StoryEditor

Ziko Dermo usprawnia zarządzanie projektem lojalnościowym i analityką danych

Sieć drogerii Ziko Dermo zainwestowała w omnichannelową platformę do zarządzania systemem lojalnościowym. Daje ona możliwość m.in. tworzenia dokładnych baz danych, badania preferencji oraz personalizacji oferty.

Sieć Ziko Dermo zainwestowała w omnichannelową platformę do zarządzania systemem lojalnościowym. Celem wdrożenia było wzmocnienie pozycji marki na polskim rynku, profesjonalna komunikacja z klientkami i dokładne poznanie ich potrzeb związanych z urodą, zdrowiem i stylem życia. Projekt zrealizowała krakowska spółka Spartavity.

Z kim współpracuje Ziko Dermo?

Ziko Dermo to ponad 50 drogerii specjalizujących się w sprzedaży dermokosmetyków i doradztwem w zakresie holistycznej pielęgnacji. Współpracuje z międzynarodowymi i polskimi markami dermokosmetycznymi, takimi jak m.in. Vichy, Avene, La Roche Posay, Pierre Fabre, Synchroline, Sesderma, Pharmaceris, Iwostin, Dermedic czy Balneokosmetyki. Doradztwem w drogeriach zajmują się profesjonalne dermokonsultantki. 

Czytaj więcej: Ziko Dermo, czyli specjalizacja w dermokosmetykach

Korzyści z analizy danych

Aby w pełni wykorzystać swój potencjał sprzedażowy i celować z ofertą oraz poradami w konkretne potrzeby konsumentów, sieć Ziko Dermo wprowadziła omnichannelowy program lojalnościowy, który daje możliwość tworzenia dokładnych baz danych, badania preferencji oraz personalizacji oferty.

– W Ziko Dermo każdego dnia robimy wszystko, by pomagać kobietom w dokonywaniu właściwych wyborów. Liczymy na to, że Ziko Klub i dobra komunikacja sprawią, że staniemy się im jeszcze bliżsi, a interakcje z nimi pozwolą nam tworzyć jeszcze lepszą ofertę – nie tylko produktową, ale też związaną z prowadzonymi przez nas akcjami prozdrowotnymi i promocyjnymi – mówi Magdalena Grabowska, dyrektor marketingu Drogerii Ziko Dermo.

Sparta Loyalty Platform, na bazie której zbudowany został system dla Ziko Dermo, pozwala nawiązywać trwałe relacje z klientkami i lojalizować zakupy kosmetyków. Dzięki zastosowanym w rozwiązaniu modułom analitycznym firma jest teraz w stanie zwiększyć częstotliwości i wielkości koszyka zakupowego, skłonić klientki do powtarzalności zakupów i dawania rekomendacji innym osobom.

– Rynek beauty jest bardzo konkurencyjny. To dlatego tak ważne są dane na temat klientów – precyzyjne, rzetelne i służące do efektywnej segmentacji oraz planowania działań promocyjnych – mówi Filip Zajdel, wiceprezes i business developer w Spartavity. – Bez nich nie da się dobrze targetować oferty i trafiać w upodobania wymagających konsumentów. A bez tego trudno zwiększać sprzedaż.

Czytaj więcej: Beata Orlicka, Ziko Dermo: Kult zadbanej skóry sprzyja rynkowi dermokosmetyków

Integracja programu lojalnościwego z aplikacją moblilną

Ważnym elementem projektu jest aplikacja mobilna Ziko Klub, z której mogą korzystać użytkowniczki programu. W aplikacji znajdą między innymi najbliższą drogerię, przejrzą gazetki promocyjne, sprawdzą swoje rabaty i nagrody, a także przeczytają porady dotyczące dermokosmetyków, badań skóry oraz włosów i zdrowego stylu życia. W aplikacji dostępna jest także karta stałego klienta.

