StoryEditor
Rynek i trendy
17.01.2020 00:00

[SONDA: 2020 W BRANŻY KOSMETYCZNEJ] Wojciech Radliński, drogerie Jawa: największy wzrost nastąpi w produktach naturalnych

– Rok 2020 będzie stosunkowo trudny przez rosnące koszty działalności. Liczba prywatnych, niezrzeszonych drogerii będzie spadać na rzecz drogerii sieciowych. Będzie rosła sprzedaż kosmetyków naturalnych we wszystkich kategoriach kosmetycznych – prognozuje Wojciech Radliński, prezes zarządu sieci drogeryjnej Jawa i firmy dystrybucyjnej Komplex-Torus.

Jaki będzie rok 2020 r. dla firm handlowych działających na rynku kosmetycznym?

Rok 2020 będzie stosunkowo trudny. Rynek w dalszym ciągu będą napędzać małe i średnie firmy, które obrały dobrą strategię produktową i sposób dotarcia do polskiego konsumenta. Odwrotnie niż duże koncerny kosmetyczne. Małe niezależne drogerie nadal będą konsolidować się wchodząc w grupy zakupowe – widząc w tej strategii szansę utrzymania swojej działalności na rynku lub będą poszukiwać niszy stanowiącej ich wyróżnik na tle rosnących gigantów sieciowych.

Jak ocenia Pan kondycję polskiego handlu w sektorze kosmetycznym – detalu i hurtu? Jakie są tendencje?

W 2020 roku kondycja polskiego handlu nieco osłabnie. Będzie mieć na to wpływ dynamiczny wzrost znaczenia handlu e-commerce i stale rosnące koszty wynagrodzeń – płaca minimalna, fundusz PPK, utrzymujący się rynek pracownika.

Podobnie jak nasza sieć, będą się rozwijać projekty sieciowe.

Od kilku lat rynek systematycznie wzrasta. W 2020 roku prognozujemy lekkie wyhamowanie, ale nadal tendencje wzrostowe utrzymają się.

Patrząc na całość rynku drogeryjnego, wyraźnie daje się zauważyć stagnację w kategorii kosmetyków kolorowych. Mimo widocznych tendencji rynkowych, w drogeriach Jawa możemy pochwalić się dynamiką wzrostu w tej kategorii o kilkanaście procent rok do roku, co potwierdzają dane Nielsena. Nasz sukces upatrujemy w dobrym zarządzaniu tą kategorią i odpowiednią strategią cenową.

Czy sklepów kosmetycznych ubywa? Czy jest to stała tendencja?

Liczba drogerii prywatnych, niezrzeszonych będzie się zmniejszać na korzyść drogerii sieciowych. Należy stwierdzić, że jest to tendencja stała, zauważalna od wielu lat.

Jakie trendy konsumenckie będą miały największy wpływ na biznes w nadchodzącym roku?

Z roku na rok rośnie świadomość konsumentek, również z tych mniejszych miejscowości w Polsce i chcą one kupować produkty z linii naturalnych. Coraz częściej pytają wręcz o produkty wegańskie. Zwracają uwagę nie tylko na skład, ale i na opakowanie, prostotę składu – produkty mają być jak najmniej złożone, wielozadaniowe i w wersji unisex. Chcą mieć jeden krem na dzień i na noc. Ten sam krem ma być równie świetny pod oczy. Co więcej, oczekują, że ten krem będzie odpowiedni również dla ich partnerów.

Producenci z własnej inicjatywy inwestują w ekologiczne opakowania. Przepisy prawa oraz wszechobecny temat ekologii wymuszają na koncernach minimalizację liczby opakowań z PCV i właściwą gospodarkę odpadami produkcyjnymi. Wszystko to ma wpłynąć pozytywnie na środowisko naturalne w przyszłości.

W których kategoriach rynku kosmetycznego spodziewa się Pan największej dynamiki? Jakie kategorie będą sterowały rynkiem?

Największy rozwój we wszystkich kategoriach drogeryjnych przewidujemy w liniach naturalnych, ekologicznych, niezależnie od kategorii.

Jakie są plany rozwoju sieci Jawa w 2020 r.? Jakie działania będą priorytetowe?

