StoryEditor
Eksport
16.11.2021 00:00

Polskie firmy kosmetyczne mają ogromny potencjał eksportowy. Podsumowanie Regional Cosmetics Forum PAIH

Za nami pierwsza regionalna konferencja na temat sektora kosmetycznego w Polsce i Azji Południowo-Wschodniej czyli „Poland-ASEAN - Regional Cosmetics Forum”, które zorganizowała Polska Agencja Inwestycji i Handlu (PAIH). Wiadomości Kosmetyczne były patronem medialnym tego wydarzenia oraz moderatorem panelu dyskusyjnego.

Podczas dwudniowego wydarzenia zorganizowano wiele debat, prezentacji ekspertów oraz przedstawicieli organizacji branżowych zarówno z Polski, jak i regionu ASEAN. Jednym z nich była Blanka Chmurzyńska-Brown, dyrektor generalna Polskiego Związku Przemysłu Kosmetycznego, która podkreśliła, że do największych przewag polskiej branży kosmetycznej należy m.in. bogate, bo ponad 100-letnie doświadczenie i tradycje w tworzeniu kosmetyków oraz wiedza i kwalifikacje liderów sektora.

Ogromne znaczenie ma też kompleksowość oferty, tj. usługi, które są w stanie zagwarantować polskie firmy na każdym etapie powstawania kosmetyku: od idei, opracowania receptury, przez ocenę bezpieczeństwa, czy projekt i wykonanie opakowania. Elastyczna produkcja, gwarantująca jednocześnie najlepszą światową jakość przekonuje do nas kontrahentów ze wszystkich kontynentów – wyjaśniała dyrektor generalna PZPK

To wszystko sprawia, że Polska jest dziś 5. rynkiem kosmetycznym w Unii i 14. eksporterem kosmetyków na świecie.

Polskie firmy kosmetyczne z powodzeniem łączą wieloletnie doświadczenie i innowacyjność, której źródłem jest nauka. Wiedza i know-how specjalistów od receptur i technologii, to w firmie kosmetycznej bezcenne aktywa – dodała podczas swojej prezentacji Anna Oborska, dyrektor generalna Polskiego Stowarzyszenia Przemysłu Kosmetycznego i Detergentowego.

Zwieńczeniem pierwszego dnia wydarzenia był panel dyskusyjny „Why Poland and Polish cosmetics?”, które prowadziła redaktor z Wiadomości Kosmetycznych.

Krzysztof Mrówczyński, kierownik Działu Analiz Banku PEKAO SA, który był jednym z uczestników panelu powiedział, że potencjał eksportu do wielu krajów trzecich, zwłaszcza regionu dalekiej Azji, pozostaje mocno niewykorzystany. Atrakcyjność tego kierunku potęguje fakt, że to właśnie tam koncentrować się będzie rosnąca część globalnego popytu.

O doświadczeniach firmy Bielenda w regionie ASEAN opowiedział Adrian Winiarz, dyrektor eksportu firmy i wskazał, że do najważniejszych kwestii, na które należy zwrócić uwagę przy rozszerzaniu sprzedaży w tym miejscu świata należą: odpowiedni dobór produktów, znalezienie odpowiedzialnego partnera biznesowego, ale także poszerzenie własnej wiedzy na temat kultury konsumentów w regionie. Szczególnie warte rozważenia jest wprowadzenie Halal.

Drugi dzień Forum przybliżył polskim producentom region ASEAN, w tym regulacje dla sektora kosmetycznego, jak i możliwości czekające tam na polskich przedsiębiorców. Do głównych szans w zakresie prowadzenia biznesu w regionie, Rafał Jarosz, Business Development Manager w biurze PAIH w Sydney, zaliczył m.in. dużą populację, rosnącą klasę średnią oraz transformację cyfrową wraz z najszybciej rozwijającym się na świecie handlem online.