– Znając ich preferencje zakupowe konsumentek, możemy jeszcze lepiej dostosować do rzeczywistych potrzeb zarówno ofertę produktową, jak i dodatkowe usługi doradcze – dodaje Magdalena Grabowska z Ziko Dermo. – Teraz udzielane porady i sprzedawane produkty dają profity obu stronom – klientom zadbaną cerę, ciało, zakupy w atrakcyjnych cenach i pewność, że firmie na nich zależy, a nam wyższą sprzedaż i dobre relacje – podsumowuje Magdalena Grabowska. 

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Polskie nanoperfumy z europejskim patentem; sukces naukowczyń z Politechniki Krakowskiej
Od lewej: Elżbieta Sikora, Elwira Lasoń i Małgorzata Miastkowska.Politechnika Krakowska

Stworzone przez zespół naukowczyń z Politechniki Krakowskiej we współpracy z firmą Finea bezalkoholowe nanoperfumy uzyskały ochronę patentową w 39 krajach Europy. To znaczący krok dla polskiej innowacji, która już znalazła odbiorców w USA, Wielkiej Brytanii i krajach arabskich. Decyzja Europejskiego Urzędu Patentowego nie tylko zabezpiecza technologię, lecz także otwiera drogę do dalszej ekspansji na rynki unijne i pozaeuropejskie, w tym do segmentów o dużym potencjale wzrostu.

Nanoperfumy wypełniają istotną niszę rynkową. Klasyczne produkty perfumeryjne oparte na alkoholu często wywołują podrażnienia i stany zapalne skóry, a dotychczasowe alternatywy – jak olejki czy emulsje stałe – pozostawiały tłuste plamy lub niosły ryzyko uczuleń. Innowacja opracowana w Krakowie zastępuje etanol wodą, czyniąc produkt bezpiecznym dla osób z wrażliwą skórą, dzieci i młodzieży. Co istotne, odpowiada też na potrzeby konsumentów, którzy ze względów religijnych nie mogą używać kosmetyków zawierających alkohol – co otwiera wielomilionowy rynek w krajach arabskich.

Na zlecenie Finea sp. z o.o. badaczki z Politechniki Krakowskiej podjęły się zadania zastąpienia alkoholu wodą bez utraty trwałości i przejrzystości produktu. Rozwiązaniem okazało się zastosowanie specjalnego surfaktanta, który stabilizuje mieszaninę wody i kompozycji zapachowej. Dzięki wykorzystaniu metod niskoenergetycznych (inwersja faz) oraz wysokoenergetycznych (homogenizacja ultradźwiękami) uzyskano stabilną nanoemulsję o strukturze jednorodnej i przezroczystej.

Powstały produkt ma konsystencję zbliżoną do wody, a zapachowy olejek, rozproszony w postaci niewidocznych kropelek, nie jest wyczuwalny jako tłusta substancja. Taka forma sprawia, że aromat uwalnia się wolniej i jest trwalszy. Współpraca Politechniki Krakowskiej i Finea stanowi przykład skutecznego transferu wiedzy naukowej do biznesu, którego efektem jest opatentowane rozwiązanie mogące zmienić globalny rynek perfum.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Opakowania
21.08.2025 10:08
System kaucyjny: jak zmieni codzienne zakupy i nawyki klientów
– Przejście z modelu „klient – kosz” do modelu „klient – zwrot – ponowne użycie” to nie tylko kwestia przepisów, ale również budowania świadomości i poczucia wpływu na środowisko – mówi Michał Pląska, dyrektor operacyjny w Centrum Innowacji Retail, COMP S.A.Comp SA

Aż 73,3 proc. Polaków uznaje system kaucyjny za najlepszy sposób na odzyskiwanie opakowań po napojach – wynika z badania opinii „Postawy Polaków wobec systemu kaucyjnego”. Ta wysoka akceptacja społeczna to dobry punkt wyjścia do nadchodzących zmian, które od 1 października na stałe wpiszą się w doświadczenie zakupowe klientów w Polsce. Bo choć o samej idei mówiło się od lat, teraz staje się ona realną praktyką – z obowiązkami, technologią i wpływem na codzienne wybory konsumenckie.