Naszym głównym priorytetem jest oczywiście sprzedaż, dlatego zakładamy utrzymanie jej przynajmniej na poziomie z 2019 roku. Chcemy nadal otwierać własne placówki handlowe, zakładając wzrost liczby drogerii o 30 proc. Będziemy kontynuować rebranding sieci, tak aby niebawem wszystkie nasze placówki spełniały nowy standard wizerunkowy sieci. Nie ma sprzedaży bez silnego brandu, dlatego też rozpoczęte jesienią ubiegłego roku nasze działania z zakresu komunikacji marketingowej sieci Jawa będą kontynuowane i rozbudowywane o nowe inicjatywy.

W co zamierzacie inwestować jako Jawa i Komplex-Torus? Co będzie największym wyzwaniem?

Największe inwestycje, jakie zaplanowaliśmy na rok 2020 dotyczą infrastruktury IT, logistyki i marketingu. Nowe oprogramowanie i przyjazny interface dla klientek sieci. Rozwój głównych narzędzi marketingu – Aplikacja Klub Moja Jawa, kwartalnik lifestylowy „Piękno by Jawa”, współpraca z influencerami i wiele innych działań w przestrzeni online, to nasza strategia na najbliższy rok.

Szybsza obsługa dostaw, więcej obsługiwanych linii to cele wspólne dla drogerii Jawa i firmy Komplex Torus w logistyce.

Które z kanałów sprzedaży będą dominujące w przypadku kosmetyków? Czy internet odbiera klientów sklepom, czy jest uzupełnieniem stacjonarnej sprzedaży?

Dominującym kanałem sprzedaży będzie nadal sprzedaż stacjonarna. Widzimy jednak, że e- commerce nabiera znaczenia w różnych kategoriach asortymentowych. Do zapachów, które są najczęściej kupowane w internecie, dołączają kosmetyki kolorowe.

W naszym przypadku, kiedy nie posiadamy jeszcze alternatywnego kanału sprzedaży w internecie, zauważamy odpływ klientów do sklepów prowadzących sprzedaż online.

Czy spodziewa się Pan spowolnienia gospodarczego?

Nie spodziewam się znaczącego spowolnienia gospodarczego w stosunku do 2019 roku. Jedynym czynnikiem nieprzewidywalnym, osłabiającym handel, jest sytuacja geopolityczna w Polsce i na świecie.

Największa dynamika wzrostowa kosztów związana jest z logistyką i zasobami ludzkimi. Również z tym związana jest fluktuacja kadr.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
23.12.2025 14:09
Magdalena Piwkowska, Ipsos Poland: Zmiana wyglądu jako motor zmian branży beauty [ROCZNIK WK 2025/26]
Caro Suez

Żyjemy coraz dłużej. W porównaniu do 1990 roku jest to średnio o 8,5 i 6,8 roku dłużej – odpowiednio dla mężczyzn i kobiet (GUS, 2022). Do tego żyje nam się coraz lepiej – przynajmniej patrząc na wskaźniki gospodarcze. Chcemy zachować już nie tylko dobre zdrowie w tym coraz dłuższym życiu, ale także zdrowy i dobry wygląd – pisze Magdalena Piwkowska we wstępie do raportu, przygotowanego dla Rocznika Wiadomości Kosmetycznych przez ekspertki z Ipsos Polska.

Czy wyglądam atrakcyjnie?

Standardy atrakcyjnego wyglądu zmieniały się na przestrzeni wieków, a odkąd świat przyspieszył – także na przestrzeni dekad. Często przywoływany serialowy „Czterdziestolatek” z lat 70. dziś bardziej przypomina sześćdziesięciolatka. A na 50. urodzinach jubilata coraz częściej można usłyszeć „pięćdziesiątka to nowa trzydziestka”. 

Czy wyglądam jak one/oni?

Oprócz pozytywnych aspektów długowieczności, pojawiła się większa presja na zachowanie młodzieńczego wyglądu. A te wysiłki wspierają już nie tylko kosmetyki czy zabiegi medycyny estetycznej.  

Do arsenału walki o młodzieńczy wygląd dołączyły operacje plastyczne (nos, policzki, podbródek) i liftingi twarzy. Dostępność zabiegów i operacji jest coraz większa i już nie tylko celebryci zaskakują nas swoim nowym obliczem. 