W związku ze znacznym wzrostem e-commerce w Azji Południowo-Wschodniej, na Forum nie mogło zabraknąć omówienia tego kanału sprzedaży w kontekście kosmetyków.

Rynek e-commerce Azji Płd.-Wsch. jest "dojrzały do zbiorów". Wiele napisano o aspektach marketingowych i sprzedażowych e-commerce, a obszary te są wyraźnie ekscytujące. Jednak żaden marketing ani penetracja sprzedaży nie będą trwały, jeśli produkty nie dostaną się w ręce klientów. Warto więc przyjrzeć się swojemu łańcuchowi dostaw i logistyce, która za nim stoi. Będzie to jedno z kluczowych kryteriów sukcesu w Azji Płd-Wsch – podkreślił Samuel Chan, VP, KAM, Group Sales, firmy Singapore Post Ltd.

Omówiono również certyfikację Halal na przykładzie rynku indonezyjskiego oraz malezyjskiego. Segment tych kosmetyków jest jednym z najszybciej rozwijających się segmentów kosmetycznych na świecie, zaś Azja i Pacyfik to największy rynek kosmetyków Halal. 

Eksperci Polskiej Agencji Inwestycji i Handlu zaznaczają: Liczymy, że przekazane w czasie Forum kosmetycznego informacje pozwolą polskim firmom przygotować się do skutecznej ekspansji zagranicznej w region Azji Południowo-Wschodniej, zaś przedstawiciele biznesu z regionu dostrzegli potencjał polskiego sektora kosmetycznego wraz z głównymi przewagami konkurencyjnymi.

Przeczytaj również: Sytuacja polskiego i światowego rynku kosmetycznego [RAPORT PKO BP]

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
26.08.2025 13:36
Strefa Biznesu: Polska branża kosmetyczna rośnie w siłę – piąta w UE, dziewiąta na świecie
Polskie kosmetyki to hit eksportowy.Agata Grysiak

Polska branża kosmetyczna należy dziś do czołówki światowej – kraj zajmuje piąte miejsce w Unii Europejskiej i dziewiąte na świecie pod względem eksportu. W 2023 r. wartość rynku kosmetycznego w Polsce przekroczyła 25,4 mld zł, a średnioroczne tempo wzrostu (CAGR) w latach 2014–2023 wyniosło 5,2 proc. Na znaczeniu zyskują zarówno rebranding i przejęcia, jak i dostosowanie do wymogów regulacyjnych UE, m.in. zakazu mikroplastików czy rozporządzenia o opakowaniach. Branża przechodzi także przyspieszoną digitalizację sprzedaży oraz doświadcza dynamicznego wzrostu segmentu dermokosmetyków.

Silną pozycję Polski budują rozpoznawalne marki, takie jak Bielenda, Ziaja, Inglot, Eveline czy dr Irena Eris. Ich przewagi konkurencyjne opierają się na innowacjach, skutecznym marketingu i ekspansji zagranicznej. Wartość eksportu polskich kosmetyków w 2023 r. osiągnęła 5,1 miliarda euro. Najważniejszymi kierunkami sprzedaży są Niemcy, Wielka Brytania, Czechy, Belgia, Francja, Ukraina, Holandia, Włochy i Hiszpania. Co istotne, coraz większą rolę w eksporcie odgrywają także średnie przedsiębiorstwa i firmy rodzinne, które wspólnie z dużymi graczami tworzą silny ekosystem.

Jak podkreśla Renata Ropska z Uniwersytetu SWPS w wypowiedzi dla portalu Strefa Biznesu, kondycja polskiego sektora kosmetycznego jest wyjątkowo stabilna. – Nasze kosmetyki mają się świetnie, i to nie tylko na polskim rynku – zaznacza ekspertka. Polskie produkty są obecne w całej Europie, a nawet dalej, niekiedy pod zmienionymi nazwami, ale zachowują wysoką jakość i konkurencyjność. Dzięki temu marki z Polski skutecznie rywalizują zarówno z globalnymi gigantami, jak i z lokalnymi producentami w poszczególnych krajach.