System kaucyjny oznacza nowy obieg opakowań, w którym każda butelka czy puszka może wrócić do sklepu zamiast trafić do pojemnika na odpady. W praktyce oznacza to dla klientów konieczność planowania zwrotu opakowań w ramach kolejnych wizyt w sklepie. Dla wielu będzie to zmiana: dotychczasowa logika „wyrzucam po użyciu” zostanie zastąpiona przez „odnoszę z powrotem”. To pozornie niewielka różnica, ale z perspektywy logistyki domowej, organizacji czasu czy choćby przestrzeni – istotna.

Jedną z kluczowych zmian będzie także konieczność zmiany nawyków związanych z obchodzeniem się z pustymi opakowaniami. Do tej pory konsumenci byli zachęcani do zgniatania butelek czy puszek, by zmniejszyć objętość śmieci. Teraz jednak – aby opakowanie zostało przyjęte w systemie kaucyjnym – musi być ono niezgniecione, nieuszkodzone i wyraźnie oznaczone specjalnym symbolem kaucji. To pozorny detal, ale wymagający zmiany rutyny – konsumenci będą musieli pamiętać, by nie wrzucać pustej butelki do torby, plecaka czy kosza w taki sposób, który może ją zdeformować.

Sklepy powyżej określonej powierzchni sprzedaży będą musiały przyjmować zwroty – automatycznie lub ręcznie – a mniejsze placówki, choć nie objęte obowiązkiem, mogą włączać się w system dobrowolnie. Dla klientów ważne będzie, aby proces był prosty: bez paragonów, kolejek i konieczności tłumaczenia, dlaczego dane opakowanie nie zostało przyjęte. Przejrzystość i intuicyjność rozwiązań staną się kluczowe dla ich akceptacji.

To także moment, w którym codzienne zakupy zyskują dodatkowy wymiar – prośrodowiskowy i ekonomiczny. Choć jednostkowa kaucja nie jest wysoka, regularnie oddawane opakowania mogą realnie wpływać na domowy budżet. Co więcej, udział w systemie będzie coraz częściej traktowany jako gest odpowiedzialności – zarówno przez konsumentów, jak i przez sprzedawców. Przejście z modelu „klient – kosz” do modelu „klient – zwrot – ponowne użycie” to nie tylko kwestia przepisów, ale również budowania świadomości i poczucia wpływu na środowisko – mówi Michał Pląska, dyrektor operacyjny w Centrum Innowacji Retail, COMP S.A.

Zobacz też: Super-Pharm pozostaje przy napojach i wchodzi do systemu kaucyjnego

Nowe przepisy wymuszą też zmiany technologiczne, nie zawsze widoczne na pierwszy rzut oka. Sklepy będą musiały zintegrować systemy sprzedażowe z mechanizmami obsługi kaucji – tak, by rejestracja zwrotów przebiegała płynnie, a rozliczenia były przejrzyste. Dla klientów kluczowe jest, by wszystkie te procesy działały w tle: oni chcą jedynie wiedzieć, że ich butelka została przyjęta, a pieniądze wróciły do portfela – niezależnie od tego, czy zakupy robią w dużym supermarkecie, czy w osiedlowym sklepie.

– Pojawią się również wyzwania. Nie każdy klient zrozumie od razu, które opakowania podlegają zwrotowi, a które nie. W początkowym okresie możliwe są nieporozumienia, związane z oznaczeniami, wysokością kaucji czy dostępnością punktów odbioru. Dodatkowe trudności mogą pojawić się również wtedy, gdy klient przyniesie opakowanie uszkodzone lub bez widocznego oznaczenia – dlatego tak ważne będzie informowanie o tym, jak obchodzić się z butelką czy puszką po opróżnieniu. Równolegle z wdrażaniem systemu konieczne będzie więc konsekwentne informowanie i edukowanie, nie tylko przez ustawodawcę, ale także przez handel – podsumowuje Michał Pląska.

System kaucyjny nie będzie jedynie nową procedurą przy kasie – to zmiana nawyków, rytuałów i oczekiwań. W dłuższej perspektywie może on wpłynąć na większą dbałość o porządek w przestrzeni publicznej, zmniejszyć ilość odpadów w środowisku i wzmocnić lokalne więzi między sklepem a klientem. 

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
01. wrzesień 2025 17:43