycyjne nawet o kilkadziesiąt procent, co wynika z intensywnej fazy rozwoju DM w kraju. Przypomnijmy, że średni koszt inwestycji w jeden sklep to około 3 mln. zł.

Powyższy materiał jest fragmentem szerszego komentarza, opublikowanego w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26, który właśnie ukazał się na rynku.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Drogerie
16.12.2025 07:48
Drogerie DM: po miesiącach zapowiedzi rusza sprzedaż OTC online. Farmaceuci protestują
Online pharmacy, on-line chemist‘s shopShutterstock

Sieć drogerii DM będzie oferować od wtorku OTC, czyli leki bez recepty, za pośrednictwem swojego sklepu internetowego. Leki na receptę pozostają wyłączone z tej oferty. Niemiecki związek farmaceutów przestrzega przed niebezpiecznymi pomyłkami, jakie mogą popełnić klienci.

Sieć drogerii DM aptek rozpoczyna sprzedaż online leków bez recepty od wtorku 16 grudnia. Firma podkreśla, że krok ten pozwala na rozszerzenie asortymentu w sklepie internetowym, a leki na receptę nie będą tam dostępne.

Recepty nie mogą być realizowane w DM – zapowiada Christoph Werner, prezes DM, zacytowany przez dziennik “Handelsblatt”.

Leki bez recepty (np. leki przeciwbólowe) będą – zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami sprzed blisko roku – dystrybuowane za pośrednictwem centrum logistycznego w Czechach – informuje Sebastian Bayer, dyrektor zarządzający ds. marketingu i zaopatrzenia DM. 

image

Drogerie DM chcą sprzedawać OTC online, ale najpierw... w Czechach

Mimo że za pośrednictwem strony internetowej drogerii nie będzie można realizować recept, niemiecki związek farmaceutów ostro krytykuje tę decyzję. Zdaniem związku, osoby z problemami zdrowotnymi mogą się pomylić, jeśli rozróżnienie między aptekami a drogeriami nie będzie jasne, a silnie działające (i potencjalnie niebezpieczne) leki powinny być wydawane wyłącznie przez aptekę. W opinii związku leki nie powinny trafiać na rynek za pośrednictwem drogerii “napędzanych marketingiem”. 

Szczególnie w przypadku poważniejszych schorzeń, takich jak alergie, bóle czy przeziębienie, ważne jest kwestionowanie autodiagnoz pacjentów i, w razie wątpliwości, odradzanie im przyjmowania niewłaściwych leków – uważają farmaceuci.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
20. grudzień 2025 02:28