Sektor posiada kilka istotnych przewag na rynku międzynarodowym: skalę i elastyczność produkcji (ponad 1,3 tys. producentów), wysoką jakość badań i rozwoju oraz doświadczenie w dostosowywaniu się do rygorystycznych regulacji unijnych. Jeśli polskie firmy utrzymają tempo innowacji i sprawnie przejdą przez „lejek regulacyjny” UE, lata 2025–2030 mogą stać się okresem awansu konkurencyjnego nie tylko w Europie Środkowej, lecz także na rynkach Europy Zachodniej i poza kontynentem. Branża stoi więc przed szansą dalszej profesjonalizacji i ugruntowania pozycji w globalnym łańcuchu dostaw kosmetyków.

ZOBACZ KOMENTARZE (0)
StoryEditor
Eksport
31.07.2025 10:12
Prezes L‘Oréal o umowie celnej UE-USA: to nie są dobre wieści dla sektora kosmetycznego
Nicolas Hieronimus, dyrektor generalny L‘Oréalfot. L‘Oréal

Jak stwierdził prezes L‘Oréal Nicolas Hieronimus, 15-procentowe cła na towary unijne eksportowane do USA „nie są dobrą wiadomością” dla europejskiego przemysłu kosmetycznego. Uważa jednak, że ich wpływ będzie dla francuskiego koncernu do opanowania.

Cła wzrosną od 0 do 15 procent, trudno więc o zadowolenie – stwierdził Nicolas Hieronimus podczas prezentacji półrocznych wyników finansowych firmy.  – To nie są dobre wieści dla branży kosmetycznej, w której Europa jest światowym liderem. Finalnie Europa, z prawie 500 milionami konsumentów, będzie płacić wyższe cła, niż Wielka Brytania – podkreślił prezes. 

Hieronimus mocno podkreślał znaczenie sektora kosmetycznego dla europejskiej gospodarki, wskazując, że zapewnia on ponad 3 mln miejsc pracy w całej Europie, powiększając  europejskie PKB o 180 mln euro. Przemysł kosmetyczny jest drugim co do wielkości sektorem Francji, przyczyniającym się do dodatniego bilansu handlowego.

Zobacz też: Francuski przemysł kosmetyczny ostrzega: nowe cła USA mogą kosztować 300 mln euro rocznie i 5 tys. miejsc pracy

Szef L‘Oréala podkreślił przy tym rozczarowanie umową z USA. Jego zdaniem, jedynym jej pozytywnym aspektem jest to, że usuwa ona niepewność i zapewnia jasność. – Dzięki temu możem planować z wyprzedzeniem – stwierdził.

Przemawiając w imieniu Value of Beauty Alliance, stowarzyszeniu największych europejskich graczy w branży kosmetycznej i pielęgnacyjnej (należą tu m.in. L‘Oréal, Givaudan, IFF, Puig i Cosmetic Valley) Hieronimus zapewnił, grupa będzie apelować do europejskich liderów i negocjatorów handlowych o zapewnienie silniejszej ochrony dla tego sektora. Dodał, że grupa będzie również nadal naciskać na uproszczenie przepisów. Jego zdaniem szybsze działanie pozwoli “uniknąć ceł z jednej strony i regulacji z drugiej”.

Jeśli chodzi o funkcjonowanie L‘Oréala, to zdaniem prezesa przynajmniej jeszcze w tym roku nie będą miały one znaczącego wpływu na osiągane wyniki.

Warto przypomnieć, że to właśnie USA stanowiły główną siłę napędową dla wzrostu wyników w pierwszym półroczu 2025 roku. Firma generuje 27 proc. swojej globalnej sprzedaży w Ameryce Północnej,  wytwarzając połowę tego, co sprzedaje w USA, w swoich czterech lokalnych fabrykach.

Marzena Szulc
ZOBACZ KOMENTARZE (0)
15. wrzesień 2025 21:22