Nie zapominajmy o filtrach w mediach społecznościowych, które nasz wygląd mogą odmłodzić w mgnieniu oka. 

Czy wyglądam szczupło?

Jeśli do tego dodamy walkę o młodzieńczą, czyli szczupłą sylwetkę i to w dobie coraz szybciej tyjącego polskiego społeczeństwa – otrzymamy obraz pełen sprzeczności i presji. 

68 proc. osób uważa, że wiek to tylko liczba, ale 47 proc. odczuwa lęk przed starzeniem się.

Czy wyglądam jak większość?

Polska, choć wolniej niż pozostała część Europy, powoli zmienia swoją strukturę etniczną. Na naszych ulicach widzimy coraz więcej osób o różnych odcieniach skóry, typach urody i tożsamości kulturowej. Migracje to makro trend, który będzie kształtował także nasze społeczeństwo oraz poszczególne branże, w tym kosmetyczną. 

Znane Polki  jak Omena Mensah, Klaudia el Dursi, Sara James od lat nas przyzwyczajają, że bycie Polką nie oznacza tylko jednego – słowiańskiego – typu urody.

Redefinicja piękna – redefinicja roli branży kosmetycznej

Wspomniane zmiany społeczno-demograficzno-kulturowe wpływają także na branżę kosmetyczną, która zmienia swój profil. Coraz więcej firm kosmetycznych oprócz kosmetyków zaczyna oferować także suplementy. Oprócz zwykłego nakładania kosmetyków – proponują rytuały, które mają wspomóc efektywność kosmetyku lub po prostu zrelaksować, wspierając nasze zdrowie mentalne, a nie tylko klasycznie rozumianą urodę.  

image

Katarzyna Bielecka, Sephora: Być najbardziej trendy destynacją na rynku premium beauty [ROCZNIK WK 2025/26]

Branża kosmetyczna w ten sposób może wspierać redefinicję piękna, na nowo definiując swoją rolę – od dostarczyciela produktów upiększających do partnera w dbaniu o holistycznie rozumiany dobrostan. Bo dziś dbanie o siebie to dbanie o swój dobrostan fizyczny i psychiczny.

image
WK

Osobiście największe wyzwanie, a jednocześnie szansę dla branży kosmetycznej, widzę w chirurgii plastycznej i medycynie estetycznej. Zabiegi chirurgiczne, takie jak liftingi, jeśli są dobrze wykonane, potrafią dać spektakularne efekty, ale jednocześnie pozostają poza finansowym zasięgiem większości społeczeństwa. Dlatego to właśnie w branży kosmetycznej widzę propagatora naturalnych, nieinwazyjnych i łatwo dostępnych metod dbania o swój wygląd, połączonych z akceptacją zmieniających się pod wpływem wieku rysów twarzy i naturalnego wizerunku, właściwego dla danego wieku. 

Oczywiście osoby publiczne, takie jak Małgorzata Rozenek czy Kris Jenner, nadal będą dla swoich odbiorczyń atrakcyjnymi ambasadorkami luksusowych usług i produktów. Nie bez powodu Kris Jenner po ostatnim liftingu pojawiła się na okładce właśnie Vogue’a Arabia oznajmiając, że lifting jest jej wersją starzenia się z godnością.

Tymczasem warto jednak pamiętać, że do walki z oznakami starzenia się dla większości z nas dostępny jest jednak arsenał drogeryjny. A oprócz dostarczania składników aktywnych powinien wzmacniać nasze poczucie wartości odpowiednio dopasowanymi komunikatami z udziałem ambasadorek, które nie będą wprowadzać swoich odbiorczyń w klasowe i urodowe kompleksy. Tym samym branża kosmetyczna może stać się sprzymierzeńcem w dbaniu o dobrostan psychiczny swoich klientek – podkreśla Magdalena Piwkowska. 

Całość analizy Ipsos Polska o zmianach w branży beauty została opublikowana w roczniku Wiadomości Kosmetycznych 2025/26.

Ten 160-stronicowy magazyn z okładką autorstwa uznanej graficzki Oli Niepsuj można można nabyć tutaj 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Rynek i trendy
23.12.2025 13:23
Deloitte: Zrównoważony rozwój ważniejszy niż technologia. ESG na czele priorytetów biznesu
Z danych zawartych w raporcie Deloitte wynika, że w ciągu minionych 12 miesięcy 83 proc. firm podniosło poziom inwestycji w obszarze środowiskowym, społecznym oraz ładu korporacyjnego.Shutterstock

Kwestie klimatyczne i zrównoważony rozwój wyprzedziły technologię oraz sztuczną inteligencję na liście kluczowych priorytetów biznesowych. Jak wynika z raportu Deloitte, aż 83 proc. przedsiębiorstw zwiększyło w ciągu ostatnich 12 miesięcy nakłady na cele środowiskowe, społeczne i związane z ładem korporacyjnym. W zestawieniu najpilniejszych wyzwań na najbliższy rok zrównoważony rozwój uzyskał 44 proc. wskazań, wyprzedzając wdrażanie nowych technologii, które wskazało 38% respondentów, oraz niepewność geopolityczną z wynikiem 34 proc.

Dane pokazują, że mimo presji inflacyjnej i niestabilnej sytuacji międzynarodowej firmy nie wycofują się z obranej strategii. Ponownie 83 proc. organizacji zadeklarowało wzrost inwestycji w obszarze ESG, a w grupie największych przedsiębiorstw, generujących roczne przychody powyżej 10 mld dolarów, skala zaangażowania jest jeszcze wyraźniejsza. Co piąta firma z tego segmentu zwiększyła wydatki na zrównoważony rozwój o ponad 20 proc., traktując ten obszar jako jeden z kluczowych kierunków alokacji kapitału.

Jak zauważa Julia Patorska, partnerka i liderka Sustainability & Climate w Deloitte, dla wielu organizacji działania klimatyczne przestają być postrzegane wyłącznie jako element odpowiedzialności społecznej. Coraz częściej stają się one narzędziem budowania przewagi konkurencyjnej i odporności biznesowej, nawet w warunkach rosnących kosztów operacyjnych oraz napięć gospodarczych i politycznych. Potwierdzają to również deklaracje menedżerów, którzy coraz częściej łączą cele ESG bezpośrednio ze strategią rozwoju.

image

Kamilla Stańczyk, Eco & More: Potrzebujemy przejrzystych ekozasad, które będą obowiązywały WSZYSTKICH

Podejście firm do ESG uległo wyraźnej ewolucji. Zaledwie 6 proc. badanych ogranicza się dziś wyłącznie do spełniania wymogów regulacyjnych, podczas gdy większość organizacji dostrzega wymierne korzyści finansowe. Według danych raportu 66 proc. liderów odnotowało wzrost przychodów dzięki działaniom prośrodowiskowym, 60 proc. wskazuje na poprawę wizerunku marki, a 55 proc. deklaruje realną redukcję kosztów operacyjnych. Zdaniem Doroty Cudnej-Sławińskiej z Deloitte włączenie celów klimatycznych do strategii operacyjnej pozwala firmom szybciej reagować na ryzyka społeczno-gospodarcze i lepiej zarządzać długoterminową stabilnością.

Choć technologia zeszła z pierwszego miejsca na liście priorytetów, nie zniknęła z agendy zarządów. Osiem na dziesięć osób z kadry kierowniczej deklaruje wykorzystanie sztucznej inteligencji do wspierania zielonej transformacji, głównie w zakresie monitorowania danych środowiskowych, modelowania ryzyk oraz projektowania bardziej zrównoważonych produktów. Jednocześnie bariery związane z ESG uległy zmianie: tylko 11 proc. firm wskazuje wysokie koszty jako główną przeszkodę, a 13 proc. brak wsparcia regulacyjnego. Znacznie częściej problemem jest trudność w precyzyjnym mierzeniu efektów działań, presja inwestorów na krótkoterminowe wyniki oraz ograniczony dostęp do odpowiednich surowców i rozwiązań. Dodatkowo 18 proc. respondentów obawia się społecznych konsekwencji zbyt zdecydowanego stanowiska w obszarze ESG, w tym ryzyka utraty części klientów lub pracowników.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
24. grudzień 2025 22